Historia miała miejsce jakąś godzinę temu, ale jeszcze cała się trzęsę. Takiego sku$%#$$#!twa dawno nie widziałam.
Pracuję w centrum handlowym. Moje stanowisko mieści się pod schodami ruchomymi, nie mam zadaszenia, ot taki stragan z usługami tel-kom.
Właśnie rozmawiam z klientką, gdy pomiędzy nami ląduje obrzydliwa, zielona maź. Tak proszę państwa gówniarz stojący piętro wyżej napluł mi na stół. Pewnie bym to potraktowała jako jego nieuwagę gdyby nie to, że 30 sekund później napluł na mnie. Jeszcze stał i się cieszył, że trafił.
Noż KU%# MAĆ jakim trzeba być chamem i prostakiem. Cieszę się, że klientka nie oberwała. K*$a jestem takim samym człowiek jak każdy inny a to, że ktoś nie lubi barw mojej sieci komórkowej, nie znaczy że zasługuję na takie traktowanie. Do tej pory mam łzy w oczach. Bezczelnemu gówniarzowi życzę żeby mu następna taka mela stanęła w gardle.
sklepy
Na mnie plucie działa obrzydzająco, nienawidzę gdy ktoś pluje, nie mówiąc już o tym żeby mnie opluto. Świetnie cie rozumiem.
Odpowiedzblair ja jeszcze nigdy nie poczułam się tak upokorzona
OdpowiedzZdaje sobie z tego sprawę. Ten gówniarz to ile miał na oko lat?
Odpowiedzok 16-18 ciężko powiedzieć piętro wyżej stał
Odpowiedzjaki typ człowieka? taki przeciętny czy pseudo dres z gimnazjum?
OdpowiedzMroofka, a u was nie ma ochrony? Złapać takiego gnoja i mu pokazać na monitoringu a potem wezwać policję. Nie wolno tak nikogo traktować. Co za bezczelny gówniarz!
Odpowiedzhmm ochrona jest ale jakby jej nie było. Kiedyś mnie okradli to nawet na monitoringu nic widać nie było a ochrona stoi zazwyczaj w jednym miejscu i laski ogląda
OdpowiedzOchrona powinna złapać gnoja zaprowadzić tam gdzie monitoring nie sięga i porządnie wp***lić. I oczywiście tak, żeby nie było śladów. Na takich gnojów to jedyna metoda.
Odpowiedzkiedyś jak jeszcze pracowałam w BOK taki gówniarz też zaczą pluc, bluzgać bo niepełnoletni i nie włączyłam mu tej usługi co żądał, tak pluł i bluzgał że wkońcu goniłam go z 3-ciego piętra strasząc polocją i czym się dało... od tamtej pory spokój był grzevzny i z tatusiem przychodził do BOKU wkońcu nieletni nie,,,?
OdpowiedzDlaczego zjadasz Ł?
Odpowiedzjak bezczelnym trzeba być, żeby tak robić... mroofka, współczuję, też kiedyś doświadczyłam oplucia, oplucia i to w twarz (!) i chłopakowi myślałam, że nogi z tyłka powyrywam. 2 lata starszy, nie lubiliśmy się nigdy i tak chciał "zaszpanować" przed swoimi znajomymi. eh, co z tymi ludźmi.
Odpowiedzja widzę, że ostatnio coś takiego jak szacunek do drugiego człowieka przestaje istnieć szkoda.
Odpowiedztaka jest dzisiejsza rzeczywistość, niestety.
OdpowiedzCzekam aż ktoś napisze, że "on nie szanuje ludzi, bo na szacunek sobie trzeba zasłużyć"...
Odpowiedznapisane jest "kto jest bez win niech pierwszy rzuci kamień" ;) Przypomniało mi się właśnie jak za podstawówkowych czasów z ostatniego piętra na klatce schodowej pluło się tak, żeby mela poleciała pomiędzy schodami jak najniżej, najlepiej na parter. Oczywiście jak ktoś szedł i nieopacznie złapał się poręczy, albo łeb wychylił, to i zarobił przypadkiem i zaczynała się gonitwa po szkole, żeby oddać, czytaj opluć tego przez kogo zostało się oplutym, co w dalszej kolejności skutkowało opluwaniem się wzajemnym. Oczywiście plucie się trenowało-kto dalej, w grupach zorganizowanych, nie przeciwko komuś, tylko po prostu na odległość ;) W każdym razie w miejscach publicznych typu sklepy i inne przybytki darowaliśmy sobie tego typu zabawy...
OdpowiedzW gimbazjum takie zachowanie to norma
Odpowiedz16-18 lat podchodzi już bardziej pod liceum, co najwyżej 3 klasę gimnazjum.
OdpowiedzU mnie w gimnazjum to było na porządku dziennym. Ogólnie takie zachowanie nie budzi u mnie zdziwienia, choćby z tego względu że wiem co nieco o środowisku chociażby rodzin patologicznych, gdzie szacunek do drugiego człowieka to pojęcie abstrakcyjne.
Odpowiedzheh zapewnie orange ja tez tej sieci nie lubie ale przeciez w centrach chandlowych jest monitoring zadzwonic i spisac dzieciaka i oddac w rece policji
OdpowiedzPrzypomniało mi się, nawiązując, jak byłam kiedyś w kinie. Za mną, na wyższych rzędach była wycieczka szkolna. Pluli na ludzi. Dostałam. Cuchnęło jakby nie mył zębów od... nie, zaraz. W ogóle mył zęby w tym życiu? Zebrało mi się na pawia.
OdpowiedzBezstresowe wychowanie, they said. It will be fun, they said. Jeszcze jakieś pytania, dlaczego nie znoszę gówniarzerii i ich durnych rodziców? A takiego chłopczyka chętnie bym dorwała i nauczyła życia przez tzw. pracę społeczną - czyść, kwiecie polskiej młodzieży, obserane, obrzygane i zasyfione do niemożliwości kible na jakimś dworcu. Szczoteczką do zębów.
OdpowiedzA my rozdrapywalismy korki wybuchowe i znajdujacy sie w nich piorunian rteci rzucalismy z pierwszego pietra centralnej skladnicy harcerskiej (juz jej nie ma, na Marszalkowskiej) miedzy ludzi. Ale byly jaja jak podskakiwali, bo spory huk. A dzis sie wstecznie za te psikusy wstydze, ale wspomnienie dawnych lat szczeniecych bylo fajne.
OdpowiedzMłodzi nadzieją narodu, eh niestety ale szacunek ze strony młodzieży jest czymś coraz rzadszym. No ale profeska spokój zachowałaś najważniejsze ja bym od razu wpadła w płacz i poleciała z wyzwiskami chociaż wiem, że nie powinnam.
Odpowiedzspokój to mało powiedziane, ja się od morderstwa powstrzymywałam. No ale zatłukę deb..., a pójdę siedzieć za człowieka
OdpowiedzA żeby go tak pokręciło!
Odpowiedz