Pochodzę z zamożnej rodziny, ale nie takiej, która kupuje gówniarzowi laptopa na Gwiazdkę, a raczej uczącej, że pieniądz nie leży na ulicy. Gdy miałam 10 lat myłam samochody rodziców, kosiłam trawę - stawka 10 zł za godzinę.
To nauczyło mnie szacunku do pieniądza i swego rodzaju kultu pracy. Zarabiam od 16 roku życia, dziś łącząc studia z pracą. Pomimo młodego wieku zarabiam bardzo dobrze i dzięki temu jeżdżę dobrym samochodem.
Sytuacja miała miejsce w zeszły weekend, kiedy podskoczyłam do rodzinnego miasteczka ponad 350 km od Warszawy. Wieczorem mama poprosiła, żebym podjechała do nocnego, po coś, co było jej oczywiście niezbędne przed północą.
Pojechałam, stanęłam na osiedlu i podreptałam kawałeczek do sklepu. Wracam z towarem, a jakieś chłopaczki [C] sterczą przy moim autku.
[C1] Patrz urwa! Jakiś ebany Warszawiak! (Mam warszawskie numery) Na moi miejscu urwa!
[C2] Weź urwa, panoszą się. - I wyciągnął nóż, którym przebił jedną oponę, później drugą
Stałam tam i patrzyłam bezradnie już wykręcając numer na policję kiedy twarz jednego poznałam - podwładny mojego ojca. Podeszłam.
[J] Cześć Wojtek! Co tu robisz?
[C1] Siema, patrz jakiś urwa leszczu na moim miejscu stanął, tośmy mu opony poprzebijali. Warszawiak ierdolony!
[J] Rzeczywiście cham, nie...?
[C1] No! Ty to żeś równa babka jest! Nie widziałaś nas, co nie?
[J] Wojtek, to moje auto. - w tym momencie kliknęłam na pilota, a mój wozik ochoczo zabłysnął na pomarańczowo. Pomimo nocy widziałam, jak panowie pobledli.
Z Wojtkiem poszliśmy na ugodę. Brak policji i brak powiadomienia ojca przehandlowałam za skruchę, dwa komplety nowych opon (letnie i zimowe) oraz przyrzeczenie, że to się nigdy, przenigdy nie powtórzy.
A wiecie dlaczego nikomu nie powiedziałam? Wojtek jest w moim wieku - 22 lata, ma bezrobotną żonę i dwójkę dzieci. Te 2000 zł za opony myślę, że bolały go bardziej niż wyrok w zawieszeniu i utrata pracy. Przynajmniej mniej zabolały jego rodzinę.
miasteczko
I kogo właściwie ukarałaś? Idiotę czy jego dwójkę dzieci? Wg mnie dzieci.
OdpowiedzMiała mu to darować za darmo? Nie dość że mu nie grożą żadne konsekwencje prawne to jeszcze pracę zachował. Gdyby zadzwoniła po policję to i tak by zapłacił i na dodatek odpowiedziałby za zniszczenia mienia. Mnie się wydaje że ten typ to taki co do nauki zbytnio się nie palił, bo wolał imprezki, a teraz zazdrości tym co coś mają.
OdpowiedzA co miała zrobić? Iść na policje, żeby oprócz pokrycia kosztów miał to w kartotece? Czy poskarżyć się ojcu, który też domagałby się pieniędzy a być może by go zwolnił? Czy może sama zapłacić??
OdpowiedzNie czepiaj się, bo autorka napisała w ostatnim zdaniu, dlaczego zrobiła tak a nie inaczej.
Odpowiedz@Krogulec Uważasz, że dzieciom lepiej by było gdyby tatuś został wezwanie do sądu, zapłacił i stracił pracę?
OdpowiedzKrogulec - chyba Cię nie rozumiem - to, że ktoś ma dzieci, upoważnia go do przebijania opon w czyimś aucie? Ja bym w życiu czegoś takiego nie zrobiła, bo wiem, że jest gdzieś jakaś cholerna przyzwoitość. A Ty nie wiedziałeś? Sesja bardzo dobrze postąpiła i chyba niewiele osób było by stać na coś takiego na jej miejscu - wszyscy by pewnie chcieli facetowi dosrać jak najbardziej, a ona jednak pomyślała i zachowała się porządnie.
Odpowiedz@all up Wystarczyłoby, żeby zapłacił za zniszczone opony. A karą mogłoby być np, pomalowanie płotu wokół osiedlowego placu zabaw, przycięcie żywopłotów czy konieczność odśnieżania jak sypnie czy w ostateczności obowiązek bezpłatnego sprzątania po pracy. Każdy kto twierdzi iż konieczność zapłaty 2000PLN przez jedyną osobę zarabiającą w rodzinie nie odbije się na dzieciach wykazuje zadziwiającą naiwnością.
OdpowiedzMalowanie płotu bez zezwolenia z administracji jest nielegalne i grozi mandatem - czyli nawyraźniej chcesz żeby jednak gość miał do czynienia z policją. Z matmą u ciebie też widać kiepsko, jakby człowiek musiał co chwila jeździć do Warszawy i z powrotem, łącznie 700 km w celu "posprzątania i odśnieżenia po pracy", to straciłby więcej kasy niż na dodatkowe opony. Gdyby zależałoby mu na dzieciach, nie bawiłby się w przebijanie opon samochodowych - nie trzeba być prawnikiem żeby wiedzieć czym to grozi. Nie rozumiem też filozofii pt. "jestem dzieciorobem to mogę kraść i zabijać, niech nikt się nie czepia bo to krzywdzi moje dzieci!". Idąc tym tokiem rozumowania, to można zrobić sobie dzieciaka a następnie popełniać dowolne przestępstwo i pozostać bezkarnym...
Odpowiedzkrogulec pi@#$olnij sie w leb zanim cos napiszesz, taka rada na przyszlosc. bardzo dobrze zrobila !
OdpowiedzDziewczyna dobrze zrobiła. Posiadanie dzieci nie zwalnia nas z posiadania (i używania) mózgu.
OdpowiedzDobrze zrobiłaś. Myślę, że więcej go to nauczyło niż gdyby miał sprawę w sądzie.
OdpowiedzTen drugi zestaw opon mogłaś sobie darować. Jeśli chciałaś mu dać nauczkę - wystarczyłaby rekompensata tego, co uszkodził. Ale przecież trzeba się odegrać, nie? Niech płaci za nowe oponki a dzieci niech szorują bogatym samochody żeby z głodu nie zdechnąć.
OdpowiedzHej, a co złego w szorowaniu innym samochodów? Ja mam podobne doświadczenia z pracą, jak Tarija. Też mnie uczono, że kasa nie leży na ulicy i jeśli chcę mieć na swoje zbytki to powinnam na nie zapracować. Teraz studiuję i pracuję jednocześnie i radzę sobie. Mogę tylko podziękować, ze nie jestem rozpuszczonym dzieckiem bogatych rodziców i nauczono mnie zasad panujących na tym swiecie. Jak widzę te dzieciaki w typie 'misie' ( mi się należy) to się zastanawiam, jak one sobie za kilka lat poradzą jak mamusia z tatusiem przestaną im podtykać wszystko pod nos.
OdpowiedzTarija?
OdpowiedzNie, nie mogła sobie darować. I tak poszła kolesiowi na rękę.
OdpowiedzNie mam nic do szorowania samochodów, tylko do wyciągania kasy od biedniejszych od siebie. Dzieciaki nie zawiniły, a ich tatuś zapewne zabawia się w cięcie opon bo go wkurzają "warszawskie" pensje, kiedy jemu ledwo starcza do 1-go. Ja się człowiekowi nie dziwię, że sobie odreagował, chociaż nie pochwalam. Sesja, mogłaś go jeszcze bardziej wydoić. Przecież zapłaciłby więcej, byle tylko nie stracić pracy. A później trzeba się na Piekielnych pochwalić koniecznie, że się dało nauczkę sfrustrowanemu biedakowi, który tnie opony, bo nic innego nie umie (np skonstruować 4-tonową bombę)
Odpowiedz@Hej jeśli ktoś jest sfrustrowany to jesteś to Ty. I jak to sobie wyobrażasz? Koleś tnie jej opony, a ona go głaszcze po główce i jeszcze wręcza kilka stówek, bo mu się nie przelewa?!
Odpowiedz@Hej Ten "sfrustrowany biedak" woli swoich kumpli niż swoje dzieci (skoro woli się popisywać przed kumplami, kosztem potencjalnych problemów finansowych i prawnych), a ostatnie co powinno się robić to przekonywać patologię że jest bezkarna, bo jest dzieciata (i właśnie tego nauczyłyby się dzieci debila gdyby mu darowano). Poza tym weź pod uwagę że koleś do biednych nie należy, skoro utrzymuje 4osobową rodzinę. Wiele osób ma problem z utrzymaniem do pierwszego samych siebie, w tym wielu tzw. "warszawiaków". To że chłopak postanowił narobić sobie dzieci które pochłaniają koszta i przez to czuje się biedny, to już nie "warszawiaków" wina.
OdpowiedzJakaś masakra na tym forum!!! Facet zniszczył z premedytacją czyjeś mienie a tutaj pretensje odnośnie płac warszawskich? A kto mu broni jechać do Warszawy i tam zarabiać? Tak samo jak nikt nie bronił mu się wcześniej uczyć i przemyśleć porządnie swojej kariery!
OdpowiedzIdąc twoim tokiem rozumowania dam ci w ryj, stracisz dwa zęby, a ja pokryję szkodę w wysokości wstawienia dwóch nowych zębów u dentysty, zgoda ? Jeśli tak to ja bardzo chętnie. Co do historii dlaczego niby cwaniaczek miałby pokryć tylko to, co uszkodził ? Stracony czas, wymiana itd. poza tym dwie przecięte opony wyłączają auto z jazdy, bo raczej w większości aut jest tylko jedna zapasówka, co sprawiło zapewne dodatkowe trudności. Jak głupi to niech cierpi.
OdpowiedzJest cos takiego jak ugoda miedzy stronami. Nawet jak ci wybije zeba jak piszesz to od ciebie zalezy czy wzywasz policje czy dogadujesz sie i tyle.
OdpowiedzTo miała być odpowiedź do komentarza użytkownika o nicku "Hej".
OdpowiedzDlaczego kazałam mu kupić 8 opon, a nie 2? Po pierwsze, opony byly przebite przednia i tylna, czyli dwie osie, więc 4 opony. Dwie różne na jednej osi być nie mogą. Po drugie, chciałam go czegoś nauczyć. Znając jego zarobki 1000zł nie byłby az tak odczuwalny, 2000 już go zaboli. Możecie mówić, ze jestem wredna i nieczuła, bo zabieram dziciom. Zapominacie, że to nie ja zabieram tylko głupota ich taty.
OdpowiedzNic dodać nic ująć :) Dobrze zrobiłaś, może to go czegoś nauczy.
OdpowiedzRównież popieram zachowanie autorki, ale co do nauczenia go czegoś szczerze wątpię. Ojciec z matką go niczego nie nauczyli to teraz tym bardziej nie zrobisz tego ty jednorazowym czynem.
Odpowiedza mi się podoba to jak to rozegrałaś. A Wojtuś się być może czegoś nauczy-ewentualnie zapamięta Twoje "warszawiackie" numery rejestracyjne :)
Odpowiedzto jak ci sie przebije jedna opona to zmieniasz os ? :d huaehuaehuahe :d typowa kobietka :d pamietaj, sa opony rotacyjne i te bez znaczenia na ktora strone wiec to zadne uzasadnienie tak wlasciwie dlaczego 8 sztuk, po prostu bo na sezon letni i zimowy :D nie tlumacz sie innym, niech zazdroszcza ze dostalas 2 komplety gratis :)
OdpowiedzChcesz, to sobie "rotuj" oponami typowy faceciku, ale ja też dziękuję za jeżdżenie na różnych, w różnym stopniu zużytych oponach. Poza tym, istnieją już asymetryczne opony kierunkowe, których nie można przekładać z lewej strony na prawą.
Odpowiedz@Kubatron, serio jeździłbyś na oponach w zestawie : tylna lewa roczna, tylna prawa nowa, przednia lewa roczna, przednia prawa nowa?! Z tego co pamiętam, ale mogę się mylić, z przepisów wynika, że na jednej osi jest obowiązek posiadania takich samych opon. Jeśli nie z przepisów, to przynajmniej ze zdrowego rozsądku. A kombinacja, żeby dwie roczne, różnie zużyte opony, dać na przód już w ogóle jest samobójstwem. A odpowiadając na Twoje pytanie, tak. Jak rozwaliłam oponę o krawężnik i nie dało się jej załatać bo pękła, to wymieniłam obie z osi.
OdpowiedzWłaściwie to dobrze zrobiłaś. Nie znoszę takich ludzi jak ten Wojtek, a skoro tak lubi bawić się nożem, to ktoś powinien mu kiedyś włożyć jego własny między oczy.
OdpowiedzChciałem dodać, że rodziciel też ma warszawskie numery (leasing), a mieszkamy w mieście zdecydowanie oddalonym od Warszawy. Właściwie nawet miastem tego nie można nazwać.
OdpowiedzCała historia naprawdę bardzo fajna. Masakrą jest natomiast, co niektórzy tutaj piszą. Takich to trzeba porządnie walnąć w głowę. Ugoda to ugoda, nie musiał się facet na to godzić, mógł się zdecydować na policję - jego wybór, na którym na pewno dobrze wyszedł. Że człowiek ma prawo poddać się frustracji? Oczywiście, ale nie ma przy tym prawa niszczyć mienia innych osób. Aż strach w tym kraju mieć trochę więcej pieniędzy, być zaradnym i potrafić sobie życie poukładać, bo od razu znajdą się głosy dezaprobaty. Wy tu zminusowani sobie nie poradziliście, że się czepiacie? Socjalizm się marzy? Chcecie dupy wypiąc i mieć po równo z tymi, którzy potrafią o swój interes zadbać? Biedne dzieci? Oczywiście, że biedne, bo takiego ojca mają! Sytuacja w życiu wyglądać może różnie, ale dobrze wychowanym człowiekiem posiadającym własną godność i szacunek innych można być zawsze. Ale może lepiej być idiotą i gburem pod warunkiem, że ma się na to wystarczająco dobre usprawiedliwienie?
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2012 o 10:35
Sesja, przepisy mówią, że musisz mieć na jednej osi dwie opony o takiej samej budowie bieżnika. Do rocznej i nowej, jeśli model opony będzie taki sam, na jednej osi nikt Ci się nie doczepi. A z tym samobójstwem trochę przegięłaś, bo nawet jak założysz dwie różne opony, to przy normalnej jeździe nawet w deszczu nie poczujesz różnicy... no chyba, że się ścigasz...
OdpowiedzRówna babka z Ciebie Sesja :) Zrozumiałaś go, ale czy on Ciebie? Nie sądzę ...
OdpowiedzCoś mi się tutaj nie zgadza. we wszystkich opowiadaniach chwalisz się że korzystasz z komunikacji miejskiej. Nawet w tym z przed miesiąca. Rozumiem że akurat w przeciągu miesiąca kupiłaś auto? to chyba mało prawdopodobne. Coś odnoszę wrażenie że to opowiadanie nie musi być prawdziwe
OdpowiedzNa większe odległości komunikacja zbiorowa nie zawsze jest rozwiązaniem. W nocy też nie zawsze jest czym pojechać.
OdpowiedzP13rd0lone wieśniaki i ich wsiowe kompleksy. Może by w Warszawie niszczyć samochody z tablicami mającymi na rejestracjach więcej niż dwie literki?
Odpowiedz