Czy śmiać się czy płakać... nie wiem :)
Właśnie rozłączyłam się z moją przyjaciółką, która ma własny salon kosmetyczny. Zadzwoniłam do niej, ażeby umówić się na wizytę. Koleżanka pyta, jaki termin mi pasuje. Mówię, że najbardziej to 22 grudnia, bo teraz to mam urwanie głowy, mnóstwo rzeczy do zrobienia. Czekam chwilkę na reakcję koleżanki, może sprawdza w kalendarzu czy ma wolne. Po chwili mówi cicho:
[K]oleżanka: Natalia...
[J]a: Tak?
[K]: Nie przyjmę cię wtedy... (ciągle tak samo cichym głosem).
Okej, rozumiem, nic pilnego, umówię się na kiedy indziej. Ale, że głos jej się tak nagle zmienił, pytam co się stało.
[K]: Dwudziestego pierwszego jest koniec świata...
usługi
pppsssssssssssssss... Świąt w tym roku też już nie będzie.
OdpowiedzNie będzie Mikołaja?! BUUUUUUUUU!!!!!
OdpowiedzMikołaj przecież już był...
OdpowiedzŚwiąt nie będzie na pewno. Upewniło mnie to, że w tym roku puścili wcześniej Kevina. To oczywisty znak, nawet Polsat wie :)
OdpowiedzTo znaczy, że kasa na prezenty mi niepotrzebna? Super! Idę do spa, przynajmniej odejdę piekna ;-)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2012 o 17:38
a ja prezenty już kupiłam!
OdpowiedzA co tam wasze Święta, Mikołaje, Gwiazdory i Śnieżynki! Co tam wasze prezenty i ciepło rodzinne! Polska premiera "Hobbita" zaplanowana na 25.12 się nie odbędzie!!
Odpowiedz@Komoda... A nie miała być 28? coś się zmieniło?? :)
Odpowiedz@komoda, ja już Hobbita widziałam, mogę ci opowiedzieć :D @lenia - w wielu krajach Mikołaj przychodzi na święta, więc nie wszędzie jeszcze był :)
OdpowiedzPewnie sobie żarty stroiła ;]
OdpowiedzKto normalny w to wierzy...:D
OdpowiedzTen sam normalny kto wierzy że Radio Maryja jest radiem katolickim; w rzeczywistości jest radiem świeckim http://wiadomosci.wp.pl/kat,1374,title,KRRiT-TV-Trwam-bez-koscielnego-nadzoru,wid,15167522,wiadomosc.html
OdpowiedzNie ma to jak dopieprzanie RM do końca świata...
OdpowiedzCóż, zawsze możliwe, że "świat" brzmi w języku Majów podobnie do "Rydzyk" - wówczas takie połączenie byłoby nie tylko zasadne, ale też całkiem pozytywne ;P
Odpowiedzkoniec świata?! o.O to jak ja bilet[lotniczy] kupiłam na 23 grudnia?! no jak?! ;) he he he mi koleżanka próbowała wmówić , że o tej dacie [21.12.2012] to nawet w Biblii jest wspomniane. Słyszał ktoś, coś o tym? o.O
OdpowiedzJa słyszałem tylko takie cuś: "Nikt nie zna dnia ani godziny".
Odpowiedzto też kojarzę
OdpowiedzCóż, to ja może zacytuję Einsteina, jest chyba lepszym autorytetem od starożytnej fantastyki: "Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Odpowiedz"Nikt nie zna dnia ani godziny". Jak nie, a Majowie?! ;)
OdpowiedzTo tak dla jasności, bo my się tu z tego nabijamy, a jeszcze ktoś gotowy jest w to uwierzyć. Mniej więcej co roku, lub co kilka lat, przewidywany jest koniec świata. "Naukowcy", "badacze", lub samozwańczy prorocy głoszą swoje odkrycia. W 2000 roku mało się nie zesrali, bo była okrągła data. Nic się nie stało to coś przeliczyli jeszcze raz podpierając się Nostradamusem i mieli nowa datę na 2001 rok. Z Biblii wyczytano już co najmniej kilka tysięcy dokładnych dat końca świata (wyliczonych co do minuty i sekundy) - metody są różne, a każda bardziej pokręcona od poprzedniej. Z tymi Majami to chodzi o to, że ich kalendarz się kończy. Tak jak nasze na ścianach co roku się kończą, tak ten się kończy teraz. Majowie dzielili czas na "epoki" (tworząc coś w stylu naszego podziału na starożytność, średniowiecze, renesans itd.), tylko nie tak jak my to robimy po faktach, gdy zmiany już zaszły. Oni robili to odgórnie, zakładając czasy trwania kolejnych epok. A to tak na przemyślenie proste pytanko: Skoro Majowie byli wstanie przewidzieć kiedy nadejdzie koniec świata, to czemu nie przewidzieli, że przyjadą Hiszpanie i będzie koniec ich cywilizacji? Niestety, jak zawsze temat końca świata jest bardzo poczytny i zyskowny, ludzie chcą o tym czytać i to oglądać, więc media rozkręciły spirale związaną z 21 grudnia 2012. Wiec bez paniki. Ten koniec świata jest tak samo grubymi nićmi szyty jak "Globalne ocieplenie". Klimat zmieniał się od początku istnienia Ziemi, teraz na naszych oczach taka zmiana następuje (tak samo jak zlodowacenia następowały na oczach naszych praprzodków), tylko, że teraz gromada "naukowców i specjalistów" ostro ciągnie kasę od państw i ludzi na walkę z tym czymś. Walczą już od lat 80. Emisja CO2, freonu i innego szajsu została ostro ograniczona, a ocieplenie nadal postępuje. Teraz winią krowy za puszczanie bąków... To ja już wolałem szamana, który przy zlodowaceniach wciskał kit, że za kilka skórek wiewiórki i jedzenie, tańcem zatrzyma lodowiec. ;P
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2012 o 17:36
No tak, coś sie wie ale nie za bardzo. W roku 2000 wszyscy sie "srali" jak to ładnie sie wyraziłeś nie dlatego, że miał być koniec świata tylko dlatego, że nie byli w stanie przewidzieć jak komputery starego typu (na których był oparty między innymi cały system bankowy - a więc tak naprawdę cały system walutowy świata, jak również systemy kierowania rakiet, transport lotniczy, morski itd. itd) zareagują na zmianę daty. W starych komputerach i systemach data była zapisywana tylko w postaci końcówki tj. 96, 97…99 więc kolejnym rokiem po 99 miał być rok 00. To jest właśnie słynna pluskwa milenijna. Reszta to był wymysł mediów.
OdpowiedzŻe niby Y2K to nie miał być koniec świata? Przepraszam bardzo, tylko ja czytałem w ówczesnej prasie rewelacje o tym, że przez pluskwę milenijną wybuchnie wojna atomowa, która spowoduje wypadnięcie Ziemi z orbity i wlecenie w Słońce? Równie spektakularnych wizji końca naszej cywilizacji były w mediach dziesiątki.
OdpowiedzSssssssssssssuchar :) i do tego zmyślony.
OdpowiedzFake and gay:D
Odpowiedzbarszczyku nie będzie?
OdpowiedzAni pierogów od babci?
OdpowiedzKoniec świata to święto ruchome :)
Odpowiedzdobre dobre :D
OdpowiedzPfff... Moja mama już z koleżankami z pracy kopie bunkier pod firmą XD . Tak na serio to kupują w ilościach hurtowych bardzo wiarygodne pisemka jak: Naxus, Enigma, Nieznany Świat i się nakręcają.
OdpowiedzA czym się zajmuje owa firma XD? Bo nie słyszałem.
OdpowiedzNo przecież, nie może być końca świata - ja się w przyszłym roku hajtam nooooo!! A tak na poważnie, naprawdę ktoś w to wierzy? Już tyle końców świata co ja przeżyłam - muszę chyba na kodach lecieć, bo mam god mode ;D
OdpowiedzTaki sam prawdopodobny koniec świata już natychmiast jak to, że powróci ten brodaty umęczony na krzyżu.
OdpowiedzNiezupełnie. Koniec świata w najbliższej przyszłości jest wbrew pozorom możliwy - ot, wystarczy, że pieprznie w nas obiekt astronomiczny wielkości Plutona albo oberwiemy promieniowaniem z supernowej znajdującej się w stosunkowo niewielkiej (mniej niż 30 lat świetlnych) odległości od Ziemi. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest na szczęście bardzo niskie, ale i tak wyższe niż prawdopodobieństwo "powrotu" fikcyjnej postaci, które jest zerowe - nie można powrócić, nie pojawiwszy się uprzednio.
OdpowiedzIdź 21-ego, przecież musisz jakoś wyglądać w czasie końca świata :)
OdpowiedzAle zapisz się na rano, bo podobno koniec świata zaczyna się punkt 11 :P
OdpowiedzA ja miałam iść do dentysty 21-ego ;) Chyba nawet dobrze, że jest ten koniec świata ;P
OdpowiedzNie będzie żadnego końca świata, jogurty i inne produkty mam przecież ważne do 2013 roku :/
OdpowiedzLudzie koniec świata będzie za jakieś kilka milionów lat jak galaktyka M31 uderzy w Słońce.
OdpowiedzNiezbyt precyzyjne. To o czym mówisz to zapewne zderzenie galaktyki Andromedy (M31) z Drogą Mleczną. Kilka milionów lat, to w skali astronomicznej byłoby całkiem szybko. Ale bez obaw, zderzenie to zacznie się za jakieś 3,75 miliarda lat i trwać będzie kolejne kilka miliardów. Do tego czasu coś innego na pewno zdąży zniszczyć Ziemię. Początkowo chciałem napisać, że samo Słońce nas pochłonie, ale po krótkim researchu okazało się, że to dopiero za jakieś 5 miliardów lat.
OdpowiedzE tam, przejmujecie się. Znaleźli przecież kolejną tablicę majów i koniec świata nam się przesunął o jakieś tysiąc lat do przodu, nie słyszeliście? (;
OdpowiedzOptyk mi dzisiaj rzucił żartem, że jak już koniecznie chce, to zamówi mi te soczewki na piątek, ale mam odebrac zanim jezdzcy apokalipsy dotrą do miasta, żebym widziała wszystko w HD ;)
OdpowiedzNo co, skończy się kalendarz Majów i zacznie się kalendarz Czerwców.
Odpowiedzgrudniowie zaś twierdzą, że koniec świata w maju.
Odpowiedznie będzie Świąt? to po co ja sprzątać jutro mam w pokoju? :D
OdpowiedzWigilii klasowej nie będzie :/
OdpowiedzNo serio przed 22 gru wypada 21 gru. Nie wiedziałaś?
OdpowiedzAle co w tym piekielnego/śmiesznego?
OdpowiedzA ja w koniec świata wierze według naukowców ma on się wydarzyć za 4,5 miliarda lata kiedy to słońce się wypali i zgaśnie:)
OdpowiedzŻadnego końca świata nie przejmuję do wiadomości, bo mi się bilety na wymarzony koncert zmarnują. Odwołuję i koniec ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2012 o 13:26