Z działu instrukcje postępowania, podrozdział: recepcja w placówce medycznej.
1. Przyjdź do lekarza godzinę przed czasem.
2. Wyraź zdziwienie graniczące z oburzeniem, że jeszcze go nie ma (lekarza), wyżyj się na pracowniku recepcji.
3. Uprzyj się, że zajmujesz pierwsze miejsce w kolejce, nawet jeśli de facto zajmujesz czwarte, wyżyj się na pracowniku recepcji.
4. Próbuj się wepchać przed pacjentów, jak ci się to nie uda, wyżyj się na pracowniku jw.
5. Celowo zdawaj się nie rozumieć, że twoje wcześniejsze przyjście nie zmieniło twojego miejsca w kolejce, wyżyj się jw.
6. Chociaż poprzez własną decyzję pojawiasz się w przychodni godzinę przed czasem, głośno narzekaj, że musisz długo czekać (!!!) i jw.
Kill me. Kill me, please.
recepcja na codzień
OK, podaj adres.
OdpowiedzMiałam podobną sytuację. Pacjentka zapisała się telefonicznie na godzinę 13 (wcześniej i tak nie mogła, bo lekarz przychodził ok 12.30) i przyjechała o 8 rano myśląc, że uda jej się wcześniej wejść. Nie wyżywała się jakoś szczególnie, ale przez kilka godzin biadoliła w poczekalni i podburzała pozostałych pacjentów przeciwko niewyrozumiałym rejestratorkom.
OdpowiedzJa zawszę pokazuję legitymacje HDK i wchodzę bez kolejki :P trza umieć się dobrze ustawić
OdpowiedzMam pytanie, czy taka legitka pozwala się też wepchnąć w wielotygodniowe kolejki (czyli zostać zapisanym na na przykład za trzy dni, gdy normalnie trzeba czekać dwa miesiące)? I drugie pytanie. Jak idę z dzieckiem do lekarza, to też mogę się wepchnąć na moją legitkę?
OdpowiedzAndrejewna mam tak samo jak Ty :) Po dwóch latach pracy w rejestracji jakoś przestałem się przejmować.
OdpowiedzMnie w takich momentach pracy w przychodni, najbardziej bawią typy: pomilczę, to pójdzie mi na rękę. Polega to na tym, że przychodzi do mnie pacjent, który skorzystał z powyższej instrukcji, odmawiam mu przyjęcia wcześniej, tłumacząc, że technicznie nie jest to możliwe, ponieważ lekarza nie ma, a trzy pacjentki przed pacjentem mają przyjść, po czym pacjent siedzi, milczy i patrzy na mnie ponaglająco oczami kota, abym jednak się zgodziła. xD i tak za każdym razem, kiedy pacjent dostaje odmowę. xD najpierw mnie to denerwowało, ale teraz już bawi :p
OdpowiedzDlatego za to uwielbiam moją przychodnię gin - tam lekarz po prostu wychodzi i woła po nazwisku. Wątpliwości brak:)
OdpowiedzPrzez pewien czas ta metoda i u nas skutkowała, jednak od pewnego czasu nie można tak robić. Któraś tam kolejna kontrola zakazała argumentując ochroną danych osobowych czy jakimś innym absurdalnym przepisem.
OdpowiedzTakie sytuacje powtarzają się chyba w każdej przychodni. Nie potrafię tego pojąć. Po co przychodzić do lekarza o 7, mając wizytę na 11? Gdzie tu sens, gdzie logika? A potem marudzenie, że trzeba czekać. I nie przetłumaczysz, że można było przyjść później...
Odpowiedz"Bo ludzie to debile". Niektórzy na pewno, bo co z tego, że ma umówioną wizytę na konkretną godzinę, i tak przylezie wcześniej, żeby narzekać.
Odpowiedz