Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ku przestrodze. Jeśli ktoś z was wybiera się do Gdańska zwiedzać, to…

Ku przestrodze.

Jeśli ktoś z was wybiera się do Gdańska zwiedzać, to radzę zabrać ze sobą torbę/torebkę lub plecak, który założycie z przodu. Niestety, natychmiast, kiedy człowiek wyjmuje coś w miarę wartościowego na ulicy Starówki (szczególnie koło bazyliki), obok pojawia się znikąd małe Romskie dziecko. Wystarczy na chwilę odwrócić wzrok i już mamy po aparacie/telefonie/portfelu/kamerze itd., a maluch zapada się pod ziemię wraz ze sprzętem.

Ja się w porę zorientowałam, choć moja "obstawa" wyglądała tak niewinnie, że chciało się przytulić.

Przestrzegam tych, którzy nie rozeznają się, a chcieliby pozwiedzać w spokoju to piękne miasto.

Gdańsk

by SaszaGrigoriewna
Dodaj nowy komentarz
avatar misiak1983
24 34

Jak widzę tych brudasów, to już z daleka trzymam się za kieszenie.

Odpowiedz
avatar szlufka
7 7

Nie tylko w Gdańsku. W Rybniku to samo pod pocztą obok focusa. Tam to już w ogóle mała dziewczynka się od ciebie nie odczepi.

Odpowiedz
avatar wroc89
15 25

Może to nie ładnie z mojej strony. Nie jestem rasistą i ogólnie jestem bardzo przyjaźnie nastawiony do obcokrajowców w naszym kraju. Ale jak widzę romów to po prostu mnie ponosi. Wsiada matka z takim całym stadkiem brudasów do tramwaju i wszyscy łapią zie za torby pleckai itd. Drze to się pali w tramwajach i w ogóle. Jetsem za natychmiastową deportacją za sam fakt pojawienia się na ulicy.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
5 7

Popatrz na cywilizowanych angoli w Krakowie... Bydło jakie oni potrafią tam narobić to nic w porównaniu do naszych.

Odpowiedz
avatar Otaku
-4 10

Czyli możemy robić wieś, ale to w porządku póki jest ktoś, kto robi większą...? Aha.

Odpowiedz
avatar Crow
4 4

U nas największa plaga jest na wszelkich targowiskach - byłam wczoraj pochodzić po bazarkach i kręciły się tam dwie Cyganki. Chodziły za ludźmi i jak ktoś miał portfel odznaczający się w tylnej kieszeni spodni, to o mało wytrzeszczu nie dostały.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 16

No może wydźwięk będzie nieco rasistowski, ale w pełni zgadzam się z misiakiem1983. U mnie- w niespełna 40-tysięcznym mieście jest podobny problem. Szczególnie na targowisku, w dzień targowy, gdzie wszystkie chodniki przy drogach dojazdowych są zajęte przez "biedne i żebrzące na podstawowe artykuły do życia romskie kobiety, często z dziećmi" (które notabene po 10 minutach można zauważyć, jak wsiadają do Merola i oddają swój "utarg" i zaraz dymają ponownie wyłudzać od naiwnych). Jak idziesz przez targ, to najlepiej z kilkuosobową obstawą, a jak takowej nie masz, to oczy dookoła głowy to za mało! Ciągle będziesz mieć taki swoisty "ogon" złożony z 2 romskich dzieciaków, zawsze tych samych, które lezą za tobą krok w krok i czekają, aż coś cenniejszego będziesz mieć w ręce. Reszta raczej wiadoma. Ale najlepsze dopiero nadchodzi, bo oto widzę typowego cygana, który każdemu próbuje wcisnąć "markowe piły Stihla, wszystko nówka nieśmigana, cacy i w ogóle landrynka!". Tylko za okazyjne 700zł. Raz taki się do mnie przyczepił, z braku możliwości ignorowałem pasożyta i stał się cud! Oto po 3 minutach z 700zł zszedł na niecałe 50! Zapytany o papiery (jakaś gwarancja, rachunek/faktura) zaczął wyzywać od najgorszych, dodając, żem cham i skąpiec, że nie chcę wspomóc biednego imigranta. Nakręcał się tak przez około minutę, aż wreszcie nie zdzierżyłem i przyładowałem mu pięknego kopa prosto w kolano. Z glana. Dopiero wtedy odpuścił. I absolutny hit! vis-a-vis targowiska jest posterunek "strażników" miejskich, którzy u nas są niestety darmozjadami i biorą zapłatę... no właśnie- za co? Nawet burmistrz zapytany o tą kwestię odpowiedział, że nie wie, po co oni... Wracając- umiejscowienie ich "bazy" służy temu, że właściwie codziennie przechadzają się po rzeczonym targowisku, zawsze w parach. Wiele razy widziałem, jak ludzie podchodzili i prosili, żeby ci coś zrobili z wspomnianymi już "ogonami", dzikimi sprzedawcami, czy zwyczajnie żebrzącymi na środku chodnika i utrudniającymi (albo raczej uniemożliwiającymi) normalne chodzenie. "Dobrze, postaramy się COŚ z tym zrobić"... I tak to już się te ich starania ciągną odkąd pamiętam. A cygany jak były, tak są, tyle, że coraz bardziej się panoszą...

Odpowiedz
avatar WrednaKobieta
6 6

Ja jak byłam mała to zawsze prosiłam mamę o przejście na drugą stronę ulicy tłumacząc się że się ich po prostu boję... Podchodzące dzieci wieszające się na torebkę mojej mamy nie bardzo mi odpowiadały...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

Kiedyś, za czasów studenckich, dorabiałam sobie stojąc na stoisku i sprzedając kartki, okulary przeciwsłoneczne, jakieś zabawki, olejki do opalania etc. Któregoś dnia przyszły dwie romskie kobiety z dziećmi. Jedna z nich wzięła pierwsze z brzegu okulary przeciwsłoneczne i dała mi 200zł. Wydałam jej 180zł. I co? Zaczęła przeliczać kasę - co ważne - banknot 100-złotowy był na samym spodzie. Policzyła, powiedziała, że za drogo, daje mi okulary i pieniądze. Szczęśliwie właścicielka mi na samym początku mojej pracy pokazała ich sławny numer i wiedziałam, co będzie... Tak, dała mi tylko 80zł, a 100zł schowała w dłoni. I tylko to, że ja ponownie po niej przeliczyłam sprawiło, że nie musiałam dokładać do interesu. Uraz do nich mam do teraz :/

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2012 o 22:16

avatar Vukko
15 15

W miejscach publicznych to jeszcze. U mnie w mieście wchodzą na klatkę i po kolei sprawdzają które drzwi otwarte, słyszałem historie jak ktoś zastał cyganką na korytarzu z ręką w torebce/kieszeni kurtki mieszkańca na korytarzu, lub pakującą wideo/dvd(zależy od czasów ;) ) pod spódnice... Wiecie że samice cyganów potrafią wsadzić taki sprzęt pod spódnicę, złapać kolanami i prawie normalnie iść? Oni jakies specjalne szkolenia przechodzą z kradzieży? Mają obozy szkoleniowe? Albo wchodzi taki z akordeonem i coś tam popierduje na instrumencie bez ładu i składu a mały obdartus zbiera datki podtykając pół butelki plastikowej pod nos, i nic nie zrobisz, bo na nast. przystanku cała banda ich czeka żeby przeliczyć ile dostali za ten przejazd...

Odpowiedz
avatar TeliMenaR
3 3

Z ta spodnica to widzialam gdzies na video,chyba na fark.com, Szczeka mi opadla,bo tak jak mowisz - ona naprawde szla normalnie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

Ale jak wchodzi taki z akordeonem to przynajmniej coś robi a nie kradnie. Dasz albo nie dasz. Jakby biały grał na gitarce to pewnie byłoby ok bo miło się słucha.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
7 11

Panno-dasz albo nie dasz, ale słuchać gównianych dźwięków z gównianego instrumentu musisz, bo z jadącego autobusu nie wyjdziesz. To przecież gorsze, niż didżeje z komórkami... Białego z gitarą na ulicy słucha się jak najbardziej przyjemnie, o ile gra na pewnym poziomie(a zazwyczaj ktoś, kto wychodzi na ulicę coś tam umie) i nie drze ryja w pobliżu ogródków piwnych i tak dalej. Ale pewnie, najłatwiej zarzucić "rasistowski" gust muzyczny. PS. Jak już weszliśmy na temat cyganów i akordeonów... Krótki film instruktażowy, jak uciszyć cygana :) http://www.youtube.com/watch?v=FmkRhQ2j-l4

Odpowiedz
avatar obserwator
-1 5

Wiecie co, osobiście wolę dać nawet parę groszy tym, co grają na akordeonach albo cymbałach (a ci ostatni to już perfekcjoniści), niż za nic. Marnie bo marnie, ale graniem na ten grosz sobie zapracowali. A na krakowskim Rynku Głównym gra taka zawodowa romska kapela, mają porządny repertuar. Czyżby to był wyjątek potwierdzający regułę?

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
12 20

W kwestii formalnej: nie ma żadnych romówsromów. To są cyganie. Zwykłe cygańskie ścierwa. @Vukko - tak, przechodzą szkolenie. Od małego są uczeni złodziejstwa. W taborze są starsze osoby, nie czynne już "zawodowo" które opiekują się dziećmi. Opieka polega na nauce złodziejstwa, otwierania zamków, wróżenia z ręki lub kart itd. Taki opiekun ocenia zdolności dzieciaka do konkretnego "zawodu" i potem przekazuje do nauki już konkretnej grupie. Dlatego ich trzeba tępić i ogniem palić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

Bo to taka rasa śmieci i złodziei.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Masakra. to w tym momencie druga taka historia w poczekalni. Tylko miejsce się różni, ta pierwsza dotyczy cyganów pod młynem. Aż strach w swoim mieście z domu wyjść, bo z tego co widzę nalot złodziei.

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

Zamówić samą obudowę/atrapę jako przynętę, a prawdziwy sprzęt nosić ukryty :-D

Odpowiedz
avatar lola_2384
0 4

Najgorsza jest taka na oko 10 letnia dziewczynka z akordeonem... kiedys na moich oczach i wielu innych ludzi ukradla ze sklepu zakupy, nalezace do osoby ,ktora wlasnie w tym momencie je zrobila.

Odpowiedz
avatar tvh
0 4

Cygan cyganowi nie równy, tak jak wszyscy ludzie. Mam rodzinę na wsi - sołtysem ponownie wybrano tam cygana. Dobry i gospodarny zarówno jako gospodarz jak i sołtys. Miałem sąsiadów romów, wynajmowali mieszaknie w domu obok - jak mieszkali był tam na ogrodzie porządek, zrobili oczko wodne, skalniak, wybudowali grilla, dbali o trawnik. Jak się wyprowadzili to ogródek zarósł chwastami, oczko wyschło a grill popada w ruinę. Czyli są różni, z tym,że tych gorszych więcej widać i słychać.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
9 11

A teraz powiedz proszę czy ci cyganie to była jedna rodzina? Czy więcej? A sołtys jest sam z żoną i dziećmi czy ma jakiś krewnych? Bo cały dowcip polega na tym że cygan bywa wykluczony z grupy. Za to że nie chce kraść itp. Wywalają go i musi radzić sobie sam. I taki bywa porządnym człowiekiem. Tylko to jest polak pochodzenia cygańskiego. Tak można o takim powiedzieć. Ci w grupie, stosujący kodeks cygański nigdy współżyć poprawnie z innymi nie będą, bo fundamentalne założenie kodeksu jest takie że cygan to człowiek, a reszta to nie ludzie.

Odpowiedz
avatar tvh
0 2

@ tatapsychopata Ci mieszkający obok mnie byli 1 rodziną, przyjeżdzał też do nich brat, jakich mieli innych gości nie wiem, nie interesowałem się. Na wsi? Nie wiem.

Odpowiedz
Udostępnij