Jakiś czas temu okradli nam piwnice. Poszedł sprzęt męża: wiertarki, wkrętarki itp. W sumie ponad tysiąc zł. Oczywiście zgłoszenie na policje, zebrane odciski palców.
Po godzinie słyszę rozmowę na klatce, że wiertarkę opchnę za tyle, a to za tyle. Dzwonię na policję, przyjeżdżają jak nowi właściciele sprzętu wychodzą z klatki. Mówię jak wyglądają, gdzie poszli, niech idą w tym kierunku to na pewno ich złapią. Nasze stróże prawa poszli za blok i przyszli.
Sprawa ucichła. Po jakimś czasie dostaliśmy pismo, że wykryli złodziei. Sprawa w sądzie. Nie przyznali się do winy, ale dobrowolnie i dobrodusznie chcą się poddać karze. Zawiasy i solidarny zwrot kasy.
Dobre i to.
Ale...
- jak dostali pismo o sprawie, podniszczyli nam auto.
- na spłatę mają trzy lata, czyli akurat skończą się zawiasy i od nowa w koło Macieju.
- po piśmie "przypominającym" wpłacili 50 zł.
- aby uzyskać kasę za pośrednictwem komornika, który musi mieć z czego wyegzekwować dług, a to nie takie proste, bo są bezrobotni, mieszkają u mamusi, itp.
- jeżeli komornik nie ściągnie kasy, wówczas ja muszę zapłacić za egzekucje komorniczą.
- i najlepsze - jeden z tych złodziei to sąsiad z bloku :)
I kto tu jest piekielny...
policja
A jak inaczej wyobrażasz sobie odzyskanie pieniędzy? Przemocą? A komornik ma pracować społecznie?
OdpowiedzPoszkodowany ma zapłacić za to, aby odzyskać swoje pieniądze?
OdpowiedzJeżeli egzekucja okaże się bezskuteczna, to owszem. A co innego proponujesz? Że koszty każdej bezskutecznej egzekucji pokryje na rzecz komornika państwo? Wiesz, do czego by to doprowadziło?
OdpowiedzDo tego, że nieskutecznych komorników wypieprzyliby z roboty i może im by się zaczęło chcieć wykonywać swoją pracę? Teraz jest tak: "daj nam nagrodę za to, że nie byliśmy skuteczni w wykonywaniu swoich obowiązków"... super :/
Odpowiedz"Jeżeli komornik nie ściganie kasy, wówczas ja muszę zapłacić za egzekucje komorniczą. " A skąd Tobie to w ogóle do głowy przyszło? Za egzekucję komorniczą płaci dłużnik. Za pierwsze pismo do dłużnika płaci komornik. Ty masz jedynie zapłacić za następne znaczki, dojazd komornika do dłużnika, ew. za poszukiwanie majątku dłużnika o ile o takowe wniesiesz. A to i tak jeżeli dłużnik będzie wypłacalny to ostatecznie pokryje się z jego kieszeni.
OdpowiedzNa prawdę można zrobić w polskim prawie karnym coś takiego, że się człowiek nie przyznaje do winy i jednocześnie dobrowolnie poddaje się karze? Wówczas dobrowolnie chce się poddać karze za co, skoro twierdzi, że nie popełnił przestępstwa?
OdpowiedzCzemu piszesz, że piekielna była policja? Przecież wykryli sprawcę, wszystko ok. Tylko prawo jest bez sensu, skoro sąd zadecydował tak, a nie inaczej - czyli w sumie wychodzi na to, że pieniędzy na oczy nie zobaczycie...
OdpowiedzTy jesteś piekielna, to oczywiste, że jak cie okradną to tylko ty ponosisz kare, a włamywaczy to ty jeszcze przeproś.
OdpowiedzTak! przepros włamywaczy! Najlepiej kijem do base-bola. I to barrrdzo porządnie przeproś zeby te przeprosiny pamietali do usr* śmierći. Tylkozrób to bez świadków w nocy i najlepiej w ciemnej ulicy. Bo dopuki prawo chroniprzestępce a nie pokrzywdzonego to inaczej nic nie załatwisz. Przypomnij sobie postać Janusza Tracza z serialu Plebania. Nie był to kryształowy jegomość ale przynajmniej nie miał kłopotu z dłużnikami. W tym kraju ze złodziejami inaczej się po prostu nie da. Porządny łomot powinien nauczyc rozumu. Najlepszą ochroną jest brak świadków. Nie ma świadków nie ma przestępstwa. Wal i niech Ci ręka nie drgnie.
OdpowiedzA cóż to za ów "base-bol"?
Odpowiedz