UWAGA! Przeczytanie tej historii może grozić wejściem w odmienne stany świadomości ;-) A jeśli nie, to przynajmniej przedefiniowaniem świata. NIC JUŻ NIE BĘDZIE TAKIE JAK DAWNIEJ!
Jechałem wczoraj ścieżką rowerową. W pewnym momencie pewien Sympatyczny Starszy Pan (SPP), raźno pedałujący w przeciwnym kierunku, zaczął wykazywać wyraźne tendencje samobójcze, dążąc do czołowego zderzenia ze mną. Zaskoczony uciekłem w krzaki, porwałem kurtkę i podrapałem twarz ale zderzenia uniknąłem. Wywiązał się dialog (zdusiłem w gardle "wiązankę życzeń" i starałem się mówić możliwie grzecznie):
Ja: Przepraszam, ale chyba jeździ się prawą stroną?
SPP: Tak, ale chodzi się lewą...
Ja: Słucham?
SPP: CHODZI się lewą.
Ja: A pan, przepraszam, co przed chwilą robił? Bo wydawało mi się, że pan jechał...
SPP: Jeżdżą to samochody. ROWEREM SIĘ CHODZI!!!
Zabrakło mi argumentów. Całe życie się człowiek uczy ;-))
droga_dla_rowerow
hahah moje życie się odmieniło ! ;))
Odpowiedzhttp://kwejk.pl/obrazek/64609/m
OdpowiedzNie napiszę komentarza, bo mój mózg się ładuje po resecie...
OdpowiedzNie, żebym się czepiała, absolutnie, ale do "Sympatyczny Starszy Pan" bardziej pasowałby skrót SSP :) A pedałowanie rowerem, to przecież jak chodzenie, no chyba logiczne :)
OdpowiedzRzeczywiście, literki mi się pomieszały. Widocznie (jak u Agness92) mózg mi się jeszcze nie skończył bootować.
OdpowiedzA co się robi, idąc z wózkiem dziecięcym?
Odpowiedzspaceruje :)
OdpowiedzJak jeszcze tego pana spotkam to nie omieszkam go zapytać... ;-)
OdpowiedzMoje życie już nigdy nie będzie takie samo.
OdpowiedzNo w sumie rower napedza sie nogami, czyli tak jak sie chodzi... Mnie niedawno na sciezce rowerowej wyjechala na czolowe paniusia. Ja jechalam po prawej stronie, ona po "mojej", czyli swojej lewej. Wymijajac mnie jeszcze sie wydarla "Jezdzi sie prawa strona!" Moze dopiero na moj widok to odkryla...
OdpowiedzPewnie chodziło, że masz jechać po prawej stronie tej paniusi, a nie po swojej prawej ;)
OdpowiedzDziś właśnie widziałam dwie święte krowy na rowerach. Ponieważ musiały gadać więc jedna jechała ścieżką rowerową a druga obok niej cała rozkoszna bez pardonu rozjeżdżała ludzi. Nic dodać nic ująć. Żeby nie było, to prawo o ruchu drogowym mówi jasno, że nie wolno jeździć po chodniku. Ale co tam prawo. To rowerzyści stanowią prawo! Żeby nie było, też "chodzę" rowerem ale nie zdarzyło mi się nikogo rozjechać i uważam, że przepisy obowiązują zarówno rowerzystów jak i pieszych.
OdpowiedzDo czego właściwie pijesz? Sytuacja miała miejsce na drodze, gdzie pieszy nie powinien się wcale pojawić. Sympatyczny Starszy Pan sam zakwalifikował się do kategorii "pieszych". A jeśli już rozmawiamy o przepisach, to gdybym stosował się do nich literalnie to mógłbym jechać po drodze dla rowerów w mieście z szybkością 50 km/h zamiast wlec się poniżej 30 km/h i omijać spacerowiczów a w razie wypadku winnym powinien być pieszy... Tyle, że nie chcę zabić ani siebie ani kogoś więc trenuję albo w lasach (rower górski) albo na drogach podmiejskich (szosówka).
OdpowiedzSwiete krowy sa wsrod uczestnikow ruchu wszelkiem masci i na Piekielnych ostatnio sporo tego typu historii sie pojawia. Tu raczej chodzilo o to, ze krushyna zostal zmuszony do zredefiniowania sposobu przemieszczania sie na rowerze :)
Odpowiedz@krushyna - piszesz o pieszych jako świętych krowach, ale nie tylko oni się tak zachowują, dotyczy to też niektórych rowerzystów (nieraz spotkałam takich jeżdżących po chodniku mimo że obok była ścieżka, po której piesi nie chodzili) czy kierowców samochodów (którzy np. parkują gdzie popadnie).
Odpowiedzdo Otaku1 - skasowałem już ten fragment, bo nie dotyczył właściwej historii i zaciemniał ogólny obraz. A pisałem ze swojego punktu widzenia - nie jeżdżę po chodnikach natomiast użeram się z pieszymi na ścieżkach. Co to ma być? Jakaś forma kary? "Skoro niektórzy rowerzyści jeżdżą po chodnikach to piesi mogą chodzić po ścieżkach"? To proponuję być konsekwentnym - niektórzy kierowcy samochodów też jeżdżą po chodnikach. Może spacerek po autostradzie?
Odpowiedz@krushyna - to raczej brak myślenia u poszczególnych osób, ewentualnie wychodzenie z założenia, że im wszystko wolno. Nie zdziwiłabym się gdyby te same osoby jako piesi chodzili po ścieżkach, jako rowerzyści jeździli po chodniku, a jako kierowcy parkowali na ścieżkach/chodnikach i olewali wszystkie możliwe przepisy. Co do spacerku po autostradzie, jak bardzo chcesz to możesz spróbować, ale spotkanie z jadącym ponad 100 km/h samochodem raczej nie skończy się dobrze.
OdpowiedzRowery mogą poruszać się po chodnikach, po prostu mają ustępować pieszym pierwszeństwa. Chociaż dużo wygodniej po ścieżce, a jak ścieżki nie ma, to po jezdni.
Odpowiedz@ostrymiszka - rowerzyści mogą się poruszać po chodniku tylko w ściśle określonych przypadkach np. gdy pada deszcz, śnieg, jest mgła. Ponadto mają obowiązek korzystania ze ścieżki jeśli takowa w danym miejscu istnieje. Może zanim się wypowiesz to poczytaj odpowiednie ustawy?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2012 o 15:17
Może Brytyjczyk to był jakiś?
OdpowiedzSkładnia równie brawurowa, co tok myślenia SSP :D
OdpowiedzA mnie się wydaje że w polskim języku nie ma jakiejś określonej kolejności słów, w zdaniach, jak np. w języku angielskim.
OdpowiedzNo co, przecież wyraźnie mówimy "idę na rower"...
Odpowiedzi 'idę rowerem'? :)
Odpowiedzno ja akurat jeżdżę, ale ja to ze wsi jestem, po lasach i wiejskich drogach tylko, może na ścieżce rowerowej to inaczej wygląda ;)
OdpowiedzA na rowerze samochodem się jedzie czy idzie?
OdpowiedzNo co, rowerem się chodzi, hulajnogą, skuterem i Mahindrą Jeepem też, prawdziwa jazda to już coś powyżej 100 na godzinę;)
Odpowiedzmoja pierwsza myśl, że ten starszy pan miał taki rower :D : http://www.humorpage.pl/obrazki/f/644_facet_na_rowerze_buty_zamiast_kol.jpg
Odpowiedztutaj też coś o tym: http://gadzetomania.pl/2008/04/03/najdziwniejszy-rower-swiata
OdpowiedzAlbo taki: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Draisienne.jpg&filetimestamp=20060302091311
OdpowiedzPo przeczytaniu wstępu: Co ten gość pierdzieli? Przecież nie mogło być tak źle... Po przeczytaniu historii: Cholera, miał rację -_-
Odpowiedzod dzisś chodze rowerwm.....ani słowa :)))
OdpowiedzNa koniu też się chodzi. My siedzimy, koń idzie.
Odpowiedz