Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Świetnie, po prostu świetnie! Około godziny 12:45 wracałam z moimi 3 pociechami…

Świetnie, po prostu świetnie!
Około godziny 12:45 wracałam z moimi 3 pociechami (Kamilek, Ania i Dorotka) do domu. Jadę, powoli hamuję i zamierzam skręcić w lewo, w polną dróżkę prowadzącą do mojego domu. Zatrzymuję się i nagle - wielki huk i takie "pchnięcie do przodu". Babka walnęła nam w tyłek 2 razy większym samochodem. Lekki szok, upewniam się, że dzieciaki całe. Wszystko w miarę ok, tylko najstarsza (trzynastoletnia) Dorota lekko zakrwawiona (uderzyła głową w taki wieszak, który zawieszany jest na zagłówku przedniego fotela). Daje córce chusteczki i wysiadam z samochodu. Widzę, że facet jadący z przeciwka dzwoni po karetkę. Szanowna pani wysiada z samochodu i wywiązuje się taki oto ciekawy dialog:

[j] - ja
[s] - Szanowna pani
[p] - policjant (przybywa na miejsce po ok. 10-15 minutach)

[s] - NO I CO ZROBIŁAŚ DURNA BABO?
[j] - Przepraszam bardzo, co ja zrobiłam?
[s] - TUTAJ NIE MOGŁAŚ SKRĘCAĆ I KTO TO WIDZIAŁ ŻEBY W LEWO SKRĘCAĆ?
[J] - Ja się z panią nie będę kłócić, poczekamy na policję.

Po ok. 10 minutach, gdy przyjechała policja.

Policjant do nas podchodzi do nas a [s] z pyskiem:
[s] - NO WIDZI PAN CO ONA ZROBIŁA??
[P] - Proszę pani, proszę się uspokoić.
[s] - JA SIĘ NIE BĘDĘ USPOKAJAĆ! ZABIERZCIE JĄ STĄD!

W tym momencie [s] rzuciła się na mnie i zaczęła targać za włosy. Policjant zaprowadził ją do radiowozu i zabrał na komisariat, co mi było na rękę, bo mogłam z córką pojechać do szpitala. Ja i świadek (pan, który zadzwonił po karetkę) mamy stawić się na komisariacie jutro.

Wspomnę jeszcze tylko, że międzyczasie córkę zaczęła boleć noga. Ma pękniętą kość. Ehhh... Kolejne dziecko w gipsie na kolejny miesiąc. A ja też zastanawiam się czy nie iść do lekarza, bo już nie mogę wytrzymać z bólu pleców i szyi.

droga

by skrzypaczka_na_dachu
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar lordvictor
19 25

No ba twoja wina bo skręcałaś, a nie jechałaś prosto.

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
22 30

hehe... Bo kto to widział? Droga i prosto jechać można, ale żeby skręcać? Kierowcy schodzą na psy.

Odpowiedz
avatar kayetanna
7 15

Znalazła w chipsach :P Niestety ćwierć inteligentom też udaje się prześlizgnąć na egzaminie. Uważam, że testy psychologiczne powinny być bardzo skrupulatnie robione. Może wtedy zniknęliby drogowi psychopaci, pijani kierowcy i idiotki nie patrzące na drogę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2012 o 22:38

avatar serenity
3 7

Bezczelność, jak mogłaś skręcać w lewo! Nawet gdyby był to manewr niedozwolony (zakaz skrętu), to babsko musiało przecież widzieć stojący samochód i kierunkowskaz. Ech, są ludzie i taborety

Odpowiedz
avatar borsuk
3 5

Ja też miałam podobną sytuację, ale nie doszło do stłuczki, bo udało mi się w porę zahamować. Potrzebowałam zaparkować na wolnym miejscu po drugiej stronie niewielkiej ulicy. Włączyłam kierunkowskaz, przeczekałam aż auto z naprzeciwka przejedzie i ruszyłam. I natychmiast zahamowałam, ponieważ Pani za mną nie mogąc się doczekać (Trwało to może 30sek) postanowiła wyprzedzić mnie LEWĄ stroną. I jeszcze durne babsko popukało się w głowę jak mnie mijało. wrrrr!

Odpowiedz
avatar artko7
-2 8

Większość kobiet nie rozumie przepisów obowiązujących na drodze. Mój tatuśko był instruktorem i mówił, że może 2 na 100 uczyło się przepisów na zrozumienie, a nie na pamięć. I do dzisiaj jeżdżąc zauważam, że jeśli jest jakiś "głupi" wypadek albo "nieprawdopodobna" sytuacja na drodze, to ZAWSZE jest to kobieta. Swoją drogą, ostatnio stałem przed rondem za trzema samochodami, które prowadziły kobiety i żadna nie wjechała na rondo dopóki pozostałe wloty nie były puste. I moje drogie proszę się nie obrażać, bo to nie znaczy, że kobiety nie potrafią jeździć, tylko, że większość nie potrafi (chodzi o statystykę), tak już jest. My też nie potrafimy robić wielu rzeczy, z którymi wy radzicie sobie bez problemu ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2012 o 2:25

avatar Fuu
1 3

@artko7: ciekawe, bo jak ja widzę jakiś wypadek na drodze to w 9 przypadkach na 10 są to mężczyźni, którzy: a) nie opanowali sztuki posługiwania się kierunkowskazami b) nie ogarnęli jeszcze tego, że ich mega super hiper bolid na mokrej/zaśnieżonej/oblodzonej (a nawet suchej) drodze nie staje w miejscu. btw. jako kobieta z prawem jazdy od blisko 11 lat jeżdżę jakoś bezwypadkowo do tej pory ;-)

Odpowiedz
avatar Physko
22 28

Skręcanie w lewo??? Kto ci dał prawojazdy!!!

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
26 34

Jutro, gdy pójdę na komisariat oddam prawo jazdy. Okaże skruchę!

Odpowiedz
avatar Xune
48 48

W końcu sama nazwa mówi - prawojazdy. Więc tylko w prawo wolno ;)

Odpowiedz
avatar pannamigotka
17 17

Do skręcania w lewo musisz zrobić lewo jazdy. Przykro mi:(

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
54 62

Wiesz co? Weź pojedź po całości... Skoro to taka debilka to nie ma litości. Weź idź do lekarza z tymi bólami. Niech da ci zwolnienie na więcej niż 7 dni. Najlepiej byłoby gdybyś trafiła do szpitala na ponad 7 dni, ale na to nie namawiam, wiem jak się leży w szpitalu. Ale zwolnienie też dobre. Generalnie chodzi o to żeby załatwić sobie chorobę wynikającą z tego wypadku i dostać odszkodowanie z OC tej debilki. Forsa piechotą nie chodzi, a tamta straci zniżki. Możesz ją też cywilnie o naruszenie nietykalności, są świadkowie. Bo uważam że takie bezmózgie ameby to trzeba eliminować...

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
24 28

dzięki. Jutro pójdę do lekarza. Siedzę sztywna jak patyk i się ruszyć nie mogę. mam tego dosyć

Odpowiedz
avatar szczurzyca
23 25

Tym bardziej idz, przede wszystkim, ze wzgledu na zdrowie, nie tylko na uprzykrzenie zycia tej babie :)

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
7 15

Właściwie to zaraz pójdę. Znajomy jest lekarzem. Dzwoniłam i przyjmie mnie choćby zaraz.

Odpowiedz
avatar Bryanka
7 9

Szkoda, że nie przebadali Cię od razu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 17

Tata dobrze radzi. Doktora, porkuratora i kogo jeszcze się da. Jak są ranni, to policja nie będzie mogła spuścić tego po brzytwie jako kolizji, tylko będzie musiała prowadzić sprawę o wypadek drogowy. A nad taką sprawą jest p[rokurator nadzorujący. I jego męczyć, żeby debilkę z ziemią zrównać.

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
29 31

Właśnie wróciłam od lekarza. Diagnoza: skręcenie kręgosłupa szyjnego. Kołnierz na 8 tygodni.

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
-2 4

@Massai - w "moim" samochodzie mam dobrze ustawione zagłówki. Ale jechałam samochodem męża bo mój akurat był w serwisie.

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
2 6

@Massai - ale mąż jest innego wzrostu i postury niż ja a zagłówki są dostosowane do niego.

Odpowiedz
avatar marcinrossi
2 4

A po co tu gadka o zagłówku ;) Wina tej, co wjechała w tył, a nie źle ustawionego zagłówka ;) Jeżeli tamta kobiecina rozróżniała by pedał hamulca od gazu, to można i na taborecie siedzieć, i nic się nie stanie :) Szybkiego powrotu do zrowia życzę ;)

Odpowiedz
avatar bukimi
3 5

Jak to po co? Co Ci przyjdzie z tego, że to "jej wina" jak potem będziesz mieć problemy ze zdrowiem? Pocieszanie się "jej winą" raczej ulgi nie przynosi, dlatego warto takie wskazówki znać - ja dziś też zagłówek sprawdzę!

Odpowiedz
avatar Quazar
8 22

To, że to silna reakcja, nie oznacza, że nie może mieć lżejszego i cięższego przypadku...

Odpowiedz
avatar Quazar
10 16

To specjalnie, byś zrozumiał, powinna napisać - "lżejszy przypadek szoku"? A, że są przypadki lżejsze i cięższe, to właśnie w taki sposób najłatwiej je rozróżnić. Bo nie doznała na tyle ciężkiego szoku, by np. zaniemówiła na kilka dni...

Odpowiedz
avatar Poison_Ivy
29 29

Lepiej zdejmij ten wieszak z zagłówka. Łatwo sobie wyobrazić, jakie byłyby skutki podobnego uderzenia przy większej prędkości.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2012 o 17:43

avatar AceLevy
7 15

Proponuję udać się do specjalnej firmy zajmującej się odszkodowaniami (samemu się tyle nie wywalczy, nawet mimo prowizji jaką się im daje). Dokumentacja medyczna ze szpitala i wygrywasz sprawę o odszkodowanie z OC sprawcy. Każdy Twój pasażer oraz pasażerowie sprawcy mają prawo takie coś otrzymać, jednak mało kto o tym wie. Takie odszkodowanie przy lekkiej stłuczce i złamaniu/pęknięciu/lekkim wstrząśnieniu mózgu skutkuje ok. 5 tysięcy dla poszkodowanego. Jeśli chcesz wiedzieć jak to załatwić zapraszam na PW.

Odpowiedz
avatar charizard
13 13

Czytając tu takie historie, uświadamiam sobie, że sprawca wypadku w moim przypadku przyznawał się do winy i nie udawał idioty... Najgorsze, że taki idioci jak piekielna jeżdżą po drogach. Szkoda, że niewinni na tym tracą, w tym przypadku Twoje dzieci i Ty. Dobrze, że do lekarza poszłaś niemal od razu. Pamiętam, że mnie dopiero po jakichś pięciu, sześciu godzinach od wypadku zaczynała boleć szyja, jednak u mnie nie było to aż tak poważne. Nie odpuszczaj z odszkodowaniem, ubezpieczalnie po coś są, a piekielna jak straci zniżki, może zacznie myśleć. Choć idioty nic nie nauczy...

Odpowiedz
avatar charizard
0 0

Nie ma za co, wiem, jak to jest tracić przez kogoś innego (czy to coś materialnego, czy zdrowie). Ważne, że nikomu nic poważniejszego się nie stało i że teraz już będzie tylko lepiej ;)

Odpowiedz
avatar ardnaskela609
8 8

W większości przypadków wina leży po stronie tego, który uderzył w tyłek. Nawet jeśli było inaczej to bardzo ciężko to udowodnić, ale w tej histori to nie ma znaczenia :-) A autorce życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Odpowiedz
avatar charizard
6 6

Gdyby racji nie miała autorka, co by mogło być prawdopodobne przez zakaz skrętu w lewo, policja by to na pewno zauważyła. Jak rozumiem, uznano, że piekielna jest winna. Jak ktoś Ci wjeżdża w zadek, to znaczy, że odpowiednia odległość nie została zachowana i tyle.

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
3 5

@ardnaskela609 - bardzo dziękuję. Wina oczywiście nie moja.

Odpowiedz
avatar skrzypaczka_na_dachu
3 3

@charizard - zakazu skrętu w lewo nie było. Skręcam tam codziennie od 3 lat. :-)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2012 o 14:28

avatar iceman44
4 4

nawet jeśli by był zakaz skrętu w lewo, nie jest to podstawą do tego żeby wjeżdżać komuś w tył samochodu,,, pamiętajcie, zawsze winny jest ten, co wjeżdża w tyłek,,, niezachowanie bezpiecznej odległości, niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze,,,

Odpowiedz
avatar Damein
4 4

oby z twoim i dzieci zdrowiem było dobrze...a temu czemuś(inaczej nie mogę nazwać) życzę by ją ładnie na kasę trzepnęło

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Dziewczyno zwariowałaś, biegnij do lekarza! nawet nie wiesz jakich szkód można doznać po takiej stłuczce w odcinku szyjnym i w reszcie kręgosłupa. Teraz przestanie Cię boleć, a za jakiś czas da o sobie znać, a będzie już za późno.

Odpowiedz
avatar AveLinux
0 0

@Pixi: bieg może spowodować dalsze uszkodzenia

Odpowiedz
avatar ObserwatorObywatel
12 14

Witaj! Robiłem kilka latek w odszkodowaniach komunikacyjnych. Moje rady: Migiem do lekarza, to już chyba zrobiłaś. Jak najdłużej bierz L4. Od groma zaświadczeń od niego. Zdejmij ten hak na ubranka, nie skręcaj w lewo, toć to świętokradztwo! Wyszukaj najtańszą kancelarie odszkodowawczą, uważaj na ich prowizje. Prowizja kancelarii pobierana jest od tzw kwoty zadośćuczynienia lub całości, w zależności od firmy. Całość odszkodowania to kwota bezsporna i kompensacja. Pierwsze to faktury, paragony, bilety komunikacji, taxi itd czyli kwota, którą wydanej na zlikwidowanie szkody. Zadośćuczynienie to kwota dla Ciebie, tzn straty moralne, za stracony czas, dobry prawnik wyjmie kilka tys za to ze byłaś np na komisariacie, składałaś zeznania itd (jutro Cie pomęczą) również za to że ujrzałaś krew na czole córeczki (w jej imieniu też możesz rościć odszkodowanie), tak samo, że pozostałe rodzeństwo doznało szoku widząc siostrę we krwi, czy mamusie w kołnierzu. Mąż też może dochodzić swoich praw - jak się teraz czuje widząc rozcięty luk u córci? Zresztą dobry prawnik ujmie wszystkie aspekty tej sprawy. Najważniejsze, to nigdy nie podpisuj tzw ugody, pod żadnym pozorem, za żadną kasę, ale bierz wszystko co dają i trzymaj kciuki by wszystko było OK, mam na myśli zdrowie, bo pieniądz to rzecz nabyta. Udaj się do każdego specjalisty, niech lekarz zobaczy każdą pociechę Twoją. Z doświadczenia wiem że błaha stłuczka przy 40 km/h to minimum nadwyrężony kręgosłup. A jak nie uważać, to są skutki. W Twoim wypadku swoich praw w sądzie będziesz mogła ubiegać się nawet po upływie do 5 lat! A zdrowie najważniejsze, kij z babą, ona i tak za swoje beknie. AceLewy daj sobie spokój, choć i byłem agentem i zostały mi kontkty, ale etyka zawodowa zabrania stosowania twoich metod. Jak byś się czuł tuż po wypadku z stosem ulotek firm odszkodowawczych w ręku?

Odpowiedz
avatar AceLevy
0 2

nie chodziło mi o to, że się tym zajmę. Po prostu mam znajomą, która to załatwiała podczas swojego wypadku i mogę podpowiedzieć parę rzeczy, które widzę, że zrobiłeś za mnie.

Odpowiedz
avatar ObserwatorObywatel
1 3

To po grzyba piszesz, że opowiesz na PW? Nie mogłeś tego zrobić od razu, w komentarzu, i ja nie musiał bym się męczyć, pozostała część piekielnych by to przeczytała...

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 6

Jak cię po wypadku bolą plecy i szyja to idź do lekarza, jak najszybciej! I nie daj się odesłać z kwitkiem, bo to się może naprawdę bardzo źle skończyć! I walcz o odszkodowanie za straty na zdrowiu i za utracony na potrzeby opieki nad połamanym dzieckiem czas. Ostatnio znajomy wygrał 10 tysięcy za potrącenie na pasach mimo, że mu nawet nic nie pękło, więc też nie daj sobie wmówić, że się nie da.

Odpowiedz
avatar shgetsu
1 1

Potwierdzam. Właśnie miałem zachęcać do tego. Sam miałem wypadek na motocyklu ale nie z mojej winy. Złamałem wtedy przedramię a agencja, która zajmuje się wyciąganiem odszkodowań wyciągnęła dla mnie 9,5 tys odszkodowania.

Odpowiedz
avatar Gruba
1 3

Masakra. Mnie miał przyjemność wyjechać równie inteligentny uczestnik ruchu z bocznej drogi tuż przed maskę. Dobrze, że z boku było pole uprawne i ucieczka skończyła się tylko kilkukrotnym dachowaniem bez obrażeń. Nie ma więc odszkodowania za szkodę na zdrowiu, ale kasujemy sprawcę za wynajem samochodu zastępczego (co jest drogie, bo za zgodę wynajmującego na wyjazd autem do krajów b. ZSRR - co jest w podstawowym zakresie mojej działalności zawodowej - się bardzo dużo dopłaca).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2012 o 12:43

avatar AniaMP
-2 2

Mam nadzieję, że porządnie przeczyścicie portfel tej podróbie kierowcy (znaczy tej co Was trzepnęła) i może zacznie przynajmniej próbować myśleć przy prowadzeniu auta. Nie znoszę skręcać w lewo! Za każdym razem prawie zostawiam ślady palców na kierownicy.

Odpowiedz
avatar Stardust
0 2

historia z 27 listopada, ale jednak zapytam - byłaś u tego lekarza? Tylko nie daj się spławić z byle czym, a jak jednak będzie próbował to prywatnie, jeszcze ci podpowie co masz mówić :). Babie bym wytoczył jeszcze dodatkowo proces, tylko weź kancelarię zajmującą się takimi właśnie sprawami, kuzyn wyciągnął prócz odszkodowania całkiem niezły pieniądz, ale co się w kołnierzu nachodził to jego :/.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2012 o 17:50

avatar Sway
0 0

Lekarza koniecznie! Jak Cię teraz boli, po wypadku to przyczyna jest oczywista! A samo nie minie. Ba! Lepiej też się samo nie zrobi. Koniecznie to zgłoś do ubezpieczenia, bo jak się okaże np. po dwóch latach, że są powikłania, to dalej możesz kobietę za to ścigać. Moja mama miała taką sytuację, też jej facet w tył wjechał i dopiero po kilku miesiącach zaczęły się problemy z szyją. Lekarz orzekł, że to od wypadku jest.

Odpowiedz
avatar badfubglur
0 2

A kierunkowskaz włączyłaś wcześniej, czy dopiero jak się już zatrzymałaś? Bo wina winą, ale jest niesamowicie irytujące, jak ktoś zamierza skręcić, ale zachowuje ten fakt dla siebie. Sygnalizować należy zamiar, a nie sam manewr!

Odpowiedz
avatar egow
-1 1

Nieużycie kierunkowskazu nie zdejmuje winy z osoby która spowodowała wypadek.

Odpowiedz
avatar Minnie
2 2

A ja mam trochę inne pytanie. W jaki sposób Twoja córka uderzyła w wieszak przyczepiony do przedniego fotela , skoro powinna być w pasach? Jeżeli tego nie sprawdzilas to przykro mi, ale sama naraziłas dziecko (co oczywiście nie umniejsza winy sprawczyni )

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2012 o 21:07

avatar konto usunięte
1 1

Prawda jest taka, że jak ktoś ci wjeżdża "w tyłek" to jest to zazwyczaj jego wina i łatwo udowodnić fakt, że nie zachował bezpiecznej odległości. A do lekarza maszeruj szybciutko, możesz mieć uszkodzony kręgosłup a z tym nie ma żartów.

Odpowiedz
avatar fisti89
0 0

Mialam identyczna sytuacje. Tyle ze kierowca z tylu jechal pijany, ponad 3 promile. Policja, pogotowie bo tak kazali. No i tez skrecenie kregoslupa szyjnego. Na diagnoze czekalo 2 policjantow. Ponoc zeby sie dowiedziec co z delikwentem robic dalej, w sensie czy moje uszkodzenie jest pow 7 dni czy nie. Kolniez mialam nosic 8 tyg a policja i lekarz stwierdzili ze uszkodzenie jest ponizej 7 dni. Jakos nie chcialo mi sie walczyc z tymi odszkodowaniami itp, zle sie zlozylo z innymi wydarzeniami. Ale teraz zaluje. Takze walcz dziewczyno! A btw. Nos ten nieszczesny kolnierz ja sobie popuscilam bo ciezko bylo nawet w nim jesc. A ze bylo lato to i goraco. To teraz nie moge nic ciezkiego bo boli jak nie wiem co. No i polecam wodna rehabilitacje ;) ponoc dziala. Nie mialam czasu sie o tym przekonac jeszcze

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

Tak to jest jak baba znajdzie w trzypaku płynu do garów prawo jazdy. A potem skręca w lewo...

Odpowiedz
avatar gklkdp
0 0

Pilnować papierów od lekarzy, za samo siedzenie w aucie otrzymuje się ok 3tys, wiele lat w razie powikłań możesz wystąpić o odszkodowanie tylko omijaj przy tym firmy jak votum bo one za szybki zysk zrzekają się za ciebie przyszłych roszczeń.

Odpowiedz
avatar Palring
-1 5

Wożenie wieszaka na fotel w sytuacji, kiedy z tyłu siedzi dziecko podchodzi pod próbę zabójstwa :-/ Strasznie głupie.

Odpowiedz
avatar Jorn
-4 8

Obu wam się mandaty należą w tej sytuacji. [S] za spowodowanie wypadku, Tobie za stwarzanie zagrożenia dla siebie (źle ustawiony zagłówek) i pasażera (wieszak przed nosem córki). Fakt, że nie był to Twój samochód, jest tłumaczeniem na poziomie przedszkolaka i nie zwalnia z obowiązku dopasowania do aktualnego kierującego i pasażerów. Ustawienie zagłówka zajmuje kilka, czasem kilkanaście sekund, zdjęcie tego wieszaka, który absolutnie nie może się tam znajdować, gdy miejsce za nim jest zajęte, to kwestia jednej sekundy plus kilku następnych na schowanie go w bagażniku. Niech zgadnę, lusterek też nie ustawiłaś?

Odpowiedz
avatar bzik13
1 1

Dziewczyno bierz prawnika i do sądu z oskarżenia prywatnego o odszkodowanie. Wygrasz, koszty Twojego prawnika pokrywa ta krowa i będzie pieniądz na rehabilitację dzieciaków i pokrycie szkód moralnych... Jorn - a weź Ty się puknij w ten czerep.....

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 grudnia 2012 o 16:19

Udostępnij