Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Opowiem Wam o pewnej małej Ani, którą uczę. Ania jest wesoła, grzeczna,…

Opowiem Wam o pewnej małej Ani, którą uczę.
Ania jest wesoła, grzeczna, bardzo lubi się uczyć i ślicznie rysuje.
Gdyby urodziła się zdrowa, miałaby szansę wyrwać się z biedy i odmienić swój los.
Gdyby urodziła się bogata, miałaby chociaż szansę na odpowiednią rehabilitację.
Ale nie urodziła się ani zdrowa ani bogata.
Wychowuje ją sama matka, ją i jeszcze 6 dzieci. Ania cierpi na straszną genetyczną chorobę.
Całe życie spędza w łóżku nie mogąc nawet usiąść, jej marzeniem było chociaż usiąść na wózku. Było, bo choroba raczej będzie się pogłębiać:(
Ania mieszka w podłej dzielnicy w starej, obdartej kamienicy na ostatnim pietrze.
Przez ostatnie 3lata udało jej się opuścić mieszkanie 2 razy. Ania nocami często się źle czuje, bolą ją nóżki, nie może spać.
W jednym pokoju mieszka z mamą i jedną z sióstr.
Ostatnio życie Ani jeszcze bardziej się skomplikowało. Jej siostra urodziła dziecko.
Niestety chyba nie bardzo się odnajduje w roli matki. Noworodek otrzymał niezwykle egzotyczne imię i zamieszkał z babcią, drugą siostrą i Anią w jednym pokoiku.
Szczęśliwy ojciec siedzi aktualnie w wiezieniu, za pobicia i wszyscy drżą bo ma niedługo wyjść. A co za tym idzie pewnie pojawi się żeby poznać potomka.
Maluszkiem zajmuje się głównie babcia, ona z nim śpi i go karmi. Tylko na ile starczy jej sił?
Płakać mi się chce jak myślę jakie życie jest niesprawiedliwe. Jakie szanse ma już na starcie ten maluszek? Gdy od losu dostał ojca bandziora, matkę, która nie potrafi się odnaleźć w tej roli i może jeszcze straszne genetyczne obciążenie. Dobrze, że ma wspaniałą babcię i że Ania bardzo go kocha:)

ziemia

by aurorka
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
1 5

Ktoś mi odpowie na pytanie dlaczego w tym chorym kraju wywala się grube miliardy na śmieci typu billboardy wyborcze, ulotki, gazetki partyjne, dofinansowanie tych co są przy korycie, ale jak już przyjdzie pomóc komu innemu niż sobie to z Wiejskiej problemu nie widać.

Odpowiedz
avatar MyCha
1 5

Życie jest niesprawiedliwe.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
4 8

A mi się chce wyć jak czytam jak to ludziska narobią dzieciaków nie myśląc, jak i za co je potem wykarmić i wykształcić. A na domiar złego potem ich nie wychowują, i dzieci rodzą dzieci, dziewczyny wiążą się z bandziorami, itd, itd... A swoją drogą ja znam pewny sposób na równy start, ale nikt z was biadolących nad niesprawiedliwością życia się na niego nie zgodzi :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Mi przychodzi do głowy tylko przymusowa sterylizacja.

Odpowiedz
avatar Loras
1 1

Jaki to sposób? Podziel się, bo mój zmęczony mózg nic sensownego nie wyprodukował.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 2

Zabieranie dzieci po porodzie, tak by matka ani ojciec ich nie widzieli, i wychowywanie w 100% w żłobkach i w internatach. Bez dziedziczenia, bez nazwiska, a wszelkiego rodzaju spadki tylko ogólnie "na dzieci" i dzielone po równo. 100% równego startu. Tylko opór społeczny byłby zbyt duży, nawet z mojej strony.

Odpowiedz
avatar elda24
-1 3

A ja uważam, że temu maleństwu byłoby w tym momencie lepiej w rodzinie zastępczej, niż w tej klitce z babcią, ciociami i wyrodną matką. Nie ważne ile miłości to dzieciątko dostaje, już na starcie ma przegrane zycie. Szkoda mi takich maleństw, takich rodziców w życiu nie nazwę rodzicami, małej Ani też współczuję strasznie. Szkoda, że nie da się pewnie jej zbytnio pomóc.

Odpowiedz
Udostępnij