Siedzimy sobie z rodzinką przy obiedzie we Wszystkich Świętych.
Biały obrus, schaboszczak, ziemniaczki, rosołek następnie, ciacha, kawka. I tak od słowa do słowa każdy mówił co nowego u niego, jak tam.
Ano i chlapnęło się mi. Że na kurs masażu uczęszczam, że cholerstwo drogie, chyba rezygnuje bo jakoś mnie to nie rajcuje, zarabiać też chyba bym na tym nie mogła, bo więcej wrzucę w kursy i pewnie nic mi się nie "zwróci". Kuzyneczka podchwyciła temat, chciałaby spróbować, ocenić czy umiem, a że do masażystów uczęszcza przynajmniej raz w miesiącu to "fachowym" okiem oceni czy umiem i czy w ogóle czegokolwiek się nauczyłam, bo od czasów naszych dziecięcych masaży "pisze pani na maszynie" minęło dobre piętnaście lat.
I że ona się położy. No to pytam gdzie. A ta ze śmiechem że na stole.
Śmieszka ściąga ze stołu filiżanki i rozkłada się jak żaba. No i kręce się wokół niej w małej czarnej. Kuzynka oczarowana, zresztą nie wiem czemu, bo co jest w poklepywaniu, ugniataniu i różnych wygibasach nad czyimś grzbietem.
Ale koniec końców - podobało się, doradziła kontynuowanie kursu, więc jako tako w swoje możliwości uwierzyłam.
A co w tym piekielnego?
Cała rodzina począwszy od ciotek które widziałam ostatni raz po śmierci dziadka kiedy to wykłócały się miedzy sobą o szkatułkę na gwoździe a kończąc na tych których chyba nigdy nie widziałam, wydzwania do mojej mamy z prośbą o przysłanie masażysty.
Tak. Na przykład na drugi koniec Polski, na mój koszt, czemu nie. Na słowa mojej mamy "ale ona się uczy dopiero, poza tym to jej kolejne widzimisię, zaraz rzuci to w diabły, żadna z niej masażystka" słyszy:
"Masażystka czy nie, podobno dobra i za darmo".
Moja kariera się chyba zaczyna, można tak pomyśleć.
Po kolejnym telefonie moja matka zniecierpliwiła się i powiedziała kolejnej ciotuni że złamałam rękę.
-A to jedną nie można?!
-Ano chyba nie można. Poza tym to...ee... prawa ręka, a ona praworęczna.
-A... A kiedy zdejmą jej gips?
-Poważne złamanie, rozumiesz...
-Ale ja nie pytam czy poważne czy nie, pytam kiedy by już mogła. Dopytaj czy nauczyłaby się lewą, ja zadzwonię wieczorem, no, to buźka.
Urwane połączenie.
Rzucam to w diabły. Pójdę na kurs masażysty dla psów, bo połowa rodziny to alergicy.
"rodzina"?
Wystaw cennik i będziesz miała spokój :) A jak nie zadziała, to na pewno wujek Google zna sposób na kulturalne powiedzenie "spierda.laj" kochanej rodzince
Odpowiedzcóż, salon masażu jest dość dochodowy, a do rodzinki to nie cackać się kulturalnie tylko dobitnie wyjaśnić "NIE I CH***"
OdpowiedzMyślę że cennik to dobra myśl :) Porządne stawki za godzinę (płatne oczywiście z góry przy rozpoczęciu danej godziny), pełen zwrot kosztów przejazdu, diety za pracę poza miejscem zamieszkania i posiłek regeneracyjny. Jeśli Twoja mama zacznie z karteczki odczytywać taki zestaw + konkretne ceny, zaraz się telefony skończą ;)
OdpowiedzNa szczęście za mną to się już nie ciągnie :D A z masażami skończyłem... hm... z 7 lat temu. No, może poza moją, która od czasu do czasu mnie o to męczy. PS. fach jest niezły, ale narobić się trzeba (no chyba, że relaksujący bądź aromaterapeutyczny, wtedy to "głaskanie" nawet przyjemne ;) )
OdpowiedzJak ktoś mnie pyta, czy mogę mu np. postawić system wraz ze sterownikami i podstawowymi programami "za piwo", pytam rozmówcy - powiedzmy, budowlańca - czy pomaluje mi ściany i położy kafelki w łazience za piwo. Zazwyczaj się obrażają i o nic więcej nie proszą. Polecam ten sposób.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2012 o 2:18
Nic dodać, nic ująć
OdpowiedzWiesz, nie wiem czy praca jaką się wkłada w postawienie systemu jest równa tej która by była potrzebna do malowania i kafelkowania łazienki.
Odpowiedz@up no różnica jest taka, że jedna to praca fizyczna a druga to umysłowa. A i żeby nie było że się nie znam to wykonywałem obie a z informatyką wiążę plany na przyszłość, co nie znaczy, że do wykończeń mieszkań się nie nadaję bo doświadczenie mam duże zaczynając od zdzierania wszystkiego co jest poprzez kładzenie nowej instalacji elektrycznej, gładzie gipsowe, malowania, boazerie, kafelki, podwieszane sufity itp. itd. A nawet jak bym się uparł to i ocieplenie budynku bym mógł robić ale w tym akurat wielkiego doświadczenia nie mam bo kładłem tylko raz.
Odpowiedz@Ozaki ach, przepraszam! No tak, to za dwa piwa. Moja praca - cały dzień, Twoja praca - dwa dni. Jak mogłem to przeoczyć.
OdpowiedzMam przyjaciół, którzy pomalowaliby mi ściany za piwo, ja im tak samo. Trzeba tylko wiedzieć, kto jest na tyle przyjacielem i dla kogo ty jesteś. Nie rozumiem, pomoc komuś to jakieś frajerstwo teraz? Oczywiście latanie do każdej ciotki z masażem itp. to przegięcie i historia jest jak najbardziej piekielna, ale Loras widocznie nie ma na tyle dobrych przyjaciół, żeby mógł liczyć na nich ani oni na niego. Albo uogólnia.
OdpowiedzKwestia dogadania się. Postawienie systemu to godzina gapienia się w paski postępu. Byle głupiemu można pokazać i nie będzie miał problemu, żeby powtórzyć, a przy budowlance jednak trzeba się namęczyć.
Odpowiedz@naz przyjacielowi w potrzebie? Jasne! Całej rodzinie po kolei, znajomym rodziny i znajomym znajomych? Bez przesady.
Odpowiedz"Jak ktoś mnie zapyta" - wg mnie "ktokolwiek". Ja też uważam, że bez przesady.
Odpowiedz@Mementomoris Godzinę to nieraz zajmie dojazd i to w jedną stronę jak ktoś mieszka daleko. Poza tym wiele zależy od tego jakiego kto używa systemu, jakich programów itd. - można postawić starego ubunciaka w krócej niż godzinę tylko w takim razie czemu delikwent samo sobie tego nie postawi?
Odpowiedz@Call - to wy jecie zupę po "drugim daniu" ?? Tak mi się w oczy rzuciło ;) Muszę powiedzieć, że miałam tak samo podczas kursu "kosmetyczki" - każda piąta woda po kisielu nagle zapragnęła wzorzystych szponów, szpachli na twarzy i masażu stóp - oczywiście wszystko za gratis i z moimi materiałami !
OdpowiedzMoja mama taka jest - jak jest większy rodzinny obiadek, to się denerwuje, nie śpi całą noc tylko gotuje, tu jej cos wykipi, tu przypali, nie raz ratowałam sytuację pizzą za pieniądze podane mi pod stołem, tym razem padło na żurek z paczuszki, którego u nas na takie sytuacje zawsze pełno :D
Odpowiedz@Call Nie rezygnuj! Co prawda będzie foch i obraza, ale może cennik dla rodziny? Powiedzmy: zestaw 10 godzin masażu za normalnie 500zł a dla rodziny "extra promocja, wyjątkowa staranność" tylko 600zł, a dla tych z 2 końca kraju + koszty dojazdu i noclegu :-) P.S. 500zł za 10h to stawka rzeczywista, masaż rehabilitacyjny.
OdpowiedzZ tego co pamiętam autorka ma chory kręgosłup i do tego robi kurs masażu? przecież tam są potrzebne badania o stanie zdowia, a autorka niekiedy ma problemy z chodzeniem, mhm... znowu dziewczę zapomniało o tabletkach.
OdpowiedzAutorka ma (miała) 48 par szpilek :P
OdpowiedzAutorka najwyraźniej nie pamięta co już napisała i, że niektóre z tych rzeczy mogą się wykluczać. Bywa..
Odpowiedz48 par szpilek mogło spowodować chory kręgosłup to jeszcze jakiś sens ma XD
OdpowiedzZależy jaki to rodzaj masażu. Może ten trochę mniej obciążający kręgołup.
Odpowiedzpowiem tak... nie bądźmy dziećmi - można być lekarzem bez szkoły i studiów. a ja takowe znajomości posiadam. Kumpel ma kumpla masażystę który mnie poducza za połowę stawki, tak po cichu. Masażu się uczę dla połówki która lubi, ale zawsze mnie ganiła że ją "głaszcze" a nie masuje. Prezent chce zrobić. ;) Nie zamierzałabym nigdy się z tym wiązać zawodowo nawet gdybym była zdrowa, szczerze mówiąc dotykanie obcych ludzi mnie trochę brzydzi. A co do kręgosłupa, mam z nim problemy od około 10 lat. Lekarz powiedział że powinnam się oszczędzać, ale po co, skoro i tak może mi 'trzasnąc' na środku ulicy, pod prysznicem, w kolejce do kasy. Wszędzie. I to nie wtedy jak będe zbyt aktywna, to może zdarzyc się nawet za chwile jak będe stawać. Więc ograniczać sie nie będe, bo prędzej czy później to się i tak stanie, nie będe chronić się przed czymś co i tak nadejdzie. Mam rezygnować ze szpilek, biegania, czy innych przyjemności bo jestem chora? zapominam o tym po dobrej przeciwbólowej tabletce, czy nowej parze szpilek. Bez przesady. Poza tym jestem życiową farciarą, skoro przez 10 lat nie trzasnął, to teraz też się na to póki co nie zanosi. Wiem kiedy odpuścić i odpocząć, tak samo wiem ile mogę. Nikt do rozumu mi nie przemówi, bo jestem uparta. A Ty, Madziara, jesteś moją osobistą hejterką? Co Cię obchodzą moje problemy ze zdrowiem czy buty, albo to co robie?
OdpowiedzByć może z kręgosłupem, ale największy masz problem z tożsamością i psychiką.
Odpowiedzwymyślasz historyjki to cię hejtuje, nie każdy lubi mitomaństwo :) zresztą często gadasz jak Piekarski na mękach, jedno wyklucza drugie. I masz rację, nikt ci do rozumu nie przemówi- do uporu świetnie pasują ośle uszy :)
Odpowiedz@CallMeMaybe ta historia nie trzyma się kupy. Piszesz, że kurs jest drogi a teraz wychodzi, że jednak doucza cię znajomy i po cichu i za połowę stawki...
Odpowiedzbo JEST drogi jak za głaskanie pleców. Nawet jak to połowa stawki.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2012 o 23:33
Ja jestem ciekawa co to za schorzenie kręgosłupa, że może strzelić (!) w każdej chwili, a nie szkodzi mu to, że latasz w szpilkach. I, że latać w szpilkach możesz, ale zajście w ciążę jest wykluczone. Bardzo mnie to ciekawi.
OdpowiedzCzytam wszystkie historie na piekielnych, jesli mam ochotę to komentuję je i tyle, ponadto nie cierpię mitomanii w której ty się uparcie tarzasz. Co do hejterki nie pochlebiaj sobie.
OdpowiedzPS Kobuszewski lepsze bajki opowiadał, a ponadto jeśli już chcesz kłamać, to trochę poćwicz pamięć bo jak na razie to motasz sie tak (co widać wyraźnie w komentarzach) wypisując bzdury, że aż ziemia jęczy.
OdpowiedzMyślę, że zainsteresuje niektórych mój komentarz pod jedną z historii autorki (właśnie tej o 48 parach szpilek), która w pewnym sensie potwierdza, że ma ona wielką wyobraźnie.
OdpowiedzWYspecjalizuj się w masażu erotycznym, jak złapiesz ciocię za brochę to moment pójdzie fama żeby po ciebie nie dzwonić.
OdpowiedzOliwa chyba przeoczyłeś fakt, że Call jest lesbijką ;)
OdpowiedzNie przeoczyłem - post ma tak gębokie drugie dno że nawet tam nie sięgasz :) BTW nawet pomijając mój przeinteligentny double pun - czyżby lezby miały jakiś zakaz edukacji na erotyczną masażystkę? ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2012 o 11:57
Oj Oliwa, nie sięgasz dna aluzji ;) Miałam na myśli to, że lesbijki raczej nie potrzebują kursów aby złapać jak należy za to, co wcześniej napisałeś
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2012 o 13:11
Masz mnie! xD Na taki podtekst nie wpadłem! Pokłony! :)
Odpowiedz@OliwaDoOgnia: Gorzej, jak pójdzie fama, żeby dzwonić i to natychmiast...
OdpowiedzWtedy to pozostałe ciotki i cioty kupią kolejne 243 par butów sprowadzanych z samej Atlantydy
OdpowiedzA jak ja chodziłam do szkoły to nikt z rodzinki nie był chętny nawet na darmowy :(
Odpowiedz@Misia: nie staram się być złośliwa ani się nie czepiam, ale czy jest coś, czego NIE robiłaś? :) Ciekawość mnie zżera po prostu, czasem sprawiasz wrażenie człowieka-orkiestry.
Odpowiedz@snapper - niektórzy tak już mają :) Sam pracowałem w pięciu profesjach, które całkowicie nie były ze sobą związane.
OdpowiedzA jak ja chodziłam do szkoły to nikt z rodzinki nie był chętny nawet na darmowy :(
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2012 o 18:00
Cos mi się dziwnie nie udalo z odpowiedzią, wiec napisze jeszcze raz ;( @snapper: Po kolei. Jestem z wykształcenia fizjoterapeutką, pracowałam trochę w zawodzie, potem się zjeb@ło i było między innymi, Tesco na kasie, inny sklep chemiczno-wszystkomający, paczkowanie warzyw i sałatek w Holandii, restauracje różne od zmywaka az po gotowanie, sprzątanie wszystkiego co się dało, opieka nad staruszkami/prowadzenie domu i to by było na tyle. Chyba nie jest aż tak dużo jakby się wydawało
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2012 o 18:08
No, bo najważniejsze, że ZA DARMO! xD Co się okazja ma marnować :P
OdpowiedzChory kregoslup i kurs masazu robisz? Smiac sie, czy plakac?
OdpowiedzW końcu (parafrazując) "co się ma stać to i tak się stanie" - po co przedłużać sobie bóle, jak można sobie zajechać kręgosłup w przyspieszonym tempie. Polecam jeszcze intensywny jogging i kurs fryzjerski.
Odpowiedzw szpilkach :))))
OdpowiedzNaucz się masażu tajskiego, tych najboleśniejszych wariantów.
Odpowiedz