Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tytułem wstępu - jakiś czas temu szefostwo firmy w której pracuję zdecydowało,…

Tytułem wstępu - jakiś czas temu szefostwo firmy w której pracuję zdecydowało, że w celu zwiększenia obrotów rozpoczynamy sprzedaż na JSPA (Jedynym Słusznym Portalu Aukcyjnym) i między innymi ja zostałem wybrany na ochotnika do zajmowania się obsługą wszelkich MNK (Miłościwie Nam Kupujących).

Niestety nie zawsze do MNK dociera, że tzw. standard alledrogo mamy głęboko w poważaniu jak również gwiazdki w ocenach a o terminie realizacji zamówień decyduje zawarta umowa czyli nasz regulamin sprzedaży (zgodny z polskim prawem jak i regulaminem portalu). MNK rewanżują się nam natomiast tym, że nasz regulamin czy godziny pracy również mają głęboko w poważaniu.

Kilka kwiatków:
#1
MNK: Kiedy dostanę towar?
ja: Gdy środki pieniężne wpłyną na nasze konto.
MNK: Przecież już je macie. Zaraz po przelewie dostałam potwierdzenie, że pieniądze wpłynęły na Wasze konto.
J: Nie nasze tylko firmy obsługującej "szybkie" płatności - Ślimak SA
MNK: to kiedy będą u Was?
J: Zwykle trafiają na nasze konto w ciągu 2-3 dni roboczych.
MNK: To już powinniście je mieć bo dzisiaj jest poniedziałek a ja płaciłam w piątek.
J: To dzisiaj mamy pierwszy dzień roboczy od wpłaty i pieniędzy niestety jeszcze na naszym koncie nie ma.
MNK: Co pan wariatkę ze mnie robi, przecież portal aukcyjny pracuje 7 dni w tygodniu więc dziś mija trzeci dzień roboczy. Ja was pozwę oszuści!
J: Proszę od razu udać się do sądu i życzę powodzenia oraz miłego dnia.

#2
Dzwoni moja służbowa komórka. Bezwiednie odbieram.(*)
MNK: Gdzie bulwa mój towar?
J: Tak w ogóle dzień dobry i wesołych świąt.
MNK: Co?! Bulwa!!!!
J: No skoro dzwoni pan 26 grudnia w drugi dzień świąt to pasowałoby wymienić na początku uprzejmości i życzenia a następnie przejść do tematów związanych z moją pracą, której i tak dzisiaj nie wykonuję.
MNK: Robisz sobie jaja a ja nie mam prezentu dla dziecka. Co to za sklep w ogóle?!
J: Internetowy, którego pracownik ma lepsze zajęcia w święta jak choćby leżenie przed tv niż słuchanie żali klientów nie mogąc ocenić czy są słuszne czy nie...
MNK: Ale jak internetowy to musicie pracować nonstop.
J: Nie tylko nie musimy ale nie możemy, nawet Tesco 24h zgodnie z ustawą musi zamknąć swoje podwoje w święta.
MNK: Ale ja zamawiałem towar 2 dni przed gwiazdką.
J: Ale my informujemy w regulaminie, że zamówienia realizujemy do 14 dni nawet, więc trzeba było zapytać PRZED zakupem w jakim terminie pana zamówienie może zostać zrealizowane.
MNK: A na uj mnie czytać wasz regulamin?
J: Hmmm... By nie wyjść na kretyna?
MNK: Bulwa! bip...bip...bip...

(*) Zanim uruchomiliśmy infolinię podane były numery na telefony służbowe handlowców.

#3
W mailu klient zadeklarował odbiór osobisty. Towar przewieziony do punktu odbioru więc dzwonię do MNK.
J: Witam, tu firma Naciągacze.pl - towar oczekuje na odbiór.
MNK: Dobrze to ja podjadę ale proszę mi wytłumaczyć jak do was dojechać.
Więc podaję adres i tłumaczę w którym miejscu miasta się znajdujemy.
MNK: yyyyyy.... ale mówimy o Szczecinie tak?
J: Nie, mówimy o mieście znajdującym się kilkaset km w głąb Polski.
MNK: To na terenie Szczecina nie odbiorę towaru?
J: Odbierze Pan - od kuriera. Mamy wysłać za pobraniem czy będzie wpłata na konto?
MNK: Ale wysyłka darmowa?
J: Nie - 15 lub 25 zł kosztuje w zależności od formy płatności.
MNK: To ja rezygnuję, zamówiłem u Was tylko dlatego, że można za darmo odebrać osobiście.
J: Można ale w siedzibie naszej firmy w Piekiełku.
MNK: Tak daleko to nie opłaca mi się jechać, to ja jednak rezygnuję. bip...bip...bip...

Później odebraliśmy od delikwenta kilka próśb o anulowanie ostrzeżenia jakie dostał bo konto mu zawiesili na portalu. Niestety nie wykazał chęci do wywiązania się z transakcji więc ja nie wyraziłem ochoty do anulowania ostrzeżenia.

sklepy_internetowe

by cwaniak_z_pksu
Dodaj nowy komentarz
avatar Zolto_Niebieska
7 9

Bardzo dobre. Jak można nie przeczytać regulaminu czegoś na co się zgadzasz, a potem urwami rzucać bo cos nie wyszło.. Lubie czytać takie historie natomiast roboty ci nie zazdroszczę.

Odpowiedz
avatar Quazar
18 22

Wszystko ok, ale czemu nie uznajecie wpływu na konto payu? Przecież wtedy już wiadomo, że będą nsstępnego dnia u Was na 100%... I skąd te 2-3 dni? Nam się tyle tylko raz zdarzyło, a sprzedajemy długo ;).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 25

BRAWO! Podejście do klienta wzorowe - i to nie jest sarkazm. Tragedią naszych czasów jest to że przyjęło się że klientowi trzeba wylizywać odbyt i płaszczyć się przed nim - oby więcej takich ludzi którzy zamiast tego mogą wylać idiotom wiadro zimnych szczyn na głowę! Z debilizmem musimy walczyć!

Odpowiedz
avatar 8eska88
-2 28

Może nie wylizywać odbyt, autor we wszystkim miał rację, ale te gadki bezczelne po prostu. Wyobraź sobie sytuację, że dzwonisz, pytasz o towar, a ktoś ci wyjeżdża z tekstem "nawet podwoje tesco zamknięte" Albo pytanie o regulamin." By nie wyjść na kretyna?" Przecież tu już jawnie kolesia obraził. To, że koleś nie był hmm... zbyt miły, to nie znaczy, że ty też masz być burakiem. Telefon służbowy- masz się zachowywać jakbyś był pracy. No chyba, że firemka twoja, to traktuj klientów jak chcesz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 16

O stary, ja przed wszystkim jak gdzieś dzwonię to nie zachowuję się jak ostatni kretyn. Jakbym tak się zachowywał to jak najbardziej oczekiwałbym że w odpowiedzi ktoś potraktuje mnie tak samo. To co ty postulujesz to typowa wizja świata idioty - "mi wszystko wolno, tamci mają na czerwonym dywaniku zrobić mi loda z połykiem z wdzięczności że u nich kupuję". NIE. Zachowujesz się jak burak - zostajesz potraktowany jak burak. Kontranalizując twoją argumentację - sytuacja z Tesco: kto normalny dzwoni w biznesowych sprawach w drugi dzien swiat kiedy wiadomo ze wszyscy, a juz zwlaszcza sklepy nie zajmujace sie sprzedarza w lokalu, maja wolne? A pytanie o regulamin - co, prawdy mu nie powiedzial? Nie zrobil gosciu z siebie kretyna? Niestety, chamstwo tylko chamstwem mozna zwalczac. Zreszta, wole bezczelnosc na poziomie niz sztuczny usmieszek, slodzenie i cukrzenie przez telefon po czym potok bluzgów po odłożeniu słuchawki.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2012 o 10:29

avatar digi51
5 11

@8eska88, do kretyna, który twierdzi, że sklep internetowy pracuje non-stop, nie dotrze normalny argument, więc może jednak tekst o Tesco był jedynym sposobem? A burakiem trzeba być, żeby wydzwaniać do kontrahentów w święta albo po nocach, wtedy można kretynowi powiedzieć nawet "wypi*rdalaj", bo to jedyny sposób, że takiemu palantowi uświadomić, że nie jest pępkiem świata.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
7 17

Z jednej strony słuszność po waszej stronie, z drugiej strony sprzedając na Allegro i mając w dupie Standard Allegro sami prosicie się o kłopotliwe zachowania klientów.

Odpowiedz
avatar Emill
14 16

Nie chcę stawać po żadnej ze stron, bo zarówno trafiają się klienci buraki jak i sprzedawcy drobni cwaniaczki, ale tak jak czytam ten wpis to mam jakieś dziwne wrażenie, że wasz sklep w jakiś dziwny sposób funkcjonuje, na zasadach sprzed chyba 5 lat... Nie akceptujecie PayU? Wtf? Od chyba roku czy dwóch to zwyczajnie standard. Termin realizacji do 14 dni? Przez ten czas to towar można wyprodukować w Chinach, importować i opłacić wszystkie podatki. Czyżbyście sprzedawali towar którego nie posiadacie? Osobiście nienawidzę takich sprzedawców. Osobna kwestia - czy ten regulamin w ogóle jest widoczny, ale dla spokoju ( i braku flame'u) załóżmy, że jest ;) Podsumowując - możecie mieć sobie sklep jaki chcecie, ludzie powinni czytać, ale... osobiście mam nadzieję, że kiedyś allegro wymusi na wszystkich sprzedających - jak to określiłeś - "standard allegro".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2012 o 10:09

avatar konto usunięte
1 11

To przyczepienie sie do terminu realizacji mnie smieszy. Za takimi ustaleniami stoja najczesciej konkretne powody. Jak zamawialem w jednej firmie meble kiedys to czekalem 5 tygodni - i jakos nie pisalem do nich codziennie maila "czy już, czy już??" bo taki termin mi dali, ja sie zgodzilem - gdzie problem?? Może to być kwestia logistyki wysyłek - my z naszej drukarni wysylamy paczki na poczcie raz w tygodniu z rozkazu szefa, taka ma fantazje bo mu wyszlo ze jakbysmy jezdzili na poczte z paczkami codziennie to tracilibysmy 15 zlotych tygodniowo :P Porąbane, ale - nie pasuje to kup gdzie indziej. Nikt nie broni znalezc kogos kto to zrobi szybciej (i pewnie drozej). No chyba ze autor sprzedaje jakies wybitnie egzotyczne i niedostepne gdzie indziej towary - to w takim wypadku trzeba zamknac mordke i grzecznie czekac na przesylke bedac wdziecznym za to ze wogole ktos sie zajmuje tego sprowadzaniem/produkcja.

Odpowiedz
avatar yannika
0 6

Ja rozumiem, że żyjemy w cywilizacji błyskawicznej gratyfikacji, ale może bez przesady? BTW: w życiu nic z Chin nie importowałeś, prawda? :P

Odpowiedz
avatar bartheziq
5 13

Dla mnie dziwne jest troche tłumaczenie, że na pieniądze wpłacane przez PayU czekacie 2-3 dni. Szczerze mówiąc jeszcze się z taką sytuacją nie spotkałem. Pieniądze są najpóźniej dnia następnego. Tak samo termin realizacji - 14 dni. Dla mnie oczywiste jest, że sprzedajecie towar którego fizycznie nie posiadacie. Takie praktyki są wg mnie naganne. Ja osobiście nic u takiego sprzedawcy bym nie kupił. Jak pójdzie coś źle to albo przyślą coś innego co akurat jest na stanie, albo po miesiącu napiszą, że jednak nie mają i człowiek może zostać na lodzie. Inna sprawa to zachowanie klientów, które wiadomo, że nie zawsze jest na poziomie. Ale mimo wszystko on płaci i powinien być zadowolony.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2012 o 15:00

avatar yannika
-5 7

A oczywiste jest z jakiej racji? Może po prostu mają magazyn gdzie indziej niż centralę i wysyłki są robione raz w tygodniu, bo taką mają umowę z firmą kurierską? Wiesz, towar nie sms, nie dotrze w pół sekundy... A jako facet powinieneś wiedzieć, że bycie szybkim billem bardzo często może się nie opłacić...

Odpowiedz
avatar digi51
0 8

A sprzedawca oferuje towar, on też powinien być zadowolony, a nie spalać się, żeby każdemu dogodzić, szczególnie jeżeli klient na regulamin aukcji w głębokim poważaniu.

Odpowiedz
avatar bartheziq
0 6

@ZmywarkaBosh - błąd poprawiłem. Dzięki za zwrócenie uwagi. @yannika - a jakie to ma znaczenie, że magazyn jest w innym miejscu? Najpierw muszą wysłać do biura a potem biuro wyśle do mnie? Przecież można odrazu wysłać do mnie z magazynu. Biuro może wysłać order z zamówieniami do magazynu w sekunde. Jest już odpowiednia technologia dostępna od wielu lat. Wątpie tez żeby ich umowa z firma kurierska przewidywała odbieranie paczek tylko raz na dwa tygodnie. @digit51 - jeśli klient zapłaci, sprzedawca powinien być zadowolony i klientowi dogodzić. Wkońcu z jego pieniędzy żyje. Niestety nie jest to praca dla każdego właśnie ze względu na to, iż wielu klientów nie potrafi się zachować.

Odpowiedz
avatar yannika
-5 7

Wątpisz ponieważ? Nie każda firma jest na tyle duża i obsługuje na tyle dużo zamówień, żeby się dzień w dzień kurier u nich zjawiał. BTW: Przez takie właśnie myślenie, że muszę mieć już, teraz, NATYCHMIAST tylu ludzi jest w czasie kryzysu w bardzo głębokiej d*pie. Bo zamiast zaoszczędzić (na co potrzeba czasu) i dopiero kupić oni musieli mieć już, natychmiast i w efekcie płacz, że spirala długów jak ekonomia siadła... Także wiesz, cierpliwość dobra rzecz.

Odpowiedz
avatar falka_85
0 0

yannika o czym ty w ogóle piszesz z tymi kurierami? Kurier przyjedzie do firmy po każdą głupią pojedynczą kopertkę. Wierz mi, nie raz już np. kurier był u nas w firmie rano, a po południu przyjeżdżał jeszcze po jedną malutką paczuszkę. Kiedyś mieliśmy problem, bo w firmie, z której wtedy korzystaliśmy zatrudnili jakiegoś takiego gościa co nigdy nic nie mógł, nie zdążał itd. to w ciągu dnia mieliśmy podpisaną umowę z inną firmą spedycyjną, która była przeszczęśliwa, że może odbierać nasze paczki. Sam kurier tej drugiej firmy, jak usłyszał w magazynie jakieś żale na firmę poprzednią, zachwalał, że oni jakby co to bardzo chętnie. A jeżeli chodzi o realizację do 14 dni, to o ile nie są to rzeczy specjalistyczne albo robione za zamówienie to bardzo długo. A już pyskówki do klientów to jest szczyt chamstwa, rozumiem, że można się wkurzyć, do nas też dzwonią ludzie, którzy jakby czytać nie umieli, ale każda osoba u nas za słowa "Żeby nie wyjść na kretyna" mogłaby się z pracą pożegnać.

Odpowiedz
avatar KudlatyLysol
8 8

Nie twierdzę, iż firma autora jest taka, a nie inna, ale ostatnie badania rynku wskazują, iż ponad połowa z firemek handlujących w necie nie posiada magazynu z towarem. Stąd właśnie wynikają odległe terminy realizacji zamówień - po otrzymaniu zapłaty, firemki muszą dopiero towar zakupić, aby przesłać klientowi - i nie chodzi tutaj o meble, które trzeba wyprodukować pod zamówienie, ale pierdółki, głównie z elektroniki. Jest jednak sposób na takich: tylko i wyłącznie zamówienia płatne przy odbiorze towaru.

Odpowiedz
avatar cwaniak_z_pksu
2 10

Wiedziałem, że pojawią się wątpliwości więc spieszę z wyjaśnieniem kilku kwestii: Allegro nie jest naszym podstawowym kanałem dystrybucji a jedynie dodatkiem, który wpływa na zwiększenie obrotów i możliwość wywalczenia (lub nie) dodatkowych bonusów u naszych dostawców. Sprzedając w internecie sprzedajemy na granicy opłacalności bo z wyższymi marżami nie ma co nawet startować na allegro bo większość użytkowników patrzy głównie na cenę i nic więcej. Niższe marże to sorry ale niższy standard obsługi - nikt nie będzie się płaszczył przed Klientem bo ten ma humory. Jest umowa i realizujemy wszystko zgodnie z nią. Rozumiem zdarzają się pomyłki po obu stronach transakcji ale to, że ktoś nie przeczytał regulaminu i próbuje wrzaskiem wywrzeć na nas presję by uznać jego punkt widzenia to trafił nie pod ten adres. Jeżeli my rzeczywiście coś zawalimy to spuszczamy głowę, przepraszamy i staramy się naprawić błąd. Jeżeli natomiast wszystko zrobiliśmy jak należy ale MNK ma inne wyobrażenie to sorry ale krzyki, bluzgi, straszenie policją, ciocią w prokuraturze, wujkiem w skarbówce nie robią na nas wrażenia. PayU? Akceptujemy bo nie da się tego nie akceptować gdyż narzucone jest to udogodnienie odgórnie. Rekord na razie czekania na jedną z wypłat z PayU u nas to 13 dni (podobno awaria). Przykład podam świeży - wpłaty od klientów dokonane w weekend - wypłata zlecona w poniedziałek o 10-tej, status zakończona uzyskała w PayU we wtorek po 14-ej dzisiaj rano (środa) weszła na konto. Z szybkimi płatnościami ta usługa nie ma nic wspólnego a jest darmowa właśnie dlatego, że pieniądze na kontach PayU "leżakują" 1-2 dni. Czas realizacji? Co jest niezrozumiałego w regulaminie naszym - "Wysyłki są realizowane w terminie maksymalnie 14 dni (zwykle kilka dni roboczych) od zaksięgowania środków na naszym rachunku bankowym lub potwierdzeniu płatności za pobraniem (przy odbiorze). W związku z tym pytanie - abstrahując od terminu przelewów z PayU to Klient decydując się u nas na zakup i robiąc karczemną awanturę gdzie jego paczka po 2 dniach od zamówienia ma rację? Mamy go przepraszać i słodzić mu?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2012 o 11:14

avatar merric
2 6

Zaczynając od końca - 2 dni nie, ale gdybym miała czekać na towar 2 tyg to jednak mało sprawnie. Dosyć sporo na tym serwisie zamawiam i w 1 tyg jakoś 95% sprzedawców się wyrabia. Najcześciej jest na drugi/trzeci dzień po wpłacie PayU (tak, tak najczęściej płace i jakoś wszyscy rozumieją, że jak jest potwierdzenie to można słać - tego samego dnia). Mało inteligentnym jest czekać, aż doleją wam to fizycznie... co to zmienia? Nie doszło kiedykolwiek w ogóle :)? Zawsze dochodzi wcześniej czy później, więc o co chodzi? Po co wkur**ać klientów? żeby nie było, sprzedawać też troche posprzedawałam i znam PayU też od drugiej strony. Mam tylko jedno pytanie.. czy jest w opisie aukcji, że prosicie o nie płacenie na PayU? Czasami to widze i wtedy wiem, że komuś to nie pasuje - i ok - robie normalny przelew. PROBLEM SOLVED... Ale jeśli nie ma żadnego ostrzeżenia czy coś... no to sami jesteście sobie winni, wybacz. Takie moje zdanie. Ja nie wnikam czy oferta, którą widze jest wystawiona przez zwykłego Kowalskiego, komis, firme czy hurtownie. Sprzedajesz na allegro = akceptujesz jego regulamin. Chyba, że bardzo szybko chcesz stamtąd wylecieć :). Bardzo nie fair jest, że sprzedajecie na allegro - gorsza obsługa. Naprawde tak uważasz, że to zupełnie ok (bo przecież prowizja allegro)?? Chyba w zamian macie też jakieś korzyści... chociażby więcej klientów, którzy inaczej by Was nie znaleźli.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2012 o 11:44

avatar digi51
-1 9

"Zaczynając od końca - 2 dni nie, ale gdybym miała czekać na towar 2 tyg to jednak mało sprawnie" - proponuję zatem nie kupować tam, gdzie sprzedawca zastrzega, że termin realizacji wyniesie do 14 dni, a nie narzekać, że mało sprawnie... Nie każda firma działa tak samo, zatem nie każdy sprzedawca jest w stanie zagwarantować wysyłkę w ciągu kilku dni. Jeżeli klient bierze udział w aukcji, to akceptuje czas realizacji zamówienia, nie ma prawa więc potem rzucać się, że długo czeka.

Odpowiedz
avatar merric
0 6

Chyba masz problemy z czytaniem... albo z logiką. Ochłoń, przeczytaj jeszcze raz i pomyśl o co ja pytam. No dobrze, podpowiem :). O sztuczne i niezrozumiałe dla mnie wydłużanie tego czasu. Nie ma to za bardzo związku z tym co piszesz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

Chyba ty masz problemy z wysławianiem bo zrozumiałem dokładnie to samo co digi... że uważasz 2 tygodnie za przesadę. Co to znaczy "sztuczne i zniezrozumiałe" przedłużanie terminu? Ty nie masz nic rozumieć, ty masz czekać określony przez sprzedawcę okres czasu i potem ewentualnie się dopominać o swoje. "Sztuczne"? Znasz zasady pracy w tej firmie? Może wyznają zasadę "lepsze zdrowie niż stres" i pakują sobie po 10 paczek dziennie a nie po 100?.. Co ci do tego?? Zgadzasz się na warunki, to nie narzekasz tylko czekasz. Fakt wielu sprzedawców wysyła paczki szybciutko, ale to powód do tego żeby ich pochwalać a nie ganić tych co pracują swoim tempem.

Odpowiedz
avatar digi51
-1 7

Autor wyraźnie napisał, że zastrzega termin realizacji do 14 dni. Trzeba się więc liczyć z takim czasem oczekiwania. Jakbyś nie zauważyła nie odniosłam się do kwestii wysyłania przesyłek dopiero po otrzymaniu pieniędzy z PayU na konto, tylko do samego faktu narzekania na termin wysyłki wyraźnie określony w regulaminie aukcji sprzedawcy. Specjalnie w swoim poście zamieściłam cytat z Twojej wypowiedzi, aby było jasne, że odnoszę się tylko do tego, a nie do całości postu. I bardzo proszę, daruj sobie ten protekcjonalny ton, bo ja się odnoszę do Ciebie grzecznie, a nie z lekceważeniem i kpiną.

Odpowiedz
avatar merric
2 4

Ostatni mój post, bo widze każdy patrzy przez swój pryzmat. Chciałam zapytać autora czy informacja o PayU jest zamieszczona czy nie, ale jak zwykle trzeba tłumaczyć... nwm. Nigdzie nie pisałam, że jak inni się wyrabiają na drugi dzień to wszyscy muszą. Gdzie??? Mój post jest całościowy. Chciałam zauważyć, że jakby nie czekali na PayU to może mieliby sporo problemów mniej. Ponadto - gdyby do wymienionych w piekielnych w historii powiedział "termin realizacji, 14 dni, wg. regulaminu zamieszczonego" (mam nadzieje na allegro gdzieś zamieszczonego), niech spadają - nie widze problemu. Ale jeśli tłumaczeniem jest, że czekają na PayU to troche głupie to tłumaczenie i troche (TROCHE!) rozumiem piekielnych. Stąd pytanie o informacje dot. tej formy płatności na aukcji. Ot, moje zdanie. P.S. Propos tego drugiego dnia jeszcze - Jak paczka idzie do mnie miesiąc, bez względu na regulamin to też nie robie problemów. Zdarza się! Ale allegro=klienci śmieciowi oraz "czekamy na PayU" mnie ubodło :).

Odpowiedz
avatar digi51
-2 4

Nie wiem, do kogo Ty piszesz. Do mnie? Chyba nie, bo nie ma w Twoim poście nic, co można odnieść do tego co napisałam. Przecież autor napisał, że oczekiwanie na wypłatę z PayU to ok. 2 dni, naprawdę uważasz, że zaoszczędzenie tych dwóch w dni na przestrzeni 14 to taka ogromna różnica?

Odpowiedz
avatar dawidos160
0 0

13 dni i awaria - no ok zdarza się tak jak i w allegro zdarza się,że pada. Co do świeżej sprawy - też były problemy. Sam system, kiedy nie ma z nim problemów działa naprawdę fajnie ;) Co do wypłat - jest jeden "ficzer" - w momencie kiedy klient wybiera zapłać z payu, to nie bank "płaci" sprzedawcy, a samo payu wykłada pieniądze i dopiero później dostaje zwrot z banku, z którego kupujący zrobił przelew.

Odpowiedz
avatar digi51
-4 8

"W związku z tym pytanie - abstrahując od terminu przelewów z PayU to Klient decydując się u nas na zakup i robiąc karczemną awanturę gdzie jego paczka po 2 dniach od zamówienia ma rację? Mamy go przepraszać i słodzić mu?" - oczywiście, że nie ma racji, ale większość Allegrowiczów jest zbyt leniwa, żeby przeczytać regulamin Sprzedawcy, więc drą papę i sami nie wiedzą, o co. Jak widać po niektórych komentarzach i tutaj i pod innymi historiami z Allegro, nawet użytkownicy tej strony, teoretycznie śmiejący się z takich idiotów, stają w takim wypadkach po stronie klientów, prawdopodobnie dlatego, że sami na Allegro regulaminów nie czytają i próbują sobie wmawiać, że to normalne i słuszne, a sprzedawca ma obowiązek nie spać, nie jeść, a tym bardziej nie jechać na wakacje, żeby tylko Jaśnie Pan Klient był zadowolony.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2012 o 11:26

avatar Draakhan
11 17

Moralność Kalego. My mamy w poważaniu standardy Allegro, wg których jak dostaje się info z PayU, że klient wpłacił pieniądze, to się wysyła towar, nie czekając, aż kasa znajdzie się fizycznie na koncie - to jest dobrze. Kupujący ma w poważaniu Wasze zasady? Ojej, tragedia...

Odpowiedz
avatar konkretny
5 15

Lata `70 czy `80 dawno mamy za sobą ale jakoś bardzo wielu sprzedających, chociaż czasem urodzili się już później, jakoś tak przesiąknięta jest tamtą mentalnością i ma pretensje że klienta nie dość, że trzeba obsłużyć to jeszcze nie tak jakie ja mam widzimisię ale jak on chce. Skandal, nie? Klient wymaga! Idiota. Otóż - nie Ty, sprzedawco robisz łaskę klientowi sprzedając cokolwiek, to ON robi Tobie łaskę, że raczy kupić Twój towar i w zamian dać Ci swoje pieniądze. To dzięki jego pieniądzorom masz na codzienne papu więc jak najbardziej Jaśnie Pan Klient ma być zadowolony, bo inaczej na drugi raz Cię oleje, nie przyjdzie i zarobić nie da. A wtedy co? Pretensje i płacze, że biznes "nie idzie"? Polecam znakomity skecz "Na zapleczu sklepu" duetu Smoleń - Laskowik. Żeby nie było - pracuję w firmie produkcyjno - HANDLOWEJ i temat znam do bólu, z Allegro i importem z Chin włącznie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 9

W związku z czym powinien w ten drugi dzień świąt zapierd**** piechotą do klienta, bo klient chciał? Daj adres twojej firmy, zrobię ci bożonarodzeniowy prezent. Paczkę proszę przynieść w zębach, będąc ubranym w strój Świętego Mikołaja. Płacę, więc wymagam.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 3

W związku z tym powinien był ustawić na poczcie głosowej powitanie "tu taki a taki firma taka, mamy przerwę świąteczną, powiedz co cię boli a po świętach oddzwonię". Albo coś w ten deseń. Albo, jak już odebrał SŁUŻBOWĄ komórkę, to zachowywać się grzecznie i profesjonalnie. W jedną albo kurde w drugą stronę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Jasne, że tekst mógł sobie darować, ale wkurzają mnie osobniki co to myślą, że jak mają kasę to taki sprzedawca ma im tyłek lizak, bo oni coś łaskawie u niego kupią. Jak widzę tych wielkich "Panów i Władców", pomiatających taką kasjerką w supermarkiecie to mam ochotę kopnąć takiego w tyłek.

Odpowiedz
avatar ryba
3 9

Uważaj, żeby firma, w której pracujesz, nie zaczęła mieć w poważaniu takiego pracownika. Wiesz, jaką antyreklamę mogą zrobić potraktowani w ten sposób klienci? Gdyby okazało się, że mam czekać na towar 14 dni, to przede wszystkim odstąpiłbym od umowy i wyegzekwował od Was wszystko, łącznie z ewentualnymi kosztami wysyłki, a to samo kupił u kogoś, kto będzie po prostu uprzejmy, ale też poważniej podchodzi do swojego biznesu. Skoro odbierasz służbowy telefon od klienta, to znaczy, że możesz z nim rozmawiać na tematy służbowe. Jasne, że czas był niefortunny, ale skoro odebrałeś, to bądź profesjonalistą. PayU? Twoja czysta złośliwość. Jeśli firma prosperuje na tyle dobrze, że może tolerować pracownika z takim podejściem, jak Ty, to nie czekanie na finalne zaksięgowanie pieniędzy nie powinno stanowić problemu. Chyba, że jest to jednak firma krzak, balansująca na granicy opłacalności. I wiesz co? Kupujący patrzą na komentarze, a jeszcze uważniej oceniają odpowiedzi na nie. Jeśli Ty się tym zajmujesz - życzę powodzenia. I żebyś się nie rozczarował...

Odpowiedz
avatar Meerkat
6 10

Autor jest zwyczajnym prostaczkiem, ale przypuszczam, że w podobnym stylu odpowiada na negatywne komentarze na Allegro, tak więc można go szybko rozpracować. Nigdy nie kupuję u sprzedawców, którzy nie potrafią w stonowany sposób rozmawiać nawet z uciążliwym klientem, bo nie nadają się oni do handlu. W końcu nie chodzi o to, co prywatnie myśli się o kliencie, ale co się okazuje, zaś autorowi słoma i pył cementowy wydostają się z każdego miejsca. Co do czekania aż pieniądze będą na koncie docelowym, ja takich cwaniaczków zgłaszam do Allegro natychmiast, wystawiam negatywa, a następnie w miarę możności rezygnuję z zakupu (mam 10 dni).

Odpowiedz
avatar PonuryKos
-1 1

Meerkat, jak argumentujesz dla Allegro przyczynę zgłoszenia oraz co piszesz w komentarzu negatywa?

Odpowiedz
avatar Meerkat
1 1

@PonuryKos Piszę o niewywiązaniu się z umowy i Allegro czasem przyznaje mi rację, czasem nie. W komentarzu piszę o sztucznie przedłużającym się czasie wysyłki (ale sprzedawca musi faktycznie przekroczyć czas deklarowany w aukcji; jak napisze 10 dni, to nie mam punktu zaczepienia, ale też nie kupię u niego). Takich cwaniaczków jak cwaniak_z_pks jest jednak stosunkowo niewielu, większość sprzedawców traktuje moment wpłaty przez PayU jako momentu wpływu pieniędzy.

Odpowiedz
avatar ryba
5 5

Nie dzwoniłbym z awanturą 26.12. W ogóle bym nie dzwonił w tym dniu. Nie zmienia to faktu, że 14 dni to beznadziejnie długo, a ja - mając opis aukcji (stanowiący ofertę) mam gdzieś regulaminy sklepu. Jeśli jest to w opisie - spoko (o ile się przez ten czas nie rozmyślę, a ustawa daje mi takie prawo :P), jeśli tylko w mitycznym regulaminie, to na drzewo z nimi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

Litości, kocham takich klientów, mam szmal w łapie to liż mi buty. Przylazło z wielkiej, wspaniałej ChAmeryki i potem mamy idiotów, co chcą odszkodowanie, bo kawa okazała się gorąca. Bo ja robię łaskę, że kupuję, dzięki mnie masz co żreć. Wielkie paniska, polemizowałabym komu tutaj słoma z butów wychodzi.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 2

Cwaniak, tak z innej beczki-ty to TEN cwaniak? Z k*****.net?

Odpowiedz
Udostępnij