Przepis na głupią i bezsensowną śmierć:
Nasypać na ulice (najlepiej wyłożone kostką brukową) śniegu, ubić go i wygładzić, następnie obniżyć temperaturę do -8 stopni. Wziąć jedną, obutą w kozaczki-szpilki i podpitą idiotkę, wsadzić ją na rower pozbawiony świateł i odblasków oraz po zmroku puścić bardzo kiepsko oświetloną, wąską i wyboistą ulicą. Za nią puścić kilka samochodów. Poczekać, aż dama na jednośladzie postanowi zahamować lub skręcić i patrzeć, jak leci na ziemię, prosto pod koła nadjeżdżającego samochodu.
Tym razem ciasto nie wyszło: zdołałam zahamować, idiotki nie rozjechałam, chociaż niewiele brakowało - w momencie hamowania obróciło samochód i myślałam że ją trzasnęłam - na szczęście był to tylko rower.
Włączyłam awaryjne i lecę do niej. Pochylam się, a tu subtelny aromat wina marki Wino. Nie ukrywam, zagotowało się we mnie. Nie dałam się ubłagać, żeby nie wzywać policji, bo jej prawko zabiorą. Mundurowi przyjechali, alkomat pokazał 0,6 promila. Trudno, spisanie zeznań zajęło kilka godzin, ale jak ktoś w ramach braku rozumu chce się zabić po pijaku, niech się zabija, byle bez udziału innych.
Skończyło się na strachu, ale co by było, gdybym ją przejechała? Owszem, z jej winy, ale tylko dlatego, że ktoś nie ma wyobraźni, nie chcę mieć go na sumieniu.
Warunki na drodze są, jakie są, zanim wsiądziesz na rower zastanów się dwa razy, czy to na pewno dobry pomysł.
Miasto moje rodzinne
Ale w szpilkach? na rowerze ? nie wierzę :)
OdpowiedzPrawdziwa dziunia nosi szpilki zawsze i wszędzie ;) A tak serio - laska taki trochę plastik-fantastik, była w szpilkach. Kozaczki z czubem na metr do przodu i szpila tak z 8-10 centów. Zawsze się smieję jak widzę takie dziewczyny brnące przez półmetrowe zaspy :D
OdpowiedzNormalnie nie ogarniam :) swoje w życiu przeżyłam, trochę rzeczy widziałam, ale dziunia w szpilach na rowerze bije wszystko :)
OdpowiedzJak te zaspy sa polmetrowe, to wsio ryba, czy szpilka, czy trep, bo noga i tak znika w sniegu. Za to na lodzie dobra szpilka od biedy jak raki moze dzialac :P Aczkolwiek na zime, tak normalnie do latania, tez wole solidniejsze buty na plaskim, jesli mam byc szczera..
OdpowiedzJa chyba nigdy takiej typowej plasticzki na rowerze nie widziałam. Ale może się naoglądała "Gwiazdy tańczą na lodzie", a jako że łyżew nie miała, to na rower wskoczyła, poczekawszy, aż nawierzchnia odpowiednio śliska będzie.
Odpowiedznisza - ale jak już wyjmie jedną nogę z zaspy, to kiedy wyjmuje drugą czasami zawodzą absy - i panna leeeeeeeci! ;)
OdpowiedzJa bardzo przepraszam, ale kobiety jeżdżące na rowerach w butach na wysokim obcasie widuję dość często. Sam oczywiście nigdy nie próbowałem, ale znając konstrukcję takiego buta i konstrukcję roweru, wyobrażam sobie, że w szpilkach łatwiej się jedzie na rowerze niż chodzi.
Odpowiedz@jorn - ja także często widuję, ale jednak latem niż zimą :) niestety, szpilki często mają gładką podeszwę - owszem, stopa nie zsunie się z pedała do przodu, za to bardzo łatwo zjedzie do tyłu... No i podpieranie się nogą podczas postoju, kiedy nie ma czasu na złapanie równowagi, może sie skończyć nieprzyjemnym w skutkach upadkiem :)
OdpowiedzLudziska wy chyba wszyscy macie już mózgi do cna zryte przez nasze posrane media szukające wszędzie sensacji. Babsztyl wsiadł W ZIMIE na rower na oblodzoną jezdnię, stwarzał zagrożenie dla zdrowia i życia swojego i innych. A wy tu roztrząsacie jak komicznie jest wsiąść na rower w szpilkach. No żesz k.......a Chyba już za stary ramol jestem na poziom dzisiejszego internetu, czas odłączyć kabelek.
OdpowiedzAle tak zupełnie serio, to w każdym normalnym kraju 0,6 promila w oddechu nie jest żadną oznaką bycia pijanym.
Odpowiedzw większości normalnych krajów za 0,6 promila traci się prawko. Laska miała szczęście że u nas za jazdę po piijaku na rowerze nie zabierają prawka. Ale mandacik za prowadzenie pod wpływem i stworzenie zagrożenia na drodze jak najbardziej się należał :)
Odpowiedz