Poznałam już niestety ciemniejsze strony mieszkania w bloku.
Wszystko zaczęło się jakieś dwa miesiące temu kiedy razem z sąsiadką weszłyśmy na klatkę. Z jednego z mieszkań na parterze usłyszałyśmy głośne trzaski. Po chwili ze źródła hałasu wystrzelił mężczyzna w garniturze. Przebiegł obok nas i wypadł na dwór. Spojrzałam pytająco na sąsiadkę.
- Oj, dziecko moje. Tutaj to już nic nie poradzi. Patologia i tyle. Ukryta bo ukryta ale patologia! - wzruszyła ramionami i odwiodła mnie od pomysłu interwencji.
Westchnęłam i jednak zadzwoniłam do drzwi. Usłyszałam tylko "Wszystko jest w porządku, proszę sobie iść!".
Od sąsiadki dowiedziałam się, że takie awantury to przynajmniej raz w tygodniu się zdarzają. Kobieta kilka lat temu miała wypadek, obecnie siedzi na wózku. Mąż, urzędnik od tamtego czasu coraz częściej folgował alkoholowym zapędom, a z upojeniem nieodzownie przychodzi agresja u tego osobnika.
Podobno nie bije, bo nikt w bloku nie widział ani posianiaczonej żony ani ich dziesięcioletniego syna. A jak nie bije to przecież nie ma co się wtrącać, dziecko też nie wygląda na brudne i głodne, rodzinne problemy to ich sprawa.
No i niby racja, nikt mnie nie upoważnił do wtrącania się w cudze relacje małżeńskie. Jednak postanowiłam bliżej przyjrzeć się sprawie.
Dopiero gdy podjęłam decyzję o obserwacji, dostrzegłam, że chłopiec bardzo często przesiaduje do późna albo pod blokiem w ogrodowej altanie, albo w suszarni na poddaszu.
Pewnego dnia chciałam do niego zagaić, nie dał mi jednak szansy na rozmowę, bo momentalnie zebrał swoje rzeczy i uciekł. Podchody do rozmowy z nim robiłam przez dobry tydzień. Kiedy w końcu mi się udało, powoli, stopniowo zaczynałam zdobywać sympatię i ufność chłopca.
Po rozmowach z mamą chłopca, z którą również nawiązałam kontakt mały stał się częstym gościem w moim domu. Czasem pomagałam mu odrobić lekcje, czasem graliśmy na konsoli albo rysowaliśmy. Chodziliśmy razem na zakupy dla jego mamy, która sama nie była w stanie wyjść z domu.
Chłopiec stał się bardziej otwarty, coraz częściej się uśmiechał.
I zapewne wszystko nadal zbliżałoby się powoli ku lepszemu gdyby nie to, że ojciec chłopca dowiedział się, że aż tak bardzo zaprzyjaźniłam się z jego żoną i synem.
Kiedy tydzień temu wróciłam z pracy, czekał na mnie pod drzwiami mojego mieszkania. Lekko zawiany i rządzą mordu w oczach.
Podobno facet nie bije. A jednak... rękę ma równie ciężką jak pomyślunek, bo dostałam z pięści w twarz, a kiedy się przewróciłam kopnął mnie kilka razy w brzuch.
Do tamtej chwili kobieta prosiła mnie żebym nigdzie nie zgłaszała, że jej mąż pije i się awanturuje. Ale teraz?
blok
"Podnieś na mnie rękę, a wytnę ci ją razem z sercem"
OdpowiedzW Ł A Ś N I E !!!! ZGŁOŚ! ZGŁOŚ! ZGŁOŚ! Kogo musi jeszcze zaatakować i pobić by się nim zajęli?? Co jeszcze zrobi by KTOŚ to ukrócił??????
OdpowiedzAwantur w domu? Jak chcesz. Jednak pobicie to na 100% bym zgłosiła - niech się byle w robocie tłumaczy, że ma sprawę karną, za którą z roboty może wylecieć. Ja bym nie odpuściła.
OdpowiedzDokładnie ! To było zwykłe pobicie za .. nic ! Zgłoś to, będzie zanotowany i przy każdym następnym 'wybryku' gorzej karany.
OdpowiedzFacet bijący kobietę to osoba ograniczona bez jakiejkolwiek godności. O ile takowego mozna nazwac facetem...
OdpowiedzKAŻDY człowiek podnoszący rękę na drugiego to ostatnie bydlę. Bez względu na to, czy jest to facet czy kobieta.
OdpowiedzJak nie policja to okoliczni degustatorzy mu przemówią do rozumu...
OdpowiedzObawiam się, że skoro pije, to z żulikami może mieć sztamę - w końcu pewnie nie raz poratował piwem, czy jabolem. I pędź na policję! Nie pozwól, aby uszło mu to płazem! Wczoraj kopnął żonę, dzisiaj dał Ci w twarz, a kiedyś może mu odbije i w końcu zabije żonę?
OdpowiedzPobił cię a ty się zastanawiasz czy to zgłasząc... Oczywiście, że zgłaszać a nie na piekielnych pisać!
OdpowiedzAle najpierw obdukcja. Żeby nie było, że się na sąsiada uwzięłaś.
OdpowiedzZgłoś to natychmiast.
OdpowiedzZgłoś. To nie przelewki. Następnym razem może być gorzej. Nie robiąc nic, godzimy się na coś. Swoją drogą bardzo miło, że zajęłaś się tymi ludźmi :)
OdpowiedzSpokojnie, samo pobicie zgłosiłam następnego dnia jak obdukcje dostałam. Zastanawiałam się czy przy okazji wspominać o tym jakie piekło facet wyrabia żonie i dziecku.
OdpowiedzChyba jednak warto, jeśli są na to dowody, których mu się nie uda zatuszować.
OdpowiedzMyślę, że jednak powinnaś, sędzia powinien mieć pełny obraz historii wydając wyrok.
OdpowiedzW zeznaniach powiedz, że oberwałaś za pomoc maltretowanej rodzinie. Takie zwierzęta powinno się izolować. W kamieniołomach lub krematorium. Przepraszam przy tym zwierzęta. Będąc brzdącem widziałem jak nawiany tatulek sponiewierał koleżankę tak, że dzisiaj koleżanka się ślini i wygląda koszmarnie. Ni skończyła nawet podstawówki. A staruszek co? Zawiaski dostał. Odnośnie żulików - wielu z nich nie może mieć rodziny lub też je straciło. Tych maltretujących potrafią odpowiednio potraktować.
OdpowiedzDamski bokser = ZERO LITOŚCI
OdpowiedzNo co ty nie powiesz. Podzielisz się doświadczeniami w tej materii??
OdpowiedzNo pochwal się "relancjami", bohaterze za dychę
Odpowiedz@szmatalia Ciebie chyba ktoś za mało bił. Albo za bardzo, bo uszkodził Ci płat czołowy. Tak czy inaczej, jesteś małym, głupim, nastoletnim trollem, a Twoje komentarze są tak nieśmieszne, jak ostatnie żarty Wojewódzkiego.
Odpowiedzjasiobe, Loras - nie karmcie trolla:)
OdpowiedzDobra już dobra, kobieta taki sam człowiek jak facet, więc skoro facetowi przylać można jak zasłuży to kobitce również. Równouprawnienie w końcu mamy, nie? :)
Odpowiedz@MissArvii - mała prowokacja i.... "trolla niet" @Stardust - zapraszam do Lublina. Wy**bię ci po przyjacielsku z półobrotu :)))))
OdpowiedzZgłosisz znęcanie się nad rodziną, przyjdą na wywiad, pani powie, że absolutnie mąż jej nic złego nie robi, ty wyjdziesz na wariatkę i pieniaczkę, dziękuję, dobranoc.
OdpowiedzNo właśnie niestety tak to jest. Może da się go usadzić za pobicie Ciebie.
Odpowiedzjest obdukcja-są dowody. przecież sama się nie pobiła !
OdpowiedzNad czym ty się urwał zastanawiasz??? Napad na ciebie chciaż zgłosilas?
OdpowiedzA teraz, Candy, zgłoś. Bo jeśli Ty oberwałaś to może w facecie jednak nastąpił jakiś przełom na gorsze i żona z synem tez zaczną obrywać?
OdpowiedzNie łatwiej poprosić jakiegoś znajomka z zupełnie innej części miasta, żeby mu wytłumaczył na migi co to ból szczęki? Najlepiej w stylu Shafta: "znasz tę panią? To jeśli ją gdziekolwiek zobaczysz, spieprzaj od niej jak najprędzej".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2012 o 10:27
No, BOReK tutaj skłoniłabym się do twojej metody, tylko dobrze przemyśleć każdy ruch i słowo. A ,jeszcze dołożyć parę klapsów.
OdpowiedzO wlasnie, moze niezbyt humanitarny sposob tlumaczenia, ale zapewne skuteczny, pozatym, watpie, by inna forma poskutkowala:D
Odpowiedznajpierw do lekarza o zaświadczenie o pobiciu, pogadaj z sąsiadami by mieć świadków, a potem na policję, nie możesz tej sprawy zostawić
OdpowiedzA tego chłopca to on w końcu bije? Jeśli tak, ciągnij sprawę i nie daj się zbyć "Umorzeniem postępowania". Dzisiaj Ciebie, jutro żonę, w końcu dzieciak oberwie.
OdpowiedzTeraz idziesz do lekarza, robisz obdukcje i smigasz na Policje!
OdpowiedzU lekarza byłam, zresztą... spędziłam trzy dni w szpitalu. Obdukcja została zrobiona, pobicie zgłoszone. Póki co ZERO reakcji ze strony policji. Jak wyszłam ze szpitala rozmawiałam z żoną faceta. Ona już od dawna nosiła się z zamiarem odejścia od męża. Tylko boi się, że nie da rady sama utrzymać siebie i syna. No i tutaj w pewnym sensie jestem w stanie zrozumieć strach o siebie i syna. Tylko czy nie większym ryzykiem jest obcowanie z coraz bardziej agresywnym mężem?
OdpowiedzWniosek o alimenty i po problemie. A co do reakcji policji - zgłoś do komendy wojewódzkiej i bezpośrednio do prokuratury.
OdpowiedzAlimenty? Pozwól, że moim komentarzem pozostanie pusty śmiech... Jeśli facet inteligentny to nawet jeśli cokolwiek sensownego zostanie zasądzone to i tak nie będzie płacić...
OdpowiedzHebi i tu dudududum wchodzi na scenę komornik ;) Wierz mi, ściąga kasę :) Z moim ojcem tak jest. Nie płacił matce do ręki, to teraz matka dostaje przelewem :)
OdpowiedzPrzy "dudududum" aż usłyszałam w głowie werble ;]
OdpowiedzGdzie mieszkasz? :)
Odpowiedzod pomagania dzieciom sa odpowiednie instytucje w tym kraju.. zawiadomilas jakakolwiek?
OdpowiedzNawet jeśli nie chcesz się wtrącać w życie sąsiadów, to powinnaś zgłosić, że cię napadł. Być może wtedy samo z siebie wyjdzie, że aniołkiem w domu nie jest. Chyba, że masz odwagę powiedzieć policji wszystko od razu, a to nie jest łatwe.
OdpowiedzMam nadzieję że poszłaś na obdukcję i nie zamierzasz tego zostawić? Nie biorąc pod uwagę już nawet sytuacji w tej rodzinie to zaatakował Ciebie i stwarza on realne zagrożenie dla społeczeństwa. Kobieta zapewne boi się reakcji męża, jest niepełnosprawna i nie ma jak bronić siebie i dziecka. Takie coś wymaga sprawnej reakcji, żeby nie narażać na niebezpieczeństwo jej i syna.
OdpowiedzBosh, co za ku*wa je*ana! No jaka cio*a, żeby kobietę uderzyc! Zgłoś!
OdpowiedzZgłoś i to koniecznie. Niech się gnojowi dostanie za swoje.
OdpowiedzZgłoś napaść i pobicie.
Odpowiedznie odpuszczaj!!!
Odpowiedz"Tydzień temu". Powodzenia przy zgłaszaniu, jeśli nie widać żadnych śladów ;) Piekielni panią uratują. Mam nadzieję, że nie zapomniała pani wstawić galerii "po skopaniu" na facebooka.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2012 o 6:26
Ludzie, czy tak trudno jest przeczytać o czym dyskusja się JUŻ toczy? Ile razy autor tekstu ma odpowiadać na jedno i to samo pytanie? W dodatku pojawiają się jakieś zarzuty, bezpodstawne. A powyżej wszystko wyjaśnione...
Odpowiedz