Mój mąż kiedyś chciał założyć rolety elektryczne.
Umówił się z szefem jakiejś małej firmy, że ten przyjdzie do nas zobaczyć i umówić się co do ceny.
Przyjechał, ogląda, coś mruczy. W końcu stwierdza :
" Panie tu trzeba by dziury wiercić, kable przesuwać, jak sobie to pan powiercisz to DRYNDNIJ pan do mnie":)
No cóż.. Nie DRYNDNELIŚMY już do tego pana:)
Roletki