Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Studiuję dopiero 3 tygodnie, a już znalazła się piekielna sytuacja. No i…

Studiuję dopiero 3 tygodnie, a już znalazła się piekielna sytuacja. No i trochę niebezpieczna. No, może nawet bardzo.

Studiuję w Poznaniu, ale dojeżdżam tam z Mojego Miasta ok 50km. Tak więc codziennie, rano i wieczorem(ach ten genialny plan zajęć) spędzam godzinkę w pociągu.

Tak też i było pewnego(zeszłego) piątkowego wieczoru/nocy, gdy po integracji wewnątrz-kierunkowej Tumulus wracał pociągiem do domu.

Miałem to nieszczęście, że ludzi mało było, to i się zbyt bezpiecznie nie czułem. o ale zająłem miejsce w miarę zaludnionym przedziale, rozłożyłem się wygodnie i szykuję się do Rozmyślań Na Temat Egzystencji(Spania), aż tu nagle jak drzwi od przedziału(takie jak to w IR, na paręnaście miejsc ) nie jeb.... uderzą mocno, to uhu.
W drzwiach pojawiły się 2 szafy 3-drzwiowe/panowie słusznej postury w szalikach pewnej lokalnej drużyny piłkarskiej.

(P1): KUR*A, dużo!!! - tak brzmiały słowa(przyprawione lekką nutą żalu) jednego z nich po czym takim samym trzaskiem zamknęli te same drzwi i udali się do sąsiedniego wagonu.

No i na tym mogłaby się sytuacja skończyć niezbyt miło, ale na pewno nie piekielnie i groźnie, gdyby nie wrodzony dar Tumulusa do pakowania się w kłopoty, czy tego chce, czy nie.

Dojeżdżam do stacji, wysiadam, jak się okazuje tylko ja i dwaj koledzy od drzwi. Widząc to, przyspieszam kroku, ale obejrzawszy się zauważyłem, że panowie spokojnie, powolutku idą rozmawiając(nawet cicho).

To uśpiło moją czujność. Spokojnie już sobie idąc dotarłem do pewnego ciemnego, nieoświetlonego miejsca (godzina ok 1:00).

(P1): Kolego, masz może ćmika? - pyta któryś, jednak głos słyszę o wiele za blisko, niż bym chciał.
(J): Niestety, nie palę.
(P2):Kolejny głupi c**j, co twierdzi, że nie pali. Dawaj k***a telefon, dziwko!!!

Byli niecałe 2 metry ode mnie, więc szybko się odwróciłem, i co miałem nadzieje pomoże, wyciągnąłem z kieszeni mały nóż*.

(J): Panowie, dajcie spokój, po co te problemy. Chcę...
(P1,2): K***A, ON MA NÓŻ!!!
(J): Chcę tylko wrócić do domu, dajcie spokój, rozejdziemy się, i nie będzie problemów.

Ten pozorny spokój przychodził mi z wielkim trudem, w rzeczywistości serce waliło jak młot. Wiedziałem, że mam nikłe szanse się obronić, ale starałem się trzymać fason. Nie przewidziałem tylko jednego.

(P2): Tumulus?!?!
(J): Eee, no tak.
(P2): K***a nie poznajesz??? Bercik!!! Chodziliśmy razem do podstawówki!!! Dawałeś mi ściągać na matmie!
(J):A, no tak, rzeczywiście, ekhem, witam...
(P2) Schowaj ten nóż, k***a, sami swoi! Co się, k***a wałęsasz tak po nocy? Niebezpiecznie teraz tak, że ja p******e! Odprowadzimy cię do chaty, k***a!
(P1): Ale, tel...
(P2): P******o cię, do c***a, to mój ziom. Idziemy
(P1): Dobra, k***a...

Podczas jakże interesującego spaceru dowiedziałem się, że Bercik skończył podstawówkę i jedna klasę gimnazjum, "pochwalił się", że ma "tylko" zawiasy, a teraz pracuje jako pomocnik na budowie.

Ach te wieczorne spacery, można odświeżyć znajomości:)


*Nóż ze sobą noszę prawie wszędzie, najczęściej w torbie lub plecaku, ale na takie wieczorne jazdy przekładam do kieszeni. Całkowicie legalne to może i nie jest, ale wolę parę razy się tłumaczyć lub nawet odpowiedzieć za przekroczenie obrony koniecznej, niż wąchać kwiatki od spodu. Poza tym nóż ma może z 9-10 cm długości ostrza.

Pociąg- Dzielnia

by Tumulus
Dodaj nowy komentarz
avatar pasiasta
4 8

Aleś się musiał strachu najeść.

Odpowiedz
avatar curva
-1 13

Normalnie na dzielni jest tak, ze jak się nie spodobasz to Cię skopią, ale jak wyjmiesz nóż, to Cię zarżną. Przemyśl to.

Odpowiedz
avatar ewilek
2 12

A Ty myślisz, że ci co napadają to nie mają noży? Czasem lepiej jest oddać komórę i dać sobie podbić oko, niż sprowokować bandziorów z którymi i tak w pojedynkę nie ma się szans. Dużo lepszy i skuteczniejszy byłby zwykły gaz pieprzowy i niezły sprint.

Odpowiedz
avatar valarMorghulis
1 7

Można powiedzieć, że miałeś sporo szczęścia w nieszczęściu (: Jak wyżej powiedzieli, gdyby to nie był "ziomuś z podstawówki" mogłoby nie być tak ciekawie... Komórka to tylko przedmiot, a równie dobrze można stracić zdrowie lub życie. Ja kiedyś zbłądziłam na Dębcu jak już ciemno było. Nigdy więcej.

Odpowiedz
avatar curva
-1 1

Zdarzało mi się wracać do domu do Świerczewa przez Wildę czy Dębiec. Chyba wiem o czym mówisz.

Odpowiedz
avatar Tumulus
2 6

Zdarzyło mi się, że już ten nóż wyciągałem wcześniej (nie aż tak drastyczne sytuacje) i dawało to efekt taki, że ludzie pryskali/rezygnowali z zapędów do rozrabiania moim kosztem, dlatego myślałem, że jest to jakieś wyjście

Odpowiedz
avatar kisiel231
0 6

zrób sobie kolczugę. Na youtubie masz instruktarz. Ostrze chowane do rękawa też jest dobrym pomysłem. SD: Wiem że teraz wszyscy mnie "pohejcą" za to ostrze w rękawie, ale prawda jest taka że to jest do zrobienia. Przynajmniej mechanizm chowający.

Odpowiedz
avatar Shido
0 0

Assassi_n Creed Hidden Blade W Góglach i jest pełni informacji jak zrobić. Chociaż to bardziej dla fanów samej gry - by sobie zrobić broń jak bohaterzy serii. (nie wiedzieć czemu Assassi_n skrypt komentarzy traktuje jako słowo zabronione.)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2012 o 9:36

avatar Trooper
1 9

Właśnie m.in przez takich ludzi, jak ty nóż jest postrzegany w społeczeństwie jako narzędzie niebezpieczne, a nie użytkowe. Sam noszę ze sobą nóż, ale ostatnie co bym tym nożem zrobił to bronił się nim. Użyłbym go tylko w sytuacji gdyby ktoś mnie brutalnie zaatakował i nie byłoby innego wyjścia, a w takiej sytuacji jak twoja wolałbym po prostu oddać komórę albo spróbować zwiać. Do samoobrony to ty sobie kup gaz pieprzowy albo paralizator, a nie narzędzie które w skrajnej sytuacji może się obrócić przeciwko tobie...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2012 o 22:01

avatar Vukko
4 4

To jest w POlskim prawie idiotyczne, przekroczenie obrony koniecznej. Czyli masz dać się skopać ale atakującemu nie możesz nic zrobić. W USA możesz nawet kogoś zabić jeśli zaatakuje cię pierwszy i jest to w porządku. Pewnie nagle spadła by przestępczość tego typu w Polsce gdyby u nas też to wprowadzono ;)

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
6 6

Zrobiłeś najgłupszą z możliwych rzeczy. Bronią się nie straszy, broni się używa. A jakby któryś z nich podszedł i powiedział "tnij, k***a, tnij!" to co byś zrobił? Gdyby któryś z nich wyjął swój nóż/pałkę teleskopową? Nożem nie da się bronić, nożem można zabić lub okaleczyć. to nie problem przez przypadek w szamotaninie przeciąć komuś tętnice lub uszkodzić jakieś organy. Jeżeli pchnąłbyś gościa nożem za to, że poprosił cię o telefon, to poszedłbyś siedzieć, możliwe nawet, że za zabójstwo. Pomyślałeś o tym chociaż chwilę? A jeżeli goście, którzy chcieli cię "skroić", odebraliby ci nóż, to uwierz mi, nie zostałbyś potraktowany lekko-mógłbyś skończyć z nożem w odbycie, co w sumie nie jest nawet najgorszą z możliwych opcji. Swoją drogą, gratuluję znajomości swoich praw. Noszenie noża jest całkowicie legalne, niezależnie czy to folder, scyzoryk, automat czy nóż motylkowy. Ba, możesz nosić nawet miecz, maczetę, katanę czy nóż o ostrzu tak długim, jak tylko ci się zamarzy-zgodnie z ustawą o broni i amunicji jest to jak najbardziej legalne i zgodne z prawem. Jedyny wyjątek stanowią ostrza ukryte w przedmiotach niemających wyglądu broni-szpady w laskach, noże w zapalniczkach itp bajery.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2012 o 23:26

avatar BlueBellee
0 2

Poważnie? Bo nigdy tego nie sprawdzałam, ale kiedyś jak się nie rozstawałam z motylkiem,to mi mówiono, iż nie można ukrywać czegoś co może być uznane za broń- w sensie,że ma być na wierzchu i wtedy ok. Szczerze mówiąc nigdy na to uwagi nie zwracałam, a nie noszę od dawna, ale jestem ciekawa.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
3 3

Nóż-jakikolwiek, w rozumieniu ustawy nie jest bronią. Tak, jak bronią nie jest młotek czy śrubokręt, chociaż za ich pomocą można poważną krzywdę zrobić. Nic nie musisz nosić na wierzchu, jak już mówiłem długość i sposób otwierania nie mają w Polsce znaczenia. Jeżeli tylko przyjdzie ci ochota, to noś, byle byś nie używała tak głupio, jak autor historii.

Odpowiedz
avatar Draco
4 4

@fenirgreyback dokładnie, używanie noża do samoobrony to największy kretynizm. Czemu? 1. Wyjęcie noża sprowadza zdarzenia na nowy tor, to już nie szarpanina, nie bójka, czy pobicie, bo wchodzą w grę już życie, albo śmierć. Dlatego napastnicy stają się agresywniejsi. 2. Niemożna się bronić nożem. Po prostu nie da rady. Nóż służy do cięcia i kłucia. Tak więc nie bronisz się, a musisz atakować, czyli stajesz się stroną w walce. 3. Gdy wyciągasz nóż musisz być gotowy go użyć. W tym gotowy na to, że możesz kogoś zabić. 4. Nóż (jeśli ktoś nie umie się nim posługiwać, albo nie jest zdecydowany zadać kilku szybkich pchnięć), jest dość łatwo wytrącić/odebrać, a wtedy nie ma zmiłuj - w końcu ten kto go wyjął chciał napastników zabić. Dużo lepiej do samoobrony mieć coś innego: 1. Najlepiej głowę, bo BARDZO wielu sytuacji można uniknąć myśląc rozsądnie i stosując pewne zasady bezpieczeństwa (np. nie stać w jednym miejscu czekając na autobus/tramwaj/pociąg bo wtedy bardzo łatwo nas podejść od tyłu. Wystarczy powoli sobie spacerować zmieniając kierunki, odwracając się) 2. Dobre rozwiązanie to inwestycja czasu i kasy w kurs samoobrony. Nieważne co to będzie i jakich chwytów się nauczymy. Najważniejsze jest to, że nauczymy się pewnych zachowań ułatwiających przetrwanie i jak działać w sytuacjach stresowych. 3. Jeszcze lepsze to inwestycja większej ilości czasu i kasy i nauka jakiejś sztuki walki. A tych jest do wyboru multum. 4. Ostatecznie dodatkiem do poprawy bezpieczeństwa są akcesoria obronne: - Zwykły gaz pieprzowy jest bardzo skuteczny zwłaszcza w przypadku kobiet bo pozwala uciec z konfrontacji z nawet największym karkiem. - pałki teleskopowe - dobra rzecz, można nią np, wytracić komuś nóż z reki, lub skutecznie kilkoma bolesnymi ciosami zniechęcić napastnika do siebie. Jednak mała uwaga, to nie jest miecz świetlny, ani inna cudowna broń i uderzony napastnik może nas nadal sprać. - paralizator - trzeba wiedzieć jak go używać, skuteczne piep*zniecie prądem może skutecznie zniechęcić do dalszych ataków - "Broń improwizowana" - czyli to co możemy mieć przy sobie, a bronią nie jest. Np. klucze do domu, klucze na łańcuchu, sam łańcuch przypięty do spodni, mocny długopis, mocna latarka (można oślepić jak i przywalić), metalowa figurka itp. - i na samym końcu nóż - i to tylko dla tych co potrafią/nie boją się go użyć. Oczywiście są to tylko niektóre dopuszczane przez prawo akcesoria.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 2

Draco-ja dodałbym do listy najbardziej podstawowy element, z którym się nie rozstaję-dobra gadka. Rozmową można skutecznie uniknąć eskalacji konfliktu, sprowadzić wszystko do kategorii żartu. Na pytanie "masz fajki?" zamiast odpowiadać "nie palę", patrząc pod nogi, można rzucić "no właśnie chłopaki tu jest problem, sam bym zapalił z chęcią, wy może jakichś fajek nie macie?" i spróbować kontynuować monolog. Sprawdzone i skuteczne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

Jesteś zwyczajnie durny. Ktoś ci kiedyś ten nóż zabierze i pokaże jak należy go używać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Czytałam tu już coś podobnego. Dziewczyna pisała. Nóż nie występował. Hmm...

Odpowiedz
avatar tvh
0 2

Na knives.pl jest sporo o nożach, w tym też o prawie i samoobronie. Piszą też, co jest legalne lub nie w różnych krajach, a róznice są spore, tu długość ostrza, tam sposób otwierania, gdzie indziej miejsce przechowywania i łatwość wyjęcia czy uznanie policji, itd. Wskazówki przydatne przy wyjedzie na wczasy/wakacje. P.S. Zazwyczaj noszę z sobą scyzoryk. Ot, nikogo nie straszące przydatne narzędzie - coś uciąć, zrobić kanapke, coś otworzyć, do tego ma nożyczki, śrubokręt, pęsetę. A są też kolorowe wersje z pilniczkiem - coś dla pań :-)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2012 o 14:32

avatar nikt
2 2

Umiesz walczyć nożem i jesteś zdeterminowany na tyle, by użyć go w samoobronie? Nie? To więcej tego nie rób, bo może się okazać, że trafisz na lepszego kozaka w walce nożem albo na kolesia z bronią palną i będziesz miał problem...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 2

Albo po prostu na zdeterminowanego, obitego w ulicznych starciach gościa, który wyjmie ten nóż i za jego pomocą zrobi poważną krzywdę.

Odpowiedz
avatar Tumulus
-3 3

Co do użycia siły/noża to jak już napisałem w odnośniku do historii, wolę naprawdę mieć problemy, że tego noża użyłem niż stracić trwale zdrowie/życie. Tym bardziej że rzadko który jest tak naprawdę na tyle skory, by ryzykować dziurę w brzuchu dla telefonu/portfela. Woli odpuścić i poszukać innej ofiary. @Draco Co do twoich sposobów samoobrony również się zgadzam. Nóż dla mnie jest wersją ostateczną. Klucze umieszczone miedzy palcami w pięści też są niezłą bronią, a prewencyjne działania to absolutna podstawa. @Flo owszem, sam również czytałem taką opowieść, nawet nie jedną. I teraz pytanie: czy jeżeli na piekielnych jest 1000 opowieści o moherach w autobusie to znaczy że jedna jest prawdziwa a reszta to wymysł???

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2012 o 22:01

avatar fenirgreyback
2 2

No właśnie problem polega na tym, że ty tego noża nie użyłeś i nie byłbyś w stanie go użyć. Jeżeli sytuacja byłaby tak poważna, że zagrożone byłoby twoje życie, to powinieneś jak najszybciej wyjąć nóż i bez pokazywania od razu zaatakować. Zastanów się przez chwilę-po wyjęciu noża zajście zmienia się dla napastnika z kolejnej dziesiony w walkę na śmierć i życie. Liczysz na to, że bandyta będzie miał skrupuły? Nie da się użyć noża w sposób "bezpieczny". Każde cięcie jest potencjalnie śmiertelne. Za zabicie gościa, który zapytal cię o oddanie portfela, pójdziesz do pierdla na wiele, wiele lat. Nie łatwiej kupić gaz?

Odpowiedz
avatar Trooper
0 2

W tym właśnie rzecz, że jesteś skory do użycia noża i wyciągasz go przy byle sytuacji, która wyda ci się odpowiednia. Skoro jesteś taki nerwowy to kup sobie gaz pieprzowy. Nawet jeśli psikniesz komuś kto tylko uprzejmie zapytał, czy nie masz papierosa to przynajmniej nikogo nie zabijesz/zranisz...

Odpowiedz
Udostępnij