Piszą tutaj o piekielnych pracodawcach, to ja może z drugiej strony.
Otwieramy coś w rodzaju klubu dla dzieci. Robię rekrutację na stanowisko opiekunki. Kilkadziesiąt zgłoszeń. Wybieramy Panią, która nie jest najmłodsza (koło 40 lat), od dłuższego czasu pozostaje bez pracy. Wszystko mamy ustalone, stawka, którą Pani podała została zaakceptowana, dzień przed otwarciem klubu rano ostatnie spotkanie, aby ustalić jeszcze szczegóły programowe. Pierwsze dzieci mają przyjść o 8 rano.
O 6:40 Pani pisze e-mail (sic!), który czytam o 7:30, że Pani jednak rezygnuje i nie przyjedzie. Telefonów oczywiście nie odbiera - odrzuca. No i teraz pracodawco martw się sam grupką dwulatków, którzy za 30 minut stawią się w pełnej gotowości bojowej do destrukcji i autodestrukcji :)
W takich sytuacjach pisemną umowę się podpisuje z pracownikiem WCZEŚNIEJ, wtedy takie coś to jest po prostu porzucenie pracy, dyscyplinarka i możliwość ścigania o odszkodowanie.
OdpowiedzW zasadzie nie napisano kiedy podpisali umowę. Wiemy tylko, że dzień przed otwarciem klubu było spotkanie organizacyjne, a wcześniej "wszystko było ustalone" - co można rozumieć na wiele sposobów.
Odpowiedzprzypominam, że umowa ustna też jest w pewnych przypadkach obowiązująca. nie jestem prawnikiem, ale wygląda mi to na taki przypadek.
OdpowiedzNope, umowa o pracę musi być zawarta pisemnie.
OdpowiedzNie musi, może być zawarta ustnie i potwierdzona pisemnie (najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy).
OdpowiedzNo racja, niemniej w przypadku braku pisemnego potwierdzenia jakiekolwiek konsekwencje i tak można wyciągać tylko wobec pracodawcy... Użyłem skrótu myślowego, ale jeśli się chcesz rozdrabniać to spoko.
Odpowiedzumowa o pracę owszem. ale w tym przypadku takowej nie było, czyli można to traktować jako zlecenie, umowę o dzieło czy jak to ta się w języku kauzyperdów nazywa... w każdym razie umowa ustna była zawarta. inna sprawa (co do tej pani) - jak sięnazywa qtafon w rodzaju żeńskim? ;)
OdpowiedzQtafon? Rura - http://en.wikipedia.org/wiki/Speaking_tube
Odpowiedz"czy jak to ta się w języku kauzyperdów nazywa" - kolejny spec od uogólnień czy nie znasz znaczenia słów, których używasz? :)
Odpowiedz@czapi, wiesz... wczoraj było tak zimno, że pierwszy raz widziałem lekarzy i adwokatów trzymających ręce we własnych kieszeniach. Wiem, czerstwy dowcip. :D
Odpowiedzpani pewnie wystraszyła się określenia "nie najmłodsza ok.40 lat" więc pewnie pomyślała, że sobie biedna staruszka rady nie da...w Polsce kobiety w wieku powyzej 30-tki powinny masowo popełniac samobójstwa, bo już się do niczego nie nadają...
OdpowiedzBądź mądry i pisz wiersze! A ponoć w kraju kryzys i każda praca dobra...najwyraźniej ta pani przebiera w ofertach :))
OdpowiedzDlatego dobrze jest podpisać UMOWĘ PRZEDWSTĘPNĄ. Kiedyś podpisałem coś takiego. Stanowiła ona, że Pracodawca obiecuje zatrudnić a Pracownik podjąć pracę. W wypadku niedotrzymania umowy strona zrywająca umowę miała zapłacić drugiej stronie równowartość najniższego miesięcznego wynagrodzenia.
OdpowiedzGdzieś dzwonią ale w jakim kościele .... Pozwólcie, że troszkę pozbieram wiadomości "do kupy" (oczywiście mówiąc kolokwialnie) 1. Umowa o prace Data zawarcia umowy o pracę nie jest tożsama z terminem rozpoczęcia pracy. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zawrzeć umowę o pracę w momencie podjęcia decyzji z terminem rozpoczęcia pracy od określonego w historii dnia. 2. Pracodawca ma określone obowiązki przy rozpoczęciu pracy przez nowego pracownika - informacyjne - informacja o godzinach pracy, zakresie obowiązków, terminach wypłaty itp - wstępne badanie lekarskie - szkolenie bhp Bez tego nie wolno mu dopuścić pracownika do pracy 3. Pracownik ponosi odpowiedzialność za porzucenie pracy - dyscyplinarną oraz cywilną. Cywilną oczywiście na drodze sądowej ale dyscyplinarną to bodajże do wysokości 3 wypłat. Reasumując Jeśli autor historii postąpił zgodnie z przepisami - czyli podpisał umowę o pracę (albo umowę cywilno-prawną) z tamtą panią w momencie podjęcia decyzji a termin rozpoczęcia pracy wyznaczył tak, żeby móc wykonać badanie lekarskie i szkolenie bhp na stanowisku - to ma pełne prawo wytoczyć sprawę tej pani z powodu kosztów, które musiał ponieść z tytułu pośpiesznego zastępstwa. Jeśli nie ... cóż osądźcie, kto był piekielny i czy autor okazał czyste intencje.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2013 o 19:01
dlatego tak wazne jest podpisywanie umow!!! ale z punktu widzenia pracodawcy - na co pracownikowi umowa? trzeba bedzie go zglosic do ubezpieczenia , itd... lepiej zalatwic wszystko miedzy soba albo niech sobie popracuje kilkanascie dni to go sprawdzimy... no nie?
OdpowiedzTak czy siak(abstrahując od piekielności niedoszłej pracownicy), pracodawca powinien być gotowy na to że pracownik może nie dotrzeć do pracy i nie poinformować o tym zawczasu (urlop na żądanie, wypadek, choroba itp).
OdpowiedzC*ipafon?
Odpowiedz