Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czy próbowaliście może przejść przez Arkadię w ostatnią niedzielę? Nie? To opowiem…

Czy próbowaliście może przejść przez Arkadię w ostatnią niedzielę? Nie? To opowiem wam jak to wyglądało:
Samochód zaparkowałem na poziomie -2 bez problemów. Następnie udałem się do wejścia i tuż przed schodami zaatakowany zostałem przez pięcioosobową grupę, w wieku na oko gimnazjalnym, przekrzykującą się nawzajem. Po chwili dotarło do mnie, że zbierają na WOŚP. Pomyślałem, że duży sklep, mnóstwo ludzi, więc pomysł niezły, tylko dlaczego musiałem ich omijać bokiem, żeby dostać się do schodów? Nic to, idę dalej. Gdy tylko minąłem ruchome schody dostałem się pod ostrzał słów, wylatujących z prędkością strzałów z karabinu, przez trzy młode, kwestujące dziewczyny. Tu lawirując między nimi udało mi się dostać do kolejnych schodów. Gdy zadowolony z siebie minąłem poziom -1, nie wiedziałem, co czeka mnie dalej. Dotarłszy na poziom 0 udałem się w kierunku najbliższego wyjścia, a konkretnie sklepu przy nim się znajdującym. Na tym etapie (ok. 100m) udało mi się pięknym zwodem wyminąć pięćdziesięcio-paro letnią kobietę (która trzymała się na uboczu, ale atakowała z zaskoczenia), dwóch chłopaków w odstępie 2-3 metrów, którzy podbiegali z dwóch stron i kolejną większą grupę gimnazjalistów. Taką drogę tego dnia pokonywałem sześć razy i im później, tym trudniej było przedrzeć się przez zbieraczy.
Nie wiem, czy tylko ja miałem odczucia, że w poprzednich latach było spokojniej, czy po prostu się starzeję?

P.S. To czy wrzucam, to moja sprawa, a to że nigdy nie naklejam sobie otrzymanych serduszek, to kwestia mojego widzimisię.

centrum handlowe WOŚP

by Michi
Dodaj nowy komentarz
avatar Czarteczaek
5 11

Ja w tym samym czasie chodziłem sobie po Chomiczówce, i nie trafiłem na ani jednego wolontariusza... Swoją drogą ciekawe do rozważenia: osiedle na spokojnie kilkadziesiąt tysięcy ludzi, i nie widziałem nikogo zbierającego. Czy tylko mi się wydaje, że logistyka coś nie tak?

Odpowiedz
avatar blackpoli
4 14

Byłam w Arkadii w niedzielę i nic szczególnie nachalnego mnie nie spotkało. Nawet kojarzę grupki/osoby, które opisujesz. Może spodobałeś się gimnazjalistkom?;)

Odpowiedz
avatar K4c
2 8

W opisywaną niedzielę miałem bardzo podobną historię - tyle, że w Blue City. W 100% zgadzam się z autorem... Moim zdaniem jest to zbyt inwazyjne. Zastanawiam się, czy to dalej dobrowolna zbiórka czy już podchodzi pod przymus? I żeby nie było, nie mam nic do WOŚP, wiele razy w swoim życiu już im wrzuciłem ale nigdy, nigdy nie zrobię tego gdy zbiórka będzie odbywała się w ten sposób.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

K4c: Myślę, że podchodzi pod przymus, co zresztą widać też w komentarzach: ktokolwiek odważy się powiedzieć głośno, że nie popiera WOŚP, zostaje zlinczowany... O tej presji piszę też w komencie poniżej :)

Odpowiedz
avatar Michi
18 18

Raczej wątpię - mam dość radiową urodę :)

Odpowiedz
avatar tommy45
-1 13

Mozna powiedziec ze to gdzie i jak kwestuja to tez ich sprawa i ich widzimisie :)

Odpowiedz
avatar yannika
9 39

Kłamstwo powtarzane X razy nie staje się prawdą. Woodstock ma sponsorów - np. Carlsberg, Play, Allegro. Orkiestra idzie w całości na sprzęt i z tego się rozliczają na swoich stronach. Poczytaj, zanim zaczniesz bezmyślnie powtarzać po tabloidach.

Odpowiedz
avatar Palring
-2 22

=> yannika Po co tak się bulwersujesz? JablkoAntonuffka przytacza tylko informacje, które publikuje WOŚP. Pochodzą one z oficjalnych źródeł i każdy ma do nich dostęp. Nie ma to żadnego związku z Kościołem Katolickim, PiSem, PO, PSL, SLD, PJN itd. Akurat tabloidy bronią Owsiaka i "jego" orkiestry, więc kto tutaj się naczytał gazet, nie trzeba wskazywać palcem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 24

@gorzkimem Sam sobie odpowiedziałeś, 4% dochodu. A kwesta na finale WOŚP nie jest jedynym dochodem fundacji. To co zbiorą na finale idzie w całości na zakup sprzętu. Wystarczy przeczytać sprawozdania finansowe a nie się doszukiwać i domyślać.

Odpowiedz
avatar yannika
9 19

Gorzki - zbiórka publiczna w styczniu, tzw. "wielki finał orkiestry" idzie w całości na sprzęt medyczny. Chyba, że usiłujesz twierdzić, że sądy, urzędy, MSWiA a ZWŁASZCZA skarbówka nagle przymykają oczy na przekazanie pieniędzy na inny cel niż zadeklarowany w zbiórce publicznej? Edit: Palring - nie bulwersuję się, po prostu czytam i jakoś mi się wierzyć nie chce żeby urzędy tak po prostu przyzwoliły na przekręt w kraju, gdzie modlitwa codzienna zaczyna się "oby sąsiadowi te krowy zdechły".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2013 o 10:42

avatar asienne
7 19

@JablkoAntonuffka, niech z zebranej kasy kupują sobie co chcą, organizują światełko do nieba w przyszłym roku i wrzucają co trzecią złotówkę do kanalizacji, jeżeli pozostałe dwie idą na sprzęt medyczny to już warto wrzucić. Zanim wypowiada się takie kwestie warto może pogadać z rodzicami, których dzieci przeszły operacje za sprzęt zakupiony przez Orkiestrę i dzięki temu żyją i funkcjonują normalnie.

Odpowiedz
avatar Zunrin
1 15

@yannika No co za rewolucyjna czujność i znajomość słusznych tekstów do dawania odporu wrogom idei... Prawda boli, nie? Nikt nie neguje faktu przekazywania zebranych pieniędzy na leczenie (mimo niektórych kontrowersji co do sposobu ich wydawania). Wiemy że w statut mają wpisany Woodstock i jeszcze parę innych rzeczy. Wiemy że kasę mają dodatkowo z odsetek, od sponsorów, wpłat prywatnych, 1% podatku, itd. I wiemy że zgodnie ze standardami światowymi nieźle się państwu Owsiakom powodzi przy fundacji - wszystko oczywiście zgodnie z prawem, czego nie negujemy. I po złożeniu tego wszystkiego do kupy nie zamierzamy nic wrzucać do puszki.

Odpowiedz
avatar asienne
6 18

@Zunrin napisałeś, że "I wiemy że zgodnie ze standardami światowymi nieźle się państwu Owsiakom powodzi przy fundacji". Na to by finał orkiestry, woodstock i licytacje wypaliły Owsiak pracuje cały rok, nie wiem dlaczego uważasz, że nie powinien pobierać za to pensji. Zapewniam Cię, że prezes Amnesty International, Czerwonego Krzyża czy innego Caritasu też nie pracuje w wolontariacie.

Odpowiedz
avatar golip
2 16

Nawet jeżeli z przykładowo 40mln zebranych 10 pójdzie na inny cel niż sprzęt to i tak 30mln to dużo biorąc pod uwagę, że nikt z nas nie pójdzie do np do szpitala i nie powie "macie 10 zł i zbierajcie na sprzęt". Wątpię również żeby taki powiedzmy Play dał parę milionów jakiemuś szpitalowi, żeby ten kupił nowe łóżka. Także ja osobiście wrzucę do puszki Owsiaka parę złotych co roku dlatego, że nie wpadłem na lepszy pomysł żeby pomagać w rozwoju szpitali (na NFZ nie można liczyć więc nawet nie zaczynajmy tego tematu). Jeżeli ktoś nie chce pomagać (oby nigdy takiej pomocy nie potrzebował) to niech nie pomaga ale niech też nie mówi, że tego nie robi bo WOŚP to złodzieje bo w inny sposób też się nie dokłada.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2013 o 11:18

avatar yannika
4 30

Skoro już tak rozliczacie orkiestrę, to może ktoś ma rozliczenie finansowe zbiórki na ratowanie stoczni gdańskiej? Albo sprawozdania finansowe Caritasów? Nie, bo po co. Ale jak ktoś się ośmielił wychylić bez koloratki to już huzia. I tak, będę bronić Owsiaka. Sprzęt z serduszkiem uratował mi brata.

Odpowiedz
avatar Zunrin
1 9

Jak ktoś chce, to bez problemu znajdzie sprawozdania Caritasu, a i rozliczenia zbiórki na stocznie musiały być w porządku skoro mimo kilkukrotnych podejść prokuratury pod różnymi rządami na przestrzeni ładnych kilku lat nie znaleziono żadnego powodu, żeby kogokolwiek o coś oskarżyć. I mam nadzieję, że sprzęt z serduszkiem był kupiony przez WOŚP, a nie tylko nim obklejony przy okazji przywiezienia darów od Owsiaka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 11

@asienne: Jeśli dla Ciebie warto; jeśli, jak napisałaś, nie ma dla Ciebie znaczenia, jeśli co trzecią złotówkę spuszczą w kiblu, to wspieraj sobie, ale nie zmuszaj do tego mnie, ok? Ze swoimi pieniędzmi mam prawo robić, co chcę. Sama sobie również ustawiam wartości i nie potrzebuję, abyś ktoś mi mówił, co warto robić, a co nie. Żyję swoim życiem tak, jak chcę. Jestem wolna - nie muszę dawać na WOŚP, jeśli nie chcę (z jakiegokolwiek powodu!). A tak swoją drogą, nie wiem, kto mógłby napisać, że nie ma dla niego znaczenia, czy co trzecia złotówka trafi do kanalizacji... Chyba ktoś, kto jeszcze nie zarabia (albo zarabia zbyt łatwo) i nie zna wartości pieniądza, bo dla mnie ta złotówka przekłada się na konkretną pracę, którą muszę wykonać, aby ją zarobić. Trudno z Tobą dyskutować, skoro prawdopodobnie wydajesz pieniądze swoich rodziców, a zatem wystarczy Ci, że WOŚP robi coś dobrze, a reszta Cię nie interesuje. Ja jednak oglądam każdą zarobioną monetę z każdej strony po dwa razy i nie chcę, aby co któraś lądowała w błocie, albo szła na cele, których nie popieram.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

@asienne: "Wpadł mi do ręki Statut Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, której przedstawicielem jest sam Jerzy Owsiak. Zaglądam, wertuję plik PDFu, bo przecież nie będę kupować śmieci. Jest! Paragraf 8 brzmi następująco: „Celem Fundacji jest działalność w zakresie ochrony zdrowia, polegająca na ratowaniu życia chorych osób, w szczególności dzieci, i działanie na rzecz poprawy stanu ich zdrowia, jak również na działaniu na rzecz promocji zdrowia i profilaktyki zdrowotnej”. Zaglądam dalej. Parafgraf 13 punkt 2 „Dochody z działalności gospodarczej Fundacja przeznaczy na realizację jej celów statutowych określonych w § 8”. Warto przy tym przytoczyć punkt 1 tegoż paragrafu, bo w tym punkcie owa działalność gospodarcza stanowi tylko jedno z sześciu źródeł dochodów całej działalności Jerzego Owsiaka i jego podejrzanej ekipy. A zatem, tylko z tej działalności Owsiak ma narzucony przez Statut obowiązek szeroko pojętego ratowania życia. A reszta? No cóż. "Róbta co chceta" [paragraf 14]. Świadczy o tym kolejny paragraf Statutu, który brzmi następująco: „Dochody pochodzące z subwencji, darowizn, spadków i zapisów mogą być użyte na wybraną przez Fundację, dowolną realizację jej celu, o ile ofiarodawcy nie postanowili inaczej”. Powstaje zatem pytanie retoryczne: Czy rzeczywiście to, co bezmyślnie wkładamy do puszki nic nieświadomym młodym ludziom, zbierającym pod sztandarem ohydnego-czerwonego-serduszka, idzie na ratowanie życia? Przecież według Statutu WOŚP „dochody ze zbiórek i imprez publicznych, w szczególności uzyskiwanych pod nazwą Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy” (por. paragraf 13, punkt 1, ust. b) nie należą do dochodów z działalności gospodarczej. Śmiem się zadać pytanie – Gdzie idą te pieniądze? No tak, przecież nikt z nas, wrzucających do puszki z ohydnym-czerwonym-serduszkiem nie zastrzega sobie, żeby te pieniądze poszły na cokolwiek. A zatem pieniądze te przepadają głęboko w otchłań Fundacji, której prawidłowa nazwa powinna brzmieć „Róbta, co chceta!”. Co się z nimi dzieje? Nie wiemy. Róbta, co chceta, a i tak prawdy nie dojdzieta. źródło: http://www.fronda.pl/a/nie-taki-owsiak-swiety-jak-go-maluja,24661.html

Odpowiedz
avatar bimbarabim
2 8

Zawsze jest szum medialny o to i tamto (jak widać skutecznie generowany i przez Owsiaka i przez jego przeciwników, a stara zasada reklamy mówi: nie ważne co mówią, ważne, żeby mówili) Jedni są za, inni przeciw, wszyscy są gotowi nasrać sobie na rękę, byle tylko mieć amunicję do obrzucania się gnojem. Nie wiem w jakiej Polsce ty żyjesz JablkoAntonuffka, ale chyba to inna Polska niż ta, w której ja mam okazję żyć obecnie. Nigdzie nie czuję się atakowany przez WOŚP (anie inne organizacje zbierające pieniądze), nigdy nie miałem wrażenia, że jak nie dam do puszki to będę złym człowiekiem, nigdy nikt mi nie dał do zrozumienia czegoś takiego. Nie lepiej zostawić ocenę swojej osoby samemu sobie? Jestem natomiast ciekaw Twoich argumentów, zwłaszcza pkt.1. Możesz proszę rozwinąć część o podnoszeniu kosztów obywateli? Co do 4. WOŚP nigdy się nie krył z liberalizmem, patrz sposób w jaki się Owsiak prezentuje oraz Przystanek Woodstock. Nie wiem o co ci chodzi z częścią "lewacką". Możesz wytłumaczyć co dokładnie według ciebie reprezentuje lewacki liberalizm? Na świecie jest sporo osób wyrażających poparcie dla eutanazji, ale faktycznie to jak Owsiak ujął to w słowa to idiotyzm. Ad. 5. I znowu lewacki liberalizm - tym razem w kontekście ważności tylko jednej akcji. Otóż ten efekt jest spowodowany tym, że WOŚP jest medialnie najbardziej obecna w Polsce spośród wszystkich akcji charytatywnych. Nie ma to nic wspólnego z liberalnością. Szczerze mówiąc bardziej przypomina konserwatywny model balu charytatywnego, gdzie grube szychy przychodzą się pokazać, że nie tylko zarabiają ale i odpalają jakiś tam procent swojego zysku. Ot, WOŚP to taki bal charytatywny dla ubogich. Ad. 6. Caritasowi pomaga Kościół Katolicki, WOŚP pomagają media. To, że politycy się pchają to głównie parcie na szkło. Teorie spiskowe bym sobie odpuścił. Co do modernizacji sprzętu i placówek medycznych oraz zwalniania z tego obowiązku państwa polskiego i generowania przez to kosztu dla obywateli - otóż każdy daje tyle ile chce, nie możesz albo nie chcesz dać - nie dajesz. To nie podatek, nikt nikogo nie będzie ścigał za to, że nie dał. A dzięki temu, że obywatele sami się zrzucili i poprzez WOŚP kupili sprzęt (a jak ciekawa byłaby sytuacja, kiedy pominięto by WOŚP i jej koszty - po prostu zrzuta obywatelska na sprzęt, pomarzyć można) NFZ (w teorii) zamiast modernizować może przeznaczyć tą kwotę na zabiegi na tym sprzęcie. Ps. Co to znaczy organizacja, której cele są naprawdę szczytne? Kto decyduje o "prawdziwej szczytności" celu? Ja? Ty?

Odpowiedz
avatar KudlatyLysol
1 11

Gratulacje dla @JabłuszkaA za link do fronda.pl - ultraprawicowego i jednego z najbardziej oszołomskich portali - z duce Terlikowskim na czele. Kolejny cymbał uprawiający politykę tam, gdzie winna być tylko rozrywka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

@bimbarabim: Dziękuję za Twój głos. "Nie lepiej zostawić ocenę swojej osoby samemu sobie?" - jeśli tak postawić sprawę, to nie mają sensu komentarze, artykuły, nic... bo cokolwiek powiemy, to przecież zawsze będzie nasza subiektywna ocena... Albo ja czegoś nie rozumiem - bo nie wiem, czy chodzi Ci o ocenę mojej osoby w sensie, że ja oceniam, czy w sensie, że ja podlegam ocenie... Jeśli chodzi o komentarz z wypunktowanymi argumentami przeciwników WOŚP, to nie jest on mojego autorstwa. Przedrukowałam go tutaj, bo uznałam go za warty uwagi głos w dyskusji, który znalazłam pod artykułem nt. WOŚP na Interii (podobnie jak kolejny - przedruk z Frondy). Stąd trudno mi bronić tez autora, bądź zgadywać, co miał na myśli, gdy wytykasz mu błędy, których ja nie zauważyłam ;-) Ale jeśli chodzi o ów lewacki liberalizm, to mogę powiedzieć z dość dużą pewnością, że autorowi chodziło o hołdowanie zasadzie "róbta, co chceta" (to wynika z tekstu, i ja to tak tu rozumiem). Jeśli chodzi o to, kto nie da, ten świnia... Wystarczy popatrzeć sobie, jak bardzo gorąca jest ta niniejsza dyskusja i ile minusów mają przeciwnicy Orkiestry, ze mną na czele... Nie czujesz się atakowany? Raz zdarzyło mi się, że wolontariusz po mojej odmowie przewrócił oczami po czym skrzecząco-złośliwym głosem wydusił z siebie gimbusowe "To nieeeee". Tak więc zjawisko istnieje, aczkolwiek jasne jest, że nie musi ono być aż tak powszechne, aby dotykało każdego. A jeśli chodzi o szczytność celu... to wionie mi tu daleko posuniętym relatywizmem. Otóż ja uważam, że są cele lepsze i gorsze, mniej i bardziej szczytne, i da się to rozstrzygnąć. Jeśli wyobrazisz sobie, że ktoś mógłby założyć fundację "Godna starość" w założeniu pomagająca byłym esesmanom, szybko to sobie uświadomisz...

Odpowiedz
avatar Nie_masz_pana_nad_ulana
0 10

W najlepszym wypadku żałosne jest stwierdzanie, że "jeśli z 40 milionów tylko 30 pójdzie na sprzęt to i tak jest dobrze". W mordę, to co? Wszyscy krzyczą, że to na chore dzieci - ok, wrzucam 4 złote na chore dzieci. Z tego tylko 3 idą na chore dzieci, a 1... No, gdzie? Czyli 1/4 pieniędzy, które wrzuciłem znika. 4 złote to może nie jakoś dużo, ale ja je zarabiam pracą, a nie staniem przed kamerą i krzyczeniem: "no, dajcie więcej!" Dopóki WOŚÞ nie zacznie deklarować publicznie, ile z pieniędzy które zbiorą pójdzie na sprzęt, a ile na coś innego - nie dostaną ode mnie ani grosza. Banki muszą powiedzieć, jakie jest oprocentowanie kredytu i lokaty, fundacje też powinny mieć obowiązek ogłaszania, jaka część idzie na to, co reklamują jako swój główny cel. @JablkoAntonuffka Szczerze mówiąc nie widzę sensu dyskusji z fanami WOŚP, bo jedyne, co słyszę to tylko: "o ty uju, chorym dzieciom żałujesz!" i: "a Caritas to...", nawet, jeśli o Caritasie nic nie wspomnę.

Odpowiedz
avatar Trollita
-1 7

@up, nie znika, tylko organizacja też kosztuje. Doczytaj sobie jakie są koszty własne innych organizacji i akcji charytatywnych. A fanką WOŚP-u nie jestem, ale wprost nie znoszę bezmyślnego plucia jadem na ludzi, którzy zrobili i robią wiele dobrego.

Odpowiedz
avatar Nie_masz_pana_nad_ulana
-1 5

@Trollita Opłacenie pracowników fundacji a podejrzenie wepchnięcia kasy w Woodstock (nie mam ochoty wysłuchiwać po raz kolejny, że "wcale nie!" lub "wcale tak!") to dwie różne sprawy.

Odpowiedz
avatar Trollita
1 7

Podejrzenie to sobie może każdy rzucić na każdego. Pokaż choć ślad dowodu.

Odpowiedz
avatar Nie_masz_pana_nad_ulana
-1 5

@Trollita Do niewydawania moich pieniędzy nie potrzebuję dowodów:) A i nikt nie powinien na mnie naciskać w tej sprawie - w końcu dobroczynność jest dobrowolna. Oczywiście podtykanie puszek pod twarze z głośnym: "na chore dzieci!" nie jest naciskiem. Od razu dodaję, że z czymś takim wiele razy się spotkałem.

Odpowiedz
avatar GythaOgg
3 5

Panie Terlikowski, ładnie żeś się pan zakamuflował pod pseudonimem "JablkoAntonuffka" :D Ale udawanie kobiety to chyba grzech i podłe lewactwo? ;)

Odpowiedz
avatar bimbarabim
4 4

@Antonuffka Dzięki za wyjaśnienie odnośnie tekstu. Co do oceny samego siebie, chodzi mi o to, że są pewne aspekty naszego życia, w których powinniśmy mieć głęboko gdzieś opinie innych osób, a inne osoby powinny sobie zdawać sprawę, że to nie ich sprawa. To na kogo i czy w ogóle przekazujemy nasze pieniądze jest jedną z takich rzeczy. Co do fundacji dla ss-manów - ten argument nie pasuje do kontekstu. Mówimy o organizacjach charytatywnych działających w zakresie ogólnie akceptowanym społecznie. A tak w ogóle, to ocena czyjejś moralności na podstawie tego, czy wrzuci coś do puszki jakiejś organizacji, czy nie to po prostu idiotyzm i myślę, że tu i przeciwnicy i zwolennicy WOSP się zgodzą.

Odpowiedz
avatar Hausgestapo
4 10

Przynajmniej przestali okupować metro i ulice, bo kiedyś nie dało się przejść ulicą spokojnie. NAjbardziej mnie dziwią wolontariusze kręcący się po placu przez PKiN, gdzie jest główna impreza i stoiska. JEżeli ktoś tam jedzie, to po to, żeby coś sobie kupić i raczej nikt do puszek nie wrzuca.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 12

Odpowiem ci: starzejesz się. Jak my wszyscy. A że do tego robisz się upierdliwy - to podobnie jak dawanie kasy na WOŚP - twoja sprawa. Byłam w Arkadii w niedzielę, w samo południe, i jakoś nie zauważyłam złowrogich watah z puszkami atakujących ludzi. Również parkowałam na poziomie minus dwa i spokojnie wyjechałam na poziom Carrefoura. Dziwnym trafem nikt mnie nie zaczepiał. Może wyglądałam tak groźnie, że się mnie bali?

Odpowiedz
avatar yannika
6 14

Ja kwestujących w Arkadii wspominam bardzo pozytywnie, zwłaszcza mieszany patrol rebeliancko-imperialny pod wodzą Lorda Vadera :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 9

yannika, a na tego kolesia nie trafiłam :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

a to mogłam nie widzieć bo wlazłam od strony farfura

Odpowiedz
avatar yannika
0 4

No ja ich spotkałam idąc do kina. Szkoda że Hobbit w 2D i bez dubbingu tylko raz dziennie o normalnej porze :/

Odpowiedz
avatar Michi
5 9

"starzejesz się. Jak my wszyscy. A że do tego robisz się upierdliwy" - coś w tym pewnie jest, ale za moich czasów... :)

Odpowiedz
avatar karrola
7 11

Co do tej namolności - parę lat temu, kiedy ja byłam wolontariuszką to jedną z pierwszych rzeczy, o których nas poinformowano przed wyjściem w miasto było to, żeby się nie narzucać ludziom, tylko kręcić się po mieście, a kto będzie chciał to podejdzie i wrzuci. A w niedzielę czułam się atakowana, a gdyby wzrok mógł zabijać to padłabym trupem kilka razy po moich odmowach.

Odpowiedz
avatar Endlessly
4 6

Co to za zwyczaj kwestowania na terenie kosciola/centrum handlowego/sklepu? U nas bylo to surowo zabronione. Jesli ktos chcial cos kupic (wiadomo, ze trzeba cos zjesc) badz pojsc na msze byly 3 opcje: oddajemy innemu wolontariuszowi puszke, chowamy pod kurtke wraz z identyfikatorem albo zdajemy wszystko do sztabu, co rownalo sie z zakomczeniem kwesty dla danego wolontariusza.

Odpowiedz
avatar ejcia
0 2

Miałam dokładnie takie same odczucia jak autor. w marketach więcej kwestujących niż klientów, a po kościele w bramie (bardzo wąska) ustawiła się grupka ok 5 osób tak, zeby nie można było przejść. Jak bramki na autostradzie...

Odpowiedz
avatar demonix
0 2

" czy tylko ja miałem odczucia, że w poprzednich latach było spokojniej, czy po prostu się starzeję?" Jedno i drugie :D

Odpowiedz
avatar Prankster
1 1

Paręnaście lat temu też miałem okazję latać po mieście z kolegą i puszką. Do dziś śmiejemy się z tego że nawet jak sobie szliśmy na nowe miejsce z puszką w ręce to ludzie w odległości paru metrów wyjmowali z kieszeni serduszka czy odchylali klapy płaszcza żeby tylko pokazać że już mają serduszko. Normalnie jakby musieli przepustki okazywać.

Odpowiedz
avatar elvlanden
0 0

Przepustki - to bardzo trafne określenie. Ja czasem mam wrażenie, że serduszka służą tylko i wyłącznie do pośredniego wskazywania celów. Kto nie ma - atakuj!

Odpowiedz
Udostępnij