Mąż wrócił rano z pracy. Jeździ taksówką w korporacji. Od rana usiłujemy doczyścić tylną kanapę w samochodzie z gumy do żucia. Prześlicznie i bardzo pracowicie wsmarowaną mocno i głęboko szerokim pasem przez połowę tegoż siedzenia.
I tylko zastanawia mnie co ludźmi kieruje, żeby niszczyć komuś samochód i narażać go na koszty.
A myślałam, że nic mnie już nie zdziwi po pani, która się na siedzenie zsikała i po panu po którym zostały używane brudne majtki.
Swoją drogą, ma ktoś pomysł jak się tego paskudztwa z tapicerki pozbyć? Bo mimo kilkugodzinnych starań, samochód dalej nie nadaje się do wyjechania do pracy.
usługi
Przede wszystkim napisz z czego tapicerka, może coś wymyślimy. Zakładam, że nie skóra, bo nie było by problemu.
OdpowiedzWymrozić lodem i wykruszyć
Odpowiedzja proponuje ogniem wypalic
Odpowiedzja z dywanu ściągam woskiem ze świecy-zalewam, tężeje i wykruszam ostrą szczoteczką. działa.
OdpowiedzNapakujcie kostki lodu do woreczka i odmrażajcie po trochu, powinno iść łatwiej. Aczkolwiek mi prawie nigdy jakoś to dobrze nie szło mimo zapewnień innych że to działa ;) Ale coś zawsze pomagało...
Odpowiedzhttp://eksploatacja-auta.wieszjak.pl/wnetrze-i-wyposazenie/260902,Jak-usunac-gume-do-zucia-z-tapicerki.html
OdpowiedzTapicerka tradycyjna, czyli taki szorstki materiał, nie wiem jak sie nazywa:) Lodem próbowaliśmy, cześć zeszła, ale tylko tam , gdzie była gruba warstwa. A "miły" pan był skuteczny i część jest wsmarowana cienutką warstwą, za to "wepchnięte" głeboko. Dziękuję za linka, zaraz zajrzę i poczytam.
OdpowiedzTo co wsmarowane jest cieniutką warstwą możesz próbować czyścić ściereczką z mikrofibry, tylko taką oryginalną, bo są podróby. Wystarczy czysta woda do tego, bez żadnych detergentów. Ja tak plamę ze smoły usunąłem z weluru i śladu nie ma.
Odpowiedz@sengana: Najszybciej to będzie tak. Iść do apteki i kupić zamrażacz na stłuczenia. Kiedyś to był chlorek etylu, teraz nazwa jest inna. Psikasz bezpośrednio na gumę, aż się pojawi biały nalot - to znaczy że guma zamarzła do -30-40 stopni i wtedy ją łatwo wykruszyć. Nie można tak robić jeśli poszycie jest skórzane bo popęka.
OdpowiedzDziękuję jeszcze raz, idziemy dalej próbować:)
OdpowiedzMożecie też w ostateczności spróbować spryskać z bardzo bliska czymś w spray'u, np. dezodorantem, powinno bardziej schłodzić niż lód i może się wydrapie, tylko Wam będzie pachnieć...
Odpowiedz"powietrze sprężone" w sprayu. Po odwróceniu do góry dnem leci szybkoparująca ciecz. Zmraża do ok. -50st.
OdpowiedzJest jeszcze "lód w spray'u" Chodzi o takie coś dla sportowców, czym się przy urazach chłodzi.
Odpowiedzw pracy mam "freezer". Butla z której leci szybkoparująca ciecz. Służy to do szybkiego schładzania czego tylko zapragniemy. Porównałem zawartość ze "sprężonym powietrzem". To samo. Tylko że w "powietrzu" nie ma w puszce rureczki,więc przy ustawieniu zaworkiem do góry wylatuje już odparowany gaz. Ceny? Hmm.. Specjalistyczny środek do szybkiego zmrażania, a "powietrze" do wydmuchiwania śmieci z klawiatury. ;) Podobnie pewnie jest z "lodem w sprayu" czyniącym natychmiastową ulgę przy kontuzjach w sporcie zawodowym ;)
Odpowiedzjak się obróci pojemnik ze sprężonym powietrzem to też działa
OdpowiedzJakaś szmatka bawełniana na to i gorącym żelazkiem (tak samo jak wosk praktycznie schodzi).
OdpowiedzBenzyną ekstrakcyjną uratowałam spodnie mojego męża, które już prawie spisałam na straty. Usiadł na gumie i rozmaślił ją na dużym kawałku; wprasowało się ostro w materiał. Spodnie zaliczyły nawet noc w zamrażalniku - nic nie pomagało. Benzynka nie powinna odbarwić, ale lepiej spróbuj najpierw w niewidocznym miejscu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2012 o 18:44
popieram benzynę doczyściłam nią moje satynowe ślubne buty, które załatwiłam paskudnie na kilka dni przed ślubem na lekcji tańca (za głupotę się płaci) zeszło super polecam
OdpowiedzPonoć najlepszy jest toluen, ale z pewnością go nie posiadacie...
Odpowiedzbiały denaturat!
Odpowiedzja czyściłam ze spodni zmywaczem do paznokci, bardzo ładnie zeszło
OdpowiedzPotwierdzam, ostatnio przez przypadek usiadłam na gumie do żucia (podziwiam kogoś komu chciało się kleić gumę tylko na białym wzorku siedzenia) i pałeczką do uszu namoczoną zmywaczem wyczyściłam wszystko, koloru nie naruszyło, nie zniszczyło materiału, spodnie jak nowe :)
Odpowiedzrównież potwierdzam, kiedy guma jakaś przykleiła mi się w autobusie do nogawki (blee) to natychmiast po powrocie wzięłam starą, nieużywaną już szczoteczkę do zębów, polałam zmywaczem do paznokci i starłam... zeszło jak marzenie :)
OdpowiedzA ja proponuje pergamin i na to rozgrzane na maxa żelazko usunełm tyn gumę z rogówki tak to bywa przy dzieciach
OdpowiedzŻelazko na oko? Nieźle!
OdpowiedzA nie pomyliłaś tego czasem z usuwaniem wosku? Guma na ciepło reaguje dość kiepsko.
Odpowiedzna takie okoliczności dawno, dawno temu starożytni Niemcy wynaleźli Taryfenwagen- Mercedes W124, kremowy z dermą w środku i w ogóle spartańskim wykończeniem - jak się ubrudzi to się myjką ciśnieniową umyje fotele z całym wnętrzem przy okazji, zaraz wyschnie i będzie jak nowe ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2012 o 21:59
Grucha ma rację - biały denaturat. Nic się nie niszczy, szybko i bezproblemowo schodzi. Uratowałam tak spodnie i plecak. Tylko trzeba to potem przewietrzyć. Nie próbuj lodem, bo na materiałach raczej słabo działa, o ile nie możesz całego materiału wsadzić do zamrażarki, poza tym dużo więcej zabawy niż przetarcie ścierką nasączoną denaturatem. Ale koniecznie odbarwionym.
OdpowiedzZ ciuchów ściąga się octem, ale jak to tak głęboko wsmarowane to nie wiem..
OdpowiedzMożna sprężonym powietrzem zamrozić(takim w sprayu) i się wykruszy. Sam tak robiłem.
Odpowiedzspróbujcie polać trochę coli. serio
OdpowiedzRatowałam kiedys czarne spodnie siostry. WD-40. Rozpuszcza gumę do żucia i można resztki wytrzec szmatką. Niestety pozostawia tłustą plamę (z ubrań spokojnie spierą się ją podczas prania zwykłym proszkiem, ale co do tapicerki w samochodzie to nie wiem).
OdpowiedzPowinna pomóc oliwka dla dzieci. Trochę na wacik i rozpuszcza gumę. Patent znaleziony na forum, gdzie jakaś chemiczka polecała (podobno guma wchodzi w jakieś reakcje z oliwką i wiązania puszczają). Sprawdzałam wiele razy i skutkuje.
OdpowiedzGuma do żucia powinna zejść terpentyną...
Odpowiedzżelazkiem zejść powinna, jak się rozgrzeje to się ciągnie, i prasujesz przez gazetkę, do której guma się przykleja. Osobiście z dywanu tak usunęłam. Powodzenia :)
OdpowiedzZimnem najlepiej schodzi. Kostki lodu do woreczka i przytrzymać na gumie ;)
OdpowiedzPolecam też stary sposób który w moim przypadku się sprawdził.Trzeba nagrzać żelazko i położyć jakąś szmatke na gume i przeprasować i guma powinna zejść.
OdpowiedzJeśli zwykły lód nie daje rade, to można ewentualnie rozejrzeć czy gdzieś w okolicy nie sprzedają suchego lodu.
Odpowiedzja bym pokrowiec nałożyła na siedzenie i po porblemie
OdpowiedzSpróbuj... coca-colą. nie wiem tylko czy zadziała na zeschniętą gumę.
OdpowiedzCzym to usunąć, to ci poradzili powyżej. A na przyszłość lepiej zapobiegać. Gdy mój tatko był kiedyś taksówkarzem, to na siedzeniach miał pokrowce.
Odpowiedz