Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Cześć to może nie będzie zbyt piekielna historia ale na pewno niesamowita,…

Cześć to może nie będzie zbyt piekielna historia ale na pewno niesamowita, zaskakująca. Miałem ja wczoraj urodziny(28.09) 2 tygodnie wcześniej postnowiłem już zaprosić gości coby mieli czas się przygotować i zaplanować. Zaprosiłem Izę, Igę,Adriana, Mateusza, Malwinę , Łukasz i Izę ci ostatni to o nich jest historia. W poniedziałek 4 dni przed imprezą dowiedziałem się, od Łukasza że nie może,ie przyjdzie, rodzina sie buntuje, ja sobie myślę, no ok, skoro tak, to tak jest i tyle. W poprzedniej liście gości wymieniłem kto był, a kto miał być? wszyscy prócz Izy, ale skoro Łukasz powiedział że nie będzie, to może ktoś przyjdzie w zastępstwo? No i znalazłem Izę. Izę znam jeszcze z gimnazjum, to taka dziewczyna, która stała zawsze niedaleko pokoju nauczycielskiego nie mała przyjaciółek ni przyjaciół koleżanek też nie, spokojna samotna dziewczyna. na korytarzu gimnazjum widziałem ją niemal codziennie, widziałem, ale dopiero w tym roku ok. miesiąca przed urodzinami spotkałem się z Izą w centrum handlowym. Najpierw nasza bliższa znajomość ograniczała się do pisania na fb. Później umówiliśmy się do Centrum Handlowego, zaprosiłem ją na lody, spacer i poszliśmy do pizzeri. Później ją odpowadziłem do domu. i tak wyglądało pierwsze spotkanie z Izą, jako że nigdy jeszczenie miałem dziewczyny, ale wymagania jakieś miałem, po pierwsze to charakter, iza miała go wspaniałego, pomyślałem sobie jerszcze 2-3 spotkania i będzie ostro. Po informacji że łukasz nie przyjdzie, pomyślałem, to dobra okazja żeby zaprosić Izę. Zaprosiłem ją w te zastępstwo we wtorek. w środę po południu zadzwonił Łukasz, że się decyduje i będzie na urodzinach, myślę sobie świetnie, ale co powiem Izie? Ale pomyślałem, i mówię, głupio by było powiedzieć izie nie przychodź, ale ok. Łukasz Izy jeszcze nie znał. Po szkole w piątek, łukasz poszedł ze mną już do domu i pomagał mi przygotować wszystko. Łukasz też jest typem takim jak Iza, bardzo podobnym, ma wadę serca, niestety, i w szkole klasa mu dokucza, śmieją się zn iego bo wiedzą, że on nie ma siły i nie będzie mieć się wybić bo jest chory. Przygotowaliśmy pokoik na przyjęcie gości, dzwoni Iza, że jest na przystanku i że nie trafi do mnie, ja mówię, ok, choć łukasz pójdziemy po izę i zaczekamy z nią na reszte gości, w drodze na przystanek powiedziałem łukaszowi że to bardzo dobra dziewczyna jest. Na początku po odebraniu Izy z przystanku nieśmiało zaczęli gadać więc ich trochę podrkęciłem i mówiłem " No dawajcie, przecież się nie zjecie, gadajcie sobie" Przyszliśmy do domu, w pokoiku czekali już goście, zaczęło się wszyscy zajęli miejsca, troche zjedliśmy, muzyka rozmowy posadziłem Izę obok Łukasza, przez całe przyjęcie rozmawiali na różne tematy, ale też momentami wymieniali zdania z innymi, ale tylko jak ktoś ich zapytał, bo sami nigdy nic nie powiedzieli, bardzo się krępują, są nieśmiali. Poszliśmy wszyscy na dwór wieczorem, większa część grupki usiadła na drewnianej ławce, a łukasz z Izą poszli na metalowe drabinki i też gadali. Po przyjściu znów do domu, ktoś zaproponował zabawę w prawda czy wyzwanie. Gdy wylosowano łukasza i wybrał zadanie to było, pocałuj Izę, i na odwrót jak wylosowali izę , to pocałuj łukasza. jak wybrali pytanie, to czy będą ze sobą. Pograliśmy tak sobie trochę, koleżanka jedna już musiała iść o domu więc wszyscy wyszli na przedpokój pożegnać się z Koleżanką. Po pożegnaniu się część osób jeszcze gadała, do pokoiku wchodzi pierwszy mateusz, później ja, obracamy się w prawo i widzę, jak Iza z Łukaszem, Namiętnie się całują, jak widzieli że weszliśmy z Mateuszem do pokoju nawet nie przestali, popatrzyłem się na mateusza, on na mnie i zamarliśmy. Patrzyliśmy się z niedowierzaniem, co robi Łukasz i Iza. Dwie nieśmiałe osoby, bardzo nieśmiałe, całowały się, jak zawodowcy. Poczatkowo, byłem zły, bo Łukasz odbił mi moją długo wyczekiwaną Miłość, ale pomyślałem sobie, Mój Boże, Łukaszowi tak dokoczuają i w ogóle, niech chłopak ma, każdy go na ziemię zrzuca, niech ma Izę, Iza go wręcz podniosła. Razem byli bardzo szczęśliwi, Przyjechali Rodzice łukasza i czekali na niego nie daleko mojego bloku, Łukasz mieszka na wsi, Iza w Mieście ( ja też) myslałem, że się nie pożegnają, przytulali się, całowali i w ogóle. To coś pięknego, Obaj martwili się, jakich gości zaprosiłem wszyscy bawili się świetnie, i jeszcze, ta sytuacja. Moje 17 urodziny, przebiją chyba te 18-te za rok. To wydarzenie, to coś pięknego, takiego szczęśliwego Łukasza i Izę ( odproawdzałem ich do samochodu/ domu) jeszcze nigdy ich takich nie widziałem szczęśliwych, a znam kilka lat. Alkoholu na mojej imprezie było trochę, ja trochę wypiłem, ale Łukasz Iza i 2 inne osoby ani kropli. Dziś, łukasz mi bardzo dziękował, za to , że na moich urodzinach ją poznał ,że tak świetnie się czuje, iza też, stwierdziła, że to najlepszy moment w jej życiu i dzień, dla mnie też, bo jestem dumny z tego, że na moich urodzinach, poznało się może... przyszłe małżeństwo?
A mi teraz nie pozstało nic innego, jak czekać kolejne kilka lat na fajną, miłą dziewczynę z którą mógłbym być, była taka szansa, ale ją odstąpiłem, Byłem na strzelnicy, wszedł Łukasz, ja z niej zszedłem i on zestrzelił Cel. Życiowy Cel.

P.S Iza z Łukaszem już planują jutro kolejne spotkanie.

Niech żyją sobie szczęśliwie. Ja na swój kwiat, jeszcze poczekam.

Urodziny

by piotr_strus
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
0 0

"iza miała go wspaniałego" - czyli co? Iza miała ptaszka?

Odpowiedz
avatar piotr_strus
0 0

Charakter- Iza miała go wspaniałego ( Charakter wspaniały) ludzie czytajcie trochę ze zrozumieniem.

Odpowiedz
avatar kitty
0 0

Człowieku pisz trochę poprawnie :)

Odpowiedz
avatar kitty
1 1

Co to za historia w ogóle, może powinieneś ją opisać na wspaniałych,a nie tutaj...Albo w ogóle nie opisywać.

Odpowiedz
avatar atheo
1 1

O matko kochana co to jest... W 1/4 przestałam czytać bo powaliła mnie stylistyka...

Odpowiedz
avatar piotr_strus
0 0

To moja Pierwsza Historia, proszę troche wyrozumiałości.

Odpowiedz
avatar Poison_Ivy
0 0

Streszczenie: Planowałem imprezę. Najpierw chciałem zaprosić Łukasza, ale nie mógł przyjść, więc "w zastępstwie" zaprosiłem Izę - dziewczynę, która od pewnego czasu mi się podobała. W ostatniej chwili okazało się, że Łukasz jednak przyjdzie. Tak więc na imprezie byli i Iza, i Łukasz... i wyobraźcie sobie, że momentalnie między nimi zaiskrzyło i wyszli jako para... a ja zostałem na lodzie. Morał: jeśli podoba ci się jakaś dziewczyna, zaproś ją od razu, a nie jako zastępstwo. Niech wie, że jest dla ciebie równie ważna jak reszta gości - lub ważniejsza.

Odpowiedz
avatar sabarius
0 0

Strasznie chaotycznie napisane. przebrnąłem przez połowę i się zmęczyłem ;/ Dzięki Poison_Ivy za streszczenie.

Odpowiedz
Udostępnij