Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie o znaczeniu premii motywacyjnych. Na początku mojej kariery zawodowej miałem dosyć…

Będzie o znaczeniu premii motywacyjnych.

Na początku mojej kariery zawodowej miałem dosyć skomplikowaną sytuację jeżeli chodzi o zatrudnienie. W jednym szpitalu psychiatrycznym miałem pół etatu, a w drugim 1/32. Taka kombinacja alpejska wynikała z tego, że chciałem otworzyć specjalizację. Pierwszy szpital w tym czasie nie miał akredytowanych miejsc specjalizacyjnych, za to miał wolne pół etatu. Musiałem mieć chociaż symboliczne zatrudnienie w drugim, bo ten akurat miał dużo miejsc specjalizacyjnych ale żadnych etatowych. W pierwszym pracowałem codziennie, a do drugiego przychodziłem by dochować formalności, raz w miesiącu na 5 godzin.

Pewnego dnia zostałem pilnie wezwany w drugim szpitalu do kasy, w której wszyscy dostawaliśmy wypłatę. Powodem wezwania była chęć wypłacenia mi dodatku motywacyjnego. Ucieszyłem się, bo z pieniędzmi było wtedy u mnie naprawdę krucho. Każde 10zł miało znaczenie.

Pani kasjerka, po odebraniu ode mnie podpisu na pokwitowaniu, wyciągnęła szarą kopertę formatu A4, z której wysypała kilka złocistych monet, a następnie z namaszczeniem je przeliczyła.

Moja premia motywacyjna wyniosła dokładnie 32 grosze. Poczułem się doceniony.

szpital

by fak_dak
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar munkebo
70 72

Tylko zeby Ci woda sodowa do glowy nie udezyla! Przynajmniej 30% tej kwoty, odloz na konto oszczednosciowe. Zaprocentuje w przyszlosci.

Odpowiedz
avatar adela845
47 49

Już pewnie wydał na głupoty... hihi

Odpowiedz
avatar fak_dak
64 64

Niestety wszystko przepiłem.

Odpowiedz
avatar jkniepremier
3 11

A może to była pacjentka przebrana za kasjerkę?

Odpowiedz
avatar olkiolki
11 13

@fak_dak, ale wodą? Bo to wychodzi jakies pół szklanki ;-) Toś zaszalał pewnie ;-)

Odpowiedz
avatar hangarek
13 15

co ty olkiolki pleciesz.. za 32 grosze można już spokojnie mieć 0,7l wody z lidla (której 2l kosztuję 0,69zl)...

Odpowiedz
avatar olkiolki
0 2

@hangarek, widzisz jaki za mnie matematyk? Dzięki za poprawkę ;-)

Odpowiedz
avatar fak_dak
38 42

O, widzę, że wiesz co robiłem w czasie tych 5 godzin. Czyżbyś był w tym czasie w Oddziale?

Odpowiedz
avatar fak_dak
30 34

Dla dopełnienia formalności chodziłem tam i walczyłem z papierkologią, której zawsze w szpitalu jest za dużo i nikomu nie chce się jej robić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

@fak_dak: Robiłeś specjalizację wypełniając papierki? Nic z tego nie rozumiem.

Odpowiedz
avatar fak_dak
2 2

A123456789, w Polsce w tym czasie by otworzyć specjalizację trzeba było mieć zatrudnienie w miejscu, które miało pełną akredytację i wolne miejsce specjalizacyjne. Wystarczyło symboliczne zatrudnienie. Mój szpital "macierzysty" miał wolne 1/2 etatu ale nie miał miejsc specjalizacyjnych. W perspektywie te miejsca miały się pojawić więc otworzyłem specjalizację w drugim szpitalu na 1/32 etatu a po czasie przeniosłem ją do mojego szpitala. Oczywiście, nie licząc wymaganych do specjalizacji staży z oddelegowania i tych 5 godzin, cały czas pracowałem w moim macierzystym szpitalu.

Odpowiedz
avatar smokk
26 28

Trzeba było wziąć kopertę. Pewnie była więcej warta niż dodatek ;P A tak poważnie, w naszym przepełnionym biurokracją kraju nie takie absurdy przechodzą.

Odpowiedz
avatar Capitalny
9 9

Przypomniało mi się jak ojciec opowiadał, że podczas remontu domu w latach 80. zamiast papiaków używali zwykłych gwoździ, którymi przebijali jednozłotówki - bo same papiaki kosztowały ponad 1 zł za sztukę:)

Odpowiedz
avatar AbdulAbdul
2 2

Robili również podkładki do śrubek rozwiercając jednozłotówki

Odpowiedz
avatar iGraGitara
2 2

Kurcze, mi by było szkoda przewiercać. Nawet, jeśli kupienie wyszłoby drożej to chyba ciężko by mi było zniszczyć monetę. Tak samo jak ciężko mi wyrzucić chleb mimo, że wiem, że na przykład oddanie go komuś przysporzy mi kosztów, albo pracy, innymi słowy: że bardziej "opłaca się" wrzucić go do śmieci niż cokolwiek innego zrobić w tej sytuacji. To głupie?

Odpowiedz
avatar Leningrad
24 26

Czy dodatek motywacyjny był (jest) wypłacany proporcjonalnie do wielkości etatu? Wówczas 32 grosze za 1/32 etatu, więc za cały etat dodatek motywacyjny wynosiłby całe 10,24 zł. Aż chce się pracować ;-)

Odpowiedz
avatar Loras
14 14

Tylko nie rozpuść wszystkiego w jednym miejscu!

Odpowiedz
avatar Litterka
9 9

Powalająca kwota! Jak możesz się skarżyć? Płacą, a Ty marudzisz... :P

Odpowiedz
avatar Piura
17 19

Słyszałam, że lekarze dobrze zarabiają, ale to już przegięcie. ;) btw, nie znam się na sprawach finansowych, ale od takich dodatków motywacyjnych pewnie też trzeba odprowadzać jakiś podatek? Ile on mógł wynieść w tym przypadku, 5 gr? :)

Odpowiedz
avatar Capitalny
19 19

Grosz do grosza, a będzie nowa siedziba ZUS-u.

Odpowiedz
avatar pannamigotka
9 9

Tylko wydaj mądrze i przynieś resztę!

Odpowiedz
avatar Amczek
16 16

Oj, te 30 groszy to dużo. ZUS mi dał "nadpłatę" renty w wysokości 45 groszy, wysłał chyba 3 polecone i koniec końców zapłaciłam karę, że sama tego nie zgłosiłam (prawie 60zł) ;/ A kto sprawdza co do grosza ile dostaje? Mam dostać 863zł to nie patrzę na końcówkę...

Odpowiedz
avatar Barshy
7 7

W USA kiedyś dwójka przedsiębiorczych urzędników robiła tego typu interesy, że "odcinali" do kieszeni końcówki. Gdy ktoś dostawał powiedzmy 90 000$ dotacji, to nie patrzył na kilka $. Zostali milionerami, jednak potem się kontrola przyczepiła i wyroki skazujące

Odpowiedz
avatar TRicKYmAn
10 10

Tyle wygrać!

Odpowiedz
avatar fak_dak
13 15

Fomalhaut, proszę cię... To co robisz jest żenujące.

Odpowiedz
avatar grubasss
8 16

Oj jak dobrze móc sobie od czasu do czasu obrażać ludzi! Bo przecież każdy lekarz to konował, każdy ksiądz to hipokryta, każdy katolik to głąb, każdy ateista to zło wcielone..itd itp...a my wszyscy pozostali jesteśmy święci!

Odpowiedz
avatar Czekoczeko
6 6

Emm... To ktoś pozostał?

Odpowiedz
avatar jadak
-1 3

oczywiscie @czekoczeko, że został:D Ja, Ty i @grubass:D:D:D

Odpowiedz
avatar TheHolyBlaze
9 13

Może liczą sobie jak za złoto, bo tak cenią swoje siedem (w najlżejszym przypadku) lat morderczej edukacji, kucia po nocach, użerania się z systemem (synek prof. X zdał, więc ja nie, bo kogoś muszą uwalić), a często i płatnych studiów (26 tysiaków za semestr - stomatologia, na przykład). Zawód stresujący, bo praca z ludźmi, odpowiedzialność - nie chrzańcie proszę o doktorze Y który zabił Z ludzi i mu to uszło na zawiasach - normalny szary lekarz idzie do pierdla i płaci za swoje błędy jak każdy uczciwy obywatel w tym kraju. Skoro tak łatwo być lekarzem, to czemu sam nie zostaniesz? Zobaczymy, ile tygodni wytrzymasz na medycynie, o ile masz tyle pieniędzy, by się na nią dostać (po poziomie wypowiedzi podejrzewam, że inaczej niż ogromną łapówką nie masz szans).

Odpowiedz
avatar fak_dak
9 13

Gdyby to, za co lekarze każą sobie słono płacić, było głupstwem, to byś nie musiał chodzić do nich po pomoc, tylko byś to zrobił sam. Płacisz za know-how specjalisty wynikające z 6 lat studiów, 13 miesięcy stażu, 5-6 lat specjalizacji + x lat zbierania doświadczenia. A ta wiedza jest tak szczegółowa, że nawet lekarze zazwyczaj nie znają się na niczym w medycynie poza swoja działką specjalistyczną. Ja zupełnie nie znam się na ortopedii, a, jak podejrzewam, większość ortopedów nie ma, innego niż zielone, pojęcia o psychiatrii.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

@TheHolyBlaze: Podziwiam determinację z jaką bronisz lekarzy. Masz medyka w rodzinie? Wśród znajomych? Jedno jest dla mnie oczywiste - nigdy nie musiałeś korzystać z dobrodziejstw "służby" zdrowia czy to państwowej, czy też prywatnej jak przeciętny obywatel. No, chyba, że chodziło o wybielanie zębów, albo większy katar. "Może liczą sobie jak za złoto, bo tak cenią swoje siedem (...) lat morderczej edukacji ..." - Coś takiego? To pacjent ma płacić lekarzowi za wysiłek i koszty poniesione na naukę? A ja myślałam, że, przede wszystkim, za wiedzę, skuteczność terapii i celność diagnoz. Studiować to ja sobie mogę 20 lat i dalej nic nie umieć. Drogi obrońco uciśnionych: Nikt nikomu nie każe iść na studia medyczne, a potem użerać się z ludźmi. "... często i płatnych studiów (26 tysiaków za semestr - stomatologia, na przykład)." - No, super. Ciekawe, która uczelnia zarżnie kurę, co jej złote jaja znosi przez kilka lat? Pomijam już fakt, że studiują nie najzdolniejsi i ci z powołaniem, tylko ci, których rodzice mają kasę i chcą lekarza w rodzinie. "...normalny szary lekarz idzie do pierdla i płaci za swoje błędy jak każdy uczciwy obywatel w tym kraju." - Tu już pojechałeś po bandzie. Wychodzi na to, że jak jest "nienormalny, kolorowy i nieuczciwy" - to do pierdla nie idzie. Zresztą to prawda. Żeby lekarza można było wsadzić trzeba mu udowodnić błąd w sztuce, lub niestaranność zawodową. A kto ma mu to niby udowadniać? Biegli sądowi - koledzy lekarze. Nie śmieszne? Dlatego "pan doktór", nawet gdyby po pijaku zatkał pacjentowi rurkę tracheotomiczną, do pierdla nie pójdzie, co najwyżej szpital zapłaci odszkodowanie, jakieś tam.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2012 o 14:12

avatar AbdulAbdul
0 2

Mówisz tak o lekarzach... a pomyśl sobie że że dobry fachowiec w jakimkolwiek zawodzie też weźmie ponadprzeciętną stawkę bo jest dobry. Więc mówienie że tylko lekarze biorą prywatnie dużo i narzekanie na nich to moim zdaniem głupotą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@AbdulAbdul: Błąd w Twoim rozumowaniu polega na tym, że uważasz od razu prywatnego lekarza za dobrego fachowca. A ja Ci gwarantuję, że w tym zawodzie, jak w każdym innym, są partacze, rzemieślnicy, i artyści. I, jak w każdym zawodzie, tych ostatnich jest najmniej. I, jak w każdym zawodzie, POWINNI oni zarabiać najwięcej. Ale to teoria, bo najwięcej, z reguły, zarabiają najbardziej obrotni. A lekarz - to zwód bardzo specyficzny. O ile marna fryzjerka, co najwyżej, schrzani Ci fryzurę, a kiepski budowlaniec źle położy kafelki, o tyle niedouczony medyk może odebrać Ci zdrowie, albo nawet życie i nie poniesie za to żadnych konsekwencji. Mało tego. Zainkasuje jeszcze za leczenie kupę szmalu. Co więcej, nie odczuje żądnych wyrzutów sumienia i za boga-ojca nie przyzna się do błędu. Ogólnie nie mam nic przeciw dobrym zarobkom dla lekarzy. Ale powinny one być adekwatne do umiejętności, wiedzy i nakładu pracy. W gabinetach prywatnych powinny być kasy fiskalne (skoro mają je np taksówkarze), a nie, żeby każda należność lądowała w kieszeni fartucha, bez podatku i jakiejkolwiek kontroli jej wysokości. Kończąc, powiem tak. Nikt, kto przeszedł przez gehennę szpitala, ciężką chorobę, skutki błędnych diagnoz, spotkał się z arogancją, "nieomylnością" itp. "panów stworzenia" nie będzie miał pozytywnego nastawienia do służby zdrowia.

Odpowiedz
avatar TheHolyBlaze
-2 4

@A123456789 Nie będę się nawet produkował by poprawiać takiego biednego ogłupionego faktem czy innymi niemieckimi mózgotrzepami człowieczka. Jesteś zwykłym prostakiem, który nie znając czegoś z bliska powtarza to, co usłyszał w mediach. Pozostań w swym śmiesznym brukowcowym świecie. Ja mam tylko nadzieję, że jeśli mojej Mamie ktoś zejdzie na fotelu, nie przez Jej błąd, bo nie wierzę, by mogła jakiś popełnić, to sprawdzi się twoje "koledzy lekarze w komisji". I że nie będą chcieli grubych $$$ by być "kolegami" ;) Doprawdy, ludzie są tacy naiwni :D Nogi na kanapę po robocie, piwko w łapkę i chłoniemy co nam media przygotowały, jako rozrywkę intelektualną, dzięki czemu od razu jeden z drugim specjalista od wszystkiego :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2012 o 19:57

avatar TheHolyBlaze
0 4

@A123456789 zresztą pozwolę sobie przytoczyć wypowiedź dziekana stomatologii na wrocławskiej AM, dotyczącą ilości specjalizacji przydzielonych na nasze województwo (w sytuacji gdy fachowców było jak na lekarstwo, a dziwnym trafem większość z nich to byli znajomi i rodzina pana dziekana): "Im nas mniej, tym lepiej" Co tłumaczy się jako "im nas mniej, tym NAM lepiej". Rozumiesz, człowieku? Widzisz jak koń z klapkami na oczach. Nie chodzi nawet o to, że nie widzisz porządnych ludzi, to normalne, ich nie widać bo nie robią nic, by to zmienić. Chodzi o to, że przekreślasz ich istnienie, bo widziałeś przypadek X albo czytałeś o przypadku Y. To jest po prostu plebsowatość z twojej strony. Wyłazi z ciebie właśnie ten zwykły koń z klapkami na oczach, widzący tylko sieczkę w korycie na wprost. To sztampowy zwrot, ale "otwórz umysł". Wszędzie są sprawiedliwi i kanalie, zawód tego nie determinuje. Żaden. Nawet płatny morderca może być porządnym człowiekiem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

@TheHolyBlaze: Synu, naćpałeś się czegoś? Nie stać cię na merytoryczną polemikę? Jedyne, co robisz, to bronisz, jak niepodległości, grubego portfela swojej mamusi, na dodatek robisz to po chamsku. No i chyba nie dostałeś się na stomatologię, albo inny kierunek medyczny i winisz za to wszystkich dookoła, tylko nie siebie. Jeżeli uważasz płatnego mordercę za porządnego człowieka to jesteś zdrowo walnięty, albo dla ciebie porządny człowiek to ten, który porządnie się ubiera, jeździ porządną furą i mieszka w porządnej willi. @A123456789: Mam tylko nadzieję, że nie zniżysz się do odpowiedzi na ten stek niewybrednych obelg i pomówień.

Odpowiedz
avatar TheHolyBlaze
0 6

@DuchLenina Jeśli kiedykolwiek w życiu pracowałbyś tak ciężko, jak moja Mamusia, nie narzekałbyś na "grube portfele" innych ludzi ;) Swoją drogą - nigdy nie myślałem o medycynie nawet, nie wytrzymałbym tam miesiąca, dlatego też jestem informatykiem ;) Oho, tylko czekać na wysyp "&*#@$ ważniak wciśnie enter i 5 koła do kieszeni" :D Nie zrozumiałeś o co mi chodziło - zawód nie decyduje o tym, czy ktoś jest porządny, czy nie. Wiem, że każdy, kto ma pieniądze to gnój i szumowina, bo tylko ty ciężko pracujesz całymi dniami, a reszta świata dostaje z nieba... Wybacz, nie wytłumaczę ci tego, stoimy na innym poziomie świadomości społecznej :| PS. rzeźnik to dla niektórych normalny zawód, dla innych morderca. Teraz rozumiesz moją (zhiperbolizowaną) wypowiedź o płatnym mordercy? Ehhh, niziny ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2012 o 22:28

avatar konto usunięte
-3 3

@TheHolyBlaze: Takie rozwydrzone, niewychowane (brak czasu, ważniejsze jest pomnażanie majątku) bachory, jak ty powinno się przywoływać do porządku metodą: trzy razy dziennie łomot, raz jeść. Koniec gadki.

Odpowiedz
avatar Grzybek
1 1

Na lizaka przynajmniej by ci wystarczyło :D

Odpowiedz
avatar pannaInga
1 1

Ale nawet nie na chupa chupsa...

Odpowiedz
avatar fak_dak
1 1

Ja już nie narzekam. Powiem więcej, zarabiam bardzo dobrze. Ale w tamtych czasach jako początkujący lekarz miałem pół etatu (mimo, że byłem w pracy jak na całym) a etat niespecjalisty wynosił 100zł ponad minimalną krajową.

Odpowiedz
avatar Irena_Adler
-5 7

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2012 o 12:53

avatar Hejting_Art
-2 2

Mam nadzieję że nie wydałeś tego na głupoty :P

Odpowiedz
Udostępnij