Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Na skróty do marketu... Ładnych kilka lat temu gdy akurat nikogo nie…

Na skróty do marketu...

Ładnych kilka lat temu gdy akurat nikogo nie było w domu, a jedynie po ogrodzie hasał sobie pies, dzwoni sąsiad do mieszkajacego obok mnie kuzyna i mówi: do tvh przeskoczyli przez bramę (tylną) jacyś faceci!
Kuzn szybko do mnie na ogródek, patrzy, a tam dwaj panowie już przy tarasie domu, a pies-przylepa zadowolony,że ktoś przyszedł, tańczy wokół nich i kręci radośnie tyłkiem...
Kuzyn: panowie czegoś szukają?
Nieproszeni "goście" zszokowani, przecież nikogo nie było widać, a tu ktoś się nagle pojawił! Ba! Wyskoczył jak diabeł z pudełka!
- Noo... My na skróty do marketu szliśmy!
Kuzyn: to nie tędy panowie, prosze pokażę wam wyjście, i odprowadził ich do frontowej furtki...

Tak, "wierzymy", że chcieli iśc na skróty... tylko że była to epoka początku "komórek", próba zatrzymania "skrótowiczów" mogłaby skończyś się pobiciem, a zanim przyjechała by policja ...
Przynajmniej nie musiałem dzwonić po szklarza.

ogród przy domku

by tvh
Dodaj nowy komentarz
avatar Agnieszka2712
3 3

Swego czasu złapaliśmy złodzieja w kurniku, to też tłumaczył, że drzwi pomylił. A dwie kury pod pachami to z miłości do zwierząt przytulał pewnie.

Odpowiedz
Udostępnij