Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Szukamy z T. nowego lokum. Najpierw był pan, który chciał nam wcisnąć…

Szukamy z T. nowego lokum.
Najpierw był pan, który chciał nam wcisnąć nieumeblowane mieszkanko na parterze. Zapewniał że nikt się nigdy tutaj nie włamał- nie chciałam sprawdzać na własnej skórze.

Dzisiaj pani napisała w ogłoszeniu 2 pokoje, aneks kuchenny, łazienka i przedpokój. Razem mniej niż 40 metrów. Cena rozsądna. Idziemy. Okazuje się że pokój z aneksem kuchennym to tak naprawdę kuchnia do której ktoś wstawił kanapę i telewizor.

Kolejne mieszkanko. W opisie że 3 pokoje. Na żywo dwa pokoje z czego jeden z aneksem kuchennym i z oddzielonym kawałkiem pustakami. To za pustakami to 3 pokój...

I zwycięzca dnia dzisiejszego. Mieszkanie za sporą kwotę. Nawet ładne. Minus że nieumeblowane. Albo jak kto woli umeblowane po studencku- czyli pojedyncze łóżka i szafa na pokój. Ale pan zdecydowanie nie chce studentów. A dlaczego?
Bo po pierwsze zażyczył sobie umowę podpisaną w kancelarii. Ok rozumiem, niech będzie, bo na jego koszt. Ale ponadto zaświadczenia od każdego z nas że pracujemy, zaświadczenie od kogoś, że w razie eksmisji nas przyjmie, a do tego dwumiesięczną kaucję... Ręce mi opadły...
Chyba właściciele mieszkań powinni się zacząć przestawiać na tryb braku chętnych, bo studentów coraz mniej, a ceny coraz niższe. I pora zadbać o wynajmujących a nie tylko o siebie.

usługi

by Rudaa
Dodaj nowy komentarz
avatar PiekielnyDiablik
14 14

co w tym dziwnego, że we wrześniu/październiku wszystkie dobre mieszkania są już zajęte przez studentów i na rynku zostają "uzdatnione" nory -przyjdzie sesja populacja studentów zmniejszy się

Odpowiedz
avatar Nihil
18 18

Ten dziadek z kancelaria po prostu jest ostrozny. Nie chce kogos kto nie placi nic, nie chce miec problemow z "zajeciem" mieszkania. Kaucja na wszelki wypadek pewnie a takze by odstraszyc idiotow. To jest normalne, a nie piekielne ;]

Odpowiedz
avatar obserwator
3 5

I, niestety, taka dokumentacja jest wymagana do podpisania umowy. Idźcie do urn, wymieńcie władzę, to zliberalizuje przepisy.

Odpowiedz
avatar virus
8 8

Wcale się nie dziwię, że chce być zabezpieczony. A skoro wynajmuje mieszkanie, może decydować kogo chce przyjąć pod swój dach - wg mnie nie ma w tym nic piekielnego.

Odpowiedz
avatar ewilek
8 8

Pana "ostrożnego" w pełni rozumiem. Przy naszym prawie, usunięcie niechcianego lokatora z mieszkania -gdy on sam tego nie chce- graniczy z cudem: sprawa o eksmisję w sądzie, wyrok z orzeczeniem lokalu socjalnego (gdy lokator jest bezrobotny, chory itp) którego to lokalu gmina i tak nie może zapewnić bo nie ma, itd. Więc męcz się właścicielu, płać rachunki za własne mieszkanie (bo przecież SM nie obchodzi kto w nim mieszka tylko kto jest właścicielem) z którego ktoś inny korzysta i czekaj na cud by pozbyć się wrzodu z du..- sorki z mieszkanka. Tak, że nie krytykujcie tych "ostrożnych", bo być może sparzyli się już i teraz dmuchają na zimne

Odpowiedz
avatar misiafaraona
11 11

To ostatnie to tzw "najem okazjonalny" własciciel chce się zabezpieczyć w razie gdyby najemca nie chciał się wyniesc, a częste to jest. Wtedy ma ułatwioną sprawę z eksmisją niechcianych lokatorów

Odpowiedz
avatar katem
3 7

Moi drodzy, czas temu jakiś w ramach rozliczania umowy chodziłam po mieszkaniach i sprawdzałam jakość przeprowadzonych w nich robót - w ten sposób miałam okazję obejrzeć też kilka mieszkań zamieszkiwanych (wynajmowanych) przez studentów. Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności we wszystkich tych mieszkaniach panował bałagan ! Też byłam studentką, w dodatku mieszkałam w akademiku, ale ani u nas ani u naszych koleżanek takiego bałaganu nigdy nie było. Wcale nie dziwię się, że niektórzy wynajmujący bronią się przed studentami, a jeszcze mniej dziwię się, że żądają podwójnej kaucji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

A co ma bałagan do stanu technicznego mieszkania, ewentualnych zniszczeń czy remontu? :) Kaucja jest na pokrycie szkód, a to, czy w moim wynajętym mieszkaniu rozrzucam książki i skarpetki po podłodze, czy układam wszystko pod linijkę - to moja sprawa :)

Odpowiedz
avatar quack
5 5

W tym wszystkim najbardziej piekielne są przepisy - tzw. ustawa o ochronie lokatorów. Może i chroni lokatorów (chociaż w Poznaniu ostatnio - nie bardzo), ale właściciele muszą się jakoś zabezpieczyć.

Odpowiedz
avatar Karl
3 3

mieszkam za granicą i tutaj wygląda to następująco: 1. pozytywna historia w instytucjach finansowych, w przypadku braku, potwierdzenie dochodów i wypłacalności-najlepiej przez pracodawce (który też jest monitorowany przez coś powiedzmy jak BIK) 2. Umowa przynajmniej na rok 3. Umowa- myślałem, że dostane faxem do przeczytania, ale przyszła pocztą - 21 stron z wyszczególnieniem jaką temperaturę gwarantuje wynajmujący przy jakich warunkach pogodowych, obowiązek wietrzenia mieszkania i w jakich godzinach, wyszczególnione zwierzęta dozwolone i niedozwolone+ paragraf na podstawie którego zostały wprowadzone obostrzenia, obowiązek malowania mieszkania co 3 lata, kuchni co 2 4. Kaucja wysokości trzech miesięcznych czynszów To taki standard tutaj, żeby wynająć mieszkanie. Plus jest taki, że cenę można negocjować, ja urwałem kilka euro miesięcznie na czynszu+ przez pierwsze 3 miechy płaciłem same media bez czynszu czy lepiej, czy gorzej, to już pozostawiam do indywidualnych przemyśleń...

Odpowiedz
avatar Patryk
5 5

Umowa najmu okazjonalnego - albo gość się kiedyś naciął na cwaniaka albo się boi żeby się nie natknąć na takiego. Drogie, groźnie brzmiące ale coraz częstsze z powodu przepisów które mamy. Ot sąsiad wynajął całkiem spory dom - bo siedzi w irlandii i szkoda żeby stało puste. Wynajmujący przestali płacić i nie chcieli się wyprowadzić przez blisko rok - gość mógłby w tym czasie zarobić ok 50 tysięcy zł. Dzięki w/w umowie jak przestaje płacić to można eksmitować z lokalu. Mając zwykłą, popularną umowę jak chcesz się pozbyć człowieka musisz uzyskać eksmisję takiego sądownie. W tym czasie możesz spodziewać się zdewastowania mieszkania, narobienia długów (na czynsz, rachunki itp).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

Niech zgadnę! Ten Pan od umowy jest z Poznania? I nazywa się na L.? Pogratulować najmu! Cholerna sypiacą sie rudera awłaściciel jeszcze lepszy! Nie dośc że bierze kasę jak za cztero gwiadkowy hotel to jeszcze potrafi o trzeciej nad ranem zadzwonic do rodziców studenta że " po rozliczeniu koncowym wyszło tysiącpięcset złotych dopłaty" tylko zapomiał dodać że za cztery mieszkania w sumie i po podzieleniu na cztery czyli w sumie dziesięc osób zrobiło się raptem około sto złotych na osobe. ale cisnienie wyregulował równo wszystkim rodzicom. Tłumaczył się głupio że " nie mógł sie dodzwonic do studentki i jej chłopaka" Facet dzwoni o róznych takich dziwnych porach i wkur* udzi generalnie. Poza tym ma klopoty z obsługą laptopa. Jak to ten to najprędzej jak sie da zwiewajcie z tamtąd!

Odpowiedz
avatar adzata
4 4

Nie rozumiem Twojego oburzenia. Gdy szukałam mieszkania do wynajęcia, w każdej ofercie właściciel prosił o kaucję o wartości przynajmniej jednego czynszu. I co z tego, że właściciel chce się zabezpieczyć? Pewnie jakbyś Ty miała wynająć swoje mieszkanie, to przyjęłabyś lokatorów "na gębę", prawda? Powodzenia w szukaniu mieszkania! ;-)

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 2

Wolny rynek mamy. Każdy ma prawo dawać w wynajem na jakich zasadach chce, tak samo jak każdy ma prawo tego nie przyjąć i się nie wprowadzić. Tylko różnice między opisem a stanem faktycznym są złe. No ale teoretycznie są karalne. Btw skoro tak nie ufasz parterom, to po kiego w ogóle oglądałaś mieszkanie na parterze?

Odpowiedz
Udostępnij