Piekielny czy wspaniały (PcW)? Sęp czy uosobienie miłosierdzia?
Sporo już lat temu zdarzyła mi się drobna stłuczka. Podczas cofania stuknąłem lekko w latarnię, która w ostatniej chwili wtargnęła mi prosto pod samochód ;-)
A tak na poważnie - nie usprawiedliwiając się specjalnie (moje gapiostwo, nie przeczę) dodam tylko, że latarnia była szara, stała na szarym betonowym placyku na tle szarej betonowej ściany. Wszystko działo się na parkingu, przy którym mieścił się sklep spożywczy, jakaś drogeria, kiosk oraz sklep z częściami i spory serwis samochodowy.
Ledwo zdążyłem wysiąść z samochodu i zadumać się nad własną głupotą... Jeszcze nawet się dobrze nie zdenerwowałem, kiedy ze sklepu z częściami wynurzył się osobnik, którego dotyczy wiersz tytułowy.
PcW: O, znowu latarnia! Jest pan trzeci w tym miesiącu i siódmy w tym roku! Serdecznie zapraszam. Amatorzy naszej ukochanej latarni mają 10% zniżki na części i 20% na robociznę.
Parking
raczej specjalnie tej latarni tam nie ustawił :)
OdpowiedzGdybym go o to podejrzewał to raczej bym się nie zastanawiał, czy przypadkiem nie jest Wspaniałym...
OdpowiedzOn ją prędzej "ukrył" przemalowując na kolor taki aby zlewało się z tłem - w tym wypadku szary.
OdpowiedzWłaśnie sobie wyobraziłam gościa malującego w nocy cichaczem latarnię. Dzięki za poprawienie humoru.
OdpowiedzDobrze myślał wybierając lokalizację :P
OdpowiedzHehe dobre.. przynajmniej zniżka jest ;)
OdpowiedzHahaha :)
OdpowiedzAni piekielny, ani wspaniały.. Przedsiębiorczy Pan ;P
OdpowiedzDobre! A facet ma poczucie humoru i korzysta z okazji
OdpowiedzJa z kolei nie rozumiem, o co tu całe halo? Sam bym się śmiał i liczył, który to już raz ;) Rozumiem, że można malować latarnie, pancerne brzozy stawiać, ale bez przesady. Gość po prostu ma szczęście oglądania tego show co jakiś czas :D
Odpowiedzhaha :D niezłe :) to się nazywa odpowiednie działanie marketingowe ;) ciekawe ile płacą tej latarni za współpracę :P
Odpowiedz