Przez pewne zdarzenia niezależne nie mogłam mieszkać w swoim mieszaniu przez jakiś czas. Pożaliłam się w zakładowej kuchni, a w odpowiedzi dostałam klucze do mieszkania swojego znajomego z pracy, który wyjeżdżał na wakacje.
Pewnego wieczoru walenie do drzwi. A w nich kobieta. Mi nieznana. Może sąsiadka, ki grzyb? Uśmiecham się i pytam:
[J] Hej, mogę ci w czymś pomóc?
[D] Ty k*rwo! - co wydaje się być podwójnie śmieszne, zważywszy na mój nick.
I w tym momencie dostałam gazem po oczach, a dziewczę rzuciło się na mnie. Szamotałyśmy się po podłodze jakiś czas. (Swoją drogą nie wiem co za idiotka rozpuszcza gaz w zamkniętym pomieszczeniu i w nim zostaje). Ale w pewnym momencie tak zaczęłyśmy się dusić, że obie wybiegłyśmy po omacku na taras. Jak już zaczerpnęłyśmy powietrza, kobieta ponownie chciała się na mnie rzucić, ale pogrzebacz w mojej ręce schwytany z girlla skutecznie ją odstraszył i zaczęła się oddalać. Wtedy rzuciłam:
[J] A Ty gdzie?! Dzwonię po policję, nawet nie próbuj się ruszyć! - no może w nieco mniej kulturalnych słowach
[D] Idź sobie idź kobieto lekkich obyczajów - czyli spier... dzi...
Zatrzymałam ją i po chwili poznałam powód napaści na mnie. Otóż dziewczyna, która mnie napadła jest żoną mojego kolegi. Wychowują razem trzech synów. Znajomy powiedział jej, że wyjeżdża w interesach, a poleciał na wakacje z kochanką.
Do mieszkania, które mi użyczył normalnie sprowadza sobie prostytutki i różne panienki z miasta. Jego żona tamtego wieczoru znalazła w skrzynce plik zdjęć jej faceta z ostatnich dwóch lat z innymi kobietami, a także te z trwających wakacji. Wiele bardzo pikantnych.
Szczerze, to się jej nie dziwię. Spotkała obcą, dużo młodszą od siebie kobietę, w potajemnym mieszkaniu jej męża ubraną jedynie w koszulkę nocną. Żona przeprosiła, popłakała się i tak mogłybyśmy się rozejść.
Zemsta jest jednak słodka. Zamówiłyśmy ślusarza do wymienienia zamków w obu mieszkaniach. Dziewczyna wyczyściła ich wspólne konto i wynajęła pokój w hotelu na jego nazwisko na drugim końcu Polski, gdzie wysłała jego rzeczy. Ale najpikantniejsza rzecz na koniec. Znajomy na laptopie, który został w mieszkaniu nie wylogował facebooka. Posiada już tam nowy album.
Powrót do domu we wtorek.
A teraz panowie linczujcie! :)
matki żony i kochanki
Czemu się w to wmieszałaś? Być może sobie sprawy nie zdajesz ale nieźle sobie przesr.ałaś ze znajomym. Koleś Ci z dobrego serca użyczył chatę a Ty wespół z żoną mu świnię podłożyłaś... Nie Twój interes być moralną strażniczką ogniska domowego znajomego.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2012 o 23:17
Dokladnie. Nie lubie, jak ktos sie miesza w czyjes rodzinne sprawy.
OdpowiedzPrzepraszam, co niby autorka zrobiła prócz wspólnego zamówienia ślusarza...? Wmieszał ją kolega, zdradzając i użyczając jej używanego do tego mieszkania, a także żona, napadając bez jakiejkolwiek pewności czy ma za co. Poza tym ciężko się "nie wmieszać" po oberwaniu gazem po oczach.
Odpowiedzto "dobre serce" pewnie liczyło na zapłatę w naturze
OdpowiedzNie rozumiem, dlaczego pomogłaś jego żonie w 'zemście'. Przecież to nie był Twój problem, znajomy pozwala Ci mieszkać w jego mieszkaniu a Ty pomagasz jego żonie wyrzucić go z domu?
OdpowiedzTego też nie rozumiem, ale przede wszystkim nie kapuję, czemu Sesja nie zrobiła z tej historii widowiska z zapowiedzią, oprawą muzyczną, choreograficzną itp? Pomogę jej!
OdpowiedzW momencie, kiedy została zaatakowana przez jego żonę, stał się to jej problem. Swoim postępowaniem sprowadził na nią kłopoty - to tak, jakby ją wystawił przed żoną. Że niespecjalnie, że nie myślał..? Cóż, za głupotę się płaci.
Odpowiedza propos komentarza Moni: Ecce, problem kobiet - jedno mówisz, one słyszą co innego. I to, kurna, coś zupełnie odwrotnego! Mało tego - domyśli się zawsze tego, co najmniej korzystnie przedstawia bieżącą sytuację. Ba, odwróci kota ogonem, żeby wyszła na pokrzywdzoną. A na dokładkę czego się popłacze. Jakbym widział pewną ...kobietę
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2012 o 4:13
Tak jak myślałam samce już bronią swojego chromosomu :P Kolesiowi się należało to plus kopniak w klejnoty.
OdpowiedzJa jestem samicą, ale nie widzę powodu, żeby robić świnstwo koledze, który wyświadczył mi przysługę, nawet jeśli jest takim frajerem jak koleś z historii. Żonka mogła załatwić sprawę sama.
OdpowiedzPodobno środki odurzające nie sprzyjają poprawnemu kojarzeniu faktów. A może baba go chciała z premedytacją wydymać? Przypomina mi się historyjka, którą czytałem przed chwilą, o laptopie za 3500 (bo to faktycznie było bardzo ważne). Ale serio - miałaś jakiś dowód, autorko historii?
OdpowiedzTeż myślę, że to nie fair. Facet Cię poratował... Nie wiesz jaką sytuację mieli w domu tak naprawdę, jak im się układało. Nigdy nie jest tak, że tylko jedna osoba jest winna. Rozumiem, że żona chciała się zemścić, ale Ty nie powinnaś jej pomagać. Jeśli się pogodzą i zejdą, wyjdziesz na tą najgorszą. To cholernie mocna ingerencja w życie...
OdpowiedzSrsly? Facet dwa lata ruchał na boku, żona w nieświadomości, mieszkanie dla dziwek, ale "nie wiesz jaką mieli sytuację w domu"?
OdpowiedzNo tak, ale jaka w tym rola Sesji? Już pomijawszy fakt wtrącania się w dość ważną kwestię - wymierzanie sprawiedliwości przez nią..cóż. To trochę tak, jakby np. sąsiad, któremu w czymś pomogłaś z serca, zaczął się na Tobie mścić, bo pokłóciłaś się ze swoim chłopakiem.
Odpowiedz@Kobalamina - znasz wersję żony. Skąd wiesz, że zanim dwa lata temu facet zaczął r*chać (jak to ładnie określiłaś) na boku, żona nie r*chała pięć lat na boku. Albo nie okładała go pięściami. A on to znosił "dla dobra dzieci"?
OdpowiedzDo oburzonych powyżej - a słyszeliście o czymś takim jak solidarność jajników ? ;) A co do znajomego to daj mi na PW albo tutaj w komentarzach link do jego profilu ;) Chętnie się pośmieję/emy ;D
Odpowiedzteż poproszę :D
OdpowiedzCóż pozostaje tylko ci życzyć żeby ktoś wlazł w Twoje życie z buciorami w podobny sposób. Nie usprawiedliwaim faceta. To co zrobił jest chore, ale to nie twoja sprawa.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2012 o 23:44
Ta, wszystko pięknie ładnie, ale Pan Mąż i tak odzyska połowę majątku na rozwodzie, nawet to, co żonka zabrała z konta i tak będzie musiała oddać. A tak na marginesie, jeżeli na tych zdjęciach był on nagi, to żonce grozi odpowiedzialność z art. 191a Kodeksu karnego, czyli do pięciu lat na państwowym wikcie (a jeżeli ktoś jej w tym pomagał, to odpowiada jako pomocnik w wymiarze grożącym jak za dokonanie) :P Ja na jego miejscu od razy podreptałbym do Prokuratora. Owszem, mężulo to kawał chu*a, ale to nie usprawiedliwia popełniania przestępstwa.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2012 o 23:46
Jeśli to jego profil FB i uaktualniony z jego laptopa to bardzo ciężko będzie udowodnić, że to nie on po prostu głupio zapomniał ustawić prywatność...
OdpowiedzAle to fajnie wygląda, dwa komentarze pod rząd jadące po autorce/żonie, a potem po edycji: "Owszem, mąż to ch#j, ale..."
OdpowiedzNieprawda. Wystarczy od operatora wyciągnąć miejsca logowania się komputera do sieci i voila. Kwestia dowodowa będzie w tym przypadku banalna. Tak BTW, widzę, że dzieciarnia stanęła na wysokości zadania i już minusuje mój, było nie było, merytoryczny komentarz :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2012 o 23:52
@kobalamina Edycja dotyczyła literówki, a nie dodawania jakiegokolwiek zdania.
Odpowiedzalojzo, a Ty to taki dorosły człowiek, tak? Ktoś Ci daje minusa, bo nie zgadza się z Twoim zdaniem i od razu zasługuje na miano "dzieciarni"? Eh, sam najpierw dorośnij.
OdpowiedzWiesz, zawsze mi sie wydawało, że oznaczanie czyjejś wypowiedzi jako "poniżej poziomu" tylko dlatego, że autor ma inne zdanie jest dziecinne :P Zamiast obalić argumentami, przedstawić swoje etc. "jeb" i minus :P
Odpowiedzalojzo, wg mnie samo określenie "poniżej poziomu" nie powinno tutaj istnieć. Dla mnie minus oznacza jedno z dwóch stanowisk: albo ktoś się nie zgadza z Twoim zdaniem albo mu się nie podoba forma wypowiedzi. Ostatnio zastanawiam się jeszcze nad kwestią: minus za nick. Może dobrym pomysłem byłoby całkowite usunięcie plusowania/minusowania komentarzy?
OdpowiedzCo racja, to racja :) Ja walę minusa tylko jak ktoś rzuca nadmiernie mięchem, pisze jakieś dureństwa lub jest w stanie wojny z ortografią :P
Odpowiedzalojzo, a niektórzy jeszcze wyliczankę stosują albo minusują po kolei. Widzisz, teraz napisałeś w jakich sytuacjach Ty dajesz minusa i to już się komuś nie spodobało. Jeszcze się taki nie urodził...
OdpowiedzA ja biorę popcorn i czekam na kolejne komentarze ;) Już zaczęliście przerzucać się paragrafami i ładnymi frazesami, będzie radośnie. Dorzuca się ktoś do wspólnoty spożywczej?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2012 o 23:51
<rzuca chipsy> Najciekawiej będzie, jak zaczną się dywagację o tym jaka ta żona musiała być zła, że ją mąż w ogóle zdradzał. ;p Albo podejrzenia, ze autorka jednak słusznie oberwała gazem, tylko się nie przyznaje, skubana. xD
OdpowiedzO winie żony już jest, patrz komentarz cli: "Nigdy nie jest tak, że tylko jedna osoba jest winna."
OdpowiedzPrzepraszam że tak jedno po drugim: ale dlaczego nie widzę ani jednego komentarza o osobie, która przysłała zdjęcia? Przecież jak można w tak ohydny sposób ingerować w życie szczęśliwego małżeństwa?!
OdpowiedzJacyś chętni? Oj będzie ciekawie, będzie. Mam nadzieję, że nam przekąsek starczy do końca tego show.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 0:10
Widzę Kobalamina, że poczułaś się osobiście dotknięta :P Czy ludzie nie mają prawa wyrazić już własnego zdania? Mój pierwszy komentarz, będąc całkowicie merytorycznym, w ciągu 10 minut zebrał pięć minusów... A wszystko przez to, że powiedziałem, że jajnikowej sprawiedliwości nie stanie się zadość... Ech...
OdpowiedzAni nikt nie ocenił prostytutek, które świadczyły usługi Panu Dobre Serce? Podejrzewam, że akcja się jeszcze rozkręci ;)
Odpowiedz@alojzo: Po prostu nie potrafię pojąć faktu, że facet nagle jest uczynnym kolegą, który użycza mieszkania (nota bene mieszkania na dziwki), a fakt zdradzania przez dwa lata żony jest przez komentujących całkowicie pomijany o_O Swoją drogą zastanawiam się, jak by wyglądały komentarze, gdyby zdradzającą była żona, a jej mąż wraz z kolegą wykonałby zemstę.
OdpowiedzAle mnie nie interesuje kto, kogo z kim, kiedy i gdzie zdradzał. Ja tylko stwierdziłem, że żona popełniła przestępstwo zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności oraz, że i tak będzie musiała mężowi zwrócić połowę majątku. Takie jest prawo. A napastliwe komentarze niektórych i minusowanie każdej wypowiedzi, która nie pochwala takiego, a nie innego działania żony jest po prostu śmieszne, bo powoli acz sukcesywnie dochodzimy do tego, że nie można na piekielnych wyrazić swojego zdania, jeżeli jest ono inne niż większości.
Odpowiedzpodzielisz się?
OdpowiedzCo do osoby ktora wyslala zdjecia, mnie wlasnie to najbardziej zadziwia - kto to zrobil? Skad je mial? To na pewno nie photoshop wykonany przez kogos bardzo zlosliwego? Nie ma zadnych watpliwosci odnosnie ich autentycznosci?
OdpowiedzDobra, zrobiłaś jak uważałaś, a ja napisałem, że zrobiłbym inaczej. Poza tym jeżeli tak Ci przeszkadzał, to w końcu mogłaś go nie zapraszać :)
OdpowiedzTeż biorę popcorn i czekam, aż do dyskusji przyłączy się pani redaktor Kazimiera Sz.
Odpowiedzjak ja lubię czytać o takich biednych żuczkach... żona zła, kochanki złe, Sesja zła, a on jest tylko ofiarą tej sytuacji :<
OdpowiedzPOPIERAM CIĘ SESJO. Jeśli ktoś jest sku***** to zasługuje na najgorsze traktowanie. Zrobiłabym na twoim miejscu tak samo. Facet który mimo że ma żonę rucha na boku dwa lata i nie jest godzien w ogóle chodzenia po ziemi. Ingerencja w życie prywatne nie ma tu nic do rzeczy.
OdpowiedzMa. Sprawy małżeńskie powinni załatwiać między sobą małżonkowie. Nie znamy całego stanu faktycznego, nie wiemy co dokładnie zaszło między małżonkami, dlatego nie powinniśmy się wtrącać. Mam kolegę, który robi na boku swoją dziewczynę. I choć uważam, że to czyste skur*ysyństwo, i że ona zasługuje na to, żeby o tym wiedzieć, to mimo wszystko siedzę cicho. Dlaczego? Bo nie jestem czyimś wywiadem, nie jest to moja sprawa i nie widzę powodu, aby komukolwiek "życzliwie donosić". Uważam, że prywatne sprawy powinno się załatwiać prywatnie, a nie przy osobach trzecich. I zastanawia mnie to, z jaką lekkością płeć piękna popiera popełnianie przestępstwa, w imię do*ebania złemu samcowi, który zdradził swoją żonę :P
OdpowiedzAhaaaaa to już wszystko jasne. Pieprzona solidarność plemników. Ty w tym momencie jesteś współwinny robienia tej biednej kobiety w ch#ja. A potem, kuźwa, dziwią się takie dziewczyny, że wszyscy wokół wiedzieli tylko nie one. Przez takich jak Ty. Potem tylko płacz "dlaczego kobiety nie chcą nam zaufać". DLATEGO KRWA.
OdpowiedzKobalamina - taka sama "pieprzona solidarność" plemników jak i komórek jajowych...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 2:03
Kobalaminko, walnij sobie jakąś melissę albo sesję w psychiatryku, bo widzę, że masz problem z utrzymaniem agresji na wodzy :) To nie moja sprawa, zatem nie będę się wtrącał.
OdpowiedzAlojzo- ja rozwiązałam sprawę inaczej. Poinformowałam kolegę, że jeśli się nie przyzna w ciągu tygodnia, to powiem wszystko żonie- m.in. dlatego, że nie mam ochoty biernie brać udziału w akcjach, które urządzał (ja wyjazdy z nami brał co raz to inną kochankę), a w domu czekała, przesympatyczna zresztą, żona z dwójką dzieci. W tym jednym niepełnosprawnym. Qtas dostał ultimatum i nagle musiał wziąć odpowiedzialność za swoje postępowanie. Płakał, błagał, groził- nie odpuściłam. Żona podziękowała... i są po rozwodzie.
OdpowiedzDla mnie to dalej ingerencja w cudze życie. Nie jestem człowiekiem typu "uprzejmie donoszę" i nie widzę powodu, by się mieszać w sprawy innych ludzi. W końcu sama się dowie, prędzej czy później :P
OdpowiedzWybacz, ale kolega przyjeżdżając ze swoim haremem na organizowane PRZEZE MNIE wyjazdy i jednocześnie kłamiąc żonie, że przyjechał z kolegą, a potem na wspólnych spotkaniach z żoną, stawiając mnie w niezręcznej sytuacji, przy oglądaniu zdjęć (to ja miałam przebrać foty, żeby nie było widać cizi) i omawianiu wyjazdu (ja miałam kłamać, że on i "kolega" byli w jednym namiocie) sam przestał robić ze zdrady sprawę prywatną i sam mnie w to wmieszał. Prosiłam dwukrotnie, żeby tego nie robił- na uboczu, po koleżeńsku. Poinformowałam, że nie życzę sobie mieszania mnie do jego życia. Olał prośby. I wtedy szlag mnie trafił i postawiłam facetowi ultimatum. Z żoną mam dobry kontakt, z kolegą już żadnego.
Odpowiedza jakby facet był waszym sąsiadem i żonę tłukł, to też byście nie dzwonili, bo to "mieszanie się"? Chociaż, głupio pytam, jakbym nie znała polskiej mentalności...
Odpowiedz@Kobalamina, zluzuj poślady. Jak kobieta zdradza - wina faceta, pewnie ma powody. Jak facet zdradza - CHAMSKI, NIECZUŁY CH*UJ! Poza tym, takie coś jak solidarność jajników nie istnieje. Kobiety spędzają znaczącą większość życia na walczeniu o pozycję z innymi kobietami i powiadomienie koleżanki o tym, że jej mężczyzna ją zdradza, jest idealnym pretekstem do tego, żeby poczuć się lepszą, pożałować znajomej i czerpać satysfakcję z tego, że komuś innemu gorzej się powodzi. Z całego serca współczuję mężczyznom, że muszą użerać się z babami i uważam, że nikt nie ma prawa mieszać się w czyjeś życie nieproszony.
Odpowiedzamfiploid, bzdury. Gdyby mój kolega zdradził przyjaciółkę, a ja bym wiedziała, ona też by się dowiedziała. Gdyby ona zdradziła jego, to on by się dowiedział. Fakt, prawdopodobnie nie zrobiłabym tego, gdyby to był jakiś randomowy pocałunek po pijaku, wtedy powiedziałabym to tej stronie, która to zrobiła. Ale regularne akcje? Jeśli bym o tym wiedziała, uważałabym się za współwinną oszustwa. Niezależnie od tego, które byłoby winne. Owszem, co innego, gdyby się rozstali zaraz po tym, jak jedno zapałałoby miłością do kogoś innego. Ale udawanie, że jesteśmy razem, a tak naprawdę tworzenie chorego trójkącika? To zdecydowanie nie to, na co bym pozwoliła, gdybym tylko mogła przeciwdziałać. No i Ty akurat wiesz, jakie są wszystkie kobiety i dlaczego robią to, co robią. Powiem Ci - jeśli mój kolega zrobiłby coś takiego mojej przyjaciółce, byłabym załamana razem z nią. I pewnie na odwrót też by to działało. Więc nie gadaj głupot. (Będę delikatna, chociaż na klawiaturę cisną się inne słowa.) Stacja - niestety, masz rację. Chociaż mój sąsiad zareagował kiedyś, gdy zorientował się, że inny sąsiad bije swoją żonę. Nie wiem czy zareagował bardziej, czy mniej skutecznie niż gdyby zadzwonił po policję... Cóż, on generalnie facetowi... hmm... mocno przylał. ;]
OdpowiedzKobalmina, ty hipokrytko. Najpierw łamanie prawa z dumą okreslasz "solidarnością jajników", później nazywanie tego łamaniem prawa "pieprzoną solidarnością plemników". Zachowanie męża jest poniżej krytyki. Jeśli chce się mieć wszystkie zalety stanu kawalerskiego to się w nim pozostaje. Żona zachowując się jak skrzywdzona nastolatka tylko sobie zaszkodziła. Dzięki takim zagraniom pewnie dojdzie do orzeczenia obustronnego winy (on zdradził, ona była agresywna). Zamiast bawić się w drobne złośliwostki powinna zebrać dowody niewierności, wziąć adwokata, przygotować grunt pod rozwód i tyle. Do sesji: faktycznie, masz się czym chwalić. "Oooo, zemściłam się na człowieku, który pozwolił mi za darmo mieszkać u siebie...jestem taka dumna". A zlinczują Cię w pracy, wystarczy.
OdpowiedzZmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 3:23
Nie wyciągnęłam określenia "solidarność jajników", czytaj dokładnie komentarze :) Nienawidzę zdrady w dowolnej formie i gdyby to kobieta zdradzała, moje komentarze wyglądałyby podobnie. A tylko trochę mniej nienawidzę podwójnej moralności i nie wtrącania się "bo to nie moja sprawa".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 9:24
Agresywna? Nie mam urazy do żony ;)
OdpowiedzTo jest właśnie cała kurvasesja. Ktoś dał jej mieszkanie to mu niszczy życie poprzez jakieś poszlaki innej wariatki i sie tym chwali w necie. Mam nadzieje, ze cie spotka ostry ostracyzm i odechce ci sie trollowac na piekielnych ty bezduszna grafomanko.
OdpowiedzZrobienie kolegi, który oddaje Ci przysługę, w ch uja. Świetnie, jest się czym chwalić!
Odpowiedzciekawa uwaga o jej kodeksie etycznym a raczej jego braku. W sumie to niby takie modne być bi i obrończynią zgwałconych, zdradzonych, wy..chanych
OdpowiedzMatko co ja pacze... Facet rozbija rodzine, pewnie ma juz wszystkie syfy jakie tylko przenosi sie poprzez stosunek, cholera wie czy nie zarazil juz dzieci i zony a oni rozwodza sie nad czyjas prywatnoscia.. W morde jeza, a h*j z jego prywatnoscia!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 3:32
DZIECI??!?!?!?!?!?!?!
OdpowiedzNo bo jak kur.wiarz i zdrajca to i pedofil! A co :).
OdpowiedzEhh wiedziałam, że od razu zapytacie o to... Są choroby, które głównie przenoszone są drogą płciową (największe ryzyko), ale nie tylko - również poprzez krew, ślinę (np. opryszczka n.p.). Mieliście biologię w szkole?
OdpowiedzMieliście. Ale autorki te choroby nie dotyczą, o ile z kolegą nie spała, żeby się do mieszkania wkręcić (z jej kodeksem etycznym - nigdy nic nie wiadomo). Więc po co miesza się w nieswoje sprawy, atakując kogoś, kto oddaje jej przysługę?
OdpowiedzWiecie co, ja ogólnie nie wyobrażam sobie zdradzenia dziewczyny nawet raz, a co dopiero dwa lata, ale... No właśnie, "ale". Bill Clinton, Napoleon, Freddie Mercury, Piłsudski... Oni wszyscy mieli kochanki i kochanków będąc w bardziej lub mniej stałych związkach, ale swój wkład do tego świata wnieśli. Czy naprawdę czyjakolwiek ocena moralna jest podstawą do pisania "Jeśli ktoś jest sku***** to zasługuje na najgorsze traktowanie. [...] Facet który mimo że ma żonę rucha na boku dwa lata i nie jest godzien w ogóle chodzenia po ziemi." i podobnie? Nie lepiej zastosować troche powściągliwości w mowie? Rozumiem emocje, ale moim zdaniem ferować wyroki powinna sama skrzywdzona i najbliższe otoczenie pary, a nie ludzie w sieci. Nie dość że brakuje tu kontekstu, to i jakiegokolwiek hamulca.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 6:44
@SS- a tu się z Tobą zgodzę. Historię Sesja jak zawsze napisała stylem uszczypliwo-ironicznym, który w jej wykonaniu wręcz uwielbiam ale chyba niepotrzebnie wcinała się między wódkę a zakąskę. Każdy kij ma dwa końce i chyba tylko sami zainteresowani wiedzą, jak to jest naprawdę.
OdpowiedzSS ma racje. Howgh!
Odpowiedz>>Ty k*rwo! - co wydaje się być podwójnie śmieszne zważywszy na mój nick Ale żeś się przywiązał dow swojego nicka
OdpowiedzJak można pomagać dopiero co poznanej osobie w wymierzaniu zemsty przeciwko innej osobie? Naprawdę jesteście w stanie tak bardzo (ślepo) komuś zaufać w myśl samej "solidarności" jajników/plemników? Najłatwiej wyzwać kogoś od ch*jów itp., gdy zna się zeznania tylko jednej strony, a druga osoba nie ma nawet okazji, by powiedzieć cokolwiek na swoją obronę. Wyobraźcie sobie teraz, że ta "skrzywdzona" żoneczka w toku rozpraw rozwodowych okazuje się równie niewierna, co "ch*jowy" mąż. I co? Idziecie potem do niego i świecicie oczami? Nie mówię, że osoba zdradzająca zasługuje na lepsze określenia niż ch*j czy ku*wa, ale szczerze wstrzymałbym się z pomaganiem rozhisteryzowanej osobie, której nie znam, bazując tylko na jej opowieściach. (słyszeliście kiedyś, żeby ktoś sam poczuwał się do winy w związku z podobnym rozwodem?)
OdpowiedzPopieram! Przykładem mogą być moi sąsiedzi. Ona zdradzała go wcześniej, ale to on się wyprowadził. Sąsiadka zrobiła taki cyrk przed znajomymi i w sądzie, że rozwód został uznany z winy męża. Facet do dzisiaj płaci alimenty na księżniczkę, która nigdy nie pracowała, nie dbała o dom, a gdy on siedział w pracy, ona sobie romansowała. Zresztą nie zdziwiłabym się, gdyby małżeństwo z opowieści było już w trakcie rozwodu, stąd te oddzielne mieszkania...
OdpowiedzAch, zapomniałem dodać: "dopiero co poznanej osobie, która od początku wydaje się nie w pełni władz umysłowych"...
OdpowiedzNie potrafię sobie wyobrazić, że dowiedziawszy się o zdradzie męża, zasuwam z gazem pieprzowym do jego mieszkania i psikam po oczach kobiecie, która mi otworzy drzwi.. To nie jest normalne. Tym bardziej, że ma zdjęcia, że mąż właśnie siedzi za granicą z jeszcze inną kobietą:-) Ja bym starała się nie brać w tym udziału, bo historia może mieć więcej zwrotów niż telenowela i w końcu oni się pogodzą, a Ty wyjdziesz na idiotkę... Ale sama historia piekielna, powinszować wieczoru:-))
OdpowiedzPanom Bendi, SecuritySoldier, Bukimi oraz pani Chrupki. Piwko dla was. Raz facet co by o nim nie mówić, poratował koleżankę DAJĄC!(Bo o wynajmie tu nic niema) klucze do prywatnego mieszkania. Zatem Dwa, autorka z czystej złośliwości dokopała swemu dobroczyńcy, a pomogła kobiecinie, która ją napadła. Ja to nazywam patologią... I doradzam by autorka się zastanowiła nad swoim zachowaniem. O_o Dla mnie ono jest nienormalne. To jak pomagać dresom, którzy chcieli ci ukraść komórkę i składać zeznania na brutalności policji, która ich zatrzymała. Tylko dlatego, że opowiedzieli jakąś rzewną historyjkę.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 9:15
O, właśnie to! Oby teraz się koledzy pięć razy zastanowili zanim Ci w czymkolwiek pomogą!
OdpowiedzI chyba właśnie tak zrobią :) Ja bym się dla przykładu zastanawiał, czy użyczając mieszkania Sesji nie ryzykuję, że znajdzie w nim np. paczkę prezerwatyw i zacznie rozpowiadać, jaki mam rozmiar penisa :P
OdpowiedzDzięki;-)Aleś mi smaku narobił, normalnie mi Koźlak stanął przed oczami:-)
Odpowiedzhehehe dobrze napisane. od samego poczatku nie lubie tej kuvy sesji i tez sie poznaliscie na niej, attention seeker.
OdpowiedzA mnie tam się podoba! Zemsta jest piękna bez względu na konsekwencje ;-) I jak smakuje, mmmm ;-)
OdpowiedzTa, ciekawe czy tak samo myślałabyś odsiadując tę zemstę w Państwowym Zakładzie Wypoczynkowym Dla Trudnych Pensjonariuszy:P
OdpowiedzAle za co Sesja miała się mścić na facecie z historii? Że się zlitował i dał klucze do mieszkania?
OdpowiedzDzialkis, mimo, że nie zgadzam się z tym, jak Sesja postąpiła to nie zyczę sobie żebyś o dziewczynie pisał w ten sposób. Zrobiła źle- poniesie tego konsekwencje a mówienie o niej zniekształcając nick "kurva sesja" jest po prostu niegrzeczne.
OdpowiedzDo ciężkiej chol.. ry gość ci daje lokum, to choćby tam wpadł sam dr Lecter, miałaś prawo się bronić, bo to święte prawo każdego zaatakowanego, ale nie miałaś prawa wpierniczać się w jego życie prywatne, nie ważne jakim kur..arzem był i jest, to była sprawa wewnętrzna jego i jego rodziny. Pip .. ona solidarność jajników, w imię której już widać wszytko wolno, facet jakby zrobił coś takiego to byłby wyzywający się na kobiecinie cham, kobieta, uciśniona, jak widać, tylko walczy o swoje prawa.. wsadźcie sobie taką logikę!!
OdpowiedzJa podejrzewam, że jakby to facet byłby zdradzany przez żonę przez 2 lata, to komentarze byłyby zupełnie inne, a mianowicie: "Dobrze żeś kur**e dopiekł". Bo facetom wolno zdradzać i mieć laski na boku, a kobietom już nie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 10:40
@Berucian Ale zrozum, że tutaj nie chodzi tylko o to, że żona popełniła przestępstwo na szkodę męża. Chodzi o to, że Sesja niepotrzebnie włączyła się w ich sprawy.
Odpowiedz@alojzo A pomijając kwestię Sesji, to nadal uważasz, że zdradzający mąż jest w porządku? Ja jestem osobą bardzo emocjonalną i nie potrzebowałabym pomocy Sesji, by wymyślić coś podobnie złośliwego, nawet jeśli bym dostała wyrok za publikowanie zdjęć bez zgody współmałżonka.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 10:55
Berucian, proszę przeczytaj z zrozumieniem. Nikt tu nie broni faceta, który zdradzał. My tu oburzamy się, że autorka pomogła skrzywdzić faceta, który jej pomógł. Jest drobna różnica. Gdyby wspomniany umawiał się z Sesją i jej złote góry naobiecywał, a potem by się okazało że od dwóch lat, żonaty i dzieciaty, że nie ją jedną tak oszukiwał to byśmy jej kibicowali że do piekła gadzinie. Jednakże tutaj facet pożyczył MIESZKANIE, bo potrzebowała. A ta nie wiedząc praktycznie NIC, pomogła OBCEJ kobiecie, która w amoku ją ZAATAKOWAŁA i zachowywała się jak szalona po czym opowiedziała jej płaczliwym głosem jakąś historyjkę, która NIE musi być prawdą. Mam nadzieję, że teraz widzisz różnicę.
Odpowiedz@Berucian Już w pierwszym swoim poście wyraźnie napisałem, że z męża jest kawał chu*a. I to nie podlega dyskusji. Ale ze względu na nieakcesoryjność odpowiedzialności osobno oceniam zachowanie męża, a osobno żony i Sesji. Kierowanie się emocjami jest w mojej opinii złe, emocje nie dość, że zamazują obraz rzeczywistości, to nieraz utrudniają racjonalne działanie :)
OdpowiedzAle w historii nie jest napisane ile jest wkładu Sesji w rzeczy, które zrobiła żona. Sesja jedynie opisuje sytuacje. Fakt, napisała "zamówiłyśmy", ale nie jest napisane czyj był ten pomysł. Równie dobrze mogła podać żonie numer znajomego ślusarza. Może inaczej byłoby to odbierane jakby żona zamieściła tu historię ze swojej perspektywy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 11:13
Słowo "zamówiłyśmy" jednoznacznie wskazuje na pomoc Sesji. I jest to moim zdaniem wtrynianie się w życie prywatne innej osoby, co jest moralnie naganne i nie może być usprawiedliwione zachowaniem mężula. Poza tym nie oszukujmy się - żona miała dostatecznie dużo możliwości, zgodnych z prawem, by zemścić się na mężu, nie musiała popełniać w tym celu przestępstwa...
OdpowiedzRzeczywiście, cudowny facet, tak koleżance w potrzebie dał klucze do mieszkania. A ona, okropna, porozmawiała z jego żoną. No po prostu jak ona mogła? Zdradziecka małpa. Poza tym któreś z was wie, jak się czuje kobieta zdradzona? Ja osobiście nie, ale widziałam to po mojej mamie. I to jest chyba jedna z najkoszmarniejszych rzeczy przez które może kobieta przejść, zwłaszcza jeśli tego idiotę kocha. A dwa lata zdradzania z dziwkami, nawet nie z jedną kobietą tylko tabunem... Pomyślcie. I tak, ta kobieta na pewno wszystko obmyśliła, żeby się obmierzłego męża pozbyć. Ale te kobiety to żmije są.
OdpowiedzCóż ja choć jestem kobietą to wcale nie popieram zachowania autorki. Po pierwsze czy to jej sprawa z kim sypia jej znajomy z pracy? Po drugie skąd ma pewność, że żona też była w 100% lojalna? Po trzecie nie miała prawa upubliczniać tych zdjęć - jak już ktoś napisał można łatwo udowodnić, że to nie on je dodał. Co innego gdy żona zmieniła zamki sama - choć to trochę dziecinne zachowanie, tak samo jak wysyłanie jego rzeczy na drugi koniec kraju czy upublicznianie zdjęć - zamiast zebrać materiał i wystąpić o rozwód z wyłącznej winy partnera, teraz sama może być współwinna rozwodu.
OdpowiedzNie czytałam wszystkich komentarzy ale... uwazam że autorka przegieła. Facet jej udostępnił mieszkanie w potrzebie więc choćby z tego powodu powinna się nie wtrącać. Ok trafiła na żonę, więc mogła sobie z nią pogadać, pocieszyć... Ale za cholere nie powinna się mieszać do tego - zwłaszcza że też z nim pracuje. Nie fair i to bardzo. Nie rozgrzeszam tu faceta - jesli jest tak jak pisze to jest zwykły śmieć ale nie tak powinna postąpić autorka. Na miejscu byłoby pogadanie z nim po powrocie ale nie takie coś...
Odpowiedzteż uważam, że autorka przegięła. To nadal był twój kolega z pracy, który ci pomógł w jakiś sposób, a ty mu się pięknie odwdzięczasz. Powinnaś zostawić to wszystko żonie. Zebrać swoje rzeczy, dać jej klucze i wyjść z mieszkania a ona niech sama sobie załatwia tą sprawę - z jednego powodu - kolega wróci z urlopu, wróci do pracy i będzie wam ciężko współpracować. Na pewno wszyscy się tam dowiedzą o co poszło, jedni będą po twojej stronie inni po jego i będzie ciężka atmosfera. I jako kobieta dodam, że gdyby mnie mąż zdradził, to bym wolała sama zaplanować swoje działania a nie na spółkę z jego koleżanką z pracy, bo zemsta najlepiej smakuje samemu.
OdpowiedzA ja jako facet bym mu jeszcze potem dał oklep za to. Może i mam staroświeckie poglądy, ale krzywdzenia kobiet nie zniosę. Jeśli koleś miał oddzielne mieszkanie na dziwki to znaczy, że zdradzał bardzo przemyślanie i z premedytacją. Jeśli chciał się bawić i zmieniać panienki co chwila, to po co zakładał rodzinę i składał przysięgę? Dla mnie taka osoba jest nikim. Jak nie kochał już żony to mógł od niej odejść w cywilizowany sposób, a nie udawać, że wszystko jest ok, a potajemnie gzić się z dziwkami. Widzę wiele wypowiedzi w obronie gościa, no panowie bez jaj, to nie był jeden skok w bok, tylko cholerna dwulicowość. Może wy nie spotkaliście kobiet tak potraktowanych, ale ja spotkałem i jak słyszę o kolejnym takim przypadku to mam ochotę zrobić takiemu facetowi z twarzy miazgę. Kobiety po takich przeżyciach często potem nie są się wstanie podnieść, wieloletnie depresje itp. no i często jest też brak zaufania do mężczyzn. Tak wiec popieram autorkę, co z tego, że mieszkanie udostępnił, to jest drobna przysługa tylko, ale okazał się zwykłą szują. Szanowni panowie co wy byście zrobili jak by się okazało, że wasza żona od dwóch lat was zdradza, sprowadzając sobie (do specjalnie w tym celu zakupionego mieszkania)kochanków i żigolaków? Przywołano tutaj historyczne przykłady niewierności i to że inni nie powinni się w takie sprawy mieszać. Tylko przypomnę prawo z czasów Bolesława Chrobrego. Jeśli złapano mężczyznę na cudzołóstwie (żonatego, lub z mężatką) to przybijano jego mosznę do mostu/słupa/drzewa na odludziu i zostawiano mu nóż. Miał wybór, albo się zabić, albo dokonać samo kastracji.
Odpowiedz"co z tego, że mieszkanie udostępnił, to jest drobna przysługa tylko" - zależnie od miasta i stanu mieszkania to ok. 1000 - 2000 zł miesięcznie. Rzeczywiście, takie pieniądze to drobna przysługa.
OdpowiedzPo pierwsze to za oklep kogoś ponosisz odpowiedzialność. Po drugie nie wiesz kto w tym układzie kogo krzywdził. Nie wiesz czy nie byli w separacji stąd 2 mieszkania, tylko, że mąż do drugiego sobie laski ściągal. Po trzecie, myślę, że wszelkie zemsty w formie wyczyszczę Ci konto, zmienie zamki w chacie, a twoje rzeczy wyśle na koniec świata wymagają przynajmniej oburzenia ze strony osób trzecich. Postaw się po prostu na miejscu tego faceta. Nie mówię, że trzeba na boku się puszczać. Ale ktoś rzuci plotę twoj bliski sie o tym dowie i po prostu wpadnie zrobi ci sajgon w życiu. Zamiast po prostu wyjasnić wszystko i załatwić normalnie rozwód. Po czwarte nic a nic nie usprawiedliwia niewdzieczności autorki, zwykle chamstwo. I znając karmę to kiedyś sie to na niej odbije razy 3. I powoli kończąc, czytając takie historie trzeba być obiektywnym, rozważać obie strony konfliktu. Bo z własnego doświadczenia wiem, że to co z zew. może wyglądać jak związek idealny od wew. jest sypiącą się ruiną. Tylko ludzie nie mają odwagi sobie tego powiedzieć, bo dzieci, bo 10 lat razem. Więc się męczą ze sobą, raniąc na wzajem. Huah.!
OdpowiedzCzytaj uważnie, nie jest sprecyzowane na jak długo dał to mieszkanie, ale jest powiedziane, że na czas wyjazdu będzie stało puste, ergo mieszkanie zostało oddane do dyspozycji na czas wyjazdu (tydzień - dwa?) , mając z drugiej strony darmowe sprzątanie i opiekę nad nim. Tak to jest drobna przysługa.
Odpowiedz@Hitman Po pierwsze za to co robie biorę odpowiedzialność w przeciwieństwie do gościa z historii. Po drugie po bardzo emocjonalnej reakcji żony, widać kto kogo skrzywdził i to ze facet pojechał na wakacje z jakąś panienką to jest już naczelny dowód. Po trzecie... jakie potępienie tego co zrobiła żona? A kto powiedział, że mu kasy nie odda, zabezpieczyła się raczej (może są dzieci i nie ma pewności ze alimenty będzie płacił) Tu nie chodzi o plotę tylko o fakty, fakt jeden mieszkanie, fakt dwa zdjęcia, fakt trzy wakacje z panienką. Chłopie widać w życiu w takiej akcji żadna osoba z twojego otoczenia nie była. Tam graja emocję, takiej osobie całe życie idzie w p*zdu. Wszystko leży w ruinie. Wyjaśnij wszystko normalnie jak jesteś na skraju rozpaczy :/ Po czwarte. A jaką znasz karmę? Dla piesków czy dla kotków? Bo ja znam kilka nazw ale nie będę o nich pisał bo to już kryptoreklama ;) Podsumowanie. A ja znam z doświadczenia takie akcje z grona moich znajomych i przyjaciół. A kto jest ofiarą widać po zachowaniu. To łatwo zobaczyć kim targają emocję, kto jest zrozpaczony, a kto ma to w d*pie.
Odpowiedznie bronię teraz tego faceta Draco, ale napiszę ci tak: sama mam koleżankę, która zdradza swojego męża na prawo i lewo, kokietuje innych mężczyzn, nieraz i kobiety, a po takim potajemnym spotkaniu wraca do domu, do męża i córki. Pewnego dnia wyszło na jaw, że mąż też poznał pewną panią i sobie z nią sypia. Tego co moja koleżanka o nim mówiła i jaką ofiarę z siebie zrobiła - no kabaret był. Zabrała córkę, uciekła do innego miasta, chciała chłopa oskubać do zera, bo on ją tak oszukał strasznie, niewdzięcznik, A ONA TAKA WIERNA ŻONA. Jak widzisz nie zawsze jest tak, jak przedstawia to jedna ze stron. Może temu małżeństwu z historii się nie układało, może i wręcz było podobnie do historii mojej koleżanki, nie wiesz tego. Dlatego już pisałam - mścić się każdy powinien sam i nie wciagac w to osob trzecich, ktore dokładnych relacji nie znaja.
OdpowiedzPrzynajmniej jeden porządny facet :)
OdpowiedzTydzień - dwa, przez które ona nie płaciła mu nic. Kiedy mieszkanie stoi puste raczej wymaga tylko odkurzenia po powrocie, nie codziennego sprzątania. Rozumiem, że dla Ciebie wszystko jest "drobną przysługą", jeśli człowiek, który ją wyświadczył zdradzał żonę.
Odpowiedz@Draco "mieszkanie zostało oddane do dyspozycji na czas wyjazdu (tydzień - dwa?)" co oznacza że para mogła być w separacji, a On mieszkał już w drugim mieszkaniu. Nikt z nas nie wie kiedy zostały zrobione zdjęcia o których mowa, nikt też nie wie jak długo to małżeństwo mogło być lub było fikcją. Uważam że Sesja nie powinna się mieszać. Osobiście mam kumpla który będąc kawalerem regularnie sypiał z pewną mężatką, a swoją byłą. On jej regularnie powtarza niech się określi czy mąż i dziecko czy rozwód. Ona mówi że chce z mężem ale inaczej nie potrafi i szuka przygód na boku. Powiedz mi kto i co ma w tej sytuacji zrobić? Ja nie wiem, za to wiem że "dobra dusza" która kiedyś doniosła mężowi sama mało nie dostała przysłowiowy "oklep" za robienie z gościa rogacza. Więc moi drodzy kto nie zna szczegółów niech się nie wypowiada. Ja natomiast czekam na opinię o moim znajomym i jego kochance z ust "solidarnych jajników"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2012 o 13:25
Wiesz, w sumie dużo nie trzeba mówić, jedno warte drugiego.
OdpowiedzZemsta niezła, nie sądzę, żebym postąpiła podobnie, ale myślę, że gościu dostał za swoje. Mimo, że całym sercem popieram nie wpier*alanie się w czyjeś życie to nie potępiam autorki, bo nie wiem na ile "pomogła" zdesperowanej żonce. "Zamówiłyśmy ślusarza" to chyba za mało, żeby stwierdzić, że Sesja współdziałała z żoną tego śmiecia. Poza tym to nie jest tak, że autorka poszła i wszystko powiedziała biednej, nieświadomej niczego kobiecie (czyli to co właśnie nazywam "wpier*alaniem się w czyjeś życie") i z tego się rozpętało całe piekło tylko została ZAATAKOWANA. Ta baba nie przyszła podlać kwiatków mężowi tylko wpadła tam z gazem i chęcią mordu (nie sądzę, żeby się tam znalazła w innym celu, skoro wcześniej o mieszkaniu najwyraźniej nie wiedziała). Ktoś tu pisał o możliwej separacji - w historii jest napisane "w potajemnym mieszkaniu", więc przypuszczam, że to taki mały burdel tego pana :)
OdpowiedzA tam zaraz linczujcie, plusik się należy :)
OdpowiedzTeż paradoksalnie uważam, że się należy. Rzadko trafiają tak wielowymiarowe historie. Nie ulega wątpliwości, że piekielny jest opisywany facet, a dla części czytelników także i autorka historii. Intrygująca dyskusja z tego wynikła w komentarzach, aż będę je śledzić :P
OdpowiedzWg mnie Sesja nie powinna w ogóle się w to mieszać. Jeśli kobieta szalała to ja bym na miejscu Sesji zabrała klucze i wyszła do hotelu. Albo nawet wzywała policję. Sesja miała klucze a żona z tego co rozumiem nie. Więc chcąc nie chcąc zaingerowała w sytuację strasznie, żona nie byłaby w stanie wymienić zamków bez Sesji pomocy / obecności / przyzwolenia. Koszmar na kółkach, ale to mąż pomógł bezinteresowanie Sesji a ona "odwdzięczyła się" w straszny sposób.
OdpowiedzFacet to świnia (a przynajmniej ten z historii). Anyway... Sesjo jak sobie wyobrażasz powrót do pracy? Ktoś Ci pomaga, bezinteresownie, a Ty usłyszawszy rzewną historyjkę oszukanej kobietki, a akcie solidarności jajników, pomagasz w "zemscie". Żyjemy w takim społeczeństwie które uważa, że to co się dzieje w rodzinie to prywatna sprawa, więc to Tyzostaniesz tą wścibską ... panienką, która wpi.. wtrąca się w życie człowieka praktycznie obcego, który na dodatek bezinteresownie jej pomaga. Tak trochę nieciekawie to widzę;) Cóż opowiadanie jest chyba bardziej piekielne niż autorka planowała :D Nie dość, że niewierny mąż, to i ona sama. Tak na koniec, zemsta najlepiej smakuje na zimno ;) Wymienione zamki w mieszkaniu? Żaden problem, w końcu to jego mieszkanie, pieniądze ze wspólnego konta? Nawet jeśli żona będzie udawała że ich nie ma wystarczy wyciąg z konta ;) Zdjęcia na fb? Tylko sobie bardziej zaszkodziłyście.
OdpowiedzTja, żyjemy w społeczeństwie, które uważa, że to, co się dzieje w rodzinie to prywatna sprawa. Oraz, że oszustwo nie jest niczym złym, jeśli oszukujemy państwo. Żyjemy w społeczeństwie, które uważa, że świetną rozrywką jest uchlanie się w trzy... tylne części ciała, że jak kobieta ma w oknach czerwone zasłony, to z pewnością prowadzi w domu burdel, a jak ktoś leży na ulicy, znaczy, że pijany i nie należy do niego podchodzić. Rzeczywiście, świetnym argumentem są poglądy społeczeństwa.
OdpowiedzA ja się zastanawiam nad taka rzeczą: facet udostępnił Sesji mieszkanie, wpada zona, robi rzeźnię, Sesja w pewien sposób miesza się w to wszystko, a potem co? Dalej tam mieszka? No bo przecież nie ma gdzie. To zostaje w tym mieszkaniu, chociaż w pewien sposób pomogła udupić gnojka? Jeśli tak, to trochę konsekwencji - jak się odkryło jakim jest ch..., to pakujemy rzeczy i pa, a nie, korzystamy z życzliwości...
OdpowiedzHej kobiety z piekielnych! Zainspirowala was Lena aby tropic wszelkie slady zdrady w przyrodzie? Niczym wygłodniałe lampardzice tropicie niewiernych samcòw w miejskiej dzungli i wiejskim stepie? Oczywiście najbardziej punktowane jest demoskowanie kolegòw, ktòrzy pożyczyli kasę/ załatwili pracę/ naprawili auto itp. Każdy włos na marynarce może tu być niezbitym dowodem. Warto też trochę pośledzić podejżanych bo może zamiast na borowanie idzie na spòłkowanie. I Kopernik też była kobietą....
OdpowiedzZ większości komentarzy wychodzi, że najbardziej Piekielna byłaś, niestety, Ty Sesjo. I to potrójnie. 1. Wmieszałaś się w nie swoje sprawy. 2. Pomogłaś w pewnym stopniu zniszczyć kumpla, który Ci pomógł. 3. Wstawiłaś całą historię na Piekielnych, licząc na pochwały ze strony kobiet. Tylko kilka pytań się nasuwa: 1. Kto powiedział, że to faktycznie była żona? (Dziwne, że w ogóle wdałaś się w rozmowę z osobą, która potraktowała Cię gazem pieprzowym, ja bym po prostu panią grzecznie "wyprosił") 2. Po co się wplątałaś w nie swoje sprawy? Czy kumpel czymś Ci zaszkodził? (Jeśli tak, to czemu przyjęłaś ofertę zamieszkania w jego lokalu?) 3. Czy wiesz, że w takim momencie możesz być nie tylko pociągnięta do odpowiedzialności karnej, o której już ktoś wspomniał, ale także do sprawy rozwodowej, jako świadek przeciwko tej żonie? Następnym razem może najpierw pomyśl. Bo głupotą było pomóc tej żonie. Ale jeszcze większą głupotą było zamieszczanie tej historii na tym portalu. Na Twoim miejscu modliłbym się o to, aby "kolega" nie czytał Piekielnych, bo inaczej nie będziesz miała życia.
Odpowiedzjak można wrzucić na laptopa zdjęcia z wakacji, na których się jest, kiedy laptop został w domu? i kto wyjeżdża w interesach nie biorąc laptopa?
OdpowiedzNie pchaj palca miedzy drzwi... Ciekawam dalszego ciagu tej historii.Kiedy kolega wraca z urlopu?
OdpowiedzPodpisuję się pod komentarzem bart1985 - osiągnęłaś rzeczywiście wyżyny piekielności. Ale zastanawia mnie co innego... Nie wiedziałaś o całej sprawie, zanim nie wprowadziłaś się do mieszkania kumpla, prawda? I nie bałaś się zamieszkać u gościa, o którym prawie nic nie wiesz???
OdpowiedzTeż najbardziej zastanawiam się skąd droga Sesjo miałaś pewność, że to jest żona twojego kolegi? Mogła to być jego kochanka, była żona, czy w ogóle jakaś kobieta, która ubzdurała sobie wielką miłość. Możliwości jest wiele, a ty postanowiłaś uwierzyć wariatce, która cię zaatakowała? Tak jak ktoś już napisał... Też nie wyobrażam sobie przygotować gaz pieprzowy i iść do mieszkania zdradzającego mnie męża... Uświadom sobie - to nie było działanie w afekcie - ona przyszła przygotowana!
OdpowiedzBędzie dalsza część historii?
OdpowiedzA ja jak najbardziej wspieram Sesje- facet c**j krótko mówiąc i zasłużył.
OdpowiedzZasłużył!! jasne że zasłużył - po cholerę jej mieszkania użyczył?! Bo tylko to jest pewne...
OdpowiedzWiecie co, przypomina mi to dziesiątki innych historii tutaj.. A konkretnie komentarze pod ta konkretna historia, tu a nie sama historyjka (nota bene faktycznie piekielna) Cos się stało, hipotetyczny człowiek leży na ziemi a nad nim kopa starych bab plotkar które stoją nad trupem i przekrzykują się nawzajem czy zasłużył żeby ta doniczka w cymbał dostać czy nie... Imo, kwestia wtrącania się czy nie nie ma tu już więcej znaczenia, mleko się wylało. Mozna mieć jedynie nadzieje ze STK się nie oberwie za podjętą decyzje i, co najważniejsze, ze decyzja nie okaże się błędna. Inna rzecz ktora mnie troszke irytuje to fakt, ze wszyscy ci "mondrzy" oceniacze, hieny pazerne smiejace sie lub przeciwnie, zapalczywie szukajace cudzych bledow i porazek, w codziennym, normalnym zyiu, obok umierajacego czlowieka przejda bez mrugniecia okiem. Ogarnijcie sie ludzie, Serio. Sesja, szacun za badz co badz, odwazna decyzje.
OdpowiedzHahaha xD babska solidarność :D
OdpowiedzTylko żebyś Autorko nie oberwała Prawem jak ktoś wyklepie o Twoim współudziale. Słusznie, że zdrajca został ukarany. Jednak mogłaś z nim porozmawiać najpierw.
OdpowiedzTo jest jedna z historii, po której przeczytaniu (oraz po przeczytaniu komentarzy) nie mam już własnej opinii.
OdpowiedzHah, wiele komentarzy jest o tym jaka to autorka jest niewdzięczna, bo dostała mieszkanie srutututu... A co gdyby załóżmy okazało się, ze facet nie zdradza żony a pedofilem jest? Nie powinna zgłosić tego na police, tak? Bo przecież taki "kochany" z niego pedofil i mieszknie udostępnia, nie moża być niewdzięcznym, co nie?...
OdpowiedzA mnie zastanawia jedno... Secesja razem z żonką wymieniły zamki w mieszkaniu ale po co? Jak Pan M wróci z wakacji to chyba dostanie klucze z powrotem, prawda? A chyba on nie jest na tyle głupi by nie rozpoznać kluczy do mieszkania którego używał przez dwa lata??? Czyli krótko mówiąc awantura murowana... Po za tym kto dał Tobie Secesjo prawo do jakichkolwiek zmian w mieszkaniu twojego kolegi już nie mówiąc o ingerencji w życie tych dwojga. Jak to się mówi? Jest Twoja prawda, męża prawda i żony prawda? Jestem szczerze zainteresowana co wyjdzie z takiej mikstury...
OdpowiedzHistoria piekielna z wielu stron: a. zachowanie faceta b. zachowanie jego żony c. wmieszanie się w sprawę i ujawnienie jej w internecie nie znając jej w całości (a jeśli żona doprawiała mu rogi od 3 lat i teraz tylko szukała haka?) Jednak za sam dopisek na koniec "A teraz panowie linczujcie! :)" muszę dać minusa. Bo to jest czysta prowokacja do zażartej dyskusji, która ma spowodować popularność i kontrowersyjność historii, a w efekcie jej wizytę na głównej. Bez tego dopisku nawet bym nie wpadł na to, żeby osądzać męża przez pryzmat jego płci. Sesjo, czy gdyby "bohaterem" historii była żona, napisałabyś na końcu taki sam apel skierowany do pań?
OdpowiedzEch, faceci. Z kimkolwiek by się kobieta nie związała każdy po jakimś czasie zdradzi. uje. dlatego lepiej być samemu- przynajmniej nie musisz się martwić o takie upokorzenie. tylko po cholerę faceci się wiążą z kimś (i jeszcze dzieci robią) skoro później zdradzają? bo mamusia każe, trzeba sie ustatkować?czy martwią się, że nie będzie miał kto im gotować i prać? chamstwo.
OdpowiedzGadanie, że wszyscy faceci to dziwkarze ma taki sam sens jak mówienie, że wszystkie kobiety to prostytutki. Generalizacja zawsze jest śmieszna.
OdpowiedzKoleżanka Kroowa zauważyła słusznie. Pewnie mamusia kazała albo we wsi zaczęli roznosić plotki, czemu on się jeszcze nie żeni. Gorzej względem niej - pewnie też sąsiedzi pyskowali, że zostanie starą panną. W tej materii zalatuje jakąś prymitywną mentalnością. Jakby nie można było zamienić popędu płciowego na pęd ku karierze... Do króćset piorunków! Można się ustatkować bez żeniaczki - wtedy oszczędza się cudzego cierpienia! Zaryzykuję stwierdzić, że idolką Sesji jest pani Kazimiecha, której nazwisko zaczyna się na S i rymuje ze słowem "Buka"
OdpowiedzZmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2012 o 0:01
Ja bym się tak nie podniecała tą historią. Super napisana, zaciekawiła, zdolności literackie ok i wyobraźnia na poziomie ale sorry "SESJA..." ja tej historii nie kupuję:-D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2012 o 21:15
Cos ty czytaka w zyciu? Fakt?... skoro tak sie zachwycasz wysmienitym stylem literackim tej historyjki o wpier.... sie komus w zycie
OdpowiedzHistoria fajna i piekielna z różnych aspektów. ;) PS: Mogła zmienić status na fb na WDOWA. TO dopiero dałoby mu do myślenia ;)
OdpowiedzHe he, jedno z lepszych rozwiązań jakie tu zaproponowano, podpisuję się:-) już widzę jego minę jak wchodzi na fb...czyta...głośno przełyka ślinę i blednie. Poezja:-)
OdpowiedzNie rozumiem, jak można będąc w czyimś mieszkaniu za darmo przyłączyć się do ataku na niego. Teraz ten gość wrzuci na Piekielnych historię, jak poratował koleżankę w potrzebie, a ta pomogła jego żonie wyrzucić go z domu w podzięce. Ode mnie koleś dostanie plusa. Może i jest sk*ysynem, ale to ty jesteś piekielna w zdarzeniu.
OdpowiedzWow, to chyba najdłużej komentowana historia w tym miesiącu..:-)
OdpowiedzWolałbym zdecydowanie, żeby ta historia działa się w Norwegii - żona i/lub Sesja miałyby porządne warunki w kiciu (tak tu, jak i tam publikacja nagich zdjęć jest przestępstwem). Obawiam się, złotko, o eskalację konfliktu i angaż Interpolu (by wydębić dowody). Eufemistycznie mówiąc, o ile ta historia nie jest zmyślona, macie obie nieciekawie!
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2012 o 1:47
Ha! Facetowi się należało, choć obserwator ma rację, możecie sobie w pudełku posiedzieć. A szkoda, bo combosa wywaliłyście przewibitnego.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2012 o 12:27
Lincz ? Nie powiem jedną z moich prawd życiowych wielce więc Facet albo mam jaja albo nimi myśli. Do przemyśleń Pozdrawiam
Odpowiedz"Zemsta jest jednak słodka. Zamówiłyśmy ślusarza do wymienienia zamków w obu mieszkaniach. Dziewczyna wyczyściła ich wspólne konto i wynajęła pokój w hotelu na jego nazwisko na drugim końcu Polski, gdzie wysłała jego rzeczy. Ale najpikantniejsza rzecz na koniec. Znajomy na laptopie, który został w mieszkaniu nie wylogował facebooka. Posiada już tam nowy album. " Z tego wynika, że Sesja pomogła li tylko w zamówieniu ślusarza. A resztą zemsty zajęła się szanowna zdradzona małżonka, w czym Autorka nie brała udziału, a jedynie została poinformowana (być może na zasadzie solidarności jajników)
OdpowiedzMożna prosić o fb tego ,,pana" ?
Odpowiedz