Mam bratanicę, która ma 8 lat. Jako, że mój brat i bratowa mają nieregularne godziny pracy niejednokrotnie odbierałam młodą ze szkoły bądź świetlicy, chodząc jeszcze do gimnazjum. Jakoś na początku września tamtego roku będąc w ciąży z młodym skończyłam wcześniej zajęcia. Postanowiłam zahaczyć o podstawówkę młodej i wziąć ją do babci i dziadka, skąd poinformowani wcześniej rodzice by ją odebrali. Samo odebranie młodej przebiegło bez przeszkód. Gdy wychodziłyśmy ze szkoły wpadłyśmy na moją byłą [P]olonistkę.
[J]: Dzień Dobry, Pani Piekielna
[P]: A witam Vici witam. Ohh ja widzę, że Ty w ciąży jesteś!
[J]: No tak, przecież sama Pani dyrektor rozmawiała z Panią i innymi nauczycielami w tej sprawie, gdy jeszcze chodziłam tutaj do gimnazjum.
[P]: Co prawda to prawda, ale ja myślałam, że Ty tylko udajesz i te wszystkie badania są podrobione.
[J] Pani Piekielna, a może mi Pani powiedzieć po co bym miała udawać i podrabiać dokumenty?
[P] No jak to po co, żeby ci nauczyciele oceny podwyższali. Dlatego zamiast 5 dostałaś 4, chociaż zdecydowanie miałaś zadatki na wyższą ocenę. A nawet jak nie były podrabiane i faktycznie wpadłaś to myślałam dziecko, że po roku szkolnym pójdziesz i wyskrobiesz!
Kurtyna!
Szkoła
Minus za tą kurtynę. Litości.
Odpowiedz"Tę". O litość prosi, a sam jej pozbawiony. ;)
Odpowiedztu "kurtyna" pasuje.Dla podkreślenia ostatniego zdania.
Odpowiedzufff, stara zdzira. Czy ci ludzie nie pamietaja , ze nie znaleziono ich w kapuscie?
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2012 o 22:59
Z tego widać iż wielka szkoda że matka Pani Piekielnej nie została wyskrobana ... - Tatusiu, skąd ja się wziąłem? Urodziłem się w grudniu, wtedy bociany nie latają a kapusta nie rośnie? - Bałwan cię przyniósł.
OdpowiedzZmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2012 o 23:12
Nie cierpię tekstu 'wyskrobać dziecko'...
OdpowiedzAle trafnie opisuje rzeczywistość...
Odpowiedzdokladnie. powinno sie uzywac zwrotu 'zabic', 'zamordowac'. zbyt brutalne? no cóż, prawda boli...
OdpowiedzHistoria piekielna, ale nie wiem, po co ten cały wstęp o bracie i bratowej.
OdpowiedzPrzecież to niesamowicie istotne, że brat i bratowa mają nieregularne godziny pracy, a autorka szła akurat odebrać czyjeś dziecko. Ta...
OdpowiedzSzczerze mówiąc, to polonistka chyba próbowała sobie jakoś zracjonalizować tą sytuację. No bo pomyśl: masz do wyboru uznać że twoja całkiem dobrze (sądząc po ocenach) się ucząca uczennica jest na tyle sprytna że wymyśliła niezłą intrygę, czy na tyle tępa że pozwoliła sobie na wpadkę w gimnazjum? W pewien sposób prawiła ci komplement.
OdpowiedzHistoria może i prawdziwa ale słowa bardzo naciągnięte. PS. co brat i bratową mają do całej historii ?
Odpowiedz