Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kochana rodzinka ; ) Dla rozjaśnienia sytuacji- mam 19 lat, moi rodzice…

Kochana rodzinka ; )

Dla rozjaśnienia sytuacji- mam 19 lat, moi rodzice nie są razem od mojego 6 roku życia, rozstali się z powodu alkoholizmu mojego taty. Nie byliśmy patologiczną rodziną, nie przelewało nam się, ale żyliśmy na średnim poziomie, nawet po tym, jak tata się wyprowadził. Jeśli chodzi o moje kontakty z rodzicami, to ojca zawsze idealizowałam, uwielbiałam, mimo że nie był wzorowym tatusiem, ponieważ pił, nie płacił alimentów i widywał się ze mną stosunkowo rzadko.
Wszystko zmieniło się gdy skończyłam 15 lat, ojciec poznał miłość swojego życia, Agnieszkę, wartościową kobietę, która pomogła mu wygrać z nałogiem, postarała się o polepszenie moich kontaktów z nim, sprawiła, że moja mama znowu zaczęła mu ufać. Z tatą i Agnieszką widywałam się regularnie, moja mama była zadowolona z takiego obrotu spraw, tata płacił alimenty. Założyli własną firmę, wybudowali dom, generalnie potrafili się w życiu ustawić, a ja byłam szczęśliwa, mając patchworkową, ale kochającą rodzinę.
Przen ten czas moja mama wyszła za mąż i wyprowadziła się do dużej miejscowości X. Mój tata z Agnieszką mieszkają w Y, a ja zostałam dokładnie pośrodku, w Z, zamieszkałam sama.
Po maturze miałam zamiar przeprowadzić się do Y i tam rozpocząć studia, niestety nie dostałam się na wymarzony kierunek, więc całą rodziną podjęliśmy decyzję, że jeszcze jeden rok zostanę w Z, poprawię maturę, pochodzę na korki itd., żeby w przyszłym roku dostać się tam gdzie chciałam. Przez cały czas rodzice dawali mi pieniądze na utrzymanie.
Dwa miesiące temu tata nie wpłacił alimentów. Powiedział, ze nie będzie płacił , póki nie przeprowadzę się do Y i nie podejmę normalnej nauki bądź pracy w jego firmie. W tym momencie uczę się do poprawy matury oraz pracuję dorywczo, nie siedzę w domu bezczynnie, o czym go poinformowałam, aczkolwiek z pracy tej mam jakieś 200 zł miesięcznie, a na same korki wydaję ponad 400, co by było gdyby mama powiedziała to samo? Wylądowałabym na ulicy? Odpowiedział, że nie zrobiła tego, więc mam za co żyć, poza tym on w wieku 19 lat sam się utrzymywał (jest inteligentnym człowiekiem, ale wyrósł w patologicznej rodzinie, więc sytuacja zmusiła go do skończenia zawodówki i szybkiego pójścia do pracy). Zagroziłam, ze jeśli nie zacznie dawać mi pieniędzy, zerwę z nim kontakt. Odpowiedział, ze to mój wybór.
Po jakimś tygodniu zadzwonił i jak gdyby nigdy nic zaproponował spotkanie. Odpowiedziałam, że oczywiście, jeśli z powrotem zaczniesz dawać mi pieniądze. Nie zrobił tego.
Bardzo zranił mnie swoją postawą. Ma pieniądze, prowadzi swoją firmę, ma dom, dwa samochody, tylko jedno dziecko-mnie. Nie chcę zrywać z nim kontakt€, ale chyba nie mam wyboru, nie wybaczę mu traktowania mnie w ten sposób. Jeśli chodzi o moje finanse to z głodu nie umrę, ale może nie wiem czy będzie mnie stać na kontynuowanie korków, bez których nie poprawię matury i nie dostanę się na wymarzone studia.
Moja mama nie chce z nim walczyć, powiedziałam że musimy być honorowi. Mimo to ja zastanawiam się nad założeniem sprawy w sądzie. To jest mój ojciec i go kocham, ale ja jestem jego córką, więc on również powinien kochać mnie i okazywać to, również przez wsparcie materialne. Doradźcie mi, mam jakąś szansę na wygranie tej sprawy? ; )

by mowgli
Dodaj nowy komentarz
avatar Vukko
5 5

Jesteś pełnoletnia, zdolna do pracy i nie uczysz się. Czemu miałby ci płacić? Nawet jak podejmiesz naukę, brak ciągłości w nauce będzie podstawą do nieprzyznawania ci alimentów.

Odpowiedz
avatar Riddle
1 1

Dokładnie. Ojciec miał obowiązek utrzymywać Cię do 18 roku życia. Praca za 200 zł miesięcznie? Opiekujesz się dzieckiem sąsiadów 4 razy na miesiąc po 5 godzin? Niestety, nie jest to nawet praca na pół etatu, gdybyś tłumaczyła się, że nie możesz na pełny etat, bo się przygotowujesz do matury. Witamy w brutalnym świecie dorosłych, tutaj niestety nikt nie będzie Cię trzymał za rączkę, trzeba samemu zapracować na chleb, a nie zrzucać winę na innych.

Odpowiedz
avatar mowgli
-4 4

Jestem jego córką, a nie obowiązkiem. Moja mama też teoretycznie nie musi mnie utrzymywać, ale nie wyrzuciła mnie z mieszkania i nie powiedziała "radź sobie sama"

Odpowiedz
avatar Riddle
1 1

Oj dziewczynko, dziewczynko... Nie znasz powiedzenia "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie"? Podjął pochopną decyzję o odcięciu Ci dofinansowania, przemyślał to i pewnie zobaczył swój błąd i chciał wszystko naprawić. Ale Ty, cóż, postawiłaś mu proste ultimatum - "Dawaj kasę albo spadaj". Nie dziwię się, że w takiej sytuacji Twoja postawa po prostu utwierdziła go we wcześniejszej decyzji.

Odpowiedz
avatar mowgli
-2 2

To nie wyglądało w ten sposób. Nie chciałam i nie chcę zrywać z nim kontaktów, więc nie postawiłam mu ultimatum od razu, to było kilka rozmów. Niestety, mój ojciec jest dosyć bezwzględnym człowiekiem, chociaż dla mnie był w porządku,jak widać do czasu. On też chce mieć ze mną kontakt, po prostu udawał, że nic się nie stało, i miał nadzieję, że się dostosuję. Musiałam postawić mu ultimatum, ale jak na razie nic to nie dało. I uważam, że nie zasłużyłam na odzywanie się do mnie w sposób lekceważący.

Odpowiedz
avatar mowgli
-1 1

poza tym, decyzja o zostaniu przez rok w domu nie była tylko moja, ale wspólna, całej rodziny, a mój tata mnie w tym popierał. zgodził się na to razem z mamą, zaakceptowali taki układ, a po paru miesiącach nagle przestaje mu to odpowiadać?

Odpowiedz
avatar iksylon
3 3

co ty masz w głowie dziewczyno ??

Odpowiedz
avatar mowgli
-3 3

co masz na myśli?

Odpowiedz
avatar violak
3 3

nie, nie masz!

Odpowiedz
avatar Quazar
1 1

Jak chcesz sobie poradzić na studiach jak nie możesz ogarnąć materiału szkoły średniej samodzielnie? o_O

Odpowiedz
avatar mowgli
-4 4

Większość osób które znam korzysta z pomocy korepetytorów przy nauce do matury, i jakoś sobie radzą na studiach.

Odpowiedz
Udostępnij