Popatrzyłem na chytra babę z Radomia i przypomina mi się sytuacja sprzed 3 lat. Byłem w ramach szkolenia w jednym pensjonacie. Fajny w miarę porządny. W każdym razie sąsiadował on z innym hmm bardziej sanatoryjnym. No i co się stało w owym sanatoryjnym była mała awaria w kuchni rura walnęła czy coś, no i dogadano się z naszym, że ich pensjonariusze mogą wejść do naszego na śniadanie ( oczywiście po ukazaniu kuponu). Na śniadanie stół szwedzki tzn : pieczywo, pieczona kiełbasa, jajecznica, sałatki wędliny, oraz jogurty i serki oczywiście.
Ja nałożyłem sobie dobry talerzyk i jem.
Ale widzę jak dochodzą dwa mochery. Chyba pierwszy raz widziały szwedzki stół, ale nie to jest ważne chwile popatrzyły. I doszły do owych jogurtów. Bach nagle otwierają torbę i ładują praktycznie wszystkie jogurty i serki jakie były. No fakt za darmo to trzeba brać. Jak widać w tym kraju jak cos za darmo to brać do upadłego.
pensjonat
No shit, Sherlock...
Odpowiedzjak dają to brać ;)
OdpowiedzWiększe jak wesz - do domu bierz.
OdpowiedzNie rozumiem, dlaczego nie we wszystkich hotelach i pensjonatach nie ma zasady nie wynoszenia żarcia z jadalni. Proste - nakładasz, ile chcesz, ale nie masz prawa nic wynieść.
OdpowiedzJak to nie ma? Nie ma? To co? ja taka głupia jestem, że przestrzegam nieistniejących zasad? Idę sobie strzelić w łeb, tyle "serków i jogurtów" straciłam... ;P
OdpowiedzMyślę, że nawet gdyby powiesić w jadalni wielki, migający neon z takim napisem, pewni ludzie i tak nic by sobie z tego nie robili.
OdpowiedzW Dafne w Zakopanem, za to co wynosisz poza restaurację ze szwedzkim stołem, musisz normalnie zapłacić. Na miejscu jesz za darmo.
Odpowiedz@Lina, nie robiliby sobie dopóki nie zostali rozliczeni z wszystkiego, co wynieśli ;)
OdpowiedzAle Dafne to pensjonat MSW - zapomniałeś dodać.I jeszcze milicyjne zwyczaje tam panują.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2012 o 14:54
Kilka lat temu moi rodzice byli na jakimś wyjeździe w pensjonacie ze szwedzkim stołem. I faktycznie, przy wyjściu z jadalni stała jakaś pani i pilnowała, żeby ludzie nie wynosili. Wtedy wydawało mi się to śmieszne. Dzisiaj nie jest...
OdpowiedzTaka mentalność. Starsi ludzie mają coś z tym gromadzeniem, łatwiej przychodzi im kradzież (choć takie podbieranie oni pewnie za to nie uznają; dla nich to jest darmocha, czyli jak ja nie wezmę, to weźmie ktoś inny).
Odpowiedzw zeszłym miesiącu w campanile złapałem 4 mięty, ale widzieli w jakim jestem stanie ;-)ale babkę z 10 jogurtami podliczyli.
Odpowiedz