Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sylwester. W pracy - kończy się zmiana, sobie rozmawiamy. Ja opowiadam jak…

Sylwester. W pracy - kończy się zmiana, sobie rozmawiamy. Ja opowiadam jak to co roku na sylwestra kupuję od weterynarza "głupiego jasia" dla mojego psa, bo mimo że to ogromny pies to panicznie boi się fajerwerków i to jedyny sposób aby on ten wieczór wytrzymał. Kolega zaczyna coś opowiadać ale przerywa, patrzy na mnie i mówi że ja chyba nie chcę tego usłyszeć. Ja mówię żeby opowiedział, więc on mówi:
Sąsiad zakupił dużą ilość fajerwerków i petard na sylwestra i wczoraj postanowił kilka wypróbować. Zebrali się sąsiedzi, był alkohol, fajna impreza. Jedna z petard źle wystrzeliła - poleciała i upadła na drogę, tam podbiegł lokalny, bezdomny pies i złapał ją w pysk... wtedy eksplodowała. Impreza się skończyła, wszyscy momentalnie zniknęli, kolega próbował coś robić, ale pies nie miał dolnej szczęki i w kilka sekund się wykrwawił. Happy New Year...

wieś

by JerseyMac
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar masaj990
4 78

Shala^ umiesz czytać ? Nie jego wina, że petarda źle poleciała i że głupi pies wziął ją do pyska. Próbował pomóc, ale przecież nie będzie do martwego psa poruszał nieba i ziemi ? Mało w tym jego winy jest, a jak lubisz taki fetysz to sobie sama wsadź do mordy petarde ;) Co za ludzie, więcej szacunku do psów mają niż do człowieka, który nie zrobił tego specjalnie

Odpowiedz
avatar ewunian
5 15

Sąsiad a kolega to zwykle dwie różne osoby. Jak dla mnie, sąsiad też spierdzielił, a kolega JerseyMaka, widząc całą sytuację, pomógł psu...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 31

Umiem. Tylko dla mnie głupotą jest rzucanie tymi petardami gdzie popadnie. Bardziej chodziło mi jakby ta petarda wpadła choćby jakiemuś dzieciakowi.

Odpowiedz
avatar Florence_
-5 23

masaj, okazało się kto tu ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem...

Odpowiedz
avatar Hebi
24 28

Co za różnica... Grunt, że to był wypadek, niewątpliwie tragiczny, ale ludzie różnie reagują... Szkoda tylko psiaka - chciał się pobawić :/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 37

im bardziej widzę użalanie się nad zwierzętami tym bardziej nienawidzę ludzi. którzy pierwsze ratowali by pasa, a później człowieka. wiecie co? mam tego dość. wszyscy pi*rdolicie o tym żeby pomagać zwierzętom srętom bo się błąkają, pie*dolą i tak dalej. ale gdyby bezdomny umierał w parku bo np. nie miał by gdzie spać i by tam zamarzał, to 99% was pseudo-zieloni-miłośnicyziwerząt przeszli byście obok, z odwróconą głową i obrzydzeniem malującym się na twarzy! taka jest prawda i ku*wa nie zaprzeczajcie! bo mówicie co innego a co innego robicie!

Odpowiedz
avatar scandal
1 15

Arakiz - bo różnica jest taka, że pies czy kot - który jest bezdomny - to wina głównie człowieka. Kiedy człowiek jest bezdomny to w większości (nie we wszystkich) przypadkach jest to wina lub wybór tego człowieka. Zwierzaki nie wybierają sobie swojego losu. To ludzie albo wyrzucają je z domów, albo rozmnażają na potęgę a mioty potem wyrzucają, rozdają komu popadnie. Dlatego wielu ludzi chętniej pomoże bezpańskiemu psu niż bezdomnemu człowiekowi.

Odpowiedz
avatar Pigularz
10 14

@arakiz, a teraz odnieś się do wiadomości, które często mówią o bezdomnych zimą. Większość z nich wybiera nocowanie na działkach/pustostanach, bo w przytułkach nie mogą pić alkoholu. Nie zaprzeczam, nie raz, nie dwa niektórych ludzi "los kopnie w tyłek" i wyląduje na bruku, większość bezdomnych to ludzie z wyboru, bo tak wygodniej... Nie mów, że nie mieli gdzie spać, bo chyba nie wiesz co mówisz. Policja, straż miejska, wolontariusze - wszyscy informują, gdzie bezdomny może przespać mroźne zimowe noce, gdzie może się umyć i zjeść coś ciepłego. W radiu i telewizji na okrągło trąbią, by zgłaszać odpowiednim służbom takie przypadki. A żadne schronisko nie odmówi noclegu, choćby mieli spać na podłodze. I masz rację, prędzej pomogę bezdomnemu zwierzęciu niż zapijaczonemu lumpowi, jedni wybrali swój los, drugich los sam tak pokarał. Zarzucasz hipokryzję, powiedz co Ty robisz dla ludzi, a potem spytaj o wolontariuszy pracujących w schroniskach i przytuliskach dla zwierząt...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2013 o 20:04

avatar konto usunięte
0 4

pewnie że w wielu przypadkach wole zwierzęta, kuźwa wszyscy jesteśmy zwierzętami i dla mnie wszystkie czujące istoty są równe. może poza moimi bliskimi, ale i tu bym sie zastanawiała. jak mam wybrać psa wyrzuconego w zimie na zewnątrz przez byłych właścicieli a menelskiego bezdomnego to chyba nie ma wątpliwości komu/czemu bym prędzej pomogła. Historia dostaje ode mnie mocne nie tylko dlatego że na miejscu tego psa mogło być dziecko, ale też za samego psa. W ogóle ja sama nie znosze petard i nie rozumiem skąd taka głupia tradycja. Może jarałam sie nimi w dzieciństwie (tzn. tymi z daleka widzianymi kolorowymi ogniami), teraz nawet nie patrze w okno o północy, bo to traci z wiekiem, jak święta. a petardy puszczane pod blokiem do dzisiaj sprawiają że za każdym razem podskakuje mi serce, zawsze tak reaguje na nagłe huki. mniej przeszkadza mi wiercenie wiertarką przez jakiś czas, bo tylko na początku jest element zaskoczenia i serce mi sie z czasem uspokaja.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2013 o 11:49

avatar konto usunięte
19 45

Dokładnie, sąsiad nie ganiał za psem wołając "Aport, aport!", tylko to PEDARDA źle wybuchła.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 16

JerseyMac - A ty niby co robisz? Samotny gimbusie?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 grudnia 2012 o 23:19

avatar konto usunięte
-3 5

skoro jednak petardy stwarzają zagrożenie dla życia, to po ch*j je puszczać? zawsze może sie zdarzyć że "źle wybuchnie". szkoda że rzucającemu nie urwało czegoś

Odpowiedz
avatar Hebi
3 7

Jersey - nie każdy z zapartym tchem śledzi twoje historie i wszystkie wypowiedzi :P Ja jakoś nie obrażam się jeśli ktoś przez internet napisze o mnie w rodzaju męskim - mogłam wybrać bardziej żeński nick, a ty bardziej męski - co tu się oburzać?

Odpowiedz
avatar cornellka
9 9

@JerseyMac-w profilu można określić płeć :) I po kłopocie.

Odpowiedz
avatar nisza
0 2

Hebi - owszem, nie mozna wymagac, aby kazdy sprawdzal plec kazdego, ale jezeli sie do kogos zwracasz, lub piszesz o nim/niej, pasowaloby jednak moze zerknac, czy to chlop,czy kobita, nie sadzisz?:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 24

osoby komentujace medzy 20.00 a 4 rano- fajna macie impreze sylwestrowa ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 stycznia 2013 o 11:39

avatar unitral
2 28

:) A tak w odniesieniu do historii, to w większości krajów UE bezpańskie psy i koty są na miejscu usypiane. I ja osobiście jestem właśnie za takim rozwiązaniem. I co z tego że zaraz dostane grom minusów? Właścicieli którzy wyrzucają zwierzęta też powinno się usypiać... A wszystkich "eko oszołomów" i "pseudo obrońców praw zwierząt" zmusić do leczenia w zakładach zamkniętych. Ponieważ zwierzęta zostały stworzone aby służyć człowiekowi a nie odwrotnie !

Odpowiedz
avatar mijanou
2 16

Zwierzęta zostały stworzone nie tylko by służyć człowiekowi ale też po to by być jego towarzyszami. One czynią świat piękniejszym. Nie, nie jestem oszolomem. Co do UE i krajów cywilizaowanych to przede wszystkim tam, za wyrzucenie czy dreczenie zwierzaka sa takie kary, że się ludzie pięć razy zastanowią. Przyklad: w czasie akacji moja przyjaciółka odwiedziła swoją, mieszkającą w Bawarii. Ta kobieta ma kota: kanapowca, który porusza się swobodnie po domu i ogrodzie. Pech: kocisko wspinając się na drzewko wpadło w kompostownik. Zostało oczywiście wyciagnięte ale jego stan domagał się natychmiastowej kąpieli. Kot, jak kot. Wody nie lubi, więc przez całą kąpiel darło się niemilosiernie. Nie minęło 10 minut a do drzwi zapukała policja bo sąsiedzi zadzwonili, że podejrzewają, że w jej domu ktoś krzywdzi zwierzę. I kobieta musiała się gęsto tłumaczyć. Okazać i kota i warunki, w jakich kot przebywa. Więc zakładamy, że nasz stosunek do zwierząt to wynik wrażliwości i surowego prawa, które jest konsekwentnie egzekwowane. Moja przyjaciolka dodała, że przez cały czas swojego pobytu w Bawarii ani razu nie zobaczyła bezdomnego psa czy kota.

Odpowiedz
avatar charizard
7 7

unitral, tak na logikę - jak człowiekowi mogą służyć m.in. komary, myszy, etc? Wiadomo, jeśli mowa o koniach, krowach i tego typu zwierzakach, to można mówić o swojego rodzaju służeniu. Nie wiem na sto procent, w jakim celu zostały stworzone zwierzęta, jednak wydaje mi się, że nie tylko po to :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Wiesz, niektórzy zaczynają imprezowac o 00.00 a nie nawalają się i budzą nad ranem xd

Odpowiedz
avatar charizard
0 2

Ok, unitral, może się mylę, jednak podałam jakiś dowód, którym mogę poprzeć moje twierdzenie. Jeśli faktycznie jest tak, jak mówisz, chętnie bym poznała tę prawdę nie tylko z Twoich słów - jest tak, bo tak i kropka :)

Odpowiedz
avatar charizard
3 3

I poza tym: "Charizard napisała". Odpowiedni znaczek przed nickiem jest :)

Odpowiedz
avatar unitral
-3 5

Więc wyjedź poza granicę cywilizacji białego człowieka, gdzie dominują inne religie. Tam przekonasz się do czego "służą" zwierzęta. Gdzie każde stworzenie da się zjeść a pojęcie głodu to co innego niż niemożliwość zdecydowania co zjeść. Nie neguję niczyich przekonań, wierzeń i wyznania (oprócz świadków jehowych - bo to nie jest wyznanie), ale jeśl iich argumenty są błędne lub nielogiczne to z miłą chęcią z taką osobą podyskutuję i postaram się w rzeczowy sposób wyjaśnić swoje poglądy wysłuchując jednocześnie jego.

Odpowiedz
avatar charizard
2 2

unitral, chyba nie zrozumiałeś. Ja się przyznałam, że nie jestem pewna, jak to jest w Biblii (bo rozumiem, że to właśnie Nią podpierasz swoje tezy), jednak jeżeli zwierzęta zostały stworzone po to, by służyć, to byłabym wdzięczna, gdybyś jakoś to wykazał, zamiast dawać do zrozumienia: "jest tak, bo ja tak mówię i mam rację". Jeżeli masz rację (nie mówię, że tak nie jest), to wykaż to. Nie znam Cię i nie będę wierzyć obcej osobie na słowo. Chętnie się dowiem, jak ludziom służą komary i różnego typu robactwo :) Nie rozumiem, po co twierdzisz, że powinnam wyjechać poza granice. Nie mówimy o innych kulturach, bo każda się czymś różni. Żyjemy w Polsce, gdzie przeważa katolicyzm i jak mniemam, to właśnie do niego odnosisz twierdzenie, że zwierzęta mają tylko służyć ludziom. Z tego powodu jestem ciekawa, gdzie konkretnie zostało to napisane.

Odpowiedz
avatar margo6
1 3

unitral, bzdury gadasz. Niby do czego obecnie ma służyć człowiekowi kot? Rozumiem, że kiedyś jego zadaniem było łapać myszy, szczury i inne szkodniki - wtedy faktycznie można powiedzieć, że służył. Ale w dzisiejszych czasach, jak ktoś mieszka w luksusowym apartamencie na 10. piętrze to wątpię, aby po domu mu biegały myszy, które trzeba wyłapać. Jak więc w takiej sytuacji kot "służy", jeśli nie właśnie towarzystwem? A pies (pomijając oczywiście psa obronnego lub stróżującego, mam na myśli raczej poczciwego "kanapowca")? A chomik, rybki, żółwie? Uważasz, że one zostały stworzone do tego, żeby nam "służyć"? Kurczę, nie łapię Twojej logiki. Plus, trochę niefortunne wyrażenie, że zwierzaki zostały "stworzone". Niby jak, przez kogo? Przecież człowiek psa nie "zrobi".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2013 o 22:10

avatar konto usunięte
1 3

zwierzęta nie są po to żeby ludziom służyć, tworzą zupełnie osobne gatunki, którym nie mamy prawa sie wpier*alać, ewentualnie możemy sobie nawzajem pomagać, bo i zdarza sie że zwierzęta pomagają ludziom i na odwrót. my jako bardziej świadomi powinniśmy starać sie nie szkodzić nikomu. może mi powiesz że w takim razie ludzie są stworzeni po to aby służyć wyżej rozwiniętym cywilizacjom z kosmosu tylko dlatego że w porównaniu z nimi mamy świadomość gorszą niż psy? PS swoją drogą jak w ogóle w poważnej rozmowie możecie powoływać się na literaturę fantastyczną (w tym przypadku biblię). Może lepiej na Psa który jeździł koleją, albo odwołajcie sie do Reksia

Odpowiedz

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2013 o 11:56

avatar konto usunięte
-2 8

Akurat co do bezdomnego psa nie powinniśmy mieć żadnych wyrzutów sumienia - umarł, według historii, dosłownie w kilka sekund, praktycznie natychmiast. I dobrze. Bezdomne zwierzęta to w sumie trochę plaga naszych czasów, kiedy wszyscy się dowiadują, że mają "dokarmiać zimą biedne pieski". A kiedy biednych piesków robi się 10 razy więcej, bo selekcja naturalna nie zadziałała i się niekontrolowanie rozmnożyły, to też jakoś nikogo nie interesuje.

Odpowiedz
avatar Pigularz
4 6

A powiesz mi, dlaczego schroniska w pierwszej kolejności sterylizują samice psów i kotów? Żeby zapobiec niekontrolowanemu namnażaniu się bezpańskich zwierząt. Nie bardzo się pomylę, że za samą "plagę" bezpańskich zwierząt odpowiada tylko i wyłącznie człowiek! Wyrzucanie zwierząt w czasie wakacji/urlopów/wyjazdów to jedna z przyczyn problemu bezpańskich czworonogów. A wystarczyłoby pomyśleć, można zwierzaka oddać komuś na przechowanie, do psiego hotelu, w skrajnych przypadkach do schroniska. Co do wpisów, że zwierzęta zostały stworzone by służyć człowiekowi, to mam pytanie - czy wam już serio coś na mózgi siadło? To, że człowiek posiada jeden "zwój nerwowy" więcej niż szympans nie świadczy o boskości i wyjątkowości gatunku ludzkiego - jesteśmy po prostu kolejnym elementem w ekosystemie, zwykłymi drapieżnikami, niczym więcej. A o nas samych powinno mówić to, jak traktujemy słabszych od siebie, ludzi czy zwierzęta.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2013 o 19:55

avatar konto usunięte
-3 5

Mam wrażenie, że jednak się mylisz - człowiek odpowiedzialny jest za wszystkie nie bezpańskie zwierzęta, tak z definicji ;) Bezpański pies to taki pies, który nie należy do człowieka, a samo "wyrzucanie zwierząt na wakacje" i tym podobne to może, może 1% całego problemu. I tak, zwierzęta służą człowiekowi. "Stworzone" może być kontrowersyjnym słowem przez swoje religijne konotacje, ale nie zmienia to faktu, że człowiek jest formą życia nieporównywalnie bardziej rozwiniętą, niż pies. Nie oznacza to, że ma dokarmiać bezpańskie zwierzęta, albo że należy do niego dbanie o środowisko naturalne - tylko że jeśli uzna, że czegoś potrzebuje, nie ma powodu żeby sobie tego nie wziął.

Odpowiedz
avatar Pigularz
0 4

Oczywiście, że mogę się mylić, jak każdy :) Jaka jest definicja bezpańskości, według Ciebie? Jestem całkiem ciekawy. Człowiek oswoił zwierzęta, co do samego słowa "służenie" - to wolę określenie towarzyszyć lub do pomocy. Używanie stwierdzenie, że zwierzęta są stworzone do służenia ludziom, to czysta buta i arogancja. Człowiek rozumny pojawił się około 100000 lat temu, więc w obliczu historii Ziemi istniejemy ledwie chwilkę. Trochę pokory nikogo jeszcze nie zabiło. Wg mnie podobne poglądy o służeniu wykazywali właściciele niewolników, zobacz jak to się skończyło. Twierdzisz, że człowiek jest odpowiedzialny za około 1% problemu. I tu ja mam wrażenie, że się mylisz. Człowiek oswoił zwierzęta, więc całkowicie jest odpowiedzialny za zjawisko bezdomności. To tak jakbyś powiedział, że człowiek jest odpowiedzialny za powiedzmy 50% śmieci w lasach. No jasne, resztę wiewiórki w łapkach przyniosły :) Żeby było jasne, nie jestem ekooszołomem, nie przypinam się do drzew, jednak widzę problem. Jesteśmy może rozwinięci technologicznie, lecz mentalnie i pod względem empatii nie posunęliśmy się wiele od czasów średniowiecza (może trochę generalizuję :) ) Nikt nie każe Ci dokarmiać zwierzaków, nie ma przymusu, inni się znajdą. Co do dbania o same środowisko - więcej pokory, nie jesteśmy jedyni na tym świecie. A i po nas przecież będą następne pokolenia...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2013 o 22:35

avatar margo6
-1 3

Arendos, bardzo radykalne tezy głosisz, nie do końca chyba rozumiejąc, jakie mają one konsekwencje. Już Twoje oburzenie na dokarmianie zwierząt zostawię na boku, to jest niejako indywidualny pogląd który ni mnie ziębi, ni grzeje. Ale już jak czytam "Nie oznacza to, że ma dokarmiać bezpańskie zwierzęta, albo że należy do niego dbanie o środowisko naturalne - tylko że jeśli uzna, że czegoś potrzebuje, nie ma powodu żeby sobie tego nie wziął." to jestem bardzo zaniepokojona. Czy Ty na pewno jesteś w 100%, co to oznacza? To "branie" czegokolwiek tylko potrzebujemy? Jak powiem, że prowadzi to do globalnych zanieczyszczeń gleb, wód, powietrza, do masowej wycinki lasów, do głodu na świecie, do zanikania gatunków itp. itd., to okrzyknięta zostanę zaraz ekooszołomem ale tak, do tego właśnie to "branie wszystkiego" prowadzi. A skoro twierdzisz, że czlowiek jest "specjalny", lepszy niż inne gatunki, to tym bardziej powinien być chyba mieć na tyle oleju w głowie żeby wiedzieć, że Ziemia to nie jest niewyczerpalne źródło wszelkich zasobów, to nie jest bezdenny wór, z którego możemy brać i brać bez końca, nie dorzucając nic od siebie. I o ile dokarmianie bezdomnych zwierząt, segregowanie śmieci, oszczędzanie wody itp. to jedno, to wybór każdej indywidualnej jednostki, to jedynie symboliczna kropla w morzu tego, co musi być zrobione aby zachować chociaż minimalny porządek na ziemi, tak bezmyślne ludzkie taranowanie wszystkiego i wszystkich co stoi na drodze jest niebezpieczne i na dłuższą metę prowadzi tylko do problemów. Niestety ramy myślowe wielu ludzi są zadziwiająco wąskie. Oczywiście, że trudno dorobić się globalnej katastrofy ekologicznej tragicznej w skutkach w ciągu okresu życia jednego pokolenia. Ale czy to znaczy, że skoro za te kilkanaście lat i tak umrzemy, to mamy mieć głęboko w nosie co się stanie z ludźmi, którzy tu zostaną? Z naszymi potomkami? Wybacz, jeśli nie chcę, bo moje wnuki czy prawnuki w wieku kilkunastu lat umierały na raka płuc od wszechobecnych toksyn. Tak więc radzę Ci zastanowić się, że na pewno uważasz, że bez żadnych konsekwencji człowiek jako gatunek może robić wszystko, co mu się tylko podoba.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

niektórzy ludzie są głupsi niż zwierzęta, bo wykorzystują swój potencjał w mniejszym procencie niż one. człowiek ma taki potencjał, że mógłby tu stworzyć raj na ziemi, a nie przyczyniać sie do trucia wody, gleby, pożywienia, robić wszystko ekologicznie, a tak szkodzi sobie i wszystkim gatunkom. jeśli jest egoistą to niechby chociaż dla siebie chciał dobrze, ale nie...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2013 o 12:00

avatar konto usunięte
-2 2

Jak to kiedyś powiedział pewien mądry człowiek, i cytuję z pamięci, "Wyczerpywalne zasoby ziemi zostaną wyczerpane. Jeśli nie przez nas, to przez nasze dzieci, przez nasze wnuki. I nawet zakładając, że nadal będą jeszcze ich potrzebować, nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy je im zostawić.". I to jest prawda. Jeśli tak wam zależy na równowadze środowiska i utrzymywaniu naturalnego stanu, to nie dokarmiajcie sztucznie zwierząt, bo właśnie w ten sposób zaburzacie balans ekosystemu.

Odpowiedz
avatar Pieces13
6 8

Petardy to gówniane ścierwo którym można co najwyżej kreta postraszyć. Na fajerwerki można chociaż popatrzeć...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Nikt nie powiedział, że chodzi o petardy hukowe.

Odpowiedz
avatar Pigularz
4 10

To jakim kurna cudem połowa ludzkości jeszcze żyje?

Odpowiedz
avatar espresso
0 2

I właśnie w takich momentach przypomina mi się, że mowa to jedynie srebro. Milczenie jest złotem...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

Widocznie nie są tak tępi żeby chapać granaty

Odpowiedz
avatar Pigularz
-1 3

Natomiast są wystarczająco, by pisać takie rzeczy...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Pigularz, tak, bo racjonalne myślenie, system wartości, kolor włosów, sposób mówienia lub poglądy polityczne są najlepszymi wyznacznikami inteligencji. Gratuluję. @ mała kawa, i kierując się zacytowaną frazą zdecydowałaś się napisać komentarz. Również gratuluję.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

Sąsiadowi należy się achtung w dupę za bezmyślność.. Ale czytając komentarze o selekcji naturalnej, winie psa itp., przytulam mocno mojego topika i cieszę się, że zwierzęta nie mają najgorszych ludzkich cech: znieczulicy i debilizmu..

Odpowiedz
avatar margo6
0 4

Ok, facet może nie zrobił tego specjalnie, może chciał psa ratować... whatever. Pomijając tę sytuację, życie albo zdrowie tracą przez petardy też ludzie, i to jest cholernie piekielne. Bo nigdy przenigdy nie zrozumiem, po co coś tak bezsensownego jak głupie petardy powstało i dlaczego w ogóle w ludziach rodzi się myśl, żeby łazić po dworze i to gó*** dookoła siebie rozrzucać...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

nawet gdyby ludzi nie uszkadzały to dla samego faktu że zwierzaki sie ich boją nigdy bym gówna nie puściła. ludzi też głowa boli a ci ze słabszym sercem mogą naprawde źle to odczuwać. ja sie fatalnie czuje jak ktoś mi pod blokiem huczy i to tydzien przed sylwestrem. i po kiego grzyba? aż takie podjaranie sie z jakżej wielkiej okazji bo zmienia sie ostatnia cyferka w dacie, no naprawde macie co świętować. ja nigdy nie chodze na imprezy sylwestrowe, bo na moją logike nie ma żadnej okazji. mówie, jedyne co sie dzieje, to zmiana cyferki, jakże to ważna rzecz... i tak jak 31 grudnia była zima, tak 1 stycznia bedzie, nic sie nie zmienia. Nie zdziwiłoby mnie takie świętowanie w 1 dzień wiosny, cieszymy sie że w koncu bedzie ładnie, ale okres grudzien/styczen nie ma w sobie nic szczególnego dla całego świata, najwyżej dla tych co mają wtedy urodziny

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2013 o 12:05

avatar konto usunięte
-2 4

Takim ludziom to pozostaje tylko wcisnąć taką petardę tam, gdzie światło nie dochodzi...

Odpowiedz
Udostępnij