Trawowypalacze odcinek 3.
Teraz nie będzie stricte o trawowypalaczach, ale historia z sezonu traw. W sąsiedniej wsi było opuszczone drewniane gospodarstwo, było dość stare ponoć jakiś skansen chciał przenieść budynki na swój teren, ale nie zdążył.
Pewnej nocy stanęło ono w ogniu. Podpalenia budynków nie stwierdzono, prawdopodobnie ktoś przejeżdżając wyrzucił niedopałek papierosa przez okno. Od niedopałka zapaliła się trawa, od trawy budynki i mamy pożar jak cholera.
Jak to jest: Iskra wystarczy żeby spalić cały las, a czasem trudno jest podpalić ognisko :)
OdpowiedzBo szansa, że ta iskra spadnie na właściwe miejsce, jest jak jeden do miliona. Powszechnie wiadomo, że zdarzenia, których szanse są równo jeden do miliona (jeden do dziewięciuset tysięcy nie wystarczy), zachodzą w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
Odpowiedz