Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W środę jadąc autobusem do miasta na jednym z przystanków zauważyłam starszą…

W środę jadąc autobusem do miasta na jednym z przystanków zauważyłam starszą kobietę. Nie przejęłam się bo przecież każdy ma prawo czekać na ten zacny środek transportu.
Wracając po ok. 3 godzinach kobieta nadal tam siedziała. Gdy byłam już w domu zadzwoniłam po straż miejską.

sm - strażnik miejski
j - ja

j- Dzień dobry. Chciałabym zawiadomić że na przystanku na ulicy x siedzi od kilku godzin starsza pani. Mogliby panowie podjechać? Bo zimno (było ok. - 15*C) i może trzeba kobiecie pomóc.

sm - A pani tam jest?

j- Nie, jestem w domu. Widziałam kobietę, gdy jechałam autobusem.

sm - No dobrze. Wyślemy tam kogoś. Do widzenia.


Co w tym piekielnego? A to, że w piątkowej gazecie na pierwszej stronie ukazał się wielki nagłówek " Ludzka znieczulica. osiemdziesięcioletnia kobieta zamarzła na przystanku"

Jednak panowie nikogo nie wysłali. Skarga już poszła.

Aż się normalnie odechciewa pomagać.

przystanek

by skrzypaczka_na_dachu
Dodaj nowy komentarz
avatar Rudaa
0 32

Nie można było podejść? Spytać? Skoro siedziała kilka godzin to jak wracałaś już pewnie była zamarznięta. Także nie tylko straż miejska okazało się piekielna i inni ludzie ale ty też!

Odpowiedz
avatar jaelithe21
8 28

Dziewczyna okazała się piekielna, bo zawiadomiła odpowiednie służby? Nawet jakby wysiadła z tego autobusu i podeszła to co miała zrobić, jak nie zadzwonić po pomoc?

Odpowiedz
avatar jaelithe21
7 17

I masz pewność, że miała przy sobie komórkę? Może właśnie dlatego zadzwoniła z domu? Sama piszesz, że powinna wezwać odpowiednie służby - i to zrobiła. I jest o wiele lepsza od każdej osoby, która tamtędy przechodziła i miała w nosie, bo przynajmniej zrobiła COŚ.

Odpowiedz
avatar kochanicadziedzica
12 14

Rudaa, czytaj ze zrozumieniem. Autorka jechała autobusem, kobietę widziała z okna. Jak miała podejść i spytać o cokolwiek?

Odpowiedz
avatar jaelithe21
10 14

Kogo poprosić o zadzwonienie? Ludzi, którzy przechodzili obok (nie siedzieli w autobusie)? "To, że inni nic nie robią, nie usprawiedliwia braku działania" - hm, rozumiem, że wezwanie odpowiednich służb, które jest uznawane za okazanie pierwszej pomocy to wg Ciebie "brak działania"? "A nóż nie mieszkała daleko" - sztućców w to nie mieszaj ;) "o ile jeszcze żyła" - http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/lodz-kierowca-autobusu-uratowal-staruszke-przed-zamarznieciem_296067.html

Odpowiedz
avatar autobus
7 9

Dobrze że przynajmniej kierowca autobusu zareagował tak jak powinien. Ja bym tak najchętniej to wywalił te wszystkie Straże Miejskie na zbity pysk. Nie są przydatne a tylko kasę ciągną.

Odpowiedz
avatar kochanicadziedzica
1 3

To zamarzła, jak sugeruje nagłówek zacytowany przez autorkę, czy została uratowana przez kierowcę? Bo się pogubiłam.

Odpowiedz
avatar McAbra
-3 7

Czy o tym przypadku jest w historii? Bo ja tam widzę inne zakończenie. No tak, ja nie pomogę, ale zawsze jest masa innych, nie? Zawsze też muszą się ruszyć. Uważaj - ja bym wysiadła. Już raz wykazałam się podobnym "okropnym" poświęceniem (swojego czasu i sił) i jakoś dałam radę nadłożyć drogi byle spać z czystym sumieniem. Autorka z historii mówi, że zamarzła (babcia), więc to pewnie inny artykuł. Ludzie czepiają się użytych słów kiedy brak im sensownego argumentu ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2012 o 12:43

avatar skrzypaczka_na_dachu
4 6

Tyle że w okolicy nie było przystanku, na którym mój autobus by się zatrzymywał.

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
2 6

Nie jest to daleko ale do domu miałam bliżej. Ale oczywiście powinnam iść 20 minut do tej pani niż do domu ok. 3 min?

Odpowiedz
avatar McAbra
-3 31

Jak dla mnie o wiele lepsza nie jesteś. Mogłaś zadzwonić z miejsca, poczekać chwilę a jak nie przyjadą to się upomnieć. Albo poprosić kogoś żeby zadzwonić jeśli nie miałaś komórki... ... ale pewnie nikogo oprócz Ciebie nie było, prawda? taa. "napomagałaś" się, że pogratulować.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2012 o 9:54

avatar BOReK
2 8

W przeciwieństwie do Ciebie w tej konkretnej sytuacji przynajmniej zadzwoniła... Chcesz zrobić karierę polityczną na wytykaniu innym niezamierzonych błędów? Jeszcze załóż autorce sprawę karną o nieudzielenie pomocy, gwarantuję że będzie głośno.

Odpowiedz
avatar ciemnablondynka
16 36

"Wracając po ok. 3 godzinach kobieta nadal tam siedziała." To siedziała, czy wracała? Ludzie kochani, jak nie umiecie używać imiesłowów, to ich nie używajcie. Albo przeczytajcie swój tekst przed opublikowaniem, czy wszystko się zgadza!

Odpowiedz
avatar Vella
16 26

"mając siedem lat umarła mu matka" - niektórzy nie widzą w tym żadnego błędu więc co im da powtórne przeczytanie :/

Odpowiedz
avatar Wredzma
12 18

Nie zwróciłam uwagi na ten błąd czytając historię (brrr, zaczynam się powoli przyzwyczajać, niedobrze), ale post ciemnejblondynki lepiej uznać za dobrą radę niż za czepialstwo. I szlag mnie trafia, jak czytam w odpowiedzi teksty takie jak McAbry o "pracy magisterskiej" (to na poważnie?) i że "wiadomo o co chodzi". Owszem, na razie wiadomo, ale jeszcze ze dwa pokolenia językowego niechlujstwa i będzie ciężko. Szybko się to przełoży na dowolność w redagowaniu umów, regulaminów i programów politycznych - wszelkich tekstów na podstawie których będzie można manipulować niedouczonym społeczeństwem i robić je w ch... Cóż, powodzenia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

Pewien cytat: Znalazłszy w wydanem w roku 1828. w języku niemieckim przez Piwowara Schmidt, piśmie o fabrykacyi piwa, dziełko właśnie zgodne z zasadami powyżey wyszczególnionemi, co do przedstawienia rzeczy, i co do układu, słusznie przytem zachwalone z gruntowney teoryi, na którey antor praktyczne swe działania zasadza, zaiąłem się iego przełożeniem na język oyczysty. Czy powyższy tekst jest poprawny? ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2012 o 11:07

avatar notaras
19 19

@McAbra To prawda, że nikt nie przyszedł tutaj aby uczyć się gramatyki. Na tym portalu PISZE się historie, nie służy on nauce i WŁAŚNIE DLA TEGO TRZEBA PISAĆ POPRAWNIE, nie uczyć się jak pisać poprawnie, ale po prostu pisać. Gdyby piekielni.pl byli portalem edukacyjnym, to błędy można by jakoś zrozumieć, w końcu co to za uczeń który błędów nie popełnia. Jednak piekielni nie są portalem edukacyjnym, tutaj masz PISAĆ POPRAWNIE, bo już Cię tego gdzieś nauczono, a jak nie to oszczędź innym widoku swojej radosnej niegramatycznej i nieortograficznej twórczości gwałcącej interpunkcję.

Odpowiedz
avatar FikMikfeegiel
3 5

Tak z ciekawości. Mięliście lekcję na polskim o imiesłowach? Bo ja jedynie sobie przypominam wzmiankę o nich, że były i jak wyglądają. Żadnych przykładów, czy co jest dobre a co złe. Uczyłem się wykorzystywać takie rzeczy (intuicyjnie)czytając. Ale co ja tam mogę pamiętać po 10 latach...

Odpowiedz
avatar kochanicadziedzica
4 4

Gremlin, zależy od daty powstania tekstu i obowiązujących wówczas norm. Ale sam imiesłów jest poprawny, mimo paskudnie długiego wtrącenia. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@kochanicadziedzica - tekst pochodzi z 1830 roku

Odpowiedz
avatar BOReK
-3 11

Bogowie, o co ta cała afera? Historia jest o zmarłym człowieku, a was frapują jakieś... imiesłowy? To dopiero trzeba mieć nierówno w głowie... Takie uwagi to na PW do autora.

Odpowiedz
avatar Vella
14 18

Wcale nie jest pewne, że straż miejska okazała się piekielna. Przecież mogli przyjechać zaraz po zgłoszeniu i zastać już zmarznięte zwłoki.

Odpowiedz
avatar goodfather
15 15

Skoro nie byłaś na miejsca to skąd wiesz że patrol SM się nie pojawił na miejscu? Skoro starsza pani siedziała na przystanku przez trzy godziny od momentu w którym Ty ją zauważyłaś to jaką masz pewność że nie siedziała tam już dużo wcześniej a patrol który przyjechał zastał już tylko zwłoki?

Odpowiedz
avatar jaelithe21
-2 10

Ma pewność, bo sprawa była opisywana w gazecie. Kierowca też zgłosił odpowiednim służbom, że taka osoba siedzi na przystanku i też nikt nie zareagował. Dopiero później, wracając wziął kobietę do autobusu i zawiózł na pętlę.

Odpowiedz
avatar jaelithe21
12 20

McAbra, pewnie, że Autorka mogła zrobić milion rzeczy, aby kobiecie jeszcze bardziej pomóc. Mogła zarekwirować czyjś samochód na ulicy i zawieźć kobietę do szpitala. Mogła rano przewidzieć, że ktoś będzie potrzebował jej pomocy i czatować na kobietę na przystanku. Mogła siłą umysłu sprawić, by wszyscy, którzy na nią najeżdżają znaleźli się na przystanku i potem opisać jak wszyscy pomagali kobiecie. A zamiast tego tylko zadzwoniła i zgłosiła to odpowiednim służbom.

Odpowiedz
avatar jaelithe21
8 8

A co tu usprawiedliwiać? To, że dziewczyna ZAREAGOWAŁA? Jeśli reakcja na to co się dzieje wymaga usprawiedliwienia to w ciekawym świecie żyjemy. Nie musisz czytać skoro nie potrafisz zrozumieć. Nic na siłę :)

Odpowiedz
avatar RudaMaupa
11 11

Dziewczyna jest czujna, zauważyła, że ciągle ta sama pani siedzi na przystanku. Wzięła telefon, zadzwoniła. Mogłaby tam podejść, ale co to jeszcze da? Gdyby odpowiednie służby wywiązywałyby się z obowiązków, byłyby i tak szybciej niż ona by wysiadła, być może z zakupami (z tym wyjazd na miasto się kojarzy) i przeszła te 800m w śniegu i po śliskim chodniku. Powiedz mi, jaki jest sens takich machinacji, skoro skutek ten sam? Przynajmniej w teorii. Dziewczyna zrobiła, co do niej należało, a na co inni nie wpadli, a Ty się pieklisz, że mogłaby jeszcze ją wziąć do siebie, przygarnąć, karmić i zawsze odprowadzać na przystanek. Przerysowuję, jednak nie rozumiem tej postawy ludzi:"hmmm, zrobiłeś coś dobrego i zgodnego z sumieniem? Mało!" Dlatego potem część społeczeństwa zaczyna myśleć, że lepiej nie zrobić nic... Bo jeszcze nieprzyjemności będą.

Odpowiedz
avatar poprostuzoska
12 14

Ludzie, ciekawe czy wy byście wogóle jakkolwiek zareagowali, albo wogóle zwrócili uwage na starszą Pania na przystanku! Według mnie autorka opowieści postapiła dobrze, a świata przeciez nie zbawi..

Odpowiedz
avatar poprostuzoska
-2 2

Pewnie tak ;) Nie byłaby wtedy tak piekielna.

Odpowiedz
avatar FikMikfeegiel
1 3

Następnym razem policja, a nie straż miejska. To zwykle daje dużo lepsze efekty.

Odpowiedz
avatar sparxx
-2 2

Można by jeszcze zgłosić do tej gazety, która opublikowała informację, że sprawa była zgłoszona, gdy staruszka jeszcze żyła. I mieliby ciekawy temat do opisania, a może podobny przypadek w przyszłości nie skończy się tragicznie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2012 o 12:03

avatar BOReK
5 7

A skąd wiadomo czy jeszcze żyła? Trzy godziny siedzenia na przystanku + jakiś czas dojazdu do domu... Może żyła, może nie, chyba nawet lekarz miałby problem ze stwierdzeniem tego na pewno. A jak nie wiadomo na pewno, to po co komuś rogi dorabiać?

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
5 9

Wysiadłam na przystanku od którego miałam ok. 150 m do domu. Do przystanku na którym siedziała owa pani miałam ok. 800 m. Wniosek narzuca się sam. Dodam jeszcze, że w gazecie było napisane, że nikt nie zadzwonił.

Odpowiedz
avatar Alessander
6 8

Odejdz wreszcie, czlowieku. Zadzwonila do odpowiednich służb w czasie 4x szybszym od tego, w którym dotarła by na Przystanek. Wszyscy rozumieją, ze Ty dałbys po hamulcach awaryjnych, rzucil zakupy i z krzykiem wybiegł na pomoc. Ile jeszcze będę zmuszony czytać Twoje idiotyczne komentarze?

Odpowiedz
avatar kisiel231
1 1

McAbra dziewczyna jechała autobusem i zauważyła samotną starszą kobietę na przystanku, więc pomyślała że ww. czeka na autobus. Skąd miała wiedzieć że jadąc z powrotem trzy godziny później znów zauważy tę kobietę siedzącą w tej samej pozycji? Co by dało gdyby skrzypaczka wysiadła i spra.wdziła czy wszystko dobrze? Ta kobieta i tak już nie żyła, więc niezależnie od tego co autorka zrobiła, i tak mamy obywatelkę mniej. PS: Dlaczego sprawdził.a jest zakazanym wyrazem?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2012 o 17:23

Udostępnij