Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ludzie nie przestają mnie zaskakiwać. Regularnie dostaję propozycję "dyskretnego" zbadania psychiatrycznego rodziców,…

Ludzie nie przestają mnie zaskakiwać.

Regularnie dostaję propozycję "dyskretnego" zbadania psychiatrycznego rodziców, współmałżonków, dzieci, kolegów i współpracowników. Pomysłodawcy proponują żebym, na przykład, zjadł z rodziną badanego obiad jako przyjaciel rodziny lub dawno nie widziany krewny, a przy okazji wybadał czy dana osoba jest chora czy nie. Paleta pomysłów obejmuje też wspólną wizytę w kawiarni, knajpie, spacer, symulowanie negocjacji biznesowych, udawanie przed obłożnie chorą staruszką, że jestem internistą czy księdzem.

Oczywiście zawsze odmawiam, bo poza sprawami natury etycznej, które nie pozwalają mi na badanie kogoś bez jego wiedzy, nie da się zbadać kogoś rzetelnie bez zadawania pytań o emocje, przeżycia wewnętrzne, myśli, bazując wyłącznie na obserwacji.

Ostatnio pojawił się kolejny „kwiatek” na mojej liście kuriozalnych propozycji. Pewna kobieta zaproponowała bym zbadał jej syna bez jego wiedzy. Miejscem dyskretnego badania miałby być korytarz w sądzie. Powodem tego jest to, że jej syn ma sprawę cywilną i przydałaby mu się opinia łagodząca jego odpowiedzialność a ten, nie rozumiejąc subtelnej taktyki obrony, nie zgodził się na wizytę u psychiatry.

moja praca

by fak_dak
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lina
20 22

Khm, akurat ja miałam styczność z sytuacją odwrotną... Podejrzewamy u babci Alzheimera, ale ona oczywiście nie widzi problemu i nie chce iść do lekarza. Nie jest tak źle, bo nadal jest samodzielna i wszystko kojarzy, ale miewa lekkie odloty. Moja mama poszła więc na ogólny rekonesans do psychiatry, popytać, czy jest jakiś sposób, aby babci przemówić do rozsądku i namówić na wizytę. Psychiatra była oburzona i nawrzeszczała na moją mamę, że jest niepoważna i jak w ogóle śmie pytać babcię o zdanie! (wrzaski słyszałam aż w poczekalni). Przecież babcia to wariatka i nie wie, co dla niej dobre. Sama psychiatra zaproponowała, że przyjdzie na domową wizytę, udając kobietę z administracji budynku i wybada babcię, a potem zapisze leki, które będziemy jej potajemnie wsypywać do jedzenia... Mojej mamie wydało się to cokolwiek dziwne i postanowiła zrezygnować z usług tej pani. Wytłumaczyła, że nie chcemy zrobić z babci roślinki, ale próbujemy jej pomóc i uświadomić, że ma problem. Kiedy mama wychodziła z gabinetu, psychiatra wrzeszczała za nią, że jest wyrodną córką. Wystraszyła nas obie do tego stopnia, że sprawa z babcia pozostaje zawieszona, bo boimy się znów do kogoś z tym zwrócić. Czy w obliczu tej historii mam rozumieć, że to, co zaproponowała nam psychiatra, faktycznie jest co najmniej dziwne i nie jest normalną praktyką?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2012 o 13:10

avatar fak_dak
12 12

Nie jest normalna praktyką. Ja często badam osoby np. do ubezwłasnowolnienia czy skierowania na leczenie w Oddziale Psychiatrii bez zgody ale zawsze mówię kim jestem. Jeżeli nawet ktoś jest początkowo negatywnie nastawiony do badania to zwykle daje się przekonać.

Odpowiedz
avatar peeYie4o
8 8

@Lina: Moja znajoma, podobnie jak fak_dak, jest psychiatrą i też zawsze jasno stawia sprawę, że przeprowadza badanie psychiatryczne. Wygląda na to, że trafiliście na niepoważną lekarkę. Spróbujcie z innym psychiatrą (może warto poszukać w sieci, kto jest polecany?).

Odpowiedz
avatar ggggg14
2 2

@Lina: Ona /ta podstępna pśichatrzyni / miała by wzięcie u skorumpowanych biłgorajskich sędziów oraz w województwie lubelskim .Swego czasu była taka afera kilka lat temu jak to na zlecenie lokalnych bogackich wysyłali kłamliwie usłużni sędziowie do czubków do lubelskiego psychiatryka i wychodził gość ,wierzyciel ,udziałowiec, wysiudany spadkobierca ,wspólnik z firmy, ojciec pozbawiony wysokiej emerytury itp jak czub z którym można było sobie robić co się chciało ./Afera się wydała jak z 85 letniej babci zrobili sexualną molestatorkę 6 letniego swojego wnuczka/ Wyobrażacie sobie udziałowców wierzycieli akcjonariuszy z których robi się wedle zapotrzebowania czubów a potem wysadza z interesu .??? No to ze względu na powagę sędziowską utarły media sprawę !!!! A i jeszcze jedno - można mieć w rodzinie sędzie albo prokuratora i można na kogo się wskaże założyć bez problemu podsłuchy telefoniczne.A co i jak spisałem sobie kiedyś numer komróki do pewnego prokuratora z zielonej kartki już byłego przyjacielstwa w czasach jak ich wyrodna córeczka wrabiała innego a nie mnie łapami wujaszka biznesmena.A jak grubo przed miałem donos o takich metodach lubelskiego psychiatryka i innych cudach to nie chciałem wierzyć .A jednak nawet sędziowie i prokuratorzy są bardzo usłużni biznesmenom w zamian np za etacki dla swych pociotków.

Odpowiedz
avatar br13
8 8

@fak_dak: Ciekawie zawsze prawisz. W jakim miescie przyjmujesz? Od dawna za mna chodzi mysl wizyty u psychiatry w celu zaspokojenia wlasnej ciekawosci i dowiedzenia sie czegos o sobie.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
12 12

Może i syn przestępca, ale swój honor ma.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 4

To takie dziwne, że o to proszą? Raczej jest to obserwacja w środowisku naturalnym, a nie badanie. Taka obserwacja może dać dopiero podstawy do badania. btw. Przecież pacjent, który jakkolwiek jeszcze coś kontaktuje, to jak reaguje na psychiatrę który ma go ubezwłasnowolnić? no jak? - przyjmuje "pozycje jeża" - i nici z badania

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2012 o 14:45

avatar badgirl
2 2

Może się mylę, ale dobry psychiatra chyba potrafi zadać takie pytania i tak poprowadzić rozmowę, by zorientować się w sytuacji i żadna pozycja na jeża nie przeszkodzi? Dlaczego wymaga się od lekarzy kłamstwa? W imię lepszego samopoczucia innych?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2012 o 12:03

Udostępnij