Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Znajomy z żoną są wegetarianami. Pracują dość długo, więc nie mają czasu…

Znajomy z żoną są wegetarianami. Pracują dość długo, więc nie mają czasu na robienie obiadów w domu. Chodzą, więc często zjeść "na miasto". Usłyszeli o otwarciu nowej restauracji, która w swoim menu podobno serwowała jedzenie właśnie dla nich. Jak chcieli tak zrobili. W środku dość przytulnie, ceny przystępne. Proszą więc o ziemniaki z KOTLETEM SOJOWYM i jakąś surówką. Kelner przyjął zamówienie, po jakimś czasie przyniósł. No właśnie. Kotlet jak byk schabowy. Znajomy zawołał kelnera i zaczęło się.

Z: Przepraszam bardzo, zamawialiśmy z żoną kotleta, ale sojowego.
K: A co to za różnica? I to kotlet, i to kotlet. (śmiech)
Z: No właśnie jest różnica. Jesteśmy wegetarianami i nie jemy mięsa. Chcielibyśmy go jednak wymienić na sojowego.
K: Nie!
Z: Słucham?
K: Szef powiedział, że za częste wymiany potrąci nam z pensji. Niech państwo zjedzą, najwyżej bez kotleta.
Z: Pan żartuje, tak?
K: Mówię całkiem poważnie.
Z: W takim razie proszę o rozmowę z kierownikiem.
K: Nie ma.
Z: Proszę w takim razie go tu sprowadzić, ja tego tak nie zostawię.
K: Po co panu rozmowa z nim?
Z: W celu złożenia na pana skargi.
K: Ale jaka skarga? Nie będzie żadnej skargi.

Nagle doszedł do nas facet w garniaku.

F: Przepraszam, jakiś problem?. Zawołała mnie inna kelnerka. Jestem kierownikiem sali.
Z: O, dobrze się składa. Zamówiliśmy obiad z kotletem sojowym, pan przyniósł nam schabowego. Nie chciał wymienić a na prośbę o zawołanie pana twierdził, że nie może tego zrobić.
F: To prawda panie Kamilu?
K: Nie! Oni kłamią!
F: Niech idzie pan na zaplecze.

Kelner poszedł.

F: Przepraszam najmocniej. Syn szefa. Chciał być szefem sali, ale ojciec kazał mu zacząć od kelnera. Panoszy się chłopak. Przepraszam za kłopot. Są chętni państwo na obiad z rabatem, oczywiście wedle zamówienia?

Znajomi obiad zjedli, kelner nie wychodził z zaplecza do końca ich wizyty. O tej pory raczej tam nie przychodzą.

restauracja wegetariańska

by Vegan
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar manieczek
42 58

^ LEWAKI TAK BARDZO SIĘ PANOSZO. Co ma osobista decyzja dotycząca niejedzenia schabowych do lewackiej (czy jakiejkolwiek innej) agitki? Spoko, nie martw się - oni nie jedzą, czyli więcej zostanie dla Ciebie. Stary, Ty chyba na codzień pracujesz jako przedszkolanka wpychająca na siłę kotlety w gardła trzylatków.

Odpowiedz
avatar estrie
-4 26

może dlatego, że "lewaki" nie specjalizują się w zbieraniu bojówek.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 26

Tak tak, lewackie bojówki to wymysł chorej prawicowej wyobraźni. Na jakim ty świecie żyjesz?

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
5 33

estire-kpisz sobie? Akcje co roku z Drezna, z poprzednich lat z 11.11, szczyty w stylu G8, zamieszki w Grecji... Cała działalność Antify? To nie jest działalność bojówkarska?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 27

@fenirgreyback: Szczerze? Ten tutaj to na 99% nie "lewak" a jakiś gamoń, co chce narobić koło pióra ludziom do których udaje, że sie zalicza. Ot, taka walka przez dyskredytację.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 17

@Lordshaper: Czytaj ze zrozumieniem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

Czytam ze zrozumieniem całkiem nieźle! Miewam problemy z braniem tego na poważnie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

Misiu Veganie, jak na lewaka przystało powinieneś takie sprawy ogarniać. Mój post był skierowany do niego. "Dowcip" o SS niby nie zasługuje na komentarz, ale co tam, stać mnie. Jest do dupy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 15

@Lordshaper: Tylko ja nie żartowałem. Jeśli zaś Ty musisz tłumaczyć swoje komentarze/dowcipy, to może czas przemyśleć formy jakimi się posługujesz w wypowiedziach?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

Może pora żebyś przestał mnie pouczać?

Odpowiedz
avatar yannika
1 21

Fenrir, naprawdę aż tak Cię dupa boli że istnieją ludzie nie jedzący mięsa?

Odpowiedz
avatar szczurzyca
1 9

Potrafi - nachalną eko-agitację. Bardzo durną i bardzo "eko".

Odpowiedz
avatar Hachimaro
5 11

Wygląda na to, że w Polsce o przynależności do lewicy decydują: niekatolickie wyznanie, nietradycyjna dieta oraz tolerowanie i akceptowanie orientacji seksualnych innych niż heteroseksualna. Cóż, wygląda na to, że jestem pierwszym w historii lewicowym zwolennikiem szkoły chicagowskiej.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
3 11

Hachimaro-nie widzisz różnicy między lewicowcem a lewakiem? Swoją drogą, prawicowcem, wg ludzi uważających się w Polsce za prawicę, jest każdy, kto jest antykomunistą i chodzi do kościoła...

Odpowiedz
avatar Hachimaro
6 6

"Swoją drogą, prawicowcem, wg ludzi uważających się w Polsce za prawicę, jest każdy, kto jest antykomunistą i chodzi do kościoła..." Haha, coś w tym jest - bracia Kaczyńscy to typowi etatyści, otwarcie przyznawali się do fascynacji lewicowymi myślicielami - a ich partia stanowi w Polsce synonim konserwatywnej prawicy :D Z drugiej strony: ich rządy były wbrew pozorom bardziej prawicowe od rządów PO (głównie dlatego, iż rzadko pchali łapy do gospodarki :P), która ma w programie piękne liberalne hasła, zaś w praktyce jest czerwona niczym gwiazda na fladze ZSRR. "nie widzisz różnicy między lewicowcem a lewakiem?" Szczerze mówiąc, niezbyt. Obawiam się, że cierpię na nietypową odmianę ślepoty barw: wszystko, co ma jakikolwiek związek z socjalizmem wydaje mi się czerwone ;) Poglądy na kwestie obyczajowe i swobody uznaję za drugorzędne, więc w niewielkim stopniu wpływają na moje postrzeganie danej osoby lub ugrupowania. Zgodnie z definicją w słowniku PWN lewakiem jest "osoba wyznająca (często ostentacyjnie) skrajnie lewicowe poglądy i domagająca się ich realizacji bez względu na sytuację". Podczas pobieżnego przeglądania historii Vegana nie zauważyłem socjalistycznej agitacji, tylko antykościelną, antyhomofobiczną (w przypadku historii z babcią określenie "fobia" jest uzasadnione) i, hmm, "prozwierzęcą". To za mało, bym nazwał go lewakiem - równie dobrze mógłbym kogoś uznać za prawicowca, bo woli gry komputerowe od konsolowych. Jedno, co mnie drażni to fakt, iż Vegan nazywa siebie ekologiem. Nie sądzę, by zajmował się zawodowo badaniem relacji między organizmami i ich środowiskiem, toteż bardziej odpowiednie byłoby wyrażenie "działacz sozologiczny".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

ty umiesz myśleć gościu? jakbyś zamówił naleśniki a przynieśli ci pierogi to być nie uznał tego za w jakimś stopniu piekielne? lewaki... na łeb upadłeś człowieku, jak jarek co wszędzie układ widzi

Odpowiedz
avatar smokk
20 24

To co powiesz o wtargnięciu na cudzą posesję, próbie zaboru mienia i blokowanie inwestycji drogowych?

Odpowiedz
avatar tarasek
1 3

smokk, mistrzu :)

Odpowiedz
avatar HuckOris
33 37

Tak tylko mi się rzuciło w oczka; "Znajomy z żoną są wegetarianami", a zaraz potem "Nagle doszedł do nas facet w garniaku"? Oj oj oj...=)

Odpowiedz
avatar bukimi
3 3

I ten niepozorny nick: "Vegan". Taki tam przypadek ;)

Odpowiedz
avatar digi51
21 27

Martwi mnie, że efekty zbyt wybujałej wyobraźni Vegana zaczynają zdobywać coraz lepsze noty.

Odpowiedz
avatar Nie_masz_pana_nad_ulana
14 18

Przyznaję się, nie przeczytałem komentarzy, nie zobaczyłem poprzednich historii i kliknąłem plusa. Mea culpa! Swoją drogą, notoryczne zamieszczanie wymyślonych historii woła o pomstę do modów;)

Odpowiedz
avatar manieczek
13 15

Chyba nie do końca, skoro całkiem spore grono zdołało się zorientować. Serio, nietrzymająca się kupy historyjka o uwalnianiu psa ma być Twoim przekrętem stulecia? Każdy ma swoją skalę osiągnięć.

Odpowiedz
avatar Nie_masz_pana_nad_ulana
3 9

@manieczek Nie, nie, nie. To typ geniusza zła, który wrzuca głównego bohatera do basenu z rekinami, które jednak zostaną uwolnione z klatki dopiero za pół godziny, blablabla. Naprawdę, wrzucanie zmyślonych, całkowicie nierealnych historyjek, patrzenie, ile dostaną minusów i nazywanie tego "eksperymentem" jest dosyć... Dziwne?

Odpowiedz
avatar minus25
3 9

Opowiedz nam więcej o swoim epokowym eksperymencie który pokaże jak bardzo dyskryminowani są wegetarianie i inni zieloni w Polsce, jak bardzo jesteśmy niedojrzali na wasze oświecone teorie! Ucz nas, mistrzu manipulacji!

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
4 10

Ot-znalazł się, artysta-prowokator. Widać, że my-Polaki-cebulaki jeszcze nie dojrzeliśmy do jego światłych poglądów i performęsu artystycznego, którym dowalił wąsatym Polakom-biedakom z Podkarpacia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

W sumie smutne to. I wcale nie chodzi o to co popełnił kolega Vegan, z którego zresztą jest taki weganin, jak i eksperymentator. Najbardziej smutne jest to, ilu ludzi cały czas bierze tę kreację na poważnie. A może nawet to nie tyle smutne, co przerażające? Masakra :(

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
7 9

Gdy czytałem opowieść Vegana w poczekalni, to nawet przez myśl mi nie przyszło, że admin da się tak wpuścić w maliny i wrzuci ją na główną. Drogi adminie, zacytuję samego autora "Wystarczy trochę pomyśleć. Niestety, nie każdego na to stać"...

Odpowiedz
avatar Irena_Adler
4 4

Dobre:) Najpierw autor pisze o zaprzyjaźnionym małżeństwie wegetariańskim, później ni stąd, ni zowąd - podchodzi DO NAS facet:p

Odpowiedz
Udostępnij