Opowiem jak jeden z moich klientów miał dość dziwną sytuację. Zamówił w necie tablet firmy z jabłuszkiem i czekał na kuriera. Kurier miał być około godziny 15-tej. Klient czeka, a tu nic.
Wkurzony wchodzi na stronę internetową firmy i widzi przesyłka doręczona. Ki diabeł??? Dzwoni do firmy, że nic nie ma, a ci że przesyłka doręczona, około godziny 12-tej.
Dobra, jakim cudem, skoro facet był w domu od 14-tej.
Ale chwila, jest kamerka przed domem ;-) Odpala nagranie. Jest 12:17 i podjeżdża kurier. Dzwoni do drzwi i nikogo.
Po chwili bierze, kładzie za bramą i podpisuje się w tym swoim notatniku. No i odjazd.
Przesyłkę zabrał jakiś dzieciak.
Skarga złożona, ciekawe jak kurier zareagował na przekazane nagranie.
Kurier
Dzieciakowi też się łapki wyciągnęły po cudze bez oporów. Coraz częściej ma się wrażenie że "uczciwość" to jakiś dziwny staropolski obyczaj.
OdpowiedzDzieciaka bym nie osądzał tak szybko. Może wychował się w takim otoczeniu i w takich warunkach, że bierze co się trafi, żeby raz na jakiś czas najeść się do syta? A może i nie, nie wiemy i się nie dowiemy.
OdpowiedzKartonowym pudełkiem zamierzał się najeść?
OdpowiedzNie, jego zawartością albo pieniędzmi ze sprzedaży jego zawartości. Myśl trochę, ja cię proszę...
OdpowiedzW domu rodzinnym mojego dziadka nigdy się nie przelewało. A w trakcie wojny nawet bieda z głodu piszczała. Ale dziadek wyniósł z domu żelazną zasadę- chociażby żołądek do kręgosłupa się przykleił, od cudzej własności wara. Tę zasadę wpoił swoim dzieciom, a potem wnukom, czyli min. mnie.
OdpowiedzZłodziej biedny jest takim samym śmieciem jak złodziej bogaty. Tyle w temacie.
OdpowiedzGeneralnie zgodnie z prawem powiadamianie o przestępstwach ściganych z powództwa publicznego jest obowiązkowe jak pamiętam. A takim właśnie przestępstwem jest fałszowanie dokumentów. Tak więc dzieciak zabrał, to zabrał, twój klient nie musi zgłaszać kradzieży, ale kuriera to powinien odmeldować w prokuraturze.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 8:57
Zaiste , mądrze rzeczesz, aczkolwiek zaakcentowałbym działania na kuriera... i zażądał od firmy na drodze sądowej zadośćuczynienia... uprzednio robiąc printscreeny i wydruki z formularzy stron internetowych... o dostarczeniu paczek, żeby nie mogli "zgubić/porawić" danych...
Odpowiedz@MrSpook - Kupujący nie może żądać odszkodowania od firmy kurierskiej, bo ani nie jest jej klientem, ani skradziony sprzęt nie był do końca jego (przepisy są nieco dwuznaczne, ale odpowiedzialność sprzedającego kończy się dopiero gdy towar jest w rękach kupującego, a nie był). Klient może żądać dostarczenia towaru od sprzedawcy, który towaru nie dostarczył, a tenże sprzedawca jako klient firmy kurierskiej może żądać odszkodowania od firmy kurierskiej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 9:00
Miałem na myśli roszczenia sprzedawcy wbc firmy kurieskiej, któremu powinno zależeć na wizerunku... wstałem, niewyspany jestem... towar nie został dostarczony, więc ze strony klienta pełna paleta działań...
OdpowiedzCzyli kasa za tablet poszła się bujać?
OdpowiedzNo co Ty, sprzedawca nie dostarczył, więc musi wysłać jeszcze raz.
OdpowiedzA ja się zastanawiam skąd tyle opowieści o spieszących się kurierach? Czy to źle dobrani, leniwi i cwani pracownicy? Czy może firmy kurierskie narzucają im takie limity do wyrobienia, że żaden z nich nie może zaczekać na otworzenie drzwi czy wnieść towaru na piętro...?
OdpowiedzOba te czynniki. Przy czym lenistwo zależy od człowieka, a tragicznie śmieszne wymogi firm przy zapewnionym wynagrodzeniu to już pewnik.
OdpowiedzWymogi firm i poziom wynagrodzenia też by inaczej wyglądały, gdyby kurierzy zwyczajnie nie godzili się na takie umowy.
OdpowiedzDokładnie, a skoro ludzie wychodzą z założenia 'marne warunki, głodowa stawka, ale przynajmniej robota będzie to i za 3zł brutto za godzinę mogę popracować' to już za parę lat będziemy pracować za bochenek chleba dziennie, bo pracodawcy będą wiedzieli, że znajdzie się idiota, który chce pracować za 5zł jak nie mniej. I mówię tu o normalnych, pełnoetatowych pracach, nie doróbkach dla studentów czy emerytów.
OdpowiedzHaha, co do wynagrodzeń - powiedzmy, że są różne zajęcia, bardziej i mniej odpowiedzialne. Ostatnio aplikowałam na stanowisko związane z badaniami społecznymi w POWAŻNEJ I RENOMOWANEJ firmie a tam pytanie o wynagrodzenie (widełki) "poniżej 5zł/h" . . . a co ja się będę, zaznaczyłam że 25zł/h w ramach protestu i coś czuję, że moja kandydatura nie zostanie rozpatrzona :D
OdpowiedzKiedyś pracowałem w firmie kurierskiej w nazwie była prędka przesyłka. Fakt, wymogi masakryczne. 0 5:30 na bazie trzeba było być. Miejsce miałem dobre, bo na końcu taśmy prawie, więc paczek już było niewiele do przesiewu. Ale nigdy, powtarzam nigdy, nie zdarzyło mi się żebym paczkę zostawił "samej sobie" i fałszował podpis. Niestety, nieraz to przypłacałem przyrobieniem. W sumie wychodziło ok. 11h na dobę, za które dostawałem 45zł dniówki. Jak widać szału nie było a i klienci trafiali się piekielni, może kiedyś opiszę paru. Starałem się jak mogłem, bo nie ukrywam, pieniądze były potrzebne a i fuszery nie odwalałem. Dzwoniłem ze SWOJEGO telefonu nieraz do ludzi, żeby się umówić kiedy będą w domu. Nieraz pomimo tego ich nie było. A ja miałem trasę do objechania...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2012 o 22:44
Z obserwacji jak to wygląda z drugiej strony. Jak już kilkakrotnie tu wspominałem zdarzyło mi się pracować w DHL. Pracowałem tam na magazynie przy sortowaniu paczek, a potem przy rejestracji przesyłek i rozliczaniu kurierów. Trochę się nasłuchałem ich opowieści i tego w jaki sposób pracują, no i jak się śmiali/narzekali na nieuczciwych kolegów po fachu. Kurierzy w dużej mierze to fajni i uczciwi ludzie, ale zdarzają się wyjątki (które w niektórych firmach najwidoczniej stanowią większość), oni są najzwyczajniej w świecie leniwi i "cwaniakowaci". Z opowieści mogę powiedzieć że: - są leniwi, nie chce im się robić tego za co im płacą, bo on sobie ustali dogodną trasę i ma gdzieś to że ludziom te godziny nie odpowiadają - podrabiają podpisy... bo to szybciej jest, a jaśnie pan kurier musiałby przyjechać ponownie pod ten sam adres. Niezależnie, czy ktoś jest w domu, czy nie, szybciej jest podrobić podpis i pierdyknąć paczkę przez płot czy podzwonić po sąsiadach żeby któryś odebrał. - mają mało czasu bo... są pazerni na kasę i biorą więcej przesyłek niż dadzą radę rozwieźć w normalnym tempie, albo nie chcą się pieniędzmi podzielić z druga osobą, która by wzięła np. połowę ich rewiru. - zarabiają normalnie - jak sami się chwalili to zarobki wahały się od 2000 do 4000 zł - "kradną paliwo" - zależnie od tego jak to jest rozliczane w firmie, dostosowują swoją metodę. Może to być szybsze objechanie trasy (bez powrotów pod adresy gdzie nikogo nie zastali) i mniejsze zużycie paliwa niż zapisze w papierach a nadmiar odciąga z baku. To tak najprościej, metody maja różne na to (np. jeden się chwalił, że ma znajomy warsztat gdzie mu licznik w dostawczaku do przodu przekręcają, żeby był dowód, że więcej przejechał)
OdpowiedzNo, że taki zarabiający dwa koła nie chce oddać połowy swojego rewiru i połowy kasy to się nie dziwię, ale to pewnie (oby!) skrajny przypadek. Co do tego czy większość czy nie większość leniwych drani w niektórych firmach - pewnie i wszędzie stanowią tylko pewien procent, może i niewielki, ale bardziej pamięta się jedną ukradzioną paczkę niż pięć normalnych.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 10:58
Pracowałem w sklepie internetowym i wysyłaliśmy mnóstwo paczek kurierami i wszyscy byli ok, tak samo wiele paczek osobiście dostawałem i nigdy nie miałem żadnego złego doświadczenia z kurierami (niech tak zostanie) ale co się dziwić że takiemu nie chce sie przejechać całego miasta drugi raz w godzinach szczytu... jak nie mogę odebrać to mówię żeby u któregoś sąsiada zostawił i po sprawie
OdpowiedzNo ok, ale wtedy Ty wyrażasz na to zgodę. I wiesz, że kurier był i zostawił. A co ma powiedzieć czlowiek, który czeka i czeka i sie doczekać nie może? I dopiero po jakiejś interwencji dowiaduje się, że paczka od tygodnia leży u sąsiada.
OdpowiedzNo to pozosaje wam walka z nieuczciwymi kurierami ich mtodami. Zostawi taki paczkę i podrobi podpis - bierzecie paczkę i dzwonicie do firmy z pretensją gdzie jest wasza przesyłka. Jak się ich przeciągnie po sądach za fałszowanie dokumentów (podrabianie popisu raczej się kwalifikuje), to i etyka pracy ma szansę wzrosnąć.
OdpowiedzA i owszem, masz rację. Fałszowanie dokumentów to przestępstwo ścigane z urzędu. Iść na Policję i złożyć stosowne zawiadomienie. Oni wykonają resztę czynności. Wiadomo, próby grafologiczne itp., ale jeśli jest nagranie że kurier pierdyknął paczkę i pojechał, to łatwo beknie koleś za to.
Odpowiedz