Jade sobie dziś do pracy, pogoda jest jaka jest mokro i ślizgo. Stoję na czerwonym, a na pasach przedemną dość szybkim krokiem przechodzi dziewczyna. W pewnym momencie poślizg i dziewcze obie nogi tak wysoko w górze, że zgyby to był cios w bijatyce to byłby conajmniej Combo 40HIT.
W każdym razie to nie matrix i grawitacji dziewczę nie oszukało i łup na plecy. Przypominalo to trochę scenę z Kevin sam w nowym yorku.
Dziewcze leży. No to gasze silnik, awaryjne i idę pomóc.
Dziewczyna dość mocno obita mokra, pytam czy zawieść na pogotowie, ale krew z tyłu głowy sama nasuneła odpowiedź. Pięć min potem jestesmy na pogotowiu.
Zatem gdzie tu piekielność?
1) Jestem jedynym kierowcą, który wysiadł pomóc.
2) Ludzie trąbią bo chca jechać, i nieważne, że ktos miał wypadek.
3) To wredne zwalnianie i oglądanie co się dzieje. Do zwolnienia nic nie mam bo trzeba uważać, ale nie patrzeć się bo ciekawie.
ulice łodzi.
Ach ten duch świąt... wszędzie tylu życzliwych i pomocnych ludzi, tiaa :/ Dobrze, że chociaż ty pomogłeś.
OdpowiedzPrzede wszystkim wielkie uznanie dla Ciebie bo rzeczywiście niewielu kierowców się zatrzymuje, to samo dotyczy tez przechodniów. Za to pogapić się to każdy chętny. Kurczę, to nie jest real life drama tylko zycie. Mnie najgorzej wkurza to trąbienie w takiej sytuacji. Ktoś może skonać bo pan i władca się spieszy. Miałam podobną sytuację gdy zbierałam z pobocza potrąconego przez auto kota. NIKT się nie zatrzymał mimo, że zwierzę dawało oznaki zycia. NIEWIELU z moich znajomych ma w aucie apteczkę. Znieczulica w tym kraju mnie przeraża.
OdpowiedzZgodze się co do apteczki, ja mam kosztowała 12zł, ale podstawowe rzeczy są. Polak dowiaduje się dopiero, jak drogo kosztuje brak apteczki, nie kiedy jest wypadek, bo przeważnie mówi on zadzwonił po karetkę, ale jak poza polska ma kontrole drogową.
OdpowiedzBo posiadanie apteczki powinno być obowiązkowe- tak jak wymaga się posiaania gaśnicy i trójkąta. Bo to jest sprzeczne z logika: skoro karzemy za nieudzielenie pomocy to powinno się obowiązkowo posiadać srodki by tej podstawowej pomocy udzielić. Ja posiadam apteczkę z dość szerokim asortymentem. Jest tam nawet ustnik do sztucznego oddychania. Kurczę, obym nigdy nie musiała jej użyć.
OdpowiedzMijanou, a opatrunki masz? Nie jakieś małe gaziki, tylko chociażby opatrunki osobiste sztuk 2. Potrafią się przydać.
OdpowiedzA mam. Opatrunki osobiste, nawet bandaże usztywnione i folię termiczną. Spora apteczka. W bagażniku mam też parę grubych rękawic, zapasowy transporter i zwykły koc od czasu tamtej historii z potrąconym kotem. Generalnie na siatki z zakupami niewiele miejsca mi zostaje w bagażniku XDDDD
OdpowiedzHa! Wielki plus. Kiedy widzę większość tych "apteczek" zastanwiam się: jak, do cholery, mam kogokolwiek opatrywać tymi gazikami? Pozostaje tylko ciężko wzdychać.
OdpowiedzI dlatego jestem za tym, żeby w szkole na wfie były nie tylko zajęcia na macie (tzn. macie piłkę i grajcie), tylko też nauka bardziej pożytecznych rzeczy jak samoobrona czy właśnie pady - przewracać się nie jest trudno się nauczyć, a mając odruch odpowiedniego wywalania się można się potłuc, ale za to nie złamać sobie nogi czy nie rozwalić głowy. Brawo za pomoc poszkodowanej :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2012 o 9:40
Historia rzeczywiście piekielna, ale błagam: ślisKo...
OdpowiedzOgólnie język straszny - a szkoda, bo historia byłaby całkiem dobra gdyby nie ten jeden feler.
OdpowiedzTo jak już będziesz poprawiał, to w "przede mną" brakuje spacji i w "zgyby" pomieszały się literki.
OdpowiedzJa wiem że wielu ludzi to razi, i słusznie. Język szanować trzeba, a jeszcze bardziej - czytelnika. Ale w przypadku lordavictora to jest jakaś jego cecha rozpoznawcza, znak charakterystyczny - te błędy, śladowa interpunkcja i lekko chaotyczny styl. Bijcie jeśli chcecie, ale ja to lubię (-:
OdpowiedzOdpowiem w ten sposób: http://www.joemonster.org/filmy/42099/Bezinteresowna_pomoc opowieść brzmiała mniej więcej w ten sposób. I to jest straszne.
OdpowiedzPytanie za 100 ptk. Chodziła w taką szklankę na chodniku na obcasikach czy koturnach? - Nie przeszkadzałbym ewolucji w działaniu...
OdpowiedzTeż chodzę w taką szklankę na obcasikach, no i? Ok, prawie wszędzie jeżdżę autem, ale chodniki są jakie są i to że nieopatrznie gdzieś się wyłożę znaczy, że przejdziesz obok, bo mam buty na obcasie? Milutki jesteś...
OdpowiedzWiesz, jeśli chodniki byłyby takie, jak być powinny w krajach cywilizowanych o jakimkolwiek postępie technologicznym wyższym niż wynalezienie koła to kobiety mogłyby ciągle w mrozach -50*C zasuwać i na szpilkach 15cm i by nie musiały się martwić, bo nie wiem czy wiesz, ale to nie sam lód jest powodem takich upadków tylko lód w nierównościach i dziurach chodnikowych. :) Sam lód na płaskiej powierzchni generuje takie same szanse na upadek dla osoby w szpilkach czy koturnach jak w płaskich obuwiu - pod warunkiem, że kobieta potrafi chodzić w szpilach. Bo jeśli nie potrafi a mimo to zakłada na takie warunki zamiast najpierw nauczyć się w lato to podpisuję się pod wnioskiem o nieprzeszkadzanie ewolucji.
OdpowiedzNiektórych to czułości z chodnikiem niczego nie nauczą.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2012 o 18:29
Zwykłe kozaki dziewczyna miała obcasik może ze 2 no 3 cm
OdpowiedzMi nawet przy płaskiej podeszwie pośliźnie się noga. :) Plus za podstawę. Dodałabym jeszcze ubaw ludzi jak ktoś wywinie "orła".
Odpowiedzślizgo? naprawdę??
OdpowiedzCiekawe ilu z was przejechałoby bez spojrzenia na sytuację. Narzekacie na gapiostwo, a sami też pewnie byście popatrzyli. Inna sprawa, że może ci kierowcy ocenili, że sytuacja jest pod kontrolą i nie ma sensu robic korka zatrzymując się koło zdarzenia. Do autora - mógłbyś pisać nieco mniej niechlujnie? Rozumiem, że każdemu zdarzy się literówka, ale twoje opowiastki są nimi wręcz najeżone. To pokazuje również twój brak szacunku do innych użytkowników, no chyba, że to celowy zabieg.
OdpowiedzŻyję na tym świecie już kilkanaście lat i jeszcze nigdy nie udało mi się zaliczyć gleby przez śliską nawierzchnie oczywiście nie licząc upadków gdy się było małym dzieckiem. Poza tym noszę czapkę, więc głowa bezpieczna. Jak ktoś jest głupi i nieuważny, to nawet lepiej, że nikt takiej osobie nie pomoże.
OdpowiedzNo pacz pacz. A mnie, głupiej, parę razy udało się na śliskiej nawierzchni zaliczyć glebę mimo, że nie ganiam na obcasikach. Ciekawe, czy zmienisz zdanie gdy sam kiedyś przypadkiem fikniesz na śliskim chodniku?
OdpowiedzLód plus woda na nim to tarcie jest bardzo małe, a jak jeszcze but jest na gładkiej podeszwie i zrobi się "poduszka wodna" to poślizg murowany.
OdpowiedzCzepiasz się zarówno o to, że ludzie nie interesują się wypadkiem, jak i o to, że się interesują w zły - według Ciebie - sposób. Gapiostwo nie jest fajnym zjawiskiem, ale zanim się zatrzymam, to chcę wiedzieć, czy mam po co. Gdzie kucharek sześć...
Odpowiedz