Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Trawowypalacze odcinek 2. Z mojej wsi odchodzi droga powiatowa, biegnie ona prawie…

Trawowypalacze odcinek 2.

Z mojej wsi odchodzi droga powiatowa, biegnie ona prawie 5 km przez pola zanim pojawią się domy kolejnej wsi leżącej już w innej gminie. Jakieś 3 km od mojej wsi płynie strumyk który jest granicą gmin. W nocy, w mojej gminie, jakieś 900 m od tego strumyka ktoś podpalił trawy i uciekł.

Gdy przejeżdżająca osoba zgłosiła pożar, był on już bardzo duży. Do tego pożary pojechaliśmy my, PSP i jednostka z KSRG. Dojechaliśmy i tłumice poszły w ruch, ale w pewnym momencie ogień przeskoczył strumyk i dalej PSP i jednostka z KSRG musiały sobie radzić same, gdyż zwykła OSP nie może interweniować poza granicami gminy bez zgody wójta/burmistrza. Nasz wójt wtedy spał i nie można było się do niego dodzwonić.

by OSP
Dodaj nowy komentarz
avatar bloodcarver
0 8

A co ze stanem wyższej konieczności, co? "Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego." Czyżby sen wójta oraz przepisy o granicach jurysdykcji były dla was więcej warte, niż uchronienie ludzi i majątku przed pożarem?!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2013 o 14:56

avatar OSP
0 6

Nie było potrzeby ratowania czyjegoś życia/mienia, a stan wyższej konieczności właśnie wtedy zachodzi.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 4

Skoro nie było potrzeby żebyście działali poza waszym terenrm, to gdzie tu piekielność w takim razie?

Odpowiedz
avatar OSP
0 8

Z PSP było 3 strażaków, z KSRG 5 a nas było 8. Czyli wychodzi uszczuplenie siły bojowej o połowę.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-2 6

Zdecyduj się może - byliście potrzebni do ratowania życia i mienia? Jeśli tak, był stan wyższej koneicznosci i wasz wybór że z niego nie skorzystaliście. Jeśli nie, to dobrze że nie przekroczyliście granic waszej "jurysdykcji". W jedną albo w drugą.

Odpowiedz
avatar OSP
-3 9

Było ich wystarczają co aby ugasić pożar więc w gruncie rzeczy nie byliśmy potrzebni, ale gdy było nas więcej to gaszenie szło szybciej.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-3 7

Czyli chcieliście zużyć sprzęt i środki które gmina X kupiła by chroniź gminę X od pożarów i takie piekielne, że nie wolno wam było przepuścić kasy ludzi z X na przyspieszenie akcji w gminie Y, tak?

Odpowiedz
avatar soraja
8 10

@bloodcarver To samo podpalenie i to w nocy nie jest wystarczająco piekielne? Przcież gdyby ktoś tamtędy akurat nie przejeżdżał i nie zgłosił na czas, pożar mógłby się rozprzestrzenić na teren domostw

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 6

@soraja - gdyby na samym fakcie podpalenia historia się skupiała to co innego. Tymczasem podpalenie odnotowane jest tu jakby w tle sprawy z podziałem terytorialnym i podejściem "kto płaci za sprzęt, ten decyduje jak go używać" z którym autor ma widać problem.

Odpowiedz
avatar OSP
0 12

bloodcarver czy ty jesteś taki tępy czy tylko takiego udajesz? Zrozum chłopie, że mamy takie przepisy. Jeśli by któremuś z nas coś się stało np. nogę by złamał w czasie akcji, a my nie mielibyśmy zgody wójta na interwencję poza granicami gminy, to po pierwsze naczelnik ma proces za to że interweniowaliśmy poza granicami gminy, po drugie poszkodowany nie dostaje żadnego odszkodowania. Żeby interweniować poza granicami gminy MUSIMY mieć zgodę wójta, poza granicami powiatu starosty, poza granicami województwa wojewody. Znam przypadek z powodzi w 2010r. że kolumna jednostek zajechała do miejscowości, rozłożyła sprzęt, zaczęła pomagać ludziom, ale została wycofana gdyż wyjechała poza granice województwa.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-5 11

OSP to ty jesteś tępy, i raczej nie udajesz. Wójt z kasy gminnej płaci za wasze wyposażenie itp, tak? Więc jeśli interweniujecie poza granicami jego gminy bez potrzeby to okradacie mieszkańców tej gminy dla swojego widzimisię. No, chyba że musicie interweniować, wówczas mamy wyższą konieczność i owszem, może i naczelnik będzie miał proces, ale go wygra!

Odpowiedz
avatar OSP
0 4

Przecież ci tłumaczyłem że konieczności interwencji nie było więc jakby naczelnik miał proces to by go z pewnością przegrał.

Odpowiedz
avatar peeYie4o
0 0

OSP, bloodcarver formalnie ma rację. Poza granicami gminy pracujecie na rzecz gmin sąsiednich, więc zużywacie środki waszej gminy na ich rzecz. To właśnie wymaga zgody wójta. Tylko że to głupota, że nie wolno wam było pomóc kolegom. Świat nie jest zero-jedynkowy, żeby móc zakreślić ostre granice odpowiedzialności, a tu obok niech się już inni martwią.

Odpowiedz
avatar Asiekman29
3 9

Bloodcarver: pytasz gdzie piekielność? W przepisach po prostu. Co z tego, że stoisz obok pożaru, skoro jest on w innej gminie i potrzebujesz zgody wójta?

Odpowiedz
avatar Asiekman29
2 6

Pobawić zabawkami? Naprawdę? No tak, bo to, że w tym momencie ogień nie rozprzestrzenił się jeszcze na tyle, żeby dojść do terenu zabudowanego, to pikuś. Każdy strażak ma ochotę wstać w nocy, do pożaru, i bawić się zabawkami. Gratuluję podejścia i braku wyobraźni, co by się stało, gdyby wiał silny wiatr.

Odpowiedz
avatar koszka
1 7

bloodcarver - to ludzie tworzą sztuczne podziały. Jak możesz pisać, że gaszenie pożaru w jednej gmienie byłoby okradaniem innej? Poza tymi absurdalnymi podziałami moje-twoje jest takie coś jak dobro wspólne - myślałam, że ziemia jest takim dobrem ;) Nie wiem czy obok strumyka były też lasy, ale jesli tak to mieszkają w nich zwierzęta, które mogłyby w pożarze ucierpieć. Im szybciej się ugasi pożar tym miej szkód on wyrządzi, dlatego dla mnie te przepisy są absurdalne. Strażacy chcieli pomóc gasić ogień, ale nie mieli możliwości prawnych. To nie oni tutaj są piekielni, tylko jak ktoś wcześniej wspomniał - przepisy. Szkoda, że tego nie widzisz tylko znowu się mądrkujesz :)

Odpowiedz
avatar Zdichu75
0 0

Jakoś sobie nie wyobrażam tej sytuacji. KDR decyduje i sposobie podjętych działań. Bzdura i wprowadzanie w błąd czytelników.

Odpowiedz
avatar Borys
0 0

Zwykłe kłamstwo !!!! OSP działa na terenie RP i po tym terytorium ma prawo się poruszać. KSRG nie ma z tym nic wspólnego. " Wójt spał" hahaha twoje bajeczki lepsze od Andersena :)

Odpowiedz
Udostępnij