Pracowałam w sklepie. Było nas 4, miałyśmy zaplecze, a tam stolik i krzesełko. Nie miałyśmy szafek, więc wszystko co się przynosiło do pracy, leżało na stoliku. Ogólnie umowa między nami była taka, że każda sama sobie przynosi, na nic się nie zrzucamy, bo jedna pije 3 kawy dziennie, jedna wcale nie pije, jedna słodzi, inna nie słodzi, więc żeby nie było potem awantur i wykłócania się, to każdy sobie sam kupował.
Oczywiście jak to bywa w takich sytuacjach, zawsze znajdzie się jakaś czarna owieczka, która do zasad ogólnie przyjętych się nie stosuje :) I tak jedna z koleżanek ruszała wszystko, i w dużych ilościach. Zaczęło nas to wkurzać, bo przychodzisz do pracy po 3 dniach wolnego, a tam nie ma twojej kawy czy cukru. Na zebraniu poruszyłyśmy ten temat, powiedziałyśmy koleżance, co o tym myślimy, powiedziała, że ok, że już tak robić nie będzie. Poskutkowało na tydzień, potem znowu to samo. Znowu rozmowa, chwila spokoju, i powrót do starych nawyków. I tak z 5 razy.
I w końcu kiedy nasza złość sięgnęła zenitu - aż wstyd się przyznać, że w ogóle zrobiłyśmy coś takiego - dosypałyśmy do kawy środka na przeczyszczenie. Koleżanka w sobotę rano wypiła kawkę, po jakiejś godzinie zaczęła puszczać niekontrolowane i siarczyste bąki, a potem do końca zmiany siedziała na sedesie.
Wnioski chyba wyciągnęła, zaczęła przynosić swoje rzeczy do pracy...
sklep
Czy ktokolwiek jeszcze kupuje środki przeczyszczające na zaparcia czy cała produkcja idzie już na podkradających jedzenie gamoni...?
OdpowiedzNo raczej leczeniem zaparć nikt się nie chwali, tak samo, jak i sraczką... ;)
OdpowiedzOsobiście zaparcia wolę leczyć suszonymi śliwkami ;) I smaczniej i naturalniej :P
OdpowiedzNo ja leczę. I jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło żeby działały od razu, nawet przy przedawkowaniu one potrzebują 6-8 godzin.
Odpowiedzwidać masz ostre zaparcia :D
OdpowiedzCzopek glicerynowy - żadna mu się nie oprze:)
OdpowiedzNo ileż można takiego bezmózga prosić?! I dobra jest, chociaż się oduczyła głupiego nawyku :P
OdpowiedzSzok, że niektózy są tak głupi, że trzeba sięgać po drastyczne środki, żeby im coś do tej pustej głowy weszło
Odpowiedz"...niekontrolowane i siarczyste bąki...". Ten opis powinien wejść do kanonu polskiej literatury.
OdpowiedzZłodziejom proszku do prania polecam wymieszać pół na pół proszek do koloru z wybielaczem. U mnie podziałało, awantura była, ale proszku już nie ruszyli:P
OdpowiedzZimne dranie....
OdpowiedzMam baaardzo podobny problem. Mogłabym zaytać jakiego środka uzyłaś bo je nie bardzo mam rozeznanie :)
Odpowiedz