Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Na fali historii o parówkach dla pieska przypomniała mi się sytuacja z…

Na fali historii o parówkach dla pieska przypomniała mi się sytuacja z mojego osiedlowego mięsnego, ja w niej robię za widownię ;)

W kolejce przede mną stoi babeczka, dość młoda, bardzo gustownie ubrana. Kupuje jakieś mięso i 20 dkg pasztetowej. Pani, która ją obsługuje, patrzy na nią tępym wzrokiem i pyta:
- Ta pasztetowa to dla kotka?

Pani na to niewzruszonym tonem:
- Mój kot takich syfów nie je. Pasztetowa jest dla mnie.

by trollinka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar archeoziele
52 52

Mój kot też takich syfów nie je. Nawet szynką gardzi. Poniżej polędwiczki drobiowej nie schodzi... snob...

Odpowiedz
avatar trollinka
29 31

Też mam kotkę, ale nie daję jej ludzkiego jedzenia. Układ wydaje mi się fair, bo ona mi też swojego nie daje;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

U mnie to zależy który, jeden chętnie zje każde mięso(lub nawet "mięso"), a drugi będzie się nim tylko bawił, chyba że to indyk. Kurczaka/świnię(choć nie dajemy raczej, nie powinno się), wołowinę itp rozniesie po całym domu, ale indyka zje na miejscu...

Odpowiedz
avatar Vampi
30 36

przynajmniej jedna szczera a nie sciemniaja z parowkami. Ja piernicze, co jest takiego ujmujacego w kupowaniu parowek czy tanszych wedlin?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 15

Cóż, kupowanie tanich wędlin pokazuje że cię nie stać na droższe, ale parówki? jeszcze nie spotkałem się z jakimiś ekskluzywnymi parówkami :)

Odpowiedz
avatar Pelococta
4 6

nawet jeśli kogoś nie stać na droższą wędlinę, nie wiem dlaczego miałby to być wstyd. Ludzie są naprawdę dziwni...

Odpowiedz
avatar mariuz
4 4

Oliwo: są parówki po 7zł/kg a są po ponad 20zł/kg. Już pomijam sojowe po ponad 30zł/kg. Ale prawda jest taka, że jak moja mama zaszaleje i kupi jakąś wędlinę po 40 czy 50zł/kg, to ja i tak wolę parówki indykpolu albo "polędwicę z warzywami" - choć koło polędwicy to nawet nie leżało... Chociaż ostatnio często jem salami - ale tutaj jest podobnie (zazwyczaj tańsze bardziej mi smakuje). Aż się boję pomyśleć jak bardzo by mi nie smakowało w ekskluzywnej restauracji ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
21 23

Jak nie ma własnego zycia, tylko jest plotkarą, to uwierz, że tak.

Odpowiedz
avatar Austenityzacja
39 39

Ja nie rozumiem, czemu zawsze ekspedientka musi wiedzieć dla kogo jest ta pasztetowa. Przy każdym produkcie tak pytają? "A to mielone dla tatusia?" One jakoś specjalnie wtedy pakują to żarcie, np. pasztetowa w folię ze wzorem w kocie łapki? No nie ogarniam.

Odpowiedz
avatar oranzmetylowy
21 23

folia w kocie łapki... no nie wytrzymam! jeszcze do tego torby z kocimi uszami i pokrowce na kabanosy w kształcie ogonków! siedzę i się śmieję :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 11

Ty sie nie smiej, jak by dawali takie opakowania to o kazdym miesie bym mowila, ze dla kota. A u nas, stety, albo niestety, takich jazd nie ma.

Odpowiedz
avatar Freeman
10 14

Co to kaszanka i pasztetowa dla biedoty tylko jest? Snoby nie wiedzą co tracą.

Odpowiedz
avatar InuKimi
4 4

A ja lubię pasztetową, a od czasu do czasu to i parówkami nie pogardzę, kij tam z MOM-em, grunt że smakuje.

Odpowiedz
avatar Hienek
8 8

"nie no, to dla teściowej, wie pani - w gości wpada. A dla kotka mam baleron." :P

Odpowiedz
avatar mariuz
2 2

A to takie targowo-bazarowe określenie dag, czyli dekagrama. Tak, wiem że pytałeś ironicznie :P Mnie i tak bardziej rozbraja na karteczkach na targu napis w stylu "JAJKO 0,70gr"

Odpowiedz
avatar Gruba
4 4

A jeszcze bardziej rozbraja typowe "złoty pięćdziesiąt euro" rodaków za granicą. ;)

Odpowiedz
avatar little_flame
1 3

A ja tam uwielbiam pasztetową. I w tym jednym jedynym przypadku, jeśli idzie o mięso, to nie myślę o tym z czego jest zrobiona, koło czego leżała, a już na pewno o tym, co ludzie o mnie myślą gdy wkładam ją do koszyka. No po prostu uwielbiam i już, z Sokołowa jeśli się nie mylę (identyfikuje już wzrokowo po wyglądzie folii, nawet nie czytam liter ;) ). Sama się sobie dziwie, ale nie jadłam jeszcze pasztetu, który byłby tak doprawiony, że smakowałby mi bardziej :P

Odpowiedz
avatar healfwer
-1 1

Może ludzie chcą pokazać, że żyją godnie? W sumie, to raczej ponad stan - się mówi - wyżej sra niźli dupę ma.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

To jakieś chore. Ja wolę dobre parówki i pasztetową niż byle jaką szynkę z marketu. Generalnie jednak koty byle goowna jeść nie chcą. I gdyby mnie tak spytała pani w sklepie, to nie byłoby miło. Co ją to tak naprawdę obchodzi dla kogo i co kupuję?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 grudnia 2012 o 13:08

avatar wistra
-1 1

Koty nie powinny jeść pasztetowej, tak samo jak i wędlin, parówek i wszystkiego, co jedzą ludzie. Sól i przyprawy są dla niego trujące.

Odpowiedz
avatar xxxmen
-1 1

Ostatnio co czytam to albo dla kotka albo dla psa a g@% powinno ją obchodzić dla kogo

Odpowiedz
avatar ago12
0 0

Też nie rozumiem po co sprzedawcy pytają się dla kogo ta pasztetowa czy inne jedzenie.

Odpowiedz
avatar reskie
0 2

Niam, świeży chleb(gruba pajda) z świeżą dobrą pasztetówką i ogórkiem... A mój kot to takich świństw też nie jada. Za to uwielbia ser.

Odpowiedz
Udostępnij