Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Opowiedziane przez szwagra: Pewna kobieta miała udać się na operacje. Nieważne czego…

Opowiedziane przez szwagra:

Pewna kobieta miała udać się na operacje. Nieważne czego dokładnie. Bardzo się bała dlatego uzbierała z trudem 500pln do koperty dla lekarza.

Poszła do niego na konsultacje przed i wręczyła ów kopertę. Doktor był oschły i nonszalancki. Schował kopertę do kieszeni i rozmawiał z pacjentką. Ta go prosiła aby operacja była wykonana należycie i mogła szybko wrócić do pracy bo się 'nie przelewa'. Temu coś tam zaświtało i zapytał jej wprost ile dała do koperty, skoro nie ma oszczędności.

Kiedy kobieta podała mu kwotę w kopercie, ten szybko sięgnął do kieszeni, wyciągnął kopertę i rzucił na stół z pogardą i słowami: Na cukierki to ja już mam!

Upokorzona Pani wyszła z gabinetu z mokrymi oczami i kopertą w ręku. Kiedy do siebie doszła po chwili, coś ją zaczęło zastanawiać. Otóż koperta wydaje się jej inna niż ta przygotowana przez nią.

Co się okazało?

W środku było 5000 PLN! Potrzebująca kobieta znalazła innego specjalistę za 4000 a resztę miała dla siebie.

1. Jak długo jeszcze ludzie będą rozpieszczać lekarzy poprzez takie "zapłaty za dobre usługi"?

2. Ile jeszcze kopert miał przy sobie ten lekarz, skoro się pomylił?

służba_zdrowia

by dzialkis
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
50 64

Zapomniałeś o trzecim pytaniu: Ile jeszcze legend miejskich o zamianie koper z łapówkami ludzie wrzucą na ten portal?

Odpowiedz
avatar atheo
10 20

Przedmówcę popieram. Urban legend to nie opowieści na piekielnych.

Odpowiedz
avatar Arielka
7 13

dokładnie - czytałam to już kilka razy na kilku portalach...

Odpowiedz
avatar mijanou
4 16

Secutity, tym razem zgadzam się z Toba w 100%. No przestańcie robić z tych lekarzy i nauczycieli totalnych idiotów pozbawionych instynktu samozachowawczego.

Odpowiedz
avatar katma
-1 3

A ja jestem w stanie uwierzyć w tę historię. Moja mama, pielęgniarka, nigdy nie brała łapówek ani wyrazów wdzięczności (raczej to drugie jest właściwym określeniem, trudno za coś płacić pielęgniarce) i grzecznie odmawiała. Razu pewnego przyuważyła, że jeden z pacjentów włożył jej banknot do kieszeni (po wcześniej odmowie), więc wyciągnęła z kieszeni i mu oddała. Niby nic, ale facet dostał więcej niż włożył - tego samego dnia jeszcze ktoś potraktował mamę tak samo. Z drugiej strony, historia jest stara; jeśli się dobrze orientuję, to nawet starsza ode mnie.

Odpowiedz
avatar plokijuty
1 11

Spotkałem się z podobną historią. Opowiedziana przez pielęgniarkę ze szpitala. Tylko kwoty były inne, 500 i 2000 zł. @Security - widziałem na Wiatracznej w Wawie z twojej byłej firmy jak ochroniarze pracują pilnując samych siebie - jeden śpi drugi głową kręci dookoła, żeby nikt ich nie przyłapał.

Odpowiedz
avatar Loras
3 5

O, skąd wiesz, że z jego byłej firmy? Tak długo czytałem historie SSa, a nazwy firmy żadnej nie uchwyciłem.

Odpowiedz
avatar AJYSYT
2 12

coz, a ja uwazam ze w kadej urban legend jest ziarnko prawdy - skads sie w koncu biora...moze ulepszone, moze ubarwione, ale przypuszczalnie wiekszosc z nich ma jakies zrodlo w rzeczywistosci :)

Odpowiedz
avatar Tarija
2 12

Nie, miejskie legendy nie mają niemalże nic wspólnego z rzeczywistością. Zdarza się że jakiś idiota zainspirowany taką bajką postanowi ją wcielić w życie, ale to tyle.

Odpowiedz
avatar jass
6 6

Też rozbraja mnie to, że ludzie na tym portalu nagminnie używają zaimków, których nie potrafią poprawnie odmieniać ;)

Odpowiedz
avatar 7medeis
9 11

nieeee, "ów kopertów", bo lepiej się rymuje.

Odpowiedz
avatar jass
4 4

@mijanou, wypowiedź zwywarkiBosch była ironiczna ;)

Odpowiedz
avatar mijanou
1 7

A, to przepraszam^^

Odpowiedz
avatar dimashq
3 3

Ja właśnie w tej sprawie wpadłem, a tu mnie ubiegli!

Odpowiedz
avatar Loras
3 9

To nie znaczy, że trzeba tu wklejać miejskie legendy opatrzone wstępem "słyszałem od szwagra".

Odpowiedz
avatar Tarija
13 15

Bzdura. Ludzie nie dają już kopert, wolą iść prywatnie.

Odpowiedz
avatar bzdrg
6 8

Ciekawe jakim cudem moja rodzina jeszcze żyje, skoro łapówek nie dajemy z definicji...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 17

@bzdrg: Mieliśmy Ci nie mówić... Wy nie żyjecie, a to jest portal dla ludzi z Szóstym Zmysłem...

Odpowiedz
avatar nikushimi
7 7

Skoro bez koperty w NFZ się nie da (co oczywiście prawdą nie jest, ale mniejsza z tym), a koperta musi być gruba na kilka tysięcy, to inteligentna osoba przeniosłaby się do prywatnego... Ale co ja tam wiem?

Odpowiedz
avatar purrpurr
7 11

kurczę, to ja jestem jeszcze młoda i naiwna, bo pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy po przeczytaniu tego, to taka, że lekarz specjalnie dał kobiecie kopertę z większą sumą pieniędzy na lepszego specjalistę, skoro jej się nie przelewa... nie pomyślałam o tym, o czym Wy mówicie...

Odpowiedz
avatar Yennefer_
1 1

utopia :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

ÓW KOPERTĘ. Autorze, zapalam wirtualny znicz dla twojej umiejętności pisania: [*]

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 4

" Jak długo jeszcze ludzie będą rozpieszczać lekarzy poprzez takie "zapłaty za dobre usługi"?"-do czasu, aż burdel zwany "darmową" opieką zdrowotną zostanie zrównany z ziemią, a ślad po nim zasypie się solą i każdy zapłaci za swoje leczenie tyle, ile uzna za stosowne/na ile będzie go stać. I zrobi to całkiem legalnie.

Odpowiedz
avatar bzdrg
-3 3

Taaak, już widzę jak każdy płaci za swoją chemioterapię czy nawet leczenie złamania otwartego z przemieszczeniem z własnych zaskórniaków. W najlepszym razie dojdziemy do modelu amerykańskiego, czyli płacenia góry pieniędzy za opiekę zdrowotną kijowej jakości.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 2

bzdrg-a kto broni ubezpieczyć się zdrowotnie dobrowolnie? Lepsza jakość opieki zdrowotnej za lepszą kasę jest sprawiedliwa-to taka sama zależność, jak wstęp do lepszych restauracji za grubszą kasę. Tak, tak, amerykańska medycyna jest kijowej jakości. Nie jeden raz słyszałem, jak w Stanach zbierano pieniądze na operację dla niepełnosprawnego dziecka, którą można przeprowadzić tylko w Polsce, bo w USA nie ma sprzętu i specjalistów... Zaraz zaraz, czyżbym coś pomieszał?

Odpowiedz
avatar bzdrg
-2 2

Aha, dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne z takim zakresem usług jak NFZ. Stać będzie na nie ile, pół procenta społeczeństwa? Próbowałeś kiedyś wykupić ubezpieczenie autocasco dwudziestoletniego samochodu? Z ubezpieczeniem zdrowotnym czterdziestolatka byłoby tak samo, a jak już miał nieszczęście mieć jakąś chorobę dziedziczną w rodzinie... Nie słyszałeś, bo tam nie mieszkasz. Zbiórki są na porządku dziennym, a większość bankructw gospodarstw domowych jest spowodowana kosztami leczenia. A na końcu statystycznie okazuje się, że Amerykanie płacą więcej i za gorszą opiekę niż Holendrzy, Niemcy czy Anglicy.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 2

O czym ty mówisz? Czemu niby mam płacić za leczenie 57letniego Janka, który od 15 roku życia palił papierosy, żarł niezdrowe jedzenie i był zbyt leniwy, żeby ruszyć tłuste dupsko z fotela żeby pobiegać? Same plusy "darmowej" opieki zdrowotnej. Byłeś kiedyś w Polsce u lekarza prywatnie? Porównaj sobie, jak zostałeś obsłużony za pieniądze, a jak "za darmo". Jak po czymś takim dalej można być zwolennikiem przymusowych ubezpieczeń? Brak PRZYMUSOWEGO ubezpieczenia=więcej pieniędzy w twojej kieszeni=możliwość odłożenia takiej kwoty, jaką tylko odłożyć masz ochotę. Do tego dochodzi ubezpieczenie, które pracodawca MOŻE ci opłacić w ramach umowy o pracę. Ponadto w krajach, gdzie ubezpieczenie zdrowotne jest nieobowiązkowe, wizyty u przeciętnych lekarzy kosztują dużo mniej. Zbiórki w Stanach, gdzie nie ma obowiązkowego ubezpieczenia, są jak najbardziej słuszne-na tym polega pomoc charytatywna. Zbiórki w Polsce, gdzie państwo odmawia pomocy płacącemu składki obywatelowi i musi prosić podstarzałego nastolatka w czerwonych okularach o zakup sprzętu do szpitali to hańba.

Odpowiedz
avatar bzdrg
-2 2

Ale dlaczego leniwy? Ubezpieczenie zdrowotne człowieka w wieku 50+ dla prywatnego podmiotu jest zwyczajnie nieopłacalne, bo ON ZACHORUJE NA COŚ CO BĘDZIE KOSZTOWNE W LECZENIU. Czy wiesz ile kosztują nawet relatywnie proste zabiegi medyczne? Nawet zarabiając dziesięciokrotność średniej krajowej nie odłożysz sobie choćby na najprostszą chemioterapię, nie mówiąc o przeszczepie. Wielokrotnie byłem u lekarza prywatnie, z czego jeden mnie tak załatwił że dopiero państwowy szpital mnie z tego wyciągnął. A traktowany byłem różnie, i tu i tu. Tyle że co z tego? Przyjrzyj się jak wygląda koszyk dostępnych prywatnie świadczeń. Świetnie, że pracodawca może opłacić (mi, wyobraź sobie, też opłaca), tylko po pierwsze nie musi, po drugie to też generuje fajne zjawiska społeczne typu "mam chore dziecko, nie mogę zmienić pracy". Co do zbiórek, chcesz płacić takie składki na NFZ żeby każdemu wystarczało na dowolną terapię? Nawet jeśli usuniemy wszystkie i rozliczne patologie z NFZ, to będzie cholernie wysoko.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 2

Leniwy, bo jest gruby, żre byle co i kopci szlugi jeden za drugim. Rozejrzyj się, ilu takich "Janków" z wątrobą rozwaloną od wódy, młodych gości przemielonych od narkotyków i wiele innych przypadków głupoty, za którą płacić musimy wszyscy. Nie rozumiesz mnie. Ja WCALE nie chcę płacić składek na NFZ. Ubezpieczyć się można przed 50 na całe życie. Nie wiem, czy się rozumiemy. Ty mieszkasz w USA? Tam lekarz załatwił cię prywatnie? Jeżeli chcesz tu powiedzieć, że w Polsce lepiej traktowany jest pacjent w szpitalu publicznym, niż w prywatnej klinice, to lepiej natychmiast wyjdź.

Odpowiedz
avatar bzdrg
-2 2

Popatrz, tylko że (tu lecąc dowodem anegdotycznym) znane mi w rodzinie i znajomych przypadki ciężkich chorób są co najwyżej w połowie związane z trybem życia. Co do "ubezpieczyć się można na całe życie", to to bardzo piękna teoria. Tylko że nie można. I tak, dentystka prywatna załatwiła mnie na cacy, jest w moim rankingu zaraz za prowincjonalnym szpitalem za komuny. A do publicznej służby zdrowia po 1989 nie mogę zgłaszać jakichś większych pretensji, w Polsce. Mam wyjść, bo nie pasuję do twojej wizji świata? Jakże mi przykro.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

Motasz się. W jakim kraju nie można? Mieszkasz w Stanach, czy oceniasz polską służbę zdrowia? Nie możesz zgłaszać pretensji do publicznej służby zdrowia? Poczytaj sobie chociażby ten portal, jeżeli doniesienia prasowe i relacje znajomych nie wystarczają. Kpisz sobie, prawda?

Odpowiedz
avatar bzdrg
-2 2

W Polsce mieszkam, jeśli to nadal niejasne. I _osobiście_ nie mogę zgłaszać większych pretensji do służby zdrowia po 1989 (przed mogę). Co nie znaczy że nie widzę patologii występujących. A z dowodami z piekielnych to wiesz, poszukaj narzekań na choćby lux-med.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 2

Dyskusja nie ma sensu. Zaprzeczyłbyś, że kiedykolwiek byłeś u lekarza, byle tylko wyszło na twoje. Albo zwyczajnie kłamiesz, albo masz jakiegoś wysoko postawionego lekarza/polityka w rodzinie, skoro tak wybitnie się tobą opiekowano w państwowym szpitalu. To, że opieka zdrowotna prywatna jest lepszej jakości, niż publiczna, to po prostu fakt. A z faktami, jak wiadomo, się nie dyskutuje.

Odpowiedz
avatar bzdrg
-2 2

Aha, bo tego że twój obraz świata może mieć jakieś wady nie przyjmujesz do wiadomości. Wszyscy wiedzą jak było, to są oczywiste oczywistości i nikt ci nie wmówi że czarne jest czarne. Piekielnych konowałów można spotkać niezależnie od formy ochrony służby zdrowia. No i owocnego poszukiwania w Polsce prywatnych klinik które wyleczą cię z raka. Albo nie, bo to by znaczyło że masz powód żeby szukać a tego życzył nie będę.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
3 3

Nooo, to teraz się popisałeś wiedzą medyczną. "Wyleczą z raka". Leczyć z raka potrafi tylko Harry z Tybetu, ewentualnie doktor Wilczur, lub Paweł Lubicz. Uświadomię cię brutalnie-rak jest jak dotychczas chorobą nieuleczalną. Jakość obsługi lepsza/gorsza jest subiektywna, przyjmijmy więc konkretne kryteria-chociażby długość oczekiwania na zabieg. Będziesz teraz twierdził, że na państwowym jest krócej?

Odpowiedz
avatar bzdrg
-2 2

Technicznie tak, rak jest nieuleczalny, niemniej jednak osobę która przetrwała raka i nie ma nawrotów przez lat naście nazywa się powszechnie wyleczoną. Długość oczekiwania na zabieg to tylko jeden ze wskaźników. I owszem, zwłaszcza na proste zabiegi czy badania jesteś się w stanie dostać odpłatnie szybciej. Tylko to się ma nijak do celowości istnienia publicznego zarządzania opieką zdrowotną.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 2

Ma się w bardzo prosty sposób-po pierwsze, konkurencja powoduje spadek cen i wzrost jakości. Po drugie-każdy jest odpowiedzialny za siebie i za swoje zdrowie. Nikt nie kupuje mi jedzenia, bo sam wiem, że muszę tak gospodarować pieniędzmi, żeby mieć za co zjeść. I nikt nie opłaca mi mieszkania, bo sam muszę się tym zająć. Czemu więc rząd uważa, że jestem zbyt głupi, by zadbać o własne zdrowie? Jestem na tyle odpowiedzialny, żeby decydować, jaki system polityczny czy gospodarczy jest najlepszy dla całego państwa, ale jednocześnie tak lekkomyślny, że pieniądze,zamiast na ubezpieczenie zdrowotne, wydam na gorzałkę i żarcie? Sytuacja jest analogiczna, jak z restauracją. Bogatych stać na droższe/lepsze jedzenie, biedniejsi muszą kupować to, na co ich stać. Nikt nie robi z tego powodu problemów. Ale gdy bogaci chcą dostać taką opiekę zdrowotną, na jaką ich stać-to nagle odzywa się milion oburzonych.

Odpowiedz
avatar bzdrg
-2 2

Konkurencja spowoduje albo i nie spowoduje, bo medycyna jest też branżą wysokiego ryzyka i nikt nie zainwestuje kupy kasy bez solidnych perspektyw na zwrot. I przecież nikt nie postuluje administracyjnego zakazu leczenia się prywatnie dla ludzi bogatych. (ja w ogóle jestem zdania, że powinna istnieć finansowana bezpośrednio z podatków powszechna służba zdrowia o jasno określonym koszyku usług plus możliwość dopłacenia w calu uzyskania szerszego zakresu usług, a nie takie nie-wiadomo-co jak teraz. A, i symboliczna opłata za każdą wizytę u lekarza)

Odpowiedz
avatar Lypa
2 2

Stara Legenda Miejska (tm). ;)

Odpowiedz
avatar czapi
0 4

Mam wrażenie, że straciliście więcej czasu na napisanie dziesięć razy "legenda miejsca" niż na proste przewinięcie jej :P

Odpowiedz
avatar spy02
0 2

Nie ma to jak wklejanie historii znalezionych w necie i próba adaptacji ich jako własne :) Zasłużony minus, a jak!

Odpowiedz
avatar mikadorus
1 3

Raczej legenda. A już szczególnie te ogólne mity, że 90% lekarzy bierze łapówki i zarabia nie wiadomo ile. Specjalista w największym bydgoskim szpitalu zarabia (bez dyżurów) mniej niż 17zł za godzinę. (rezydent zarabia więcej bo opłacany jest z innej kasy - a to jest chore).

Odpowiedz
Udostępnij