Z gory przepraszam za brak polskich znakow, ktorych nie posiadam. Historia wlasciwa: pochodze z duzego miasta, tak jak i reszta mojej rodziny. Chce napisac o mojej babci, ktora urodzila osmioro dzieci a i tak ostatnie lata zycia spedzila w "domu starcow". Ciocia moja bywala u niej codziennie, ja srednio 2-3 razy w tygodniu i wlasnie o jednej z tych wizyt chcialam napisac. Starzy, chorzy ludzie. Glownie Alzheimer wiec skarzyc sie nie beda. Weszlam przez bramke, grzecznie zamknelam, zeby zadna z Pan nie czmychnela. Podchodze pod pokoj Babci, ktory dzielila z 2 innymi kobietami: "A" i "O". I tu spotykam taki widok: wszystkie 3 panie lacznie z moja Babcia zajmuja miejsca na wozkach inwalidzkich a nad nimi 2 pielegniarki, ktore pekajac ze smiechu wyjmuja zasliniona sztuczna szczeke z ust "A" wkladaja ja do ust "O" ... Zapytalam tylko: co tu sie dzieje ?! W odpowiedzi od wychodzacej w pospiechu pielegniarki uslyszalam: szukamy wlascicielki.
Rostrzeslam sie bardzo, w mialam w glowie jeden scenariusz: skarga. Jednak Ciocia szybciutko wybila mi z glowy, stwierdzila, ze z Babcia nie jestesmy 24 godziny na dobe i one moga wszystko. Niestety. Z obawy o zycie Babci nic nie zrobilam. Pozniej wietrzyly pokoj przy otwartych drzwiach, Babci lozko stalo przy oknie, po 4 zapaleniach pluc zmarla. Moze zwykly zbieg okolicznosci.
Nie wiem, jak sprawa wyglada w innych takich zakladach ale osobom, ktore nie byly w stanie same jesc miksowano zupe z drugim daniem na obiad i podawano lyzka.
Nie oceniam ale smutne to że jedna matka potrafiła wychować ośmioro dzieci a osmioro dzieci nie potrafiło należycie zadbać o jedna matkę .nigdy nie oddałabym starszej osoby do takiej "umieralni" i pisze to z pełną świadomością bo moja rodzina również zmagała się z chorobami Babci.Czasem było trudno patrzeć jak dynamiczna ,charakterna kobieta zamieniła się w kruchą nieporadną staruszkę i mimo że Babcia wymagała opieki całodobowej nikomu nawet przez myśl nie przeszło żeby pozbyć się "kłopotu" Przez cały czas staraliśmy się żeby Babcia nie czuła się odstawiona na "boczny tor".Może to kwestia jak zostaliśmy wychowani w poszanowaniu dla rodziny ale trudno mi zrozumieć że można schorowaną mamę,babcie,dziadka itp.oddać do takiego miejsca ,wiem że życie to nie bajka i czasem trzeba robić rózne nie zawsze miłe rzeczy ale po akcji ,którą miałaś nieprzyjemność widzieć ...naprawde nie rozumie ...jak zaczęłam nie mnie oceniać ,ale podziwiam że Twoja rodzina może spokojnie spać -ja sobie nie mogłabym spojrzeć w oczy.
OdpowiedzJakkolwiek w kwestii oceny zachowania autorki się zgodzę - tak czasem lepiej oddać starszą osobę opieki, jeżeli nie ma się opcji zajęcia nią. Mówię jednak o domu opieki, a nie umieralni jak w tej historii.
Odpowiedznie rozumiem tylko, czy to był jedyny dom opieki? nie lepiej było babcie przenieść, a z tym domem opieki coś zrobić? Przepraszam za sformułowanie, ale "chyba nikt do jednego miejsca was na siłę nie przywiązał"?
OdpowiedzRodzina to nie tylko chora babcia czy ciotka, to także współmałżonek, dzieci itd. W praktyce oznacza to że pracujesz, żeby tę rodzinę utrzymać więc siłą rzeczy nie ma cię w domu. O ile osoba chora jest osobą leżącą, to twoje "nieodstawianie na boczny tor" oznacza po prostu zostawienie jej samej na 10 godzin i "niech się dzieje wola nieba". Co jednak jeśli chora osoba chodzi, tylko nie pamięta o tym żeby obcych nie wpuszczać, zakręcić gaz i wodę itp.? Stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie ale i dla sąsiadów. Nie każdego stać na opiekunkę czy prywatny dom opieki - więc co mają robić krewni schorowanych osób?
OdpowiedzTe wszystkie domy starców to już dawno nie są jakieś tam "Domy pogodnej starości" tylko coś w rodzaju śmietnika, na który rodzina wyrzuca schorowaną babcię lub dziadka bo przeszkadza im w wyjeździe na Dominikanę albo nie pasuje pod kolor mebli. A co się w takowych przybytkach dzieje, to widać w prasie i telewizji, właściwie nie ma tygodnia gdzie by nie wyszedł jakiś skandal związany z zaniedbywaniem lub biciem pensjonariuszy.
OdpowiedzBardzo łatwo jest ocenić zerojedynkowo, ale uwierz mi, to nie jest dobry sposób. Są ludzie, którzy rzeczywiście traktują domy opieki jako środek do pozbycia się ciężaru, jakim jest starsza osoba. Są domy opieki, które faktycznie spełniają rolę właśnie umieralni - nie wszystkie. Ale są sytuacje, w których takie rozwiązanie jest najlepsze dla wszystkich stron. Choćby daleko posunięty alzheimer nie pozwala na zostawienie chorego nawet na chwilę bez opieki, co fizycznie nie jest możliwe dla przeciętnej rodziny. Dodatkowo w przypadku tej choroby zdarzają się ataki agresji. Nie wyobrażasz sobie jak olbrzymie wyrzuty sumienia i żal do świata powoduje odesłanie kogoś bliskiego w takie miejsce, nawet mając świadomość, że wybrany dom opieki jest prowadzony przez wykwalifikowany personel, z "sercem", i że samemu nie zapewniłoby się tej osobie odpowiedniej opieki. Następnym razem przed wydaniem tak mocnej i bezwzględnej opinii zastanów się, czy faktycznie wszystko może być tylko białe lub czarne.
OdpowiedzOdpowiem. Jestem wnuczka a nie dzieckiem i nie mialam zadnego prawa do decydowania o miejscu pobytu Babci. Wiem, ze trzeba bylo czekac kilka miesiecy na znalezienie miejca odpowiedniego dla niej. Niestety to takim nie bylo a z przeniesieniem? Babcia juz byla w domu opieki a kolejki rosna.
OdpowiedzPrzeciez byla tam z Toba ciocia, widziala co sie dzieje!Ja rozumiem, ze nie zawsze mozna sie zajac schorowanym starszym czlowiekiem samemu, ale miec naoczny przyklad zaniedbania i pozwolic by ktos bliski trwal w takim stanie? No coz, pozwoliliscie wszyscy babci umrzec, a Ty po prostu, jak kazdy umywasz rece...'ja wnuczka nie moglam decydowac' a z innymi z rodziny nie mozna porozmawiac?
OdpowiedzMasz, skopiuj sobie: ą ć ę ł ń ó ś ź ż Ą Ć Ę Ł Ń Ó Ś Ź Ż
OdpowiedzJak można nie mieć polskich literek, ukradli?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2012 o 1:13
Ta, szczególnie wielkie Ą, Ę i Ń się przyda...
Odpowiedz@Nidaros Przydadzą się żeby kogoś z klasą skrzyczeć przez neta.
OdpowiedzJakbym była zmuszona oddać babcię do domu starców, to bym jej zainstalowała kamerki, podsłuchy itp żeby w razie czego mieć dowód w sądzie, odszkodowanie i przeniesienie do lepszego domu opieki. Ewentualnie powinno się odgórnie wprowadzić nakaz okamerowania całego przybytku, tak jak niektóre przedszkola wprowadziły, rodzice mogą on-line oglądać co się w przedszkolu dzieje. I nie ma stresu, że ktoś kogoś poniewiera.
OdpowiedzNajlepiej wszczepić babci albo dziadkowi kamerkę zamiast jednego oka.
OdpowiedzPrócz tych pielęgniarek to Ty i Twoja rodzina jesteście piekielni.. Babcia potrafiła wychować ośmioro dzieci i żadne z nich nie mogło sie nią zając? w głowie sie nie mieści.
OdpowiedzNie wszyscy mają środki i czas, by zajmować się starszymi osobami w domu.
Odpowiedztego akurat nie zrozumie nikt kto nie mial pod opieka osoby starszej,albo z bliska nie widzla jak taka opieka wyglada...generalnie ludzie musza z czegos zyc,a opieka nad ludzmi ktorzy sami juz sobie nie radza to calodobowy etat. Cesto dom opieki to najlepsza opcja.
Odpowiedzhttp://www.polkadot.pl/pl/forum/nasze_sprawy/jak_zainstalowac_polskie_znaki_na_klawiaturze
OdpowiedzSalomea, RedKate - to, ze 8 dzieci, a kobieta na konec w domu starcow wyladowala, nie znaczy,ze nie chcieli sie nia zajac. Czasem jest tak, ze stan zdrowia osoby starszej nie pozwala na zzamieszkanie jej w domu, gdzie nie ma po prostu warunkow odopowiednich. Osobiscie tez jestem zdania, ze dopoki jest to mozliwe, starsza osoba powinna byc w dmu, z rodzina, a rodzina na ta powinna robic wszystko, co mozliwe, aby sie babcia/dziadkiem opiekowac, jednakze wiem, ze sytuacja nie zawsze jest rozowa. Czasem taki starszy czlowiek naprawde wymaga opieki 24h na dobe, pomocy we wsystkim, do tego moze byc schorowany i wymagac ciaglej opieki lekarskiej. Tak zreszta wygladala w pewnym momencie sytuacja z moja Babcia, ktora wyladowala w szpitalu, spedzila tam prawie pol roku, ale niestety z powodow finansowych jej tam trzymac nie chcieli, zaczelo sie zalatwianie pobytu w domu opieki. Ze wzgledu na stan zdrowia i koniecznosc stalego podlaczenia do aparatury w domu byc Babcia u nas nie mogla, w osrodkach miejsc tez nie bylo, zatem argument "trzeba bylo zmienic dom opieki" skieorwany do Kvinny przez Delicious niestety nie ma racji bytu. Niby mama moja byla jedynaczka,wiec Babcia miala tylko nas, zzas w historii babcia autorki dzieci miala osmioro, wiec teoretycznie mozna bylo to jakos ulozyc, niemniej - nie spieszylabym sie tak z ocenianiem, zwlaszcza, ze wiemy, ze staruszka byla czesto odwiedzana. Co do papek - Kvienno droga, rozumiem, ze taka praktyka jestes oburzona? Spytam Cie zatem, jak wedle Ciebie nalezalo podac jedzenie osobom, ktore same nie byly w stanie zjesc, a do tego zapewne mialy problem z gryzieniem? Zgodze sie, ze jesli byly to paćki i neapetyczne i niesmaczne breje, a karmieni byli w stanie samodzielnie przezuwac, to personel domu opieki nieco przesadzil, w niektorych przypadkach jednak nie da sie schorowanej, starszej osoby (czy tez i dziecka) nakarmic inaczej niz pokarmem w postaci polplynnej, gestej paćki...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2012 o 15:04
Tak, osmioro dzieci z czego troje zmarlo, dwoje wyjechalo wiec de facto pozostaly trzy corki. Jedna probowala sie opiekowac ale pozniej nie dala rady, nie wiedziala tez juz jak, pozostale dwie nie mialy mozliwosci. Rozumiem ,ze na moim miejscu wiekszosc rzuciolaby studia i prace podejmujac sie opieki nad Babcia ,ktora byla juz w bardzo ciezkim stanie. Do zycia mialybysmy Babci emeryture, wszystkie rachunki na glowie, leki, pampersy, jedzenie. Tak, mieszkalam raczej sama. Na pytanie Niszy odnosnie papek to tak, okropna sprawa dlatego codziennie bylam ja albo Ciocia, zeby Babcie normalnie nakarmic, dopoki byla w stanie. Strasznie dlugo to trwalo dlatego pielegniarki wolaly miksowac. Moj pomysl? Jakis krem, miesko gotowane z warzywami, jakis ryz do tego albo drobny makaron. A nie mielony, ziemniaki, szpinak i zupa ogorkowa na jednej lyzce. Tak, moge spojzec w lustro. Co do polskich znakow - niestety nie bede nic instalowac, boje sie grzebac w telefonie.
Odpowiedz