Moja babcia zamieszkuje z drugą kobietą, którą nazywam "ciocią". Obie panie są najlepszymi przyjaciółkami od ponad 40 lat. Posiadają we współwłasności mieszkanie i ogródek działkowy.
Ostatnio postanowiły że w testamencie zapiszą obie nieruchomości mojej mamie, bo "u ciebie Tarija już na wydaniu, jak będzie miała swoje to nie będzie nią mąż rządził".
Otóż krewni cioci ciężko to przeżyli. BARDZO. Do tego stopnia, że próbowali ją ubezwłasnowolnić, dowodząc że pozostaje ona w związku homoseksualnym (bzdura), co przecież jest, proszę wysokiej sędzi, ciężką psychiczną chorobą, kto to słyszał, boże jedyny.
Nie wiem jak by to spuentować, więc na tym już zakończę.
Ludzie
Tarijo, Tarijko...tam, gdzie w grę wchodzi kasa/spadek/dobra materialne tam więzi rodzinne przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Szkoda tylko Twojej cioci, że przez pazerność robią z niej wariatkę.
OdpowiedzNie zawsze bo babcia i ciocia potrafiły się dogadać i wszystko zapisały na jedną osobę.
OdpowiedzJeśli w grę wchodzi dziedziczenie, ludzie zamieniają się w harpie. I tak jest, że jak trzeba babcię odwiedzić, zająć się nią - to każdy nie ma czasu, wtedy babcia jest samodzielna. Ale jak idzie o pieniądze, to wtedy kazdy jest rodziną.
OdpowiedzO to jeszcze chyba nikt tego nie napisał, więc ja to zrobię. Jeśli w grę wchodzi kasa, tam we wredne krwiożercze bestie jakiekolwiek więzy rodzinne. Tarjia chyba miała rację, że nie trzeba tego komentować. Aha, ale oczywiście szkoda "cioci" i oczywiście dzięki, że mi to wyjaśniliście drodzy komentatorzy, dzięki wam zrozumiałem o co chodzi w tekście napisanym przez autorkę.
Odpowiedz@Vet, Ty złośliwcu:* Nie wyjaśniłam nikomu niczego bo przekaz historii Tarji był dość jasny. Wyraziłam jedynie swoje uczucia a to różnica. Piekielni to generalnie inteligentni ludzie i naprawdę nie trzeba im tłumaczyć jak dzieciom. Pozdrawiam.
OdpowiedzOj bo się obrażę, w nicku mam po polsku, nie łacinie. Patriotyzm, że hej. Dzięki za buziaczka.
OdpowiedzMoim skromnym zdaniem to istne chamstwo.Ja na przykład miałam sobie taką o babcię.Przyjeżdżałam do niej co 2 tygodnie żeby z nią porozmawiać kwiatki podlać etc. Pewnego dnia babcia miała zawał i trafiła do szpitala.Wtedy był istny zjazd rodzinny.Ba! Nawet ciotka chciała zabrać babci wszelaką biżuterię.Jednak wszystko włącznie z mieszkaniem , babcia zapisała mi i mamie ''abyśmy miały swój dom''. Wtedy rodzinka się odcięła i wśród sąsiadów krążą o nas plotki że to my wredni , pazerni i takie tam.
Odpowiedzmam nadzieję, że im się nie udało
OdpowiedzChamstwo, pazerność i głupota... ach ta rodzina...
OdpowiedzNich spiszą testament po 23 pażdziernika tego roku, bo wchodzi nowe prawo spadkowe (wiem, bo sami mamy przeboje z wujkiem dupkiem), wtedy jak na amerykańskich filmach ich wydziedziczyć, przepisać dokładnie co komu chce dać i finito ;D
OdpowiedzPo raz pierwszy po przeczytaniu wstępu poczułem autentyczna ulgę, że Panie się nie znienawidziły po 40 latach przyjaźni, tylko o piekielną jednej z nich rodzinkę chodzi :) 40 kolejnych lat przyjaźni dla Pań.
Odpowiedz