Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dostałem dziś maila z przewspaniałą ofertą zestawu 22 Bondów na BluRay. Jako…

Dostałem dziś maila z przewspaniałą ofertą zestawu 22 Bondów na BluRay. Jako wielki fan agenta 007 z pewnością bym ten zestaw w polskim sklepie zamówił, gdyby nie pewien drobiazg - u nas zbiór kosztuje ponad tysiąc złotych, a brytyjski Amazon wysyła go za 90 funtów (koło 500 złotych). Jedyną różnicą jest brak polskiego dubbingu, ale to akurat dla mnie jest zaletą.

To nie pierwszy raz taki numer nasi kochani dystrybutorzy robią. BluRay z wersją kinową trylogii Władcy Pierścieni kosztował także dwa razy tyle w Polsce.

No cóż... wszyscy wiedzą, że Polacy są najbogatszym narodem w Europie, więc możemy płacić dwa razy drożej niż na "zgniłym, imperialistycznym Zachodzie" :D

sklep internetowy

by MorgothPl
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Draco
24 26

Dlatego trzeba się uczyć języków, bo to w dłuższej perspektywie przynosi realne oszczędności. ;) A dystrybutorzy wciąż myślą chyba, że jest żelazna kurtyna i my nie mamy w Polsce internetu i możliwości korzystania z zagranicznych sklepów internetowych i portali aukcyjnych... Przy okazji wszystkim polecam kino rosyjskie. Szkoda, że do nas tak mało filmów dociera i tak mało jest tłumaczonych. Naprawdę warto, nie licząc kilku propagandowych gniotów, te filmy są dość ciekawe i każdy może znaleźć to co lubi. Największym plusem ich kinematografii są przestrzenie, tysiące statystów i całe wsie, a czasem i miasta budowane do filmów.

Odpowiedz
avatar DaeKaz
32 34

POLSKA - Zachodnie Ceny, Wschodnie Zarobki!

Odpowiedz
avatar Radziol
14 14

W przypadku filmów jest nawet gorzej, bo jak widać ceny mamy podwójnie zachodnie...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 15

Może doliczono koszty dubbingu/lektora :)

Odpowiedz
avatar SaszaPaladynSmoka
21 25

Za 500zł od kompletu? ;) Niech mnie zatrudnią w każdej chwili.

Odpowiedz
avatar MistrzSeller
9 17

Matko! Nie dubbingu tylko lektora. To duża różnica.

Odpowiedz
avatar obserwator
12 12

Niektóre sitcomy też są bardziej zabawne w oryginale - posłuchajcie, co mówi oficer Crabtree w 'Allo 'Allo.

Odpowiedz
avatar erystr
14 14

Oglądając Shreka 2 w wersji angielskiej różne kawały czy żarty sytuacyjne były śmieszniejsze niż w dubbingu polskim... Ogólnie filmy staram się oglądać bez lektora czy napisów - jest to jeden z lepszych sposobów na podszkolenie się w języku angielskim...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2012 o 3:36

avatar ZuodziejkaZapalniczek
20 22

I tak nic nie pobije Batmana z czeskim dubbingiem. Mroczny bohater twierdzący z niewzruszoną miną: "Jestem netoperek" potrafi rozbawić największego ponuraka :-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

no sorry ale akurat shrek nie jest najlepszym przykladem bo to sa chyba najlepiej zdubbingowane filmy. ale ogolnie sie zgadzam, dlatego najlepsze sa napisy, slyszysz oryginal ale jak czegos nie rozumiesz to sobie doczytasz. a niestety sa takie tytuly ze ciezko zrozumiec aktorow nawet jak sie dobrze zna angielski. 9 fachowe slownictwo albo dziwne akcenty)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

A kto ogląda SouthPark w oryginale? Tam to dopiero tłumaczenie rujnuje sens. Krótki opis odcinka Jared Has Aides: "Do South Park przyjeżdża człowiek, który schudł, mimo że jadł zwykłe kanapki. Okazuje się, że zgubienie wagi zawdzięcza on swoim pomocnikom (”Aides”). Jednak podobna wymowa powoduje, że przyznaje się on publicznie, że schudł dzięki temu, że ma AIDS…" Po polsku brzmiało to tragicznie, nie pamiętam jednak jak. Wiem tylko, że dorobili jakiś skrót z głupim znaczeniem, już nie na zasadzie żartu podobnej wymowy. Oto co tłumaczenie robi z sensem oglądanych seriali/filmów. Rodzice, dziękuję Wam za moją dwujęzyczność!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2012 o 14:43

avatar BlackMoon
7 9

To działa też w drugą stronę. Mieszkam w UK i byłam ostatnio na "Jestes Bogiem" z angielskimi napisami, nie ukrywam, że wiele tekstów było na prawdę debilnie przetłumaczonych. A najlepsze jest to jak całkowicie zmieniali teksty piosenek żeby się rymowało...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

O tak Blackmoon. Zmienianie tekstów by się rymowało mnie przeraża. To samo z wierszami.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

A teraz mam przed oczyma historię użytkowniczki, która pisała niedawno o tym, że za teksty pisane na pewnym portalu po polsku dostaje się ok 2 euro, a po niemiecku lub francusku 5 euro. To w końcu mają nas za bogaczy czy tempom biedotę?!?!?!

Odpowiedz
avatar jass
7 7

tempom biedotęł

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2012 o 13:32

avatar whateva
4 4

Zależy, czy trzeba skasować, czy zapłacić :> Tyle że w przypadku historii wyżej nieprzytomnych pieniędzy zażyczyła sobie pewnie już polska strona.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

W tamtej historii Polacy-zleceniodawcy płacili jak pozostali, tylko serwis sobie większą prowizję inkasował...

Odpowiedz
avatar pgosia
5 5

My w ten sposób ściągneliśmy z Anglii rozszerzonego Władcę Pierścieni, jeszcze na dvd. Około (już nie pamiętam dokładnie) 120 zł za trylogię, mniej więcej tyle, ile wtedy w Pl za jedną część.

Odpowiedz
avatar bukimi
0 4

Ale napisy w wersji z Amazon są też polskie czy też nic?

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

Niestety, ani 'Allo 'Allo, ani Hotel Zacisze, kupione tam, nie miały polskich napisów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

moim zdaniem chodzi o to ze w polsce sie sprzedaje duzo mniej blurayow niz za granica. bledne kolo - jest drogo bo wszyscy sciagaja z neta. wszyscy sciagaja z neta bo jest drogo.

Odpowiedz
avatar kefir
1 1

Tak samo z elektroniką... jak jakiś gadżet/cześć/cokolwiek ma premierę w USA i podają cenę w dolarach, to w celu oszacowania polskiej można śmiało mnożyć przez 4 bez ryzyka przesady.

Odpowiedz
avatar engray
0 0

Jest tak, ponieważ przelicznik w tym przypadku między Stanami a Europą (dolar a euro) jest 1 : 1... Dlatego np jak coś w stanach kosztuje 500$, to w UE 500 Euro, a czasem i drożej :/

Odpowiedz
avatar plytkozerca
0 0

Hahaha, $1 = €1? Chyba na Steamie. Ale racja, że Polacy zarabiają w złotówkach, a kupują w euro.

Odpowiedz
avatar anka_chaosu
-2 2

Drodzy misiowie, w polsce jest podwójny podatek na produkty ze stanów zjednoczonych. czyli sprowadzając towar zza granicy płacimy podwójnie, bo płacimy i podatek za produkt wg stawki amerykańskiej i podatek vat w polsce za produkt wartościowy, powyżej 30$ przekonałam się o tym kupując zwykłe koszulki ^^

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Trzeba dodać, że płaci się nawet VAT od kosztów przesyłki, co jest już skandalem. Rozumiem jeszcze VAT, ale cło i akcyza to jest po prostu kradzież.

Odpowiedz
avatar nagiewont
0 0

@margoth "a brytyjski Amazon wysyła go za 90 funtów (koło 500 złotych)" -> i nie dolicza 23% VAT? Bo wtedy 500 zł zmienia się już na 600 zł. Nadal mniej niż 1000 zł, ale 500 zł =/= 600 zł. EDIT: Doinformowałem się. Cena na stronie zawiera już VAT. Pamiętam, że kiedyś po dodaniu do koszyka i wyborze wysyłki do Polski doliczyło mi VAT, ale to (jak już teraz wiem) dlatego, że tamten produkt był w kraju nadania opodatkowany zerową stawką VAT.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2012 o 21:17

avatar nighty
0 0

Podatek za towary amerykańskie? No to już wiem jakim cudem kalendarz kupiony za 15$ dolarów przy dotarciu do Polski nagle kosztował 130zł... A przy kupowaniu np. programów internetowych albo gier to już w ogóle trzeba uważać : ceny przy wybraniu waluty PLN są zwykle 2-3 razy wyższe niż przy wybraniu np. USD. Najlepiej to widać przy gierkach na Facebooku - od wczoraj mi przysyłają "fenomenalną ofertę" na zestaw startowy Farmville (grałam 30 minut, stwierdziłam że do kitu i wróciłam do mahjonga) : tylko 5 dolarów za jakieś butelki z mlekiem, monety i jakieś inne bonusowe rzeczy. Dowcip w tym że jeśli chcesz zapłacić polskimi złotówkami, to płacisz 50zł za ten sam zestaw!

Odpowiedz
Udostępnij