Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wizyta w supermarkecie, okres "przedświąteczny". Stoisko przy wędlinach i innego tego typu.…

Wizyta w supermarkecie, okres "przedświąteczny". Stoisko przy wędlinach i innego tego typu.
Pani Kryśka (tak ją nazwijmy), oto rzecze:
[PK]: Możesz mi Kochanie, tej szyneczki ukroić?
Pani bierze i kroi.
[PK]: (łapska w torebkę i próbuje) No może jednak nie, bo jakaś taka nijaka.. (torebeczkę z wędliną oddaje owej Pani). Kochanie, weź sobie, na stole w Wigilię będziesz miała co położyć.. A mi może jednak tej wędlinki obok Kochanie ukroisz? O tak, tej, ze 20 deko. A chwileczkę, Kochanie plasterek mi ukrój i spróbuję...
Pani cierpliwie ukroiła, podała, ja obserwuję.
[PK]: No nie, za twarda.. A może tej o! Właśnie tej polędwicy! Wiesz Kochanie, na Święta, to trzeba, rodzina się zjeżdża.. Może coś "porządniejszego" byś Kochanie też poleciła? O tej, za XX.XX. A możesz Kochanie ukroić kawałek do degustacji? Bo ja bym w ciemno wolała nie kupować, jak to ma być potem "nie-do-zjedzenia".
Się Pani troszkę wkurzyła, co by tutaj się ot tak smakowało rarytasów w promocji za całe "XX.XX za kg.", i w dodatku nazywało "Kochanie" co drugie słowo, troszkę "żyłka pierdząca pękła". Więc rzecze:
"Proszę Pani, gdybyśmy mieli degustację to i owszem, nic by nie stało na przeszkodzie, cały kilogram bym Pani dała. Ale zaraz będą Święta, klientów, do których tak jak do Pani, zjeżdża się cała rodzina, mam dziesiątki codziennie, i gdybym tak chciała dawać każdemu do degustacji wszystko, co mi się podoba, to sklep dawno poszedłby z torbami. Tak samo, nie jestem dla Pani żadnym Kochaniem, Misiem i inną przytulanką. Haruję tutaj, mam za to godziwą płacę, i nie narzekam, nie wybrzydzam, tylko wiem, czego chcę. A więc Wesołych Świąt i Szczęśliwego Bożego Narodzenia! Oby w przyszłym roku nie miała Pani takich zmartwień.
To mam tą szyneczkę zapakować?".
Mina [PK] bezcenna. "Szyneczka" momentalnie przestała smakować, a owa Pani potruchtała za to wybrzydzać do stoiska z serami i wznosiła przy tym głośne lamenty "jak tu wszystko jest drogo, jak z człowieka zdzierają ostatnie pieniądze na Święta, jak to ludzie tutaj pracujący nie mają serca, okraszając owe zdania paroma "ku*wami")"...

supermarket

by Spaniel25
Dodaj nowy komentarz
avatar mijanou
-1 7

Może mi się wydaje ale zaobserwowalam, że przedświąteczne zakupy budzą w ludziach najgorsze instynkty. I myślę o tym z przerażeniem, bo za jakąs godzinkę, dwie będę musiala udać się do sklepu celem zakupienia drobiazgów świątecznych.

Odpowiedz
avatar Jango_Fett
-1 1

Mogę tylko współczuć

Odpowiedz
Udostępnij