Jak zostać łosiem, czyli nieświadomie zafundować sobie wakacje na koszt państwa.
Dostałam maila, łańcuszkiem przekazanego od znajomych, którzy wiedzą, że szukam pracy, z ofertą bardzo intratnej pracy. Tak intratnej, że aż mnie to zastanowiło.
Oferta bardzo zgrabna, że niby od lat znana firma, że mnóstwo prężnych przedsiębiorstw korzysta z ich usług, później mnóstwo bełkotu o tym co miałabym robić, co pięknie brzmi, ale nic z niego nie wynika. Następnie wabik, szkolenie na koszt firmy, super zarobki 2600 euro miesięcznie plus prowizja, nienormowany czas pracy, czyli dla studenta bomba, a ja mam jedynie przeprowadzać audyt metodą „tajemniczy klient” i obróbka płatności przez różne systemy płatności. Pierwszy miesiąc próbny, potem się okaże, tylko wysłać CV. Firma zagraniczna, rozszerza właśnie działalność na terenie naszego kraju i poszukuje agentów regionalnych.
Tu mi się zapala lampka alarmowa i zastanawiam się gdzie tkwi haczyk. Może przepracuję miesiąc, a oni podziękują mi za współpracę, a ja będę szukać wypłaty w Istambule albo innym końcu świata. Ale nie, to by za piękne było, poza tym zastanawia mnie kasa. Dlaczego taka super wypłata, poza tym co oznacza ta obróbka płatności.
Zaczynam drążyć i oto co się dowiaduję: tego typu firmy wysyłają maile z wiadomością, żeby się logować jak najprędzej do swojego banku, inaczej zostanie utracony dostęp do konta internetowego lub coś w tym stylu, oni podają link, klient się loguje na stronę „banku”, podaje wszystkie kody dostępu i ten sposób pozbywa się kasy. Kasa wędruje do łosia, który podjął się niezwykle intratnej pracy, który to łoś przekazuje kasę dalej (to jest ta obróbka płatności). Przeważnie w tym miejscu kończy się kariera takiego łosia, bo niebawem puka do niego policja. W efekcie grozi mu 10 lat pozbawienia wolności, konieczność zwrotu pełnych kwot wyprowadzonych z rachunków pokrzywdzonych, dozór policyjny w przypadku otrzymania wyroku w zawieszeniu, kłopoty z komornikiem i urzędem skarbowym oraz blokada konta bankowego.
A brzmiało tak pięknie.
praca
Czasem zastanawiam się, czy istnieje jakaś granica pomyslowości złodziei ale chyba nie. Ten sposób jest wyjątkowo perfidny bo nieświadomie jeszcze krzywdzisz znajomych. Na wszelki wypadek nie posiadam konta internetowego...
OdpowiedzA co ma posiadanie konta internetowego do tego oszustwa? Jak ktoś jest debilem to i tak da się oszukać.
OdpowiedzPewien znany polityk też wybrał tą metodę. Prawa jazdy też nie ma - bo są wypadki. Żony też nie ma - bo może zdradzać. Tak, że nie jesteś orginalna.
OdpowiedzMam nadzieje, że powiadomiłaś już organy ścigania?
OdpowiedzEm- Qzar, Smal. A co ma piernik do wiatraka i dlaczego muszę byc oryginalna? Wy tak zawsze na temat komentujecie? Smal- "tę" metodę, i "orYginalna". Skoro już kochasz komuś wrzucać to rób to stylowo bo tak tylko się ośmieszasz.
OdpowiedzMijanou, przed "bo" stawia się przecinek. Źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz. ;)
OdpowiedzNigdy, nigdy, przenigdy nie wolno logować się do banku, klikając w łącze otrzymane w mailu. Zawsze ręcznie wpisujemy adres w przeglądarce lub wybieramy ze swoich własnych zakładek. To komentarz może trochę na boku historii, ale spełnia ważną misję edukacyjną.
OdpowiedzJa tak edukowałam rodziców, bo mało by się nabrali - starsi ludzie, nie ma co się dziwić. I przy okazji babcię, żeby nie podawała nigdzie danych takich jak PESEL i inne dane osobowe, a jak będą dzwonili z jakąś ofertą lub że coś wygrała, to ma powiedzieć 'nie dziękuję NIE skorzystam' i odłożyć słuchawkę. :-)
OdpowiedzBoże złoty, myślałem, że absolutnie nikt nawet nie rozważa tego typu ofert. Głupich nie sieją.
Odpowiedznie napisałam, że rozważałam tę ofertę - od razu widać, że coś jest nie tak - napisałam, że szukałam haczyka i sprawdziłam co się za tym kryje. Według tego, co udało mi się znaleźć osób, które dają się nabrać na takie przekręty jest bardzo dużo, niestety
OdpowiedzTego typu oferty pracy to wstęp do ostrego przekrętu i nie tylko jako słup przelewający pieniądze dalej w świat. Są jeszcze 2 inne sposoby: 1) przelew aktywuje konto allegro (oszust nie wysyła towarów z wygranych i zapłaconych aukcji, a ślad wiedzie prosto do ciebie: http://niebezpiecznik.pl/post/przekret-na-przelew-zakladal-falszywe-konta-na-allegro/) 2) przelew aktywuje nowe konto w banku (oszust na twoje nazwisko może wziąć kredyt: http://niebezpiecznik.pl/post/jak-zostac-slupem-czyli-falszywe-oferty-pracy-testera-bankowosci/)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2012 o 20:29
Tak jakoś zauważyłem, że zazwyczaj jeżeli coś jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe, to nie jest.... Zazwycza jest w tym jakiś haczyk, albo oszustwo.
OdpowiedzNie dziwię się że ludzie się na to nabierają - rzesze idiotów którzy nadają się najwyżej na kasę w Biedronce pokończyło swoje superstudia i z wywieszonym jęzorem szukają tych wymarzonych przez siebie ofert: "zero pracy a w ch*uj płacy".
OdpowiedzPodobnego maila z "superofertą" dostała moja szwagierka kilka dni temu. Drążyłyśmy temat i okazało się, że rzeczona "firma" działa na tych samych zasadach. Co ciekawe, ofertę wysłano poprzez serwis z ofertami pracy. Jedyna różnica jest taka, że obie mieszkamy w UK.
OdpowiedzDziennie na służbowego maila dostaje minimum 3-5 takich ofert... Nie muszę chyba nadmieniać, że filtry antyspamowe całkiem nieźle już to wyłapują? a przekręt ma już przynajmniej z 6-7 lat...
Odpowiedz