Będzie o pewnym pracodawcy.
Znajomy poprosił mnie o opinie na temat jednego pracodawcy. Znałem go gdyż kiedyś chcieli mnie podkupić, ale jak zobaczyłem umowę powiedziałem do widzenia.
Znajomy dostał jeszcze lepszą umowę niż ja, oczywiście po mojej opinii i przeczytaniu umowy, nie podpisał jej.
Oto punkty.
&1
Wynagrodzenie płatne wg uznania zleceniodawcy może być podwyższone o 100% lub całkowicie wstrzymane.
&2
W ramach zlecenia zleceniobiorca obliguje się do użytkowania samochodu prywatnego w celach służbowych, w zamian zleceniodawca obliguje się do zwrotu kosztów jego użytkowania w kwocie 250zł miesięcznie.
&3
Zleceniodawca zastrzega sobie prawo do wezwania zleceniobiorcy w dni wolne od pracy jeśli wymaga tego interes firmy w ramach wynagrodzenia podstawowego.
&4
Zleceniobiorca nie podejmie pracy w działalności konkurencyjnej lub podobnej przez okres 10 lat po zakończeniu umowy zlecenia pod groźbą kary 50tys złotych.
Oświadczenia do umowy.
1- Nie będę chciał podjąć umowy o pracę tylko zlecenie.
2- Nie będę protestował ani strajkował, bo kara 30tys
3- Mam wymagania co do stroju, który muszę sam zakupić.
Praktycznie umowa niewolnicza.
pewna firma
Na takich łachudrów dobry jest smartphone z skonfigurowanym aparatem oraz zsynchronizowanym dropboxsem wysyłającym od razu zdjęcia na sieciowy dysk - tak gdyby chcieli zwędzić bądź rozwalić telefon, a potem odpowiednie pisemko do PIPu.
OdpowiedzW końcu jest swoboda umów, jeśli ktoś chce pracować 100 godzin dziennie za złotówkę miesięcznie, to co komu do tego :)? Niektórzy pewnie by chcieli taką wspaniałą ofertę otrzymać; wstyd odrzucać.
Odpowiedzpopieram z czymś takim najlepiej od razu do PIPu. Tacy ludzie czują się bezkarni, a porządny człowiek który szuka pracy podpisze coś takiego bo zawsze to praca.
OdpowiedzE, z umową zleceniem to chyba nigdzie sobie nie pójdziesz :/. No chyba że jest wyraźnie zaznaczone, że praca odbywa się w określonych godzinach pod nadzorem kierownictwa (wówczas obowiązkiem pracodawcy jest wystawienie umowy o pracę czy tam staż).
Odpowiedza nie było tam czasem ani słowa, że do 10 dnia każdego miesiąca, należy wpłacać firmie określoną kwotę za to że można u nich pracować ? :):):) po tym co przeczytałam to wszystkiego bym się już spodziewała.
OdpowiedzPodpisujesz umowę tzn godzisz się na dane warunki, czyli po prostu masz przej....ne. Ale coraz więcej firm tak robi. chcesz prace musisz się zgodzić. powinni w końcu to ukrócić bo za 30 lat będzie pracował lat 30 ale wg papierów pracował 2 lata i emerytura 30zł miesięcznie.
OdpowiedzNie, nie godzisz się, bo większość takiej "umowy" jest niezgodna z prawem, na przykład zakaz konkurencji w takiej formie. Ale najprościej wyjść po wyśmianiu a nie potem się użerać.
OdpowiedzPlus, jeśli taka umowa trwa dłużej i nosi znamiona umowy o pracę, to idziesz do PiP i firma jest ci winna WSZYSTKIE składki za każdą taką umowę zlecenie, odsetki i jak ugrasz to odszkodowania. Z reguły jeśli takie umowy zlecenia trwają dłużej niż 2 miechy i są odnawiane z tym samym pracodawcą zaraz po wygaśnięciu poprzedniej, to PIP z buta określa twoją sprawę za wygraną. Umowa zlecenie/o dzieło powinna tyczy się konkretnego zadania/dzieła/wkładu w projekt albo krótkiego zakresu prac na rzecz konkretnych projektów. Taka umowa jak twoja dotyczy świadczenia usługi stałej/cyklicznej w miesiącu i za tym nosi znamiona umowy o pracę.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2012 o 14:44
Problem tylko w tym, że umowa zlecenie nie podlega PIP :(
Odpowiedzale i tak się zainteresuję, gdyż taka umowa może mieć już znamiona umowy o pracę, do tego (jak na moje oko) zawiera niezbyt dozwolone treści mogące prowadzić do sporych nadużyć?
OdpowiedzNawet jeśli nie, to sądzę że mimo wszystko odpowiednie organa by się tym zainteresowały. W końcu zleceniówka też ma jakąś "moc prawną".
OdpowiedzTa umowa jest tak niezgodna z prawem, że można iść z nią wszędzie i wygrać ;)
OdpowiedzNiechaj zgadnę, że to firma telekomunikacyjna z Grą w nazwie? I pamiętaj, jeśli umowa jest zawierana między dużą firmą a pojedynczym podmiotem, to wszelkie niedozwolone klauzule, nawet jeśli są umieszczone na umowie nie mają mocy prawnej i można ich dochodzić przed sądem cywilnym. (takie zapisy jak te na bank są niezgodne z prawem i możesz je zaskarżyć w razie wykonania od razy)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2012 o 14:39
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że znajdą się u nas ludzie, którzy taką umowę podpiszą. Nie dlatego, że są głupi, ale dlatego, że czasem nie ma innego wyjścia.
OdpowiedzDodam jeszcze jedno, bo swego czasu interesowałem się "lojalkami" czyli umieszczeniem zakazu pracy u konkurencji przez X lat po zakończeniu współpracy. Jeśli zakaz wiąże się z karą umowną, pracodawca zobligowany jest do wypłacania zadośćuczynienia związanego z tym zakazem. Chodzi o to, że nieważna jest umowa, w której obiecujesz coś zrobić ZA NIC, a tu byłaby taka sytuacja. Oczywiście takie sprawy najczęściej kończą w sądzie, a tu już rozstrzygnięcia są różne...
OdpowiedzCalkiem możliwe, że ten pracodawca nie chciał zatrudnić Twojego kolegi, i dlatego podsunąl mu tak absurdalną umowę. Słyszałam, że niektóre firmy tak robią, ale przy przedłużaniu umów: nie chcą mieć dlużej tego pracownika, wiec dają mu takie warunki, że sam rezygnuje.
Odpowiedz