Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Lublin, okolice dworca PKS, wczorajszy wieczór, godzina około 21. Chcę przejść na…

Lublin, okolice dworca PKS, wczorajszy wieczór, godzina około 21. Chcę przejść na drugą stronę, zapala się zielone światło, wchodzę na jezdnię. Ale, ale, a cóż to? W tym samym momencie na zebrę pd drugiej stronie przejścia, na czerwonym, wjeżdża samochód, który zresztą za moment gaśnie – na samym środku przejścia. Kierująca nim pani jest najwidoczniej przerażona tym, co zrobiła. Stoi na pasach. Mijam ją z przodu, obchodząc maskę, spoglądam ze zdziwieniem, na co pani robi przepraszającą minę, majstruje coś przy drążku do skrzyni biegóew, zgrzyt silnika i... zaczyna cofać! Omal nie wjeżdżąjąc w jakąś babcię, która właśnie wchodzi na pasy z tyłu pojazdu!

Pani hamuje, silnik gaśnie, babcia zaczyna iść zdecydownie szybciej – chyba chce jak najszybciej bezpiecznie dostac się na chodnik.

Pani panikuje coraz bardziej, to widoczne.

Za chwilę samochody mają zielone, pani znów walczy z wrzuceniem biegu, rusza. Nikogo na szczęście nie przejeżdżając po drodze

by Goszka
Dodaj nowy komentarz
avatar Loras
4 4

Nerwy. Każdy początkujący kierowca jeździ jak c*pa, i to głównie z powodu zdenerwowania.

Odpowiedz
Udostępnij