Piekielny sprzedawca w pewnym sklepie parę lat temu.
Wybrałem się kiedyś do sklepu rowerowego po nowe buty (buty na rower, nie zwykłe). Miałem przygotowany budżet.
Wchodzę więc do sklepu. Mówię co i jak, że szukam butów w cenie do 300 zł. Sprzedawca pokazał mi kilka par. Przymierzanie, próbowanie, wybieranie. W końcu wybrałem jedną.
Pytam o cenę (nie było nalepki). 300 zł. No dobra, myślałem, że parę PLN mi zostanie ale trudno się mówi. Z przyzwyczajenia proszę o fakturę.
Sprzedawca majstruje przy komputerze, wklepuje, podaję dane. Z wrodzonej wścibskości zaglądam mu przez plecy na monitor patrząc jaki ma program do faktur i takie tam.
Zapłaciłem, wyszedłem. Jadę sobie pogrążony w wewnętrznych procesach myślowych jak to mam w zwyczaju. W pewnej chwili złośliwy mózg podsuwa mi obraz tego, co widziałem na monitorze...
A widziałem, jak sprzedawca zmienia w systemie cenę z 200 na 300 zł.
Więcej tam nie poszedłem.
sklep rowerowy we Wrocławiu
Brak nalepek z ceną to teraz chyba w ogóle jakaś plaga... :/
OdpowiedzHm....ja bym wrocila do tego sklepu i doszła do prawdy^^ Nigdy nikogo nie oszukuję i nie lubię, gdy ktoś chce oszukać mnie.
OdpowiedzDziś bym tak zrobił. Parę lat temu jeszcze nie było piekielnych i człowiek nie wprawiony w użeraniu się z takimi przypadkami.
Odpowiedz@glan gdyby nie było piekielnych nadal dałbyś się jawnie oszukiwać i nic z tym nie robić?
OdpowiedzErm... skoro widziałeś jak facet zmienia cenę to po kiego grzyba w ogóle kupowałeś..? Nie mów, że te buty były aż tak strasznie naglącą potrzebą...
OdpowiedzCzasem coś widzisz ale nie rejestrujesz znaczenia tego. Jak napisała niżej Kobalamina - lag umysłowy.
OdpowiedzWow, ale masz laga umysłowego.
OdpowiedzMoże po prostu miał złą cenę w systemie? Przyszła nowa dostawa z nową ceną, a nikt nie zaktualizował. Takie rzeczy się zdarzają. Oczywiście nie wyklucza to naciągania, ale pewności absolutnie nie ma.
Odpowiedzta jasne
Odpowiedz@Sewera A jaki jest dowód czy to było oszustwo, czy jak tak jak napisał(a) Face-zmiana ceny przy nowym towarze? Moja ciocia przez chwilę pracowała w sklepie. Na początku miesiąca zmieniła się cena, lecz w systemie nikt tego nie odnotował, ponieważ mogła to zrobić kierowniczka, będąca na urlopie. Dostała wiec polecenie zmiany kwoty ręcznie w kasie. Jeśli jednak było to oszustwo, to wyjątkowo nie ładne, chociaż sprzedawca podał przecież cenę, za jaką sprzeda produkt. :)
OdpowiedzA myślałem, że tylko ja bezczelnie gapię się sprzedawcom i innym ludziom na monitory i ekrany.
OdpowiedzTak z ciekawości buty do platform czy kliki? Time, shitmano czy może cranki?
OdpowiedzKliki uniwersalne do espedow. Marki już nie pamietam bo pare lat minęło a ja przesiadlem się na dwa kółka z silnikiem.
Odpowiedz:D no co akurat jak chciałeś kupić skończyła się promocja. Leci plusik za piekielnosc :)
OdpowiedzDlatego warto mówić, że chcesz kupić (jak masz 300 do wydania) coś za mniej więcej 200-250zł :) Wtedy zawsze będzie próbowął naciągnąć na coś w stronę 300 co faktycznie tyle kosztuje.
OdpowiedzZgłoś zaistniałą sytuację do Państwowej Inspekcji Handlowej. Opisz im postępowanie personelu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2013 o 1:30