Kolega pracuje w piekarni, pracuje zarówno przy wyrobie pieczywa, jak i przy jego sprzedaży.
Niedawno do piekarni przyszły dwie dziewczyny 17-18 lat. Chcą kupić ciepły chleb, prosto z pieca. Akurat się wypiekł więc nie ma problemu, kolega go sprzedał. Dziewczyny wyszły na dwór i zaczynają konsumować chleb już pod piekarnią.
Kumpel ma naturę podrywacza, wyszedł, zagadał i rozmawiają. Dziewczyny chleb zjadły, jedna z nich wyciąga z plecaka butelkę gazowanej wody. Kolega zwrócił im uwagę że wypicie zimnej wody po zjedzeniu ciepłego chleba może źle się skończyć, a gdy to zrobił jedna z dziewczyn mu odparła:
- Nie będzie mi dureń po zawodówce mówił co jest dla mnie dobre a co nie !
Kumpel stwierdził że nie ma o czym z nią dyskutować, poszedł z powrotem do piekarni i nie minęło nawet 10 minut, gdy zobaczył obie delikwentki wbiegające do piekarni i kierujące się prosto do toalety, a chwilę było słychać wyraźnie odgłosy wymiotowania.
No cóż, morał z tego taki, że trzeba słuchać ludzi, którzy wiedzą więcej od nas na dany temat, niezależnie od wykształcenia :)
Święte słowa. Sama nie cierpię tzw "wszechwiedzących". Jeśli ktoś na jakiś temat wie więcej niż ja i jest fachowcem to siedzę cicho i się nie wymadrzam.
Odpowiedztoaleta w piekarni?
OdpowiedzChyba pracownicza, bo coś fake wg mnie przez to może być.
OdpowiedzTak, wyraźnie oznaczona toaleta pracownicza :)
Odpowiedzaa.. to w porządku :)
OdpowiedzSama na sobie przetestowałam jak działa zimna woda wypita po zjedzeniu ciepłego chleba :) Tak powitałam swój pierwszy dzień pracy w piekarni :)
Odpowiedzkolega zawodówkę skończył i na swym fachu wyuczonym się zna! Nie będzie siksa przed maturą pouczać Fachmanna, albo inaczej "uczyć ojca dzieci robić"! Jeszcze nie wiadomo jak im te matury pójdą... nie tytuł naukowy zdobi człowieka... ja cały czas powtarzam po Kaziku Staszewskim, że "mam wyższe wykształcenie, chociaż studiów nie skończyłem jak prezydent Kwaśniewski i Jaskiernia stróż prawości" Z mojej edukacji najbardziej dumny jestem z prawa jazdy kategorii B i D :D
OdpowiedzWłaśnie sobie uświadomiłam, że naszła mnie ogromna ochota na ciepły chlebek, więc czas coś z tym zrobić :)
OdpowiedzDobrze im tak
OdpowiedzDziwne. Jadałam gorące ciasto drożdżowe i popijałam zimnym mlekiem z lodówki i mi nie szkodziło. Mój mąż robił tak samo i też bez żadnych skutków ubocznych. Tak samo zresztą po ciepłym chlebie. Coś zmyślacie, albo się sugerujecie takimi przesądami. Moja babcia też twierdziła, że po gorącym cieście lub chlebie (piekła sama) nie wolno pić zimnego mleka czy wody. Musiałam więc spróbować jeszcze jako dziecko. Uznałam więc, że babcia chciała ciasto przetrzymać na dłużej strasząc dzieci opłakanymi skutkami zbyt wczesnej jego konsumpcji. Nie ma chyba nic lepszego niż świeżutkie ciasto czy chleb prosto z pieca i popite zimnym mlekiem czy nawet zimną wodą.
OdpowiedzMi mówią w domu że jak zjem ciepłe wypieki to dostanę skrętu kiszek -.-
OdpowiedzZawsze jak jest świeże ciasto to je wpieprzam (bo inaczej się tego nie da nazwać :P ) z zimnym mlekiem i nigdy nawet nie miałem rozwolnienia ani nie bolał mnie brzuch, jak to niektórzy mi wmawiali, że się stanie ;)
OdpowiedzSą żołądki i Żołądki. Ja mogę zjeść wszystko i popić wszystkim, i nigdy nic mi nie jest. W poprzedniej ciąży jadłam winogrona i popijałam maślanką. Na to, że ciepły chleb popity czymś zimnym może zaszkodzić, nawet bym nie wpadła. Przecież nie ma nic lepszego na świecie niż gorący chleb i zimne mleko. Ale znam kogoś, kto w 10 minut po popiciu jajecznicy kawą biegnie w popłochu do toalety (sama kawa tak na tę osobę nie działa) - są i takie przypadki.
OdpowiedzI teraz nie wiem - czy nieświadomość, że picie wody po zjedzeniu ciepłego chleba spowodowała, że nigdy nie miałem takich sensacji, czy fakt, że kolega "uświadomił" panny, spowodował, że one miały...
OdpowiedzWidać że dziewczyny jeszcze młode, bo dzisiaj jest większe prawdopodobieństwo spotkania w piekarni osoby po socjologii albo europeistyce niż po zawodówce.
Odpowiedzdlaczego nie można zjeść ciepłego chleba i napić się zimnej wody?
Odpowiedzzjedz i się napij to się przekonasz :)
OdpowiedzJadłam i po tym piłam zimną wodę, nie raz, nie dwa i nie zaobserwowałam skutków ubocznych.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2012 o 1:39
Mi się zawsze wydawało, że gorące pieczywo niezdrowe po prostu jest. Jelito się zablokuje ciastem i kicha :P
OdpowiedzW takim razie nie można też jeść sernika. Kicha się zablokuje ciastem i ...eee... jelito?
OdpowiedzJa uwielbiam gorące pieczywo, takie świeżutko z piekarnika, jeszcze parujące... A do tego obowiązkowo zimny sok, cola albo co woda gazowana z lodówki, coby zbalansować. I nigdy nic się nie działo. Tak samo od jedzenia surowego ciasta, od którego miałam umrzeć, jelita miały mi wypaść... ^ ^" To chyba kwestia przyzwyczajeń i organizmu. Lubię jeść czekoladę i ogórki kiszone jednocześnie np., a niektórym się na wymioty od samego patrzenia zbiera (nie, nie jestem w ciąży)
OdpowiedzPo takim "parzącym" prosto z pieca piekarniczego ( tam jest wyższa temperatura niż w zwykłym piekarniku najczęściej) to faktycznie się można pochorować.Wystarczy zwykły szok termiczny.Najpierw coś bardzo gorącego, później zimnego.I efekt gotowy.
Odpowiedz