Wakacyjna historia, kilkanaście lat temu.
Pole namiotowe. Zajechaliśmy po południu, namiot rozstawiony. Idę na "zwiad" do sklepiku (wielkości kiosku) prowadzonego przez właścicielkę pola. Jakiś chłopak kupuje kilka rzeczy i prosi jeszcze o pół chleba żytniego. Sprzedawczyni podaje wszystkie produkty, kasuje należność i mówi:
- A po chlebek zapraszam z tyłu.
Chłopak znika za sklepikiem. Po chwili sprzedawczyni wraca. Ja też proszę o kilka rzeczy, w tym (ucieszony, że w niedzielne popołudnie jeszcze jest) również o pół chleba żytniego. I znów: ja płacę, pani zaprasza po chleb od tyłu i znika na zapleczu. Obchodząc sklep orientuję się, że dostałem za mało reszty, i to dużo za mało. Za sklepem w otwartych drzwiach czeka już sprzedawczyni i rozglądając się na boki mówi z uśmiechem:
- I chlebek.
... wręczając mi... pół litra Żytniej!
Okazało się, że pani nie posiadała koncesji na alkohol, więc z wtajemniczonymi miała umówione hasło.
W te wakacje kupiliśmy sporo chleba :)
pole namiotowe
Mhm, tylko ciekawe skąd ten alkohol, a potem problemy ze wzrokiem bo sprzedawca nie widzi różnicy między alkoholem etylowym a metylowym a klienci tylko nie widzą.
OdpowiedzRównie dobrze mogła robić niezły biznes na normalnej, akcyzowej wódce kupowanej nawet nie w hurtowni, ale w innym sklepie, bo coś mi się zdaje, ze w takich warunkach nawet cena wódeczki +5zł nie odstraszyłaby klienteli :P
OdpowiedzHehehe dobry patent miała ;)
OdpowiedzŻegnaj rozumie, spotkamy się jutro.
OdpowiedzCieszy mnie to, że kupowałeś nielegalnie alkohol. A dziecka przypadkiem kupić nie chcesz?
OdpowiedzA co? Sprzedajesz? :D
OdpowiedzTak, ale o tym ciii...
OdpowiedzIle za jedno? Szybko się gotuje? Dobre w smaku? :D
Odpowiedz@szczurzyca Osobiście jestem skłonny polecić, Smokk zawsze sprzedaje dość świeże. Co prawda nie mają żadnego atestu od lekarza, że są zdrowe, ale można to przeżyć, zwłaszcza, że są miękkie i soczyste. Zamiast gotowania sugerowałbym pieczenie na ruszcie.
OdpowiedzJa poproszę jedno, ale musi być ćwiartowane pilarką znanej niemieckiej firmy.
OdpowiedzAle jak komuś potrzeba odpowiedniego naczynka, to już trzeba własnoręcznie zajumać z porodówki :)
Odpowiedz-Embrion można smażyć, upiec, gotować Jest dużo sposobów -Jak widzimy sposobów jest rzeczywiście wiele, który Ty jako szef kuchni preferujesz najbardziej? -Ja najbardziej lubię na surowo ale każdy sposób jest dobry bo przecież wszyscy kochamy dzieci. :)
OdpowiedzHmm.. Brzmi to bardzo znajomo, tylko że my kupowaliśmy "ocet". Okolice Rucianego ;)
OdpowiedzA gdzie tu piekielność?
OdpowiedzAlkohol sprzedawany na lewo, okradanie państwa na akcyzie a potem się dziwcie, że mamy dług publiczny na takim poziomie i trzeba szukać dodatkowych wpływów do budżetu. Ale przecież mnie to nie dotyczy, ja się nachleję, pani zarobi a państwo mnie g**** obchodzi. CZY TO WSTYD BYĆ PATRIOTĄ W TYM KRAJU I ZGŁOSIĆ POPEŁNIENIE PRZESTĘPSTWA NA POLICJĘ?!
Odpowiedzsądząc po ocenie tego komentarza - tak, to wstyd "Naród wspaniały, tylko ludzie kur*y"
OdpowiedzA nie pomyślałeś o tym, że akcyzę to już wcześniej sprzedawczyni mogła opłacić, choćby kupując skrzynkę gorzały w normalnym sklepie? Ech, ludzie, ludzie...
OdpowiedzIle byś państwu kasy nie dał, przeje wszystko. Poza tym od kiedy czymś złym jest dobrowolna transakcja handlowa dotycząca 0,7l wódki dwóch dorosłych ludzi? Bo jacyś ludzie "na górze" tak ustalili? Poza tym wolę dać zarobić innemu człowiekowi, niż rządzącej, złodziejskiej kaście.
OdpowiedzNajpierw popatrz, jak nas okrada rząd.
OdpowiedzJakie "okradanie państwa"?! To przecież klasyczny przypadek przeciwdziałania okradaniu PRZEZ PAŃSTWO.
OdpowiedzVojthas Daj spokój , to nie jest jakieś wielkie przestępstwo kobieta sobie radzi jak potrafi ,ludziom to pasuje. A dług publiczny jest jaki jest bo w kółko wybiera się tych samych polityków którzy w dupie maja interes społeczeństwa byle tylko im było dobrze , kradną ile wlezie a tak nawiasem bycie konfidentem to żaden patriotyzm ,i jak najbardziej wstyd
Odpowiedza czy doczytaliście że rzecz działa się kilkanaście lat temu? wtedy nikt nikogo specjalnie nie truł, a ludzi zaradnych trafiających w interes publiczny szanowano.
OdpowiedzStandard, sam tak wiele razy kupowałem "chlebek" :)
OdpowiedzStandard w wiejskich sklepikach, a tak nawiasem, to na sprzedaż alkoholu wydaje się zezwolenie, nie koncesję ;)
OdpowiedzZwał jak zwał. Ta sama idiotyczna zasada. ;)
OdpowiedzU nas na ćwiartki się mówiło bułeczki :)
OdpowiedzTo bułka to ćwiartka? :D
Odpowiedz