W połowie września miałem do wynajęcia kawalerkę, było kilka osób którym wszystko się nie podobało.
Czemu w bloku a nie domek, czemu nie ma TV 40cali, czemu nie w centrum, czemu trzeba płacić itd itd.
W każdym razie udało mi się ją wynająć i super.
Wczoraj wieczorem odbieram telefon.
Ja Piekielna
J- Halo.
P- Witam pamięta Pan oglądałam mieszkanie ostatnio
J- Niezbyt sporo osób oglądało.
P- No w połowie września, wie Pan zdecydowałam się.
J- Przykro mi mieszkanie jest zajęte już od 3 tyg. Mówiłem Pani, że są chętni.
P- Jak mogłeś! Przecież mówiłam, że muszę się zastanowić.
J- Zastanowienie to dzień, dwa. A nie ponad miesiąc.
P- Ja chcę to mieszkanie wywal ich.
J- Przepraszam, ale wg mnie ta rozmowa nie ma sensu.
Rozłączyłem się.
wynajmujący
Roszczenia niektórych ludzi są więcej niż absurdalne. Biedna dziewczyna (ironia) gdy już się namyśliła okazało się, że ty ją tak w bambuko zrobiłeś i musiała kolejne mieszkanie szukać, zobacz w jakiej sytuacji ją postawiłeś, biedne dziewczę.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2012 o 22:15
No tak ona myśli czy biore czy nie a po pół roku wie pan co namyśliłam się
OdpowiedzDodam tylko, że w zdaniu "Niezbyt sporo osób oglądało" przecinek zmieniłby jego sens na poprawny :P
Odpowiedz