Historia w okolicy znana, ale nie widziałam żeby ktoś ją tutaj zamieszczał, więc ja się pokuszę.
Polska Wschodnia kojarzy się głównie z dużą religijnością, wyborcami prawicy oraz internetem czerpanym ze studni wiaderkiem. Słusznie, nie słusznie - nie mi, jako wychowanej tutaj, oceniać. W mieście, w którym mieszkam, jest naprawdę wiele kościołów, coraz bardziej pustych, bo i tutaj laicyzacja społeczeństwa postępuje. Z każdego punktu miasta można dojść w 10 minut do jakiegoś kościoła.
Proboszcz jednej z parafii stwierdził, że kościołów jest zdecydowanie za mało. Podczas rekolekcji urządził drogę krzyżową ulicami miasta, aż natrafił na skrawek niewykorzystanego gruntu. I postawił tam krzyż zapowiadając, że on tu kościół wybuduje. Działka należała do miasta, które nie jest skore oddać tej ziemi pod budowę kościoła. Miasto apelowało o usunięcie - ksiądz odprawiał mszę pod krzyżem. Miasto upierało się, że działki nie odda - zastęp pań broniących krzyża odprawiał nabożeństwa, by radni się nawrócili. Cyrk na kółkach.
To był jednak dopiero początek całej sytuacji.
Miasto straciło cierpliwość i skierowało sprawę do sądu. Nie wiem czy wtedy, czy wcześniej czy później zaczęły się wycieczki komitetu broniącego krzyża do rodziców prezydenta miasta. Żeby na syna wpłynęli, bo jak on tej ziemi nie odda, to będzie przecież skazany na wieczne potępienie. Rodzice, jak to osoby starsze, ewentualnym wiecznym potępieniem syna się przejęły. Ale syn pozostał niewzruszony. Sąd wyrok wydał, nie w tempie ekspresowym, trzy lata sprawa się ciągnęła: krzyż jest samowolą budowlaną, należy go usunąć. I co, myślicie, że ksiądz uznał przegraną, podwinął ogon i krzyż usunął? Nie tu, nie ten ksiądz, powiedział, że krzyż zostaje, a kuria go w decyzji poparła, tym samym sprzeciwiając się prawomocnemu wyrokowi sądu. Został ogłoszony przetarg na przeniesienie krzyża. Zgłosiło się kilka firm, jedna wygrała.
I już już, by krzyż przenieśli, ale ksiądz dostał wylewu. I krzyk się podniósł w mieście straszny, że to przez tych satanistów, co krzyż chcą usunąć i że to znak od niebios, że w tym miejscu ma stanąć krzyż. Modły pod krzyżem wzmogły się. Tutaj szczegółów nie znam, w Internecie znalazłam artykuł z gazety, w którym napisane jest, że krzyż nie był wtedy przenoszony, ponieważ część kosztów miał ponieść ksiądz, a że leżał wtedy w szpitalu, to niemożliwe było skontaktowanie się z nim. W każdym razie sprawa po raz kolejny utknęła w martwym punkcie.
Pewnego dnia krzyż zniknął, jak się szybko okazało wziął go do siebie na posesję pewien mężczyzna zmęczony miejskimi przepychankami. Tym razem podniosły się krzyki, że to on, a nie prezydent będzie smażył się w piekle. Grożono mu procesem o świętokradztwo (nie wiem, czy coś w tym kierunku zrobiono), a w niedzielę na mszach w całym mieście modlono się o jego nawrócenie i zwrócenie krzyża. Nawet biskup w sprawę się włączył i napisał list, w którym "kradzież" krzyża potępił.
Minęło kilka miesięcy. Chciałabym napisać, że zapanował spokój, ale nie do końca. Ile razy mijam dawne miejsce krzyża, tyle razy widzę armię babć pilnujących dziury po nim. Miasto chciałoby w tym miejscu wybudować bloki, obawiam się, że Kościół na to tak łatwo nie pozwoli.
Nasuwa mi się pytanie: w jakim my kraju żyjemy, że bezprawie i nieszanowanie wyroków sądu uważa się za zbawienne? Choć, nie oszukujmy się, nie o zbawienie tu chodzi, lecz o kawałek cennego gruntu.
Walka o krzyż
Do wrocławian: chodźcie, pierdykniemy krzyż na środku Placu Grunwaldzkiego i powiemy, że świętości naruszać nie wolno. Będzie zabawnie :)
OdpowiedzMożna też usypać pryzmę żwiru i powiedzieć, że to performance artystyczny. A sztuki niszczyć nie można. Też będzie kupa śmiechu. PS. Z miast żwiru może być i kupa. Będzie jeszcze śmieszniej.
Odpowiedzoj nie! nie! nie zgadzam sie! :D ale cos innego mozna by "pierdyknac", tylko prosze, nie kolejna fontanne ;)
Odpowiedz@Kobalamina Ja się mogę nawet na Jezusa ucharakteryzować. Kłaki mam, broda jest, to i można by głosić wieśc o nawiedzeniu miasta grzeszników :D
OdpowiedzJa coraz częściej słyszę od ludzi, że nie mają nic do Boga i Jezusa, ale nie podoba im się to co się dzieje z Kościołem. Ja mam wrażenie, że coraz częściej trafiamy na skrajności, taka wiara, ale tak "chora", że brakuje obok niej takiego zdroworozsądkowego myślenia i patrzenia trzeźwo na pewne sprawy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2012 o 19:53
Po prostu chyba ludzie spoza Kościoła nie zauważają, że po za tymi wszystkimi akcjami typu "śmietana na kolanach" czy "gdzie jest krzyż", Kościół robi też trochę dobrego.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2012 o 13:44
Nie mam tu na myśli śmietany na kolanach itp. bo to już pojedyncze przypadki(świetne na pożywkę dla mediów), ale na przykład "składka" na coś, a potem państwo xxx nie dali nic, ten też nie dał nic itp, albo młodzi ludzie, którym się nie przelewa chcą wziąć ślub i koniecznie musi być "co łaska" min tyle i tyle. Rozumiem, że idziesz do sklepu to ukraść nie możesz, ale księża, którzy sami mówią o pomocy bliźniemu itp. czasem zapominają o tym kiedy mają własny interes. Nie wrzucam wszystkich do jednego worka. Ojciec kiedyś zobaczył księdza w Lexusie, co na to babcia ??? Nic, spoko, super( i to mnie k***a boli, że niektórzy mają takie porypane myślenie). A jak gość który prowadzi firmę kilka lat, użera się z urzędami, daje pracę innym, ma jeszcze swoje prywatne rodzinne sprawy, to już źle, że sobie auto kupił (i to nie Lexus tylko np. volvo, audi). To mnie wkurza, że niektórym się wydaje, że państwo będzie istnieć dzięki dużej liczbie kościołów i księży (de facto nie muszących płacić podatków). Sorry, ale sam podatku nie płaci to nie zbiednieje od tego, że odprawi mszę ślubną czy chrzest nawet za darmo tym którym naprawdę jest ciężko.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2012 o 20:03
Slawcio, nie masz racji. KK obejmuje rzesze ludzi. W kazdej wiekszej zbiorowosci znajda sie olewacze, fanatycy, normalni i lamiacy przepisy. Problem w tym, ze najglosniej zawsze o fanatykach i tych, ktorzy postapuja niezgodnie z zasadami. A jak napisal Smokk - KK robi takze wiele dobrego. Ale to,co dobre zwykle jest nudne, malo sensacyjne. Wiec sie o tym nie mowi. Wpadki i inne negatywne akcje sa bardziej medialne, wiec lepiej rozdmuchac cos zlego, niz naglosnic przypadki dzialan pozytywnych.
Odpowiedz@nisza- tyle, ze kosciol nie jest demokratyczny, czy anarchistyczny, ma okreslona hierarchie. Wiec jezeli Ci wyzej postawieni w Kosciele na cos pozwalaja, to, niestety, swiadczy to o calej organizacji. A ze niektore sprawy sa powszechne, to juz inna bajka.
OdpowiedzJa się tylko przyczepię do niepłacenia podatków. Prawda jest taka, chociaż mało kto o tym wie, że każda parafia ma obowiązek raz w roku za każdego parafianina zapłacić 7 zł. Jak się policzy, że w parafii bywa - jak w moim mieście - 10.000 mieszkańców plus filie, to troszkę tego jednak wychodzi. A to nie jest największa ze znanych mi parafii. Co do reszty - ja się nie spotkałam osobiście ze skąpym księdzem. Może mam szczęście, może wynika to z tego, że większość tych, których znam, to Salezjanie (ślubują czystość, ubóstwo i posłuszeństwo podczas ślubów zakonnych), jednak prawda jest taka, że naprawdę na każdy typ osobowości można natrafić. Wszędzie, a szczególnie w czymś tak ogromnym jak Kościół. Tu rzeczywiście walka księży z miastem była piekielna, również byli tacy sami księża, parafianie i wszyscy zamieszani, ale nie uważam, że można takie rzeczy generalizować.
OdpowiedzKleoKot - podstępne pytanie: KOMU oni ten podatek płacą?
OdpowiedzSTW :D
Odpowiedzstalowa wola?
OdpowiedzNo jak nic, moje miasto ;D Ta sprawa chyba jeszcze długo będzie "na wierzchu" :)
OdpowiedzJeśli sprawa jest prawdziwa to współczuje. Choć za wiele w niej standardów z ataków na Kościół "wojujących ateistów": - pazerny ksiądz - złe fanatyczne mohery - afera o krzyż Pisałeś/aś że jest o tym artykuł. Wstaw proszę link do niego w historii, będzie wiarygodniej. Jeśli historia jest prawdziwa, to jest bardzo dziwna... mówię serio. Ksiądz sobie wypatrzył działkę, ok, ale z tego co wiem to nie ksiądz wybiera miejsca, gdzie będzie budowana nowa świątynia, ale dzieje się to "wyżej" po przeanalizowaniu ilości wiernych i odległości od innych kościołów. Kościoły buduje się na działkach należących do Kościoła, kiedyś częste były zapisy, teraz Kościół kupuję działkę. Tak wiec zachowanie księdza (jeśli prawdziwe) jest irracjonalne. Bo niby jakim prawem miałby dostać działkę od miasta za darmo?? Poza tym budowa kościoła to są olbrzymie pieniądze, a kuria grosza na to nie da, jeśli to samowolka księdza, a on sam kilku/kilkunastu milionów nie wyczaruje. No chyba, że postawi mały drewniany kościołek robiony metodą "gospodarską". Jeśli to jest prawda to to wszystko było tylko i wyłączenie samowolką księdza, który już powinien chyba trafić na emeryturę. Zagrał bardzo dobrze stawiając tam krzyż, bo wiedział, że "fanatyczne babcie" tam pójdą za nim. Widać tez jak pięknie grał pod publikę, bo już sprawa nie była o to, że chciał dostać bezpodstawnie działkę od miasta, a o usuniecie krzyża. Ktoś krzyż zabrał i w tej sprawie wypowiadał się biskup. Ludzie nie rozumiem was, w czym widzicie problem? Ksiądz postawił krzyż to ładnie go ogrodzić płotkiem, wstążki dodać i będzie ładny krzyż przydrożny. Zbierają się tam tłumy? To sprzedawajcie tam wodę, wynajmujcie składane krzesełka itp. ;) I to mówię jako Katolik, jeśli macie do czynienia z fanatykami ,którzy wiedzą coś lepiej od Papieża i biskupów, to nie walczcie z nimi, bo to ich tylko nakręca, poczekajcie trochę, a zobaczycie, że sobie dadzą spokój bo im się znudzi.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2012 o 13:05
Ot, pierwszy z brzegu: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/trzy-lata-wojny-o-krzyz-przygarnal-go-ateista,259116.html ;) Historia tutaj jest troszkę przekolorowana, ale sens zachowany.
Odpowiedzhttp://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,12033611,Pan_Czeslaw_przeniosl_nielegalny_krzyz__Obrazil_katolikow_.html Z lewej są odnośniki do wcześniejszych artykułów.
OdpowiedzSłyszałem o tej akcji kilka miesięcy temu, nie pamiętam, czy w TV, czy przeczytałem na jakimś portalu. Możliwe, że jest w tym trochę prawdy.
OdpowiedzBalker, słowo daję, że historia powyżej nie jest ani trochę podkolorowana (chociaż o pielgrzymkach do rodziców prezydenta nic mi nie wiadomo) i mówię to jako ktoś z miasta, w którym cała to historia się dzieje i chcąc (lub bardziej) nie chcąc jest na bieżąco z tym tematem :) (no chyba, że przekoloryzowanie tyczy się artykułu, który podrzuciłeś, a którego nie chce mi się czytać :))
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2012 o 16:38
Czytałam o tym w prasie. Draco, problem jest w tym, że ksiądz bezprawnie postawił krzyż na nieswojej działce, i w twarz śmieje się z sądów. Na swoim terenie może nastawiać krzyży ile mu się zmieści, ale od cudzego wara.
OdpowiedzTo jest troszkę bardziej zawiłe... Nie tyle śmieje się z sądów, co po prostu nic sobie z ich wyroków nie robi... Ja z perspektywy widzenia katolika, mieszkającego w tym mieście, uważam, że stawianie kolejnego kościoła jest bez sensu. Chociażby dlatego, że idąc nawet na Wielkanoc do któregoś z kościołów, możliwe jest spokojnie usiąść w ławce, co jeszcze kilka lat temu, było możliwe tylko, gdy przyszło się dobre 30 minut przed Mszą.
OdpowiedzJak dla mnie lekceważenie prawomocnego wyroku sądu to właśnie śmianie się w twarz.
OdpowiedzBo zapalony katolik to jest taka specyficzna osoba, która zawsze znajdzie wytłumaczenie wszelkich zdarzeń jako wola boska. Zachorowałeś? - Bóg cie ukarał! Jesteś zdrowy? - Bóg nad tobą czuwa! Nie masz dzieci? - wola boska! Umarł ci ktoś bliski? - Bóg go zabrał do siebie! Wola księdza jest święta bo Bóg przez niego przemawia i takie tam... Zastanawiam się czy przez tych księży pedofilów też przemawia... Bardzo mi się też podoba jak katolicy każdą najmniejszą krytykę wiary odbierają jako osobistą obrazę i określają jako "bluźnierstwo". W sumie wiara jest łatwa - można każdy swój błąd czy zły uczynek zwalić na "pokusę szatana" a każdą stratę czy zysk na "wolę boską".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2012 o 13:36
Zapalony muzułmanin, żyd (znaczy wyznawca judaizmu), hindus i wyznawca każdej innej religii powie w podobny tonie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2012 o 13:37
Drogi Wasabi Jesteś w będzie. Takie ciągłe powoływanie się na "Wolę Boską" jest sprzeczne z naukami Kościoła i zwyczajnie zwalczane przez Kościół. Oczywiście zwalczanie to jest delikatne i żeby takiej osoby nie urazić. Jest to sprzeczne z nauką KK bo zaprzecza Wolnej Woli którą Bóg dał człowiekowi. Bóg pomaga człowiekowi, nagradza i karze (także za życia, nie tylko po śmierci), ale nie steruje człowiekiem jak marionetką. A szatan kusi, oj kusi zwłaszcza teraz, gdy ludzie nie wierzą w jego istnienie.
OdpowiedzZ tego co napisałeś, Draco, kościół potępia powoływanie się na wolę Boga, ale nie na pokusę diabła. Czyli nie powinniśmy mówić "Bóg chciał żeby coś się stało" lecz możemy "szatan mnie skusił". Nie wydaje Ci się trochę wybiórczym dawanie jakiemuś bytowi większych praw niż innemu? Nie wspominając o samej klasyfikacji jaką wprowadza kościół (szatan może to czy tamto a Bóg to czy tamto) To trochę jak zebranie pszczół omawiających prawa i obowiązki pszczelarza. Co do delikatnego zwalczania ze strony kościoła to wystarczy spojrzec na sprawy tuszowania przezeń przypadków pedofilii czy łamania celibatu żeby wyrobić sobie zdanie na te właśnie "delikatne" działania.
OdpowiedzDobra Wasabi widze że masz swój świat i swoje kredki i czytasz to co napisałem tak by pasowało pod Twoją ideologię. To napisze prosto jak dla pierwszoklasisty: Kościół mówi że złe jest: - powoływanie się na Boską interwencję tłumacząc tak zdarzenia losowe/czyjąś głupotę - powoływanie się na szatana, że skusił bo i tak w ostatecznym rozrachunku wina jest na człowieku bo to on ma wolną wolę i to on dokonuje wyboru. Delikatne działania są tylko w tej sprawie, bo to trzeba ludziom którzy mają swoją wizję świata i wiary tłumaczyć, że to jest wbrew ich wierze. Weź człowieku z tą pedofilią nie wyskakuj bo o tym nie jest temat dyskusji nawet. Mam Ci co chwila dla równowagi wyskakiwać z masakrami i tysiącami gwałtów jakie robili ateiści? Nie, bo nie o tym jest rozmowa. Księża pedofile powinni normalnie być sądzeni i zostać wykluczeni z Kościoła, to moja opinia. Ale mam nadzieje, że wiesz ile co roku jest fałszywych oskarżeń o pedofilię i molestowanie na świecie?? Całkiem sporo, a olbrzymia większość to wymysły złośliwych dzieciaków. I mówię tu ogólnie, o wszystkich oskarżeniach, a nie tylko dotyczących księży. Przykładem jest sprawa przed kilku lat (ze Szwecji), gdy ojciec był tak szantażowany przez dziecko, poszedł siedzieć, więźniowie zrobili mu z dupy tunel kolejowy i w końcu nie wytrzymał psychicznie i się powiesił. Dzieciak pękł na pogrzebie, okazało się, że kłamał bo tatuś mu nie chciał czegoś kupić.
OdpowiedzNie myl katolika z fanatykiem. Poza tym proponuje doswiadczenie. Skrytykuj KK/Boga w gronie katolikow, a potem zrob to samo, ale obraź islam/Mahometa/Allaha w grupie muzulmanow. Ciekawe, gdzie bedzie jaka reakcja... A wiara jest trudna. Przy czym na mysli mam tutaj wiare prawdziwa, a nie na pokaz i "bo mama kazala"czy"bo tak wypada". Jesli ktos chce wierzyc szczerze i uczciwie naprawde nie ma latwo. Ktos madrze wierzacy nigdy nie powie tego, co Ty umiescilesc w swojej historii, wiec nie myl pojec.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 września 2012 o 23:04
@Draco - historia o ojcu smutna ale przy tunelu kolejowym ze śmiechu prawie oplułem monitor xD
Odpowiedz@Draco, naprawdę mamy własną wolę? Myślałem, że wasz durny kościółek uczy, ze bóg jest wszechwiedzący, czyli wie jakie decyzje każdy z nas podejmie, ergo, nie podejmujemy decyzji skoro "plan" jest z góry ułożony. Cała ta wasza historyjka jest tak infantylna, że dziwi mnie, że ktokolwiek posiadający dowód osobisty wykazuje się debilizmem skrajnym jeszcze w nią wierząc.
OdpowiedzKoleś zginął bo tak chciał Bóg i zabrał go do siebie ale tego co zabił to Szatan kusił. Ot logika XD
OdpowiedzNisza: chętnie, ale skąd ja Ci tu grupę muzułmanów wytrzasnę? No niby mamy meczet w mieście sąsiednim, ale tam nie pójdę, bo do kościoła katolickiego, krytykować boga też bym nie poszła... (-;
OdpowiedzI dziwić się teraz, że "kościół biedny" i wszelkie datki od wiernych i zasiłki od państwa to "za mało", gdy wiernych ubywa, a kościołów (a zatem wydatków na ich utrzymanie) przybywa. Wyobrażacie sobie, by jakaś firma zwiększała produkcję, gdy zauważy, że spada sprzedaż? Ach, i jeszcze upominała się o rządową dotację, bo biznes słabo idzie...
OdpowiedzNo to ok, sprawa jest prawdziwa. Ewidentna samowolka księdza. Tylko nadal nie rozumiem po co? Nie mógł zbudować kościoła tam gdzie mu się podoba bo to tak nie działa. Nie dostał by na to kasy, ani nie działałby jako przedstawiciel Kościoła w sprawie budowy. Może opisze krótko jak to wygląda: - zgłaszana jest potrzeba kościoła w danym terenie - "góra" analizuje te potrzeby (odległości, ilość wiernych, wskaźniki demograficzne regiony) - jeśli rzeczywiście nowy kościół jest potrzebny to wybierany jest proboszcz-budowniczy na tę nową parafię - wybierana i kupowana jest działka - rozpoczyna się budowa, a proboszcz-budowniczy wszystko nadzoruje i uzupełnia fundusze zbiórkami - często na czas budowy stawiana jest tymczasowa "kaplica" gdzie odbywają się msze - wybudowany kościół jest oddawany do użytku przez odpowiednie urzędy - po oddaniu jest konsekrowany (kościoły stabilne, murowane), lub poświęcany (np. drewniane) Moim zdaniem po prostu miał swoją "wizję" albo chciał zdobyć fajną działkę. Niepotrzebnie wtedy władze poszły do sądu. Powinni odmawiać oddania działki i czekać aż się wyznawcą księdza znudzi odwalanie tego cyrku.
OdpowiedzWybierana kupowana działka - weź nie żartuj. Zaczyna się kołowanie w gminie, wsi, powiecie czy mieście, jak wyłudzić dobry kawałek ziemi za 1% wartości, którego się i tak nie zapłaci a nawet jeśli, to tyle wyciągnie od samorządu, żeby to pokryć z nawiązką. Sprawa w Stalowej Woli była bardzo głośna. Na zakończenie dodam, że pan, który krzyż wziął na swoją posesję od początku chciał go oddać proboszczowi na podwórko, ale ten nie chciał wziąć, równocześnie pyszcząc, że krzyż ukradziono, wymyślając, że był wart 5000zł i żądając odszkodowania w gotowce. Sprawa zakończyła się wreszcie odwiezieniem krzyża na probostwo, na życzenie księdza późnym wieczorem, przy ledwo uchylonej bramie. A rozmodlony komitet nad dziurą jak trochę zmarznie nadchodzącą zimą to może da spokój, no chyba, że ktoś będzie dalej podgrzewał atmosferkę. Szkoda, że prezydent mojego miasta nie ma takich jaj i nie umie postawić się kościelnej sitwie, która doi miejską , i tak pustawą kasę.
OdpowiedzKalipso ma racje. Trochę już żyję na tym świecie i jeszcze nie słyszałam o przypadku, żeby przedstawiciele kościoła na K. stanęli do jakiegoś uczciwego przetargu o ziemię. Najczęściej trzeba im dać, najlepiej z góry upatrzony teren a zaplanowane przedszkole, komisariat czy plac dla dzieci się odłoży/zlikwiduje/przeniesie - niepotrzebne skreślić. A nowy kościół to raczej już nigdzie nie jest potrzebny. Żeby w tym kraju było tyle szkół czy przedszkoli co tych przybytków to byłoby pięknie.
OdpowiedzKolejny przykład, że kościół stoi ponad prawem
OdpowiedzJa jestem za wprowadzeniem systemu niemieckiego. Kościół opodatkować jak każdą normalną instytucję a jak ktoś się deklaruje jako wierzący musi płacić miesięcznie daną stawkę na kościół. Skończyłoby się z pazernością, samowolką i wtrącaniem się kleru do polityki.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2012 o 15:03
@lukass wiesz jaki by się raban podniósł? Że jak to tak świętą instytucję i jej świątobliwych podatkami karać? Dopiero by się marsze i modlitwy protestacyjne w każdym punkcie dowolnego miasta zaczęły. Ja osobiście ten pomysł popieram.
Odpowiedz@TrissMerigold Tylko Kościół płaci podatki. http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=ed200436&nr=196 http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x47145/to-klamstwo-ze-kosciol-nie-placi-podatkow/ Dwa pierwsze wyniki z wujka Googla.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2012 o 16:13
@ lukass ja też jestem za! I zdziwił byś się ale większość świadomych Katolików też jest za. Przeciw są głównie pseudo-katolicy, co jak coś to są świętsi od papieża ale na co dzień przykazania i zasady swojej wiary mają gdzieś. Oni nie chcą płacić, ani nie chcą się z Kościoła wypisać. @ Triss taki system był proponowany niedawno przez Kościół właśnie. Tylko na to nie było zgody państwa. Bo może nie wiesz, ale państwo nasze co da Kościołowi to szybko zabiera. Bo Parafie płacą podatek od liczby ludzi w parafii (sic!), nie od Katolików, a od ludzi ogółem. Tak wiec może być parafia w obrąbie której mieszka 10 000 ludzi ale do kościoła chodzi i "korzysta z usług" tylko 1000 osób i to ich składki idą na utrzymanie świątyni, ale podatek Parafia płaci od 10 000 osób. Widać naszym politykom się opłaca to finansowo, bo nie chcą zmienić sytuacji mimo, że Kościół Katolicki jest jak najbardziej za. I mówię to o episkopacie, a nie o ojcu dyrektorze, bo on to zupełnie inna bajka.
OdpowiedzDrako, system proponowany niedawno był do kitu. Zakładał, że każdy wierzący odpisze % od PODATKU, czyli odda KK pieniądze państwa bo już je zapłacił w podatku. Tak można dawać. I tak te pieniądze już nie są moje tylko państwa. Sprawiedliwie to by było gdyby każdy zadeklarowany wierzący oddawał kościołowi % ale z DOCHODU. Wtedy dawałby ze swojego, według swojego uznania. Śmieszy mnie bardzo jak zatwardziali katolicy pracujący w Niemczech wypierają się wiary, żeby tylko im kasy nie ściągnęli. Wniosek z tego, że o pieniążki tu chodzi i w podobnym systemie w Polsce byłoby ze 20-25% zadeklarowanych. Reszta złapie się za kieszeń i podziękuje. Tylko, że teraz też są dojeni ale o tym nie wiedzą. Na wniosek jednego z posłów, przedstawiono wydatki na tzw. kościelne osoby prawne za 2011 rok. Bez uwzględnienia darowizn samorządowych, czy funduszy pozyskanych z UE, na szkodę gmin, które pieniędzy tych nie dostały, bogate państwo polskie wypultalo się z 2.5mld. zł!! Więc nie chrzań mi tu o tacy, bo to kieszonkowe. A gdzie przychody z samych tylko cmentarzy, sakramentów i działalności firm pod płaszczykiem sakralnym? Widziałeś kiedyś samochody ciężarowe czy cysterny z napisem Patron? Gdzie t jest krzyżem? To firma takiego Rydzyka tylko, że z wybrzeża. Facet kroi kasę ale ma na tyle sprytu, że nie reklamuje się medialnie. A tzw. domy modlitewne? To zwykłe hotele i pensjonaty. Możesz tam dostać wszystko, organizować przyjęcia wesela, bedzie wódeczka, nawet i panienki się znajdą. Nie dostaniesz tylko jednego fakturki VAT. A temat jest jak rzeka.....
OdpowiedzSpoko, niech sobie budują kościół. Zamiast w blokach, ludzie będą mieszkać w kościelnych ławkach np. Anna Piekielna, zam. w kościele pw. Matki Karmiącej 7 ławka od ołtarza po prawej stronie. Tylko nie wiadomo jak z czynszem, bo kler to jakiś taki z lekka chciwy bywa.
OdpowiedzOj zdziwią się niektórzy już szybko, znajomy w niemieckim miasteczku zamyśla właśnie zamieszkać w kościele !! Niedrogo chcą sprzedać tylko koszty adaptacji troszkę przyduże .
OdpowiedzCzyli powrót do przeszłości. No bo przecież w latach 50 różnego rodzaju świątynie przerabiano na magazyny czy lokale socjalne.
OdpowiedzKiedyś w Dublinie nocowałam w schronisku młodzieżowym. Schronisko jak schronisko, za to stołówka była ciekawa- zaadaptowano do tego kościół stojący na sąsiedniej działce. W zakrystii była kuchnia, w prezbiterium stały stoły z jedzeniem i termosy z kawą i herbatą, a w konfesjonałach urządzono budki telefoniczne.
OdpowiedzFajnie by było tak zrobić sobie dom w starym kościele.
OdpowiedzNormalnie "Ranczo-Wilkowyje" :D
OdpowiedzNajlepsze jest to, że wiele osób krytykuje islam za nadgorliwość, a nie trzeba szukać nadgorliwości w innych krajach...
OdpowiedzW niektórych sytuacjach stwierdzam, że islam jest łagodniejszy.
OdpowiedzNo chyba śnicie ! Islam łagodniejszy ?! Mieszkałam 7 miesięcy we Francji, islamistów tam pełno i co ? Ano to, że gdy oni mieli jakiś tam swój post, że od świtu od zmierzchu nie mogli jeść i pić to gdy ja piłam publicznie to nagminne było wyzywanie mnie i raz zostałam nawet za to opluta. Więc nie narzekajcie już tak na tych katolików proszę.
OdpowiedzTaaaaaaaaaaaaaa... tylko,ze skrytykujesz KK to nie gina ludzie. A gdy ktos wypusci filmik o islamie, to ostra jazda sie dopiero zaczyna.
OdpowiedzPo prostu islam jest teraz w takiej fazie rozwoju w jakiej byli chrześcijanie w średniowieczu i role są odwrócone. Ale oczywiście zamiast zająć się sobą trzeba być prawdziwym Polakiem i tylko narzekać i jechać po wszystkim po kolei.
OdpowiedzSwoją drogą, dziwne że Gorzkiegomena jeszcze nie ma. Może mama dała mu szlaban na komputer.
OdpowiedzNie, siedzi w kościele. I modli się o nowy kościół, i żeby Tadka Ferenca szlag trafił.
OdpowiedzA'propos, czy Tadek Ferenc jeszcze rządzi w Rzeszowie?
OdpowiedzCzas zacząć odróżniać księdzy od biznesmenów w koloratkach, a wierzących od fanatyków. A pomysł, by kościół nie dostawał kasy od państwa za bezdurno, a od swoich wyznawców(czyli zmienić prawo podatkowe dot. kościoła na takie jak w Niemczech) jest bardzo dobry, bo zrobi odsiew. Piszę to jako osoba wierząca, ponieważ takie działania poprawią tylko sytuację kościoła.
OdpowiedzDość już naprawdę tych wojen o krzyż bo tak naprawdę nikomu one pozytku nie przynoszą. Ja się nie wyśmiewam z tych moherowych babć mi ich po prostu żal. Pamiętacie jak dwa lata temu była wojna o krzyż przed Pałacem Prezydenckim? Reporter zapytał jedną z babć, dlaczego broni krzyża a ona coś odpowiadała o niemożności dostania się do lekarza i swojej biedzie? I tu chyba mamy rozwiązanie zagadki, ci starsi ludzie tak naprawdę wykrzykują swoją desperację a jedyną instytucją, która ich słucha jest kościół ( słucha, co nie znaczy, ze im w jakikolwiek sposób pomaga ale stwarza pozory, że są dla kogoś ważni).To chyba jednak nie jest kwestia fanatyzmu tylko ogromnej krzywdy i ubóstwa starszych ludzi. Oczywiście-mogę się mylić.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2012 o 11:12
Dla osoby,która jest katolikiem,tekst ten jest obraźliwy,wiesz?Nie znasz tego księdza.To anioł,nie człowiek.Taka jest prawda,że się pochorował przez te kłótnie o krzyż,przez upór naszego "ukochanego" prezydenta,co się do stołka prezydenckiego przykleił.A w tamtym miejscu akurat przydałby się kościół,bo nie ma w pobliżu.To nie wieś,że ludzie mogą trzy kilometry do kościoła iść.Było coś chyba mówione też o jakimś parkingu albo placu zabaw w tym miejscu.A krzyż przywłaszczył sobie ateista.
OdpowiedzPrzykleił? Jest po prostu ciągle wybierany, bo jest dobrym prezydentem. W Stalowej Woli kościołów jest od groma i od dawna już nie pękają w szwach. Pomijając nawet kwestię bezprawnego zagarnięcia działki... Twój komentarz jest obraźliwy dla każdego myślącego człowieka, wiesz?
OdpowiedzTroll detected.
OdpowiedzJasne, budujmy zamiast placu zabaw czy parkingów kolejny kościół. Co jest do cholery bardziej potrzebne: plac zabawy żeby dzieci miały gdzie spędzić czas czy enty kościół? Moim zdaniem plac zabaw. Jeśli działka nie należała do kościoła, to ksiądz miał figę do stawiania czegokolwiek na nieswoim terenie. 3 kilometry to dużo?
OdpowiedzJako chrześcijanin potępiam takie zachowanie! Księdza i babć, oczywiście :) Bo wg mnie to jest zwyczajny fanatyzm.
OdpowiedzTutaj zastosowanie ma stare i prawdziwe powiedzenie z filmu: "Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie!".
Odpowiedz